Błąd przy aktualizacji pakietów w Linux Mint

No jakiś czas wszystko działało bez problemów. Nie jestem zbyt lotny w linuksie i prawdopodobnie po pijaku coś namieszałem :slight_smile: Kiedyś walczyłem z odpaleniem jakiegoś programu instalowałem pakiety i odpalałem skrytpty jakie tylko znalazłem na różnych forach w temacie tegoż programu właśnie. Spróbuję jeszcze podziałać

Nikt inny tylko ja sam własnymi rękami to spie…:slight_smile: Kernele instalowałem tylko przez menedżera aktualizacji

Jest dobrze:

kornel@kornel-linuks ~ $ sudo apt-get upgrade
Czytanie list pakietów… Gotowe
Budowanie drzewa zależności
Odczyt informacji o stanie… Gotowe
Obliczanie aktualizacji… Gotowe
0 aktualizowanych, 0 nowo instalowanych, 0 usuwanych i 0 nieaktualizowanych.

Teraz zrobię jeszcze restart i … ciekawe czy GRUB odpali

Mała uwaga - do aktualizacji staraj się używać komendy apt-get dist-upgrade.

1 polubienie

No i po restarcie grub nie odpalił! Tzn. chyba się załadował ale nie ma listy tylko można wpisywać polecenia. Teraz lecę ze SLAXa Live. Tego Grub-Pc wywaliłem i zainstalowałem normalnego (lagacy). Co robić ?

Zrób to, co pisałem w tym temacie:

(będziesz potrzebował bootowalnego Minta z live USB/CD)

1 polubienie

Dzięki za podpowiedź, ale w międzyczasie zainstalowałem na nowo GRUBa no i oczywiście nie mam teraz możliwości odpalenia windowsa. Mam wszystkie kernele minta i memtest. Czy da się go jeszcze jakoś dopisać do listy startowej GRUBa?

Paczkę “os-prober” masz zainstalowaną? Jest m. in. odpowiedzialna za wykrycie Windows i dodanie go do listy menu GRUB.

Oczywiście po instalacji trzeba wykonać:
sudo update-grub
Aby zregenerować listę systemów.
Przy regeneracji konfiguracji menu powinieneś zobaczyć coś takiego na końcu mniej więcej (mniej więcej, bo u mnie wszystko startuje w trybie UEFI)

Znaleziono Windows Boot Manager na /dev/sda2@/efi/Microsoft/Boot/bootmgfw.efi
Found memtest86+ image: /boot/memtest86+/memtest.bin
gotowe

1 polubienie

os-prober znajduje:

kornel@kornel-linuks ~ $ sudo os-prober
/dev/sda1:Windows Recovery Environment (loader):Windows:chain
/dev/sda2:Windows 10 (loader):Windows1:chain
/dev/sda3:Windows 10 (loader):Windows2:chains:

a dalej

kornel@kornel-linuks ~ $ sudo update-grub2
Tworzenie pliku konfiguracyjnego grub…
/etc/grub.d/10_linux: 3: /etc/grub.d/10_linux: Syntax error: Unterminated quoted string

update-grub to samo

Nieźle masz tam namieszane :stuck_out_tongue:
W każdym razie pliki, których się czepia należą do pakietu “grub”.
Spróbuj:
sudo apt-get --purge grub && sudo apt-get install grub && sudo update-grub
//oczywiście purge usunie gruba wraz z jego plikami konfiguracyjnymi

W Mincie? dist-upgrade? To działa tylko w Ubuntu. Mint od dawien dawna tego już nie ma. Komendę owszem można wydać, bo samo polecenie jest, ale nie da ono praktycznie nic takiego, jak ma to miejsce w Ubuntu.
Poza tym “apt-get” to też tak sobie. Miętówka od wczesnych wersji beta 18.x używa samego “apt” i jest to polecane przez samych twórców systemu.

grub-pc, nie grub. To musi najpierw wywalić całkowicie. Błąd składni jest właśnie przez to, że ma wpakowanego grub-pc i coś gdzieś jeszcze zostało z niego niewywalone.

Apt to nawet Debian używa. Marcinowi pewnie chodziło o “apt full-upgrade” :wink:

Tak, to wiem… Miałam na myśli tą nową implementację w Mięcie.
W Mięcie pójdzie tylko “dist-update”. Reszta to domena stricte Ubuntowa.

Obecnie nie pracuję na Debianopodobnych dystrybucjach, więc posługuję się starszą składnią (apt-get), która mimo wszystko też jest poprawnie interpretowana :wink:
Nie chcę walnąć “babola” podając polecenie w nowej formie :smile:
Chyba, że różnica jest tylko w pierwszym członie, a parametry te same.

Kod aptget jest przepisany praktycznie do apt. Skladnia sie raczej nie zmienila

Chyba sobie poradziłem ostatecznie. Dziękuję wszystkim za pomoc !
Usunąłem wszystko co miało w nazwie GRUB ( w synapticu, bo z terminala przez “purge” jakoś nie chciało)
Zainstalowałem Grub2 i było dalej to samo, tzn. nie było windy w liście startowej. Dziwne, bo jak robiłem: sudo update-grub, czy też grub2 - to ewidentnie os-prober je dodawał.
Więc powtórzyłem procedurę, czyli usunąłem wszystko z grub, ale tym razem usunąłem jeszcze ręcznie wszystkie pliki z katalogu
/boot/grub - a co mi tam :slight_smile:
No i dalej:
sudo apt install grub2 && sudo update-grub2
ponieważ usunął się też os-prober

to dalej:
sudo apt install os-prober

jeszcze raz:
sudo update-grub2

i sukces !! :slight_smile: !!!

Wniosek: Nie taki GRUB straszny…
A przy okazji całego zamieszania przynajmniej trochę wiem czym go się je.

2 polubienia

@MartinaNeumayer @Domker @anon741072

Dopóki pakiety wywodzą się z jednego - debiano-ubuntowego źródła - działa i działać będzie … Komenda apt, jak tłumaczą np. tutaj, ma na celu uproszczenie - zebranie najczęściej wykorzystywanych funkcji grupy komend apt-*. Obydwie komendy pochodzą z tego samego źródła i tego samego pakietu.

Obiekt testowy:
http://wklej.org/hash/b9903072e8a/txt/

Komenda:
- apt upgrade:
http://wklej.org/hash/fb184f586bf/txt/
- apt full-upgrade:
http://wklej.org/hash/c976bbdcc25/txt/
- apt-get upgrade:
http://wklej.org/hash/c8eb56efe6d/txt/
- apt-get dist-upgrade:
http://wklej.org/hash/239b8dde50e/txt/

W skrócie … apt-get dist-upgrade może deinstalować jedne pakiety i zastępować je innymi pakietami. Używanie w dłuższym okresie czasu apt-get upgrade (apt upgrade) może spowodować nagromadzenie wstrzymanych pakietów. Potem dzieją się jaja typu “ale odnosi się do niego inny pakiet, niedostępny w źródłach”, itd.

Info:
http://www.ubuntu-pomoc.org/apt-get-upgrade-czy-apt-get-dist-upgrade/ .

1 polubienie

Jak jeszcze nie rozwiązałeś, to sprawdź sobie folder tmp - mi właśnie nie chodziła aktualizacj, ponieważ tam nie było wolnego miejsca.

Mint nie ma tego samego apt, co ubuntu. Ma od kilku lat tzw. wrapper pythonowy odwołujący się do apt-get’a (także nieco zmodyfikowanego) lub aptitude jesli jest zainstalowane… i któremu bliżej realnie (pod względem efektów działania) do aptitude, aniżeli do oryginału apt-get z debiana.

O… i nawet tam na stronie napisane jest wyraźnie:
“Just a quick word for Linux Mint users. A few years ago, Linux Mint implemented a python wrapper called apt that actually uses apt-get but provides more friendly options. This apt which we are discussing here is not the same as the one in Linux Mint.”
:wink:
Poza tym… nie ważne czego się używa… ważne aby nie mieszać komend.
Ja się trzymam od lat aptitude i mam spokój. Przywykłam już.