Czy to jest jakiś fejk, albo manipulacja?

Ten wpis został oflagowany przez społeczność i został tymczasowo ukryty.

Z tym, że Do rzeczy to gadzinówka, nawet źródeł nie podali. Ot taki wyssany z palca artykuł.

A co w tym dziwnego? Na jego miejscu też bym opylił jak będą akcje wysoko. A co zrobili chłopaki z CDProjekt? Nie mów, że ty byś nie opylił, jak by stały wysoko, a wiedziałbyś, że wyżej nie podskoczą, a na 4 i 5 dawkę, będzie ciężko wkręcić ludzi, bo zaczną umierać na katar sienny.

Ten wywiad to przedruk. Wpisz sobie w google będziesz miał źródła.

No nic w tym dziwnego. Dziwne by było żeby przestępca nie ukrywał dowodów i nie uciekał z łupem. Też bym uciekał z tonącego okrętu. Jednak to pokazuje jaki szczepionkowy wałek to był.

Kłamstwa, kłamstwa i teorie wyssane z palca przez covidowych celebrytów.
I kto tutaj tworzy fejkowe newsy, Ten człowiek miesiąc temu na swoim tweeterze twierdził, że dziś będzie armagedon.

comment_1644642213cYejiwQfY4yLuGTIm4pyTm,w400

A tutaj mądrego to miło posłuchać ale do covidowych fanatyków nawet profesor nie przemówi do rozumu.

On chce żeby wyjaśnić jakby za mało było.
Szczepersi tak mają, co byś nie dał do przeczytania czy powiedział to nie uwierzą, oni z tamtej strony są bardziej krytyczni.
Wierzącemu nie wytłumaczysz że nie ma fizycznej możliwości aby jakieś nadprzyrodzone bóstwo istniało.
Tak samo koronaterroryści, nie wytłumaczysz…

Obawiam się jednak za jakiś czas sytuacja się odwóci, to oni będą zagrożeni zamknięciem z powodu braku odporności.
Wręcz pojawiają się głosy jakoby próbowano doprowadzić do stopniowego całkowitego zaniku odporności - AIDS.
Brzmi to jak paranoja.

Najnowszy raport z pandemi:

31 tys. 331 nowych przypadków zakażenia koronawirusem – poinformowało w sobotę Ministerstwo Zdrowia. Z powodu COVID-19 zmarło 81 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 252 osób.

Według proroka grzesiowskiego (specjalnie z małej litery) i jego prognoz ze stycznia tego roku dziś powinno być:
od 100 do 200 tyś zakażeń (swoją drogą niezy rozrzut tutaj nasz medialny celebryta sobie zastosował a i tak się srogo pomylił) i 30 000 zgonów.

https://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Omikron-to-nawet-200-tys.-zakazen-dziennie.-Dr-Grzesiowski-tsunami-armagedon

Tyle są warte słowa ekspertów.

Wśród znajomych obserwuję dwie tendencje, szczepieni obrażają się że im się fakty podaje mające im uświadomić że źle zrobili szczepiąc się.
Druga to to że przechodzą covid gorzej niż nieszczepieni, ale uparcie twierdzą że to nieszczepy leżą pod respiratorami, skąd oni biorą takie informacje i skąd takie podejście?

Przyjaciel z którym od 30 lat się kumplowałem, od pierwszego dnia technikum nie odzywa się do mnie od miesięcy, po tym jak powiedział że przez takich jak ja jego synuś ma podejrzenie covida a ja mu uświadomiłem że złapał go od szczepionego tatusia…

Skąd nagle u szczepionych taka głupota?
Pranie mózgu albo zastrzyk zmienia tak inteligencję?

Póki mamy takich geniuszy należy się poważnie obawiać o przyszłość ludzkości.

To samo u mnie.

Po prostu komuś kto przyjął powiedzmy trzy dawki ciężko przyznać się do błędu. Trzy razy dobrowolnie ktoś szedł na zastrzyk i teraz ma się przyznawać, że to był błąd? Taka osoba jest już po innej stronie mocy. Gdyby był nakaz szczepienia mógłby się tłumaczyć że zrobił to pod wpływem przymusu. Ale ktoś taki dał sobie dobrowolnie wstrzyknąć trzy razy jakiś dziwny preparat. Trudno się przyznać, że się tego żałuje.
Przykładowo weźmy znowu na warsztat naszego proroka grzesiowskiego. Przecież on dziś doskonale widzi jak rozminął się z prawdą i ze swoimi przepowiedniami które wygłaszał 7 stycznia tego roku. Widzi, że jego przepowiednie się nie spełniły. Czy napisze w swoich mediach społecznościowych „ok, pomyliłem się przepraszam?”. Nie. Będzie szedł w zaparte, robił kolejne fikołki i kurtyzanę z logiki by mimo faktów wciąż obstawiać przy swoim. A przecież takie strasznie o 200 tyś zakażeń, 30 tysięcy zgonów to powinno być karane. To jest nie tylko strasznie ludzi ale również wkręcanie ich w ogromny stres takimi bezpodstawnymi proroctwami. Kto go za to rozliczy?

A kto rozliczy lekarzy nakłaniających do szczepienia tych co właśnie przeszli covid?

Gdzie mój certyfikat?

Szczepersi tak mają (…) Tak samo koronaterroryści (…)

Niepotrzebnie dzielisz ludzi na „szczepersów” i pozostałych. To tylko polaryzuje i wywołuje konflikty. A o to chodzi żebyśmy się między sobą przeciągali.

Wierzącemu nie wytłumaczysz że nie ma fizycznej możliwości aby jakieś nadprzyrodzone bóstwo istniało.

No akurat ja jestem wierzący i uważam, że jest w fizyce jeszcze dużo miejsca na istnienie Boga. :wink:

Wręcz pojawiają się głosy jakoby próbowano doprowadzić do stopniowego całkowitego zaniku odporności - AIDS.

Taka propaganda była już rozsiewana tuż po starcie epidemii. Teraz nazywa się to odpornością ujemną. Możliwe, że szczepionki mRNA nadwyrężają układ odpornościowy jeśli to prawda z tą stałą produkcją tego białka (które miało zostać wytworzone w mięśniu po wkłuciu i zniknąć po dwóch tygodniach ;)). Ale zaraz AIDS? I nie wyszłoby to w trakcie badań na zwierzętach? Wątpię.

Pranie mózgu

A jaki przekaz stale leci w TV i gazetach? :wink: Ano, że - parafrazując - „żydzi, tyfus plamisty”. No to masz efekty. Ja też mam takich sąsiadów, nawet zaczęli mi życzyć abyśmy wszyscy zdechli (to cytat!). Tacy to prawdziwy skarb, pewnie nie wydali by mnie i nie zesłali do obozu koncentracyjnego. :smiley:


Trzy razy dobrowolnie ktoś szedł na zastrzyk i teraz ma się przyznawać, że to był błąd?

No i co w tym trudnego? Wiele razy narobiłem głupot w swoim życiu i nie mam problemu by się do tego przyznać przed samym sobą i innymi. Ludzka rzecz, nikt nie jest nieomylny.

Poza tym czy to był błąd to jeszcze tak do końca nie wiadomo.

Wiele głupot ale różnych. Tu ktoś zrobił tą samą głupotę trzy razy. Jak zrobisz jakąś głupotę to uczysz się na błędach i raczej drugi raz błędu nie popełnisz. Tu ktoś musi się przyznać, że trzy razy dał się zmanipulować i trzy razy popełnił ten SAM błąd. To jest bardzo bolesne. Pomylić się raz w jakieś sprawie zawsze można, każdemu się zdarzy. Ale przyznać się do trzech pomyłek w tej samej sprawie to już wyczyn.

Przy założeniu, że szczepionki mRNA są szkodliwe lub niewiele dają z obiecanych super mocy, :wink: to czy ktoś kto zdecydował się na trzy dawki wiedział o tym by z premedytacją wiedząc że nie ma z tego korzyści, dalej się szczepił tym wynalazkiem? Wątpię.

Kiedyś kupowałem karty Doom Trooper i Magic The Gathering. I mimo, że po jakimś czasie zrozumiałem na czym polega model biznesowy twórców/licencjonodawców, to kilka razy wracałem do tego. Byłem już świadomy, że to głupie i nieopłacalne, ale żyłka kolekcjonerska (ja lubię kolekcjonować, jak rasowy aspergerowiec ;p) i zastrzyk ośrodka nagrody (rzadka karta) wyłączały mózg. To oczywiście jest trywialne, szczególnie w zestawieniu z ryzykiem potencjalnego kalectwa lub śmierci, ale chodzi mi o sam mechanizm że nie zawsze wystarczy sama świadomość, bywają inne czynniki. A tutaj nimi są: propaganda w media, presja otoczenia (znajomi/przyjaciele samo-nakręcający się; pracodawca stosujący przymus itd.).

Ja znam taką jedną osobę która zaszczepiła się trzema dawkami i żałuje. Swoją decyzję o zaszczepieniu tłumaczyła mi tym, że obserwowała co się dzieje w Niemczech i we Włoszech i była przekonana, że prędzej czy później Polska podąży tą samą drogą. Dlatego zaszczepiła się by mieć spokój w momencie gdy w Polsce zaczną być wymagane certyfikaty na komunikację miejską czy do kina. Po prostu chciała być na to przygotowana. Teraz gdy cała narracja się zmienia żałuje tego bardzo. Gdyby wiedziała, że Polska nie podąży drogą Niemiec i Włoch to by się nie szczepiła.

A to już przykre. To taka niewolnicza postawa… Ja znam kilka osób, które przyjęły Johnsona (to tak nawiązując do wcześniejszego Twojego postu) dlatego że miał być jednodawkowy a koniecznie chcieli lecieć za granicę na wakacje. Niewolnicy. :wink:

Nie jestem taką osobą.
Zaszczepiłem się ponieważ wiele źródeł wskazywało na redukcję ryzyka infekcji, hospitalizacji, zgonu.
Między innymi UKHSA linkowane w pierwszym poście. :slightly_smiling_face:

https://basiw.mz.gov.pl/index.html#/visualization?id=3761

NIE POPIERAM ograniczania praw obywatelskich osobom niezaszczepionym i zaszczepionym, pisałem o tym wcześniej.

Proszę mieć na uwadze że tzw. elektroniczny paszport wewnętrzny [paszport kowidowy] ogranicza też prawa obywatelskie osób zaszczepionych (jest de-facto subskrypcją na prawa obywatelskie z możliwością ich anulowania w dowolnym momencie). O negatywnym wpływie na prywatność, gromadzeniu danych na temat każdego użycia tego typu „dokumentu” już nawet nie będę wspominał.

Generalnie @sidkwa ma sporo racji, z tym, że nie bardzo rozumiem dlaczego tak dużo zacietrzewienia w tym co pisze? Nie wiem, cieszy się z tego, że być może (zaznaczam, że chwilowo dowodów na poparcie lub negowanie zasadności szczepienia jest zbyt mało, wszystko wyjaśni się pewnie za kilka lat), preparaty nie są tak skuteczne jak przedstawiały koncerny? Przecież to nie jest nic do zadowolenia, lepiej by było, jakby szczepionki wykazywały skuteczność, ludzi umierało i chorowało mniej. A przynajmniej, aby na dłuższą metę szczepionki okazały się nieszkodliwe.

Uważam, że najistotniejsze w całej sytuacji jest to, że może wirus w kolejnych mutacjach staje się mniej zajadliwy, że ludzie może nabywają odporności, że sytuacja wraca do normalnej, znikają obostrzenia itd.

Dobrze, że część ludzi mogła się nie szczepić, bo w przypadku gdyby jednak okazało się, że w dłuższej perspektywie szczepionka powoduje np. deformacje płodu w 3 pokoleniu, albo inne niepożądane efekty, to zaszczepienie całej populacji zakrawa na czyste szaleństwo.

Po prostu boli mnie to jak pandemia ukazała upadek dziennikarstwa, to strasznie ludzi, statystykami, armagedonem zakażeń i tsunami trupów. Na portalach takich jak WP, ONET, GAZETA, czy w tv jak TVN zero obiektywizmu tylko jeden przekaz proszczepionkowy ignorujący inne głosy. To budzi we mnie sprzeciw. Brak dopuszczania do mediów na przykład innych lekarzy niż covidowych celebrytów pokroju Simona czy Grzesiowskiego. To mi wszystko ukazuje jak obiektywne dziennikarstwo pokazujące sprawy z różnych perspektyw upadło. Stąd moje jak to napisałeś zacietrzewienie. Na niektórych dziennikarzy przez pandemię nigdy nie spojrzę już tak samo jak przed pandemią. To samo mam z niektórymi lekarzami jak ci wyżej wymienieni, którzy są w tej sprawie nie lekarzami tylko zwykłymi lobbystami. To budzi we mnie wręcz wrogość do nich a nie tylko antypatię.

1 polubienie

Dokładnie tak.

Należy wyjaśnić wszelkie wątpliwości i badać bezpieczeństwo preparatów aby uniknąć sytuacji w której pewne grupy mogą być bardziej narażone na ich skutki uboczne niż na zagrożenia wynikające z infekcji.

Po prostu boli mnie to jak pandemia ukazała upadek dziennikarstwa, to strasznie ludzi, statystykami, armagedonem zakażeń i tsunami trupów. Na portalach takich jak WP, ONET, GAZETA, czy w tv jak TVN zero obiektywizmu tylko jeden przekaz proszczepionkowy ignorujący inne głosy.

Dziwi mnie że nie martwi cię to, że w niektórych krajach ograniczono ludziom możliwość korzystania z komunikacji miejskiej, robienia zakupów czy pracy, objęto system elektronicznego dozoru z możliwością anulowania przywilejów w dowolnym momencie.

Tego typu działania prowadzone w skoordynowany sposób podważyły w istotny sposób moją wiarę we współczesną „demokrację”.

To jest w innych krajach. Ja patrzę co jest na moim podwórzu bo to co się dzieje na nim bezpośrednio dotyczy mnie. Wiem, że inni mają gorzej Niemcy, Włochy, Austria, Australia - tu nawet obozy covidowe powstały. To też budzi moją wrogość. Ale to jest dla mnie gdzieś daleko. Ja patrzę na podwórko na którym żyję :wink:

Demokrację? Ludzie to tak durne istoty, że są zbyt głupie, aby sobie kupić tabletkę w aptece bez recepty specjalisty, ale ci sami ludzie, są tak wybitnie mądrzy, że wiedzą na kogo mają głosować, aby w kraju było dobrze.

Daj sobie spokój z demokracją, to tylko inna forma zaganiania bydła.

bo w przypadku gdyby jednak okazało się, że w dłuższej perspektywie szczepionka powoduje np. deformacje płodu w 3 pokoleniu,

Aby tak było, musiałaby ingerować w DNA.

albo inne niepożądane efekty, to zaszczepienie całej populacji zakrawa na czyste szaleństwo

I tutaj pełna zgoda. Szczególnie, że Polska nie kontroluje Phizera.

Dziwi mnie że nie martwi cię to, że w niektórych krajach ograniczono ludziom możliwość korzystania z komunikacji miejskiej, robienia zakupów czy pracy, objęto system elektronicznego dozoru z możliwością anulowania przywilejów w dowolnym momencie.

Teoretycznie masz rację. Ale gdyby się okazało, że mamy do czynienia z bardzo groźnym wirusem (jak np. tuż po II wojnie światowej w jednym z naszych miasteczek wybuchła epidemia ospy prawdziwej - a nie było wtedy szczepionki (nie że nie istniała tylko, że nie było jej fizycznie dostępnej)) to takie obostrzenia jak najbardziej mają sens. I dzisiejsza technologia świetnie pokazuje jak może się przydać.