U mnie HTML3 uczyli. Jak coś napisałem w HTML4 + CSS + JS, to powiedziała, że źle. Na początku roku mieliśmy Worda i Excela. I to co nam ona tłumaczyła, to było na lekcjach w 6 klasie SP, a nawet i mniej. I jak tu nauczyciel może mieć autoryet? Dobrze, że u mnie informatyka tylko w 1 klasie była.
P.S.
Tekst historyczki:
W bitwie pod Grunwaldem zginęło 12 000, do niewoli dostało się 8 000, a uciekło 3 000. Wszystkich ich było 16 000 (może liczby dokładnie nie te, ale wyszło, że 10 000 Krzyżaków miało podwójne role).
Mogło by sie tylko wydawać, szczególnie tutaj mowie o Excel choć i Word posiada wiele opcji o których nie wiedziałem i odwiedzałem sie właśnie w szkole.
Excel taki sobie arkusz? A można sporo w nim zrobić i ułatwić naukę, wykresy fal, wszelkiego rodzaju zaawansowane obliczania, w domku raczej tego nie pojmiesz?
Ja kiedyś w podstawówce zainstalowałem Fxa bez problemu. Tylko musiałem zmienić folder instalacji na taki, który jest na moim koncie
Informatyczka nic nie zauważyła.
Uczyła nas pisać strony w Notatniku, też chyba w HTML3 Poza tym Paint, PowerPoint i początkowo w starej pracowni WordPad, jak dostaliśmy nową - Word
Obecnie (II gimnazjum - w I nie było informatyki) mamy 2 godziny pod rząd. Informatyk wygląda na dobrego. Uczy nas “czegoś więcej niż w podstawówce”, a dużo więcej niż jest w podręczniku, gdzie większość tematów, przynajmniej z pierwszych rozdziałów przerobiliśmy już w podstawówce. Nauczył nas przeliczania liczb z systemu dziesiątkowego na dwójkowy i odwrotnie, czym się różni bit od bajta i megabajt od terabajta, wiemy też co to: informatyka (odp. dziedzina wiedzy i działalności człowieka zajmująca się przetwarzaniem informacji za pomocą komputera), system operacyjny (który podobno uruchamiany jest automatycznie przez BIOS, tylko co jeśli ktoś ma na komputerze kilka systemów ?) , program komputerowy, prawo autorskie (podobno że przed 1994 rokiem nie było żadnego prawa autorskiego ), z jakich elementów składa się okno (odp. ikona menu sterowania, pasek tytułu, pasek menu, przyciski sterujące, suwaki oraz przyciski poziomego i pionowego paska przewijania i obszar roboczy) oraz okno dialogowe (już nie będę wymieniać), na czym polega instalowanie programu (odp. na umieszczeniu go na dysku twardym). Pokazując dwuwarstwową płytę DVD, stwierdził że prawdopodobnie ktoś ją przywiózł z zagranicy, bo takich u nas nie ma
Na lekcjach większość osób siedzi na fotka.pl, ew. na nasza-klasa.pl. Informatyk grozi, że odłączy Internet, ale jeszcze tego nie zrobił A nie wystarczyłoby zablokować te serwisy na ruterze??
Na pierwszych lekcjach mówił że zainstaluje i Firefoksa i Operę, ale jeszcze tego nie zrobił. Na szczęście mamy IE7.
Ja to miałem na szczęście FF. Ale ostatnio miałem zastępstwo i całą klasę zgonili do tej sali informatycznej. No to każdy siada, siadam i ja, chce w coś wejść, a tu zainstalowany jakiś opiekun ucznia, a raczej jego wersja testowa i wesoły komunikat, że czas testowania upłynął :).
Wiem, że IE jest dziurawe ale najnowsze IE jest wolniejsze na szkolnych komputerach. Jest nie zoptymalizowany limit połączeń. W mojej szkole to jest najlepszy komputer xd: 256 MB RAM, procesor powolny Intel Celeron, karta graficzna Sis 32 MB. po za tym od ponad 300 dni jest już zainstalowany przeterminowany NOD32. Jakoś nikt chyba nie potrafi odinstalowaç. Na szkolnych komputerach chodziłby crysis (zart)
KijekPL23 , To chociaż masz lepiej, bo niektórzy uczą się korzystać z płatnego pirackiego Photosopa. Ja mam bardzo marne i nudne lekcje informatyki. Paint, Word, PowerPoint i IE. Tyle jest w programie nauczania. Ja się zdenerowawałem z IE tak, że na pulpicie zrobiłem skrót do Opery, który ma ikonę IE. Potem zmieniłem wygląd Opery na IE… Po to, żeby się nauczyciel nie skapnął. Efekt?? Nauczycielka twierdzi, że Opera to IE. On nawet nie wie, że istnieje FF lub Opera.