Wole pogadać ze ścianą chyba bardziej niż z kimś kto zgrywa mądralę i wszystko wiedzącego.
Śmiało, pogadaj też ze swoją Yamahą, może ci opowie czemu producent cię okłamał.
Swoją drogą ciągle możesz to oddać z tytułu niezgodności towaru z umową jeżeli masz to mniej niż dwa lata.
Ale jadem i zlosyliwoscią do mnie plujesz i prowokacją. Nie wiem co chcesz mi udowodnić w stosunku do bezstratnej cyfrowej muzyki??
Oferuje taką samą jakość jak twój sprzęt.
BTW, wytykasz winylowi trzaski a co z błędami konwersji muzyki cyfrowej?
Jaki sprzęt?? Żal ci duże ściska, ze mam komputer Apple?? Plujesz na to jadem, plujesz jadę, ze mam ymahe i kolumny, którymi nie da się chwalić wszystkim, przez co każdy myśli, ale znawca, ale audiofil. Wkurzasz mnie bo tylko plujesz jadem i nic nie wnosisz konkretnego do dyskusji.
To samo mogę powiedzieć o tobie, plujesz jadem na winyl, na mnie i mój słuch oraz wiedzę, ty zacząłeś, teraz płaczesz po przeczytałeś prostą analizę swojej wiedzy i sprzętu?
Nie!!! Nie plusem jadem na vinyl. Nie napisałem, żadnego podtekstu, ze jest zły i do dupy tak jak ty. Napisałem tylko w prosty sposób, ze w dźwięku analogowym słychać wszelkie zakłócenia, zniekształcenia, a na winylu najdrobniejszy przeskok igły słychać w postaci najdrobniejszego trzasku, zniekształcenia dźwięku. Tego nie ma w postaci cyfrowej, bezstratnej. Dzięki czemu można się ekscytować czystością dźwięków z gitary czy perkusji.
Nie napisałem nigdzie, ze winyl jest gorszy i nie plułem jadu na twój sprzęt audio czy komputer, co robisz ty. Wiem, ze mój wzmacniacz i kolumny nie są z najwyższej polki audio i się tym nie chwale, ale wiem, ze są jeszcze gorsze.
Wyluzuj trochę, bo znowu będziesz konto zakładał
Masz jakieś premie od WP za flagowanie tutaj??
Wygląda mi to na osobistą wycieczkę.
Taki do dupy jak ja powiadasz?
Kończ już, to zmierza do interwencji administracji.
Igła nie przeskakuje na czystej zdrowej płycie.
Włóż jednak do odtwarzacza CD porysowaną płytę albo klepnij go w czasie odtwarzania, urwij zasięg w swoim Macu i zobaczysz a raczej usłyszysz jak wyglądają zakłócenia dźwięku cyfrowego.
Nie jesteś w tej dyskusji święty. Jak ja oberwę to i ty.
Wskaż zatem gdzie ci tak plułem tym jadem.
Twoja reakcja pokazała bardziej na urażoną dumę niż na to, ze cię tym obraziłem.
Ty zarzucasz mi coś co sam robisz.
Teraz konkretnie, cytuj.
Nie chce mi się cytować. Ogólnie pisałeś, ze mam sprzęt do dupy, ze producent oszukał, ze jest taki sam do dupy jak Mac mini tylko bez tego słowa Ty patrzysz jak inni na analog, to, ze wzmacniacz musi pobierać xxxx watów bo jak nie pobiera to już zły, badziewie, producent oszukał. Jak grasz na komputerze i procesor chodzi 100% pobiera dużo prądu, jak siedzisz na internecie obcina zegary i pobbor prądu i bierze mniej. Może podobnie zrobiła yamaha i nie musi wzmacniacz mieć 280W, żeby sobie z tym poradzić, a jak uważasz inaczej to poprzyj to faktami, a nie tylko tym, ze tak uważasz.
Do niczego mnie nie zmuszaj i nie zmusisz. Chcesz to sobie cytuj to co tobie pasuje.
Wykazałem ci w prosty sposób że nie masz pojęcia o sprzęcie, o technologii też ale zabierasz głos w temacie o którym nie masz pojęcia.
- Wzmacniacz to nie komputer.
- 140W + 140W + moc wykorzystana na radio, łączność bezprzewodową itd. to około 50W, + straty ciepła przy tej mocy lekko licząc 50W, = umiesz liczyć?
Nie, to nie 200W poboru mocy z sieci.
Aby uzyskać 2x140W wzmacniacz potrzebuje z sieci dużo więcej niż dwukrotność tej mocy.
Ale wpływa na jakość dźwięku to?? Skoro uważasz, ze jestem w tej kwestii idiotą to zadam pytanie na tym poziomie.
Sam się wyzywasz a potem mi będziesz chciał to przybić?
Chcesz wiedzieć czy ma to wpływ na jakość dźwięku?
Tak, bez wątpienia.
Producent podał niezgodną z rzeczywistością moc wzmacniacza, należy zakładać że cała reszta parametrów także wypada gorzej niż napisali.
Po namyśle , jest pewna analogia do komputera.
Składasz komputer, podzespoły które chcesz tam włożyć potrzebują 700W zasilacza ale ty montujesz tam zasilacz 350W…
To zamiast pisać jesteś idiotą w kwestii dźwięku to napisałeś to ładnie i kulturalnie. Ja ująłem to jednym słowem.