Czy przejść na Mac

patrz na to, że Apple stworzył tylko App store a nie aplikacje. To, że powstała masa głupich programów do np. masaży Iphone i Ipadem to wina programistów a nie samego systemu. Apple tylko dał możliwości.

A nie przypadkiem zainteresowania wśród odbiorców takich programów, co zaowocowało ich popularnością i wysypem coraz nowszych i głupszych aplikacji? AppStore to nie miejsce, to stan umysłu :lol:

iPod - to przecież iPhone bez modułu 3g, najlepszy sposób aby sprzedać 2x to samo urządzenie tym samym ludziom.

Ponieważ to są szczątkowe informacje na temat Mac OS X

Czy ty umiesz czytać?

Książka została wydana przez Apress, a nie przez Apple.

Jej autorem jest wieloletni użytkownik systemu Linux:

http://www.linkedin.com/pub/tony-steidl … /1/299/476

Jaka znowu magia?

Najbardziej niezwykłą rzeczą w przypadku systemów Apple jest fakt, że wiele milinów użytkowników w większości nieswiadomie korzysta z systemu Unix.

To samo nie udało się zrobić w przypadku HP-UX, IBM AIX, Solaris oraz SCO UNIX itp.

Choć HP składało rózne obietnice na temat ich wersji systemu UNIX:

http://video.google.com/videoplay?docid … 921078927#

Czemu tych firm nie krytykujesz? Całkowicie zawiedli w przypadku OPEN LOOK oraz wielu innych tego rodzaju wynalazków dla systemu Unix.

Choc HP zajmowało się systemem Unix znacznie dłużej niż Apple. Nie rozumiem, jak mozna nie znosić jednego dostawcy systemu Unix, a całkowicie nie zauważać całkowitej porażki innych dostawców systemu Unix. Wyjaśnij mi?

No tak, przebrnąłem przez ten temat, a wniosek nasuwa mi się taki:

dla człowieka, który potrzebuje komputera do normalnych zastosowań, prostego w obsłudze, dobry będzie komp od Apple;

dla maniaka komputerowego, który lubi sobie pogrzebać, dobry będzie każdy inny komp, ale ten z jakimś linuxem będzie jeszcze lepszy.

Mnie się podoba w moim iMacu np to, że nie wyłączam go czasem przez kilka miesięcy, a tylko usypiam i nie ma to żadnego wpływu na jego funkcjonowanie. Lapek z win7, który jest używany tylko do przeglądania internetu po kilku takich przebudzeniach (bo też rzadko wyłączam) potrzebuje czasem kilka minut żeby się wpełni obudzić.

W OS-X nie muszę dbać o system, przez cały okres mojej styczności z komputerami Apple (a jest to od pojawienia się pierwszego iMaca) instalowałem system może z 5 razy…

Co do gwarancji, to mam niewielkie doświadczenie, ale zastanawiam się, który serwis wymieni w ramach gwarancji i bez szemrania:

baterię, po 10 m-cach użytkowania, dlatego że jej pojemność spadła do 80% deklarowanej;

obudowę w ostatnim tyg gwarancji, do tego całą łącznie z klawiaturą, a nie tylko to co było uszkodzone (wiem, była akcja serwisowa).

Jeśli chodzi o komponenty, to byłbym ostrożny w kwalifikowaniu ich jako te gorszej jakości, nigdy nie padły mi żadne flaki żadnego kompa od Apple.

Dla mnie komputer ma działać, ja nie jestem maniakiem i nie mam zamiaru uczyć się obsługi jakiegoś systemu operacyjnego, bo ten, tak ja np telewizor czy samochód ma działać (mam nadzieję że każdy rozumie oczywistość takiego porównania). Czyli: kupuję, wyciągam z pudełka, instaluję jeśli trzeba dodatkowe programy do pracy i działa wszystko. W maczkach tak jest.

Trudno polemizować z osobami dla których znajomość systemu, jego działania itd jest wartością samą w sobie, trudno polemizować z kopistami opinii zasłyszanych w sieci, dla przeciętnego użyszkodnika liczy się efekt końcowy oraz ilość trudnośći jakie będzie musiał pokonać podczas swojej pracy. Tu raczej komputery Apple nie mają sobie równych.

Kwestia ceny, no cóż, komputery markowe nigdy nie były jakoś szczególnie tanie, tu się Apple nie wyróżnia zbytnio.

Na koniec do Phenom - nie każdy iPod to iPod Touch, zastanawiam się dlaczego tak zajadle atakujesz produkty Apple i nie wiem, może zazdrościsz, że są tacy ludzie na świecie (a nawet w Polsce), którzy wydają kupę kasy na produkty Apple niemal bezrefleksyjnie, w oczekiwaniu wysokiej jakości i braku problemów (i w 99% przypadków nie są zawiedzeni)? A może wkurza Cię fakt, że mają głęboko w nosie opinie, że wyrzucili tę kupę kasy w błoto?

Podstawowe i najważniejsze, detale mnie nie interesują, nie zamierzam pisać na ten system aplikacji. Może jakiemuś developerowi by się ta książka, przydała, ale wątpię, ponieważ dla niego byłaby zbyt ogólnikowa.

Umiem, ba umiem nie tylko czytać, czytać ze zrozumieniem (a to dość rzadka cecha jak się widzi twoje posty) ale także pisać do rzeczy :slight_smile: Trochę mi ciebie żal, ale czas ci wytłumaczyć. Nie zrozumiałeś aluzji. Po co mam kupować coś, co o równej wartości użytkowej mam za darmo? Co mnie obchodzi opinia osoby, która używa od lat systemu, który nie tylko ja uważam za zamknięty i ograniczony?

Ponieważ ja nie lubię Apple. Uważam że w żywe oczy wciskają ludziom kit. W biały dzień ich okradają, wciskając marny sprzęt z marnym oprogramowaniem, twierdząc, że to cudo. A jakie szybkie… :lol:

Prawda jest taka. Gdyby ponad 20 lat temu nie powstał Photoshop, właśnie na MacOS przyszłość tej platformy byłaby zupełnie inna. Oczywiście PS uzyskał popularność na innej platformie, PC i to właśnie tu jest najpopularniejszy, ba jest synonimem programu graficznego. Stąd cała masa pomyłek, że Mac OS i Apple to platforma dla profesjonalistów. Otóż nie. Nie z tandetnym, okrojonym ze wszystkich pożytecznych złączy i komponentów sprzętem, nie z powodu beznadziejnych, zupełnie nieprofesjonalnych monitorów. Nie z powodu jeszcze gorszych kart graficznych w czasach, gdy każdy szanujący się program wykorzystuje GPU do własnych celów, czy to 2d czy to 3d czy podczas kodowania video.

Mnie to szczerze mówiąc lata, jeśli bogaty bufon wydaje kasę na sprzęt, który ma wyglądać a nie działać, może potem iść do restauracji i zamówić kawior, czyli jajka jesiotra, dwa, na twardo. Snobi mnie nie interesują. Mnie bardziej zależy na tych osobach, które uwierzyły, albo mogą uwierzyć, że produkty Apple są coś warte. Apple musi ładować masę kasy na łapówki, żeby developerzy wydawali kolejne wersje swoich programów na MacOS, podobnie jak to czynił swego czasu Intel. Ale Apple na to stać.

@bzw11 Fajnie, że założyłeś konto tylko po to aby napisać tego posta. W7 nie jest idealny. Nie startuje szybko, ani normalnie ani z hibernacji. Osobiście używam teraz linuxa, którego pełen rozruch z zimnego startu u mnie wynosi do 17-19 sekund :slight_smile:

W sumie niewiele - dwu, trzykrotnie większą ceną. Ale to nie jest kwota, jaką się płaci za części tam umieszczone, to ich czysty zysk.

Polecam przeczytać zanim zaczniesz oceniać tą książę.

Znowu jakaś pomyłka:

Poza tym to dość ciekawa opinia, ponieważ Mac OS X jest częściowo otwartym systemem w porównaniu do WIndows, którego używasz.

Nie wiem na czym miałyby polegać ograniczenia w Mac OS X?

Aha. Tylko, że jak HP oraz Sun wciska ludziom kit na temat Uniksa, to wszystko jest w porządku?

Powiedz mi, jakie to profesjonalne programy dostraczyło HP dla HP-UX?

Pamiętasz jakie rewelacje opowiadał prezes firmy Sun na temat przyszłości systemu Solaris?

Po pierwsze prace nad programem Photoshop rozpoczeły sie juz w 1987 r., a Microsoft w tamtym okresie nie posiadal żadnego sensownego systemu operacyjnego.

Windows 1.0 oraz 2.0 to była całkowita porażka, a Microsoft w tamtym okresie bardziej był zainteresowany przekonywaniem wszystkich użytkowników że tylko oni dostarczają najlepszą nakłądkę graficzną na system DOS. Indentycznie było w przypadku Microsoft Office dla System Software 1. Jako ciekaostkę podam, że nad pierwszą wersją Macintosh pracował osoba, która wcześniej była zatrudniona przez Xerox.

Czy to jest tandeta?

http://www.ispot.com.pl/Apple_Mac_Pro_O … 32695.html

Oczywiście. To ma być stacja robocza? Nie rozśmieszaj mnie. Z takimi parametrami? Zajrzyj tutaj - http://premierconfigure.euro.dell.com/d … l=pl&s=PAD I zobacz co naprawdę można mieć za te pieniądze :slight_smile:

Nie twierdzę, że konkurecyjne firmy nie potrafią stworzyć szybszych komputerów, ale należy pamię†ać, że Apple równolegle musi rozwijać Mac OS X. Przykładowo firma Dell nie ma tego problemu, ale oni oferują żadnej stacji roboczej z własnym systemem Unix, choć dostrzegają ten problem:

http://www.theregister.co.uk/2005/06/16 … yes_apple/

Dobrze, że dostrzegasz ten aspekt :slight_smile: Do renderingów i tak używa się dedykowanego oprogramowania np Tesli od nVidii na Windowsa.

Apple nie błyszczy w żadnym aspekcie komputerów, ani przenośnych, ani stacjonarnych ani stacji roboczych. Gdzie się nie rozejrzeć znajdzie się lepsze, szybsze i tańsze rozwiązania :slight_smile:

Błyszczy? Największym sukcesem Apple jest, że stworzyli przyjazną wersję systemu Unix dla swoich urządzeń, Dodatkowo są pewne programy, które działają wyłącznie pod Mac OS X, a to ich nieco wyróznia w porówanniu do innych firm. Wprowadzenie Mac mini pokazuje, że są zainteresowani sprzedażą tańszych komputerów, ale nie zamierzają stać się liderem w tej dziedzinie.

No tak, założyłem tu konto, żeby odpowiedzieć w tym temacie.

Phenom , czyli jednak coś osobistego, jakieś dziwne uprzedzenie Cię popycha do pisania w tym temacie, to zastanawiające :wink:

Dalej jednak nie wiem co, oprócz jakichś dziwnych uprzedzeń i misji do spełnienia, powoduje u ludzi takią niechęć do sprzętu, którego ani nie posiadają, ani nie mają zamiaru posiadać?

Dla mnie rzeczywiście jest istotne jak mój komputer będzie wyglądał, mniej istotne jest ile i jakich ma złączy. Moje maki, jak dla mnie, mają wystarczającą ilość i rodzaj złączy. Najistotniejsze jednak jest to, że sprawnie robi to do czego jest stworzony i nie muszę umieć stawiać każdego systemu, bo po co? Również to, że nie sprawia problemów, nie muszę się martwić o jakieś sterowniki itp. Jestem pewnie komputerowym dyletantem, ale 99,9% użytkowników komputerów taka jest. I nie rozumiem po co się męczą z innymi systemami, wydają kasę na suport (a w sumie i tak Ci co naprawiają, stawiają systemy itp wiedzą niewiele więcej niż oni). Czyli jest normalnie, nie musze być mechanikiem samochodowym, żeby jeździć autem. Proste?

A co do firmy Apple, to mogę im jedynie zazdrościć (tak pozytywnie) zmysłu biznesowego i nie czuję się oszukany przez nich w żaden sposób.

A maniacy komputerowi mogą sobie stawiać sysytemy jakie chca, budować komputery najszybsze z szybkich i nie będe ich traktował tak jak niektórzy traktują macuserów. Raczej będę szanował ich odmienność.

Piszę to nie po to by bronić Apple i ich produktów (mimo że uważam je za dobre), tylko dlatego, że nie lubię gdy jacyś nawiedzeni komputerowcy czy inni forumowi guru mają mnie za barana i wiedzą co jest dla mnie lepsze.

Nie błyszczy, czytaj ze zrozumieniem :wink:

Nieprawda. Najwyżej 80% Z czego około 8% używa Maców :wink:

Możesz w sumie żyć w nieświadomości :slight_smile: Ale pewnie znajdą się tacy, którzy zrozumieją o co mi chodziło od początku :wink: Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził. A więc miłego pławienia się w ignorancji :wink:

Uwielbiam tego typu historie - http://www.dobreprogramy.pl/Apple-decyd … 23559.html :lol:

Phenom , ignorancją można nazwać uporczywe negowanie prawa do wolnego wyboru, a także uznawanie za gorszych od siebie tych, którzy wiedzą nieco mniej. Jeżeli swoją wiedzę o produktach Apple czerpiesz z takich linków jak zaprezentowałeś, to w sumie nie bardzo jest z czym polemizować. Jeżeli 20% twoich Phenom znajomych wie co się czym w komputerze je, to nie generalizuj, bo to mniej więcej tak samo prostackie jak komentarze zamieszczone w twoim linku.

Ale nawet niech to będzie 80%, to ci ludzie kupują komputer nie po to, żeby zgłębiać tajniki systemu operacyjnego, czy pielęgnować go niczym roślinkę ogrodową.

Rozumiesz? To, że ktoś chce bezstresowo i bez żadnego przygotowania pracować (czy też korzystać) z komputerem i niczego nie popsuć, niekoniecznie musi być ignorantem. Nie muszę wszystkiego wiedzieć. Można to nazwać nieświadomością (wybiórczą :smiley: ).

Otóż, porównując, jeśli człowiek po to, żeby jeździć samochodem musiałby sobie sam go zbudować, dostroić i co tam jeszcze, to jak to nazwiesz?

Maka kupuje się po to żeby nie musieć robić tych wszystkich bezsensownych rzeczy (jakichś defragmentacji, czyszczenia, w jakichś rejestrach grzebania) tylko po to żeby mieć spokój. Firma Apple, przez swoją politykę dotyczącą np aplikacji udostępnianych przez siebie, to właśnie gwarantuje. Ja się jeszcze nigdy nie zawiodłem, a z twoich postów wynika, że ciągle coś musisz naprawiać, zmieniać, “pielęgnować”. Czy w swojej ignorancji nie możesz uznać że inni tak nie chcą?

Na koniec, za pomocą sztuczki z cytowaniem własnych osiągnięć ustawiłeś się wg siebie na pozycji eksperta od wszelkiej maści komputerów, tylko po co? Żeby, czy to łapiąc za słówka, czy cytując opinie zasłyszane w sieci albo wklejając linki, wyżywać się na innych?

Nie wdając się w dalszą dyskusję, nie jestem ekspertem, już pisałem :slight_smile: Jednak wiem nieco więcej niż przeciętny użytkownik.

Jeśli MacOS jest tak łatwy w obsłudze, prosty i w ogóle fajny jak twierdzisz, dlaczego ci wszyscy nie znający się na komputerach ludzie (a wg ciebie jest ich 99,9%) nie rzucili się na niego? Udział MacOS to tylko ok 8% :slight_smile:

Hę, dziwne, bo prawie wszyscy u mnie korzystają z Windowsa, i niektórych w ogóle nie obchodzi nic, ma tylko działać, i jakoś nie potrzebują defragmentacji, czyszczenia itp, bo po prostu potrafią korzystać - nie instalują szrotu, szrotu w necie nie oglądają, to i żaden szrot do komputera się nie dostanie :wink: Kolega pięć lat korzysta z XP, jego siostra trzy (bez formatowania), o jakiś zabiegach typu defragmantacja nie ma zielonego pojęcia i wszystko działa jak on chce, tak więc coś nie wierzę :wink: Średnio Windows u znajomych wytrzymuje z 1,5-2 lata, nawet dobrze sobie zrobić formata dla odświeżenia :wink:

To strasznie dziwaczne określenie, a na temat osiągnięć firmy Apple pisałem wcześniej.

Skąd masz te dane?

Martwa praktyka, ponieważ Operę można zainstalować ze strony producenta.

Czemu tylko 8%? A czy akurat 8%? A może 5?

Gdyby popatrzyć na inny wskaźnik, czyli wskaźnik wzrostu, to okazuje się, że coraz więcej ludzi przesiada się na maki. Ale puki takie opinie jak min twoje Phenom będą funkcjonowały w sieci (czy też inne niesprawdzone informacje jak np ta że w safari nie da się przeglądać w trybie “bez historii”), ludzie będą się bać tego sprzętu.

sla17 moje doświadczenia z windowsami kończą się na komputerach u mnie w biurze, ale nie są to doświadczenia dobre. Najbardziej jaskrawy przykład to komputer na którym pracuje asystentka mojego kolegi: ma zainstalowany tylko Office i Subiekta, codziennie go wyłącza, nie ma na tym komputerze dostępu do internetu (kilka razy był podłączony dla aktualizacji), a wytrzymuje najwyżej rok (choć z tego roku ostatnie 4-5 mies to udręka). System XP… Średnio raz w tygodniu koleżanka prosi mnie o pomoc, bo coś nie działa, albo działa nie tak jak dzień wcześniej. Porażka.

Ja nie znam pojęcia “potrafić korzystać”, z mojego komputera korzysta wiele osób, w tym młodzież i dziecko, wszyscy dają radę, co oglądają i instalują nie wiem, bo ich nie szpieguję, ale przez 3 lata stawiałem system 1 raz (bo się pojawił Snow Leopard). Mam tam 2GB ramu i jakoś się nic nie tnie i nie wiesza (mimo np 3 stronek z flashowymi gierkami i iTunes) muzyka idzie, dzieciak gra i jest ok.

Tak że Panowie, popisaliście tu trochę niczym nie popartych bzdur i tyle.

Nie będę nikogo przekonywał do Apple, bo po co? Ja wiem co mam i jestem zadowolony. Inni niech sobie mają co chcą. Tyle w temacie.

bzw11 twoja opinia naprawdę jest bezwartościowa. Próbujesz dyskutować zupełnie nie mając argumentów, danych, linków i wiedzy. Operujesz swoim skromnym doświadczeniem a wręcz twierdzisz, że jesteś dyletantem. Jaką wartość ma twoje zdanie? Żadnego.

http://www.mackozer.pl/2010/02/28/zwiek … ych-w-usa/ A tu przykład z bloga pewnego MacUsera :slight_smile: Jak widać pomyliłem się tylko i 1 procent.

Używanie argumentu, że windows jest zły to po prostu nieporozumienie. Nie znasz a nawet nie próbujesz poznać innych systemów. Ja sporo przeczytałem i sprawdziłem zanim zacząłem się dzielić swoim zdaniem. A troszkę już żyję i sporo widziałem. MacUserzy wiedzą mało, ale wiedzą jedno - Maci są super a reszta jest Bee! A ty swoimi postami tylko to potwierdzasz. Używasz wszystkich argumentów zarezerwowanych dla fanboyów - nie stać cię, u mnie działa, mam złe doświadczenia, jesteś zawistny. A więc tym bardziej twoja opinia, do której oczywiście masz święte prawo jest bez znaczenia.

Podałem w tym wątku tyle linków, że chyba masz kłopoty ze wzrokiem, albo monitor od iMaca ci smuży, lub co bardziej prawdopodobne, ma już zbyt wiele plam, że tego nie widziałeś. Linki, ceny, parametry, odnośniki do forum użytkowników komputerów marki Apple. Wszystko autentyczne i do weryfikacji. Twój Mac nie jest super, nie ważne jak głośno będziesz krzyczał :slight_smile:

Ludzie będą się bać, bo Polska to nie kraj, gdzie ludzi stać na przepłacanie :slight_smile:

Skoro masz tak małe doświadczenie, to jak się możesz wypowiadać? To tak jakby przejechać sto metrów na automatycznej skrzyni i wydać fachową opinie :wink:

U mnie też nie tylko ja używam komputera, i jakoś nie muszę stawiać co pięć minut systemu. Vista wytrzymała dwa lata (co dla niektórych jest niemożliwe), wytrzymałaby dłużej, gdyby nie potrzeba zmiany systemu na XP.

Dziwne, że po pół roku korzystanie z Windowsa to udręka, skoro korzysta się tam tylko z Office’a, coś kręcisz…

Panowie, chyba jednak Wam się coś pomieszało, nigdzie nie napisałem że winda jest be a tylko maki są dobre. Zupełnie nie o to chodzi w tej całej pisaninie. Nie przytaczam żadnych linków i odnośników, bo opieram się na własnych doświadczeniach. Ludzie różne rzeczy piszą (patrz ten temat), tak, że opieranie się na anonimowych żalach zawiedzionych userów czy to makówek, czy windowsów czy innego badziewia nie jest moim celem. Doszło do tego czego chciałem, otóż Phenom sam przyznał (może nie otwarcie, ale jednak) że nie zna z własnego doświadczenia tego co tak zawzięcie krytykuje. I tak jest w większości dyskusji na temat maków. Pozwoliłem sobie tylko na małe porównanie wygody pracy na widzie i OS X, nie bezpośrednio, ale jednak. Niestety w moim przypadku każdy kontakt z komputerem z win jest nieprzyjemny. I tyle. Mnie nie chodzi o polemikę który sprzęt jest lepszy, tylko o tą całą otoczkę związaną z komputerami Apple, o tych “fanboyów”, o te żale, że Apple doi swoich klientów, wygłaszane przez osoby które prawdopodobnie nigdy klientami Apple nie były… Z tego wyłazi przekonanie niektórych komentatorów i użytkowników różnych forów, że oni wiedzą lepiej, mimo że nigdy nie przepracowali na krytykowanym sprzęcie nawet tygodnia. Nie rozbierali np Macbooka, a wiedzą że w środku jest badziewie. Skąd? Bo ktoś w sieci napisał?

Moim pierwszym komputerem było ZX Spectrum, miałem też Commodore64, różniaste PC-ty, od XT zaczynając. Nigdy nie miałem ambicji żeby w nich grzebać, bo nie takie jest moje powołanie, ale też nie urodziłem się wczoraj i komputer od Apple nie był moim pierwszym komputerem. Do XP nie było żadnego windowsa który nadawałby się do pracy w dzisiejszym rozumieniu, cóż, nie wytrzymałem z widowsowymi pc-tami i sprawiłem sobie iMac’a. Miałem też kilka komputerów z XP, obecnie mam z Win7, ale ja z nich prawie nie korzystam, bo jak już wcześniej pisałem nie mam dobrych doświadczeń.

Na koniec kwestia ceny: tu już bym był ostrożny, bo markowe all-in-one kosztują podobnie jak iMac, podstawowe Macbooki może są droższe od podstawowych lapków innych firm, ale te inne to też badziewie pierwszej wody. Dobry laptop też swoje kosztuje i wtedy różnica nie jest wielka. Nie ma co porównywać składaków, bo jak wiadomo składak w nieodpowiednich rękach będzie gorzej pracował niż podstawowy komp markowy (bo ten ostatni choćby sterowniki będzie miał odpowiednie).

Kończę, uzyskałem już to co chcę :wink: