Burza a wyłączanie komputera

No nie to miałem na myśli. Z tym się raczej nie spotkałem.

A to o co mi chodzi nie ma nic wspólnego z piorunami.

Potwierdzam :smiley:

Żadne dziadostwa antyprzepięciowe, bezpieczniki w zasilaczach itd. nic nie dadzą. Jeśli piorun walnie w przewód elektryczny itp. już masz po sprzęcie jest to tak nagły i MOCNY**** skok napięcia, że bezpieczniki tego nie wytrzymają. Mój nauczyciel od techniki jakiś czas temu mówił na lekcji, że instnieją jakieś instalacje w których rozłożone są bezpieczniki? coś takiego jest ich kilka i każdy obniża to napięcie. Aż przy samym kontakcie (ostatni bezpiecznik) redukuje to napięcie. Ale taka instalacja jest podobno naprawde droga.

Ja w czasie burzy, odłanczam cały komputer od zasilania dodatkowo kabel odsuwam dość daleko od gniazdka i dla bezpieczeństwa wyłączam zasilacz od kompa.

ludzie gdzie w mieszkacie?? w stodołach? Ludzie w blokach (w tym ja xD), nie mają problemu z burzami :lol: :lol: Nie wyobrażam sobie, ze po zobaczeniu błysku na niebie latać po mieszkaniu i odłączać wszystko od prądu xDxD :o

Zdziwił byś się ile strat może wywołać jedno uderzenie w blok

Jak nie mają jak mają. Ile było sytuacji że cały blok został pozbawiony sprzętu elektrotechnicznego przez jedno wyładowanie atmosferyczne.

A laptopa który zasilany na baterii jest też trzeba wyłączyć :D?

Nie :wink:

Tylko odłącz LAN jeżeli używasz.

Przecież podobno więcej szkód robią uderzenia piorunów w miastach niż na wsi, bo więcej wysokich budynków, a nie wszystkie są zabezpieczone.

ja tam mieszkam w bloku, już z 10 lat, i jakoś nigdy piorun nie walną w budynek.

Tyle że w mieście odpowiednie inspekcje pilnują stanu zabezpieczeń odgromowych (szczególnie w wysokich blokach), a na wsi czy w małych miasteczkach w prywatnych domostwach bardzo różnie z tym bywa.

:?

Mam małe pytanko odnośnie tego tematu: wczoraj wieczorem jak gdyby nigdy nic siedziałem sobie przy komputerze. Oczywiście zaraz zaczęło grzmieć i w ogóle, ale niewiele sobie z tego nie robiłem. W pewnym momencie zagrzmiało i w całym domu mignęły lampy, telewizor się wyłączył i włączył, a komputer zresetował. Natychmiast odłączałem sprzęt od prądu. Dzisiaj włączyłem komputer i wygląda na to, że wszystko jest ok. Ale że człowiek jest dociekliwy, więc pytam: czy w związku z tą burzą mogłem utracić jakiekolwiek dane, przy założeniu że sam sprzęt wygląda na sprawny?

tak :slight_smile: jak np. pisałeś coś w wordzie i komp się zrestartował, albo rysowałeś w paincie-dokumenty niezapisane zostaną utracone :slight_smile:

Jak akurat dysk twardy był używany mógł to być jego ostatni odczyt. Wogóle resetowanie szkodzi, zawsze jest ryzyko.

Ok, rozumiem więc, że wszystko co zostało zapisane jest bezpieczne, ale to nad czym pracowałem i nie zapisałem - nie jest, zgadza się?

No zawsze jeśli dysk zostaje niespodziewanie odłączony, to mu raczej nie służy. Radzę przeskanować go chkdsk’iem.

chkdsk nic nie wykrył, a raczej - nie znalazł żadnych nieprawidłowości. Skoro tak, powinno być ok, prawda? :stuck_out_tongue:

Mi chodzi o to, że jak odczytujesz lub zapisujesz coś na dysk, to ta “igła” (?) jest zaraz przy nim i jak w tym momencie wybija prąd to może ona strzelić w ten dysk uszkadzając go.

To nie jest igła tylko głowica magnetyczna :slight_smile:

Dysk twardy to nie gramofon. W czasie pracy ta głowica unosi się nad dyskiem. Przecież magnes może działać i na odległość.