Czy to jest jakiś fejk, albo manipulacja?

Serio, po lekturze postu mówiącego (w skrócie), że wierzę naukowcom, dochodzisz do takiego wniosku? Ciekawe…

Tak , bardzo ciekawe. Nie chcę tego ciągnąć, kim jesteś aby określać kto jest ekspertem medycznym a kto oszołomem medycznym? Jak jest „za” to może być nawet farmaceuta lub reumatolog. Jak „przeciw” jest lekarz, to się kpi, że pediatra i co może wiedzieć o wirusach.

Jakieś dowody?

Bzdura. Propaganda i bajki na poziomie przepowiedni pediatry Grzesiowskiego o 200k zarażonych dziennie i 30k zgonów jakie miały być w połowie lutego tego roku.

Dowody, że ktoś nie umarł? Jak chcesz udowodnić, że inaczej by umarł? No ale: miliony osób, które przeżyły są dowodem, bo prace naukowe to potwierdzają. Ja nie jestem lekarzem (jestem informatykiem, cokolwiek to znaczy), ale - siłą rzeczy - w tym temacie ufam naukowcom zajmującym się tą dziedziną wiedzy.

Szczepienia (na dziesiątki innych wirusów) udowodniły skuteczność szczepionek. Nigdy stuprocentową, ale zawsze znacząco większą od placebo. Tak samo w przypadku tego wirusa. Kto mówi inaczej, jest… :wink:
A łagodniej mówiąc, jest osobą niekompetentną.

No tak, teraz wszystko jasne. „Bo tak.”

O, dodałeś coś.
No dobra, ale co ma jakiś pediatra czy jakiś policjant do wirusologii?
No właśnie, chyba niewiele.
Dlatego ja opieram się na źródłach naukowych, które tworzą lekarze wirusolodzy. Nie wiem, czy na 100% mają rację, ale (mówiąc szczerze) bardziej im wierzę, niż pediatrom czy policjantom (w tym temacie!).

Nie twierdzę, że zawsze na 100% mają rację, ale jakież ja mam kompetencje, aby to oceniać? A Ty?

W pierwszym roku pandemii, kiedy nie było szczepionki, też miliony osób przeżyły.
Twierdzisz, że miliony przeżyły dzięki szczepionce ale nie jesteś w stanie tego udowodnić. Sprawdź sobie ststystykę i napisz tutaj ile osób zmarło od 02.2020 do 02.2021 a ile od 02.2021 do 02.2022.

To nie tak, bo sam wiesz (i ja wiem), że tego nie da się w ten sposób udowodnić.
Bo to są dowody typu: 100% osób pijących wodę umiera. Bo to jest prawda, ale… no chyba nie ma co pisać dalej. Albo 99% przejeżdżających na czerwonym nie powoduje wypadku. No chyba tak… ale weź to udowodnij. Tu podajesz inne okresy, inny poziom wszczepienia, inne warianty koronawirusa, itp.
Metoda naukowa opiera się na kontrolowanych warunkach i tylko stamtąd pochodzą wnioski.

Najśmieszniejsze jest to, że wystarczy sprawdzić statystyki zgonów w krajach słabo wyszepionych i porównać je z krajami gdzie wyszczepienie jest na wysokim poziomie (na przykład Izrael). Tak @Radek68 trzeba zrobić to niestety samodzielnie bo tylko wtedy masz prawdziwy obraz a nie propagandowy przekaz. Sprawdź sobie zgony w krajach wyszczepionych vs niewyszczepione. Zaliczysz niezłego zonka . Choć należy zaznaczyć, że przez dodatki covidowe (takie jak u nas) w niektórych krajach (takich jak naszych) w karcie zgonu często podaje się przyczynę śmierci jako covid choć nie była ona bezpośrednią przyczyną śmierci. Stąd w krajach wyszczepionych statystki zgonów są często zawyżone. A i tak można ciekawe wnioski wyciągnąć porównując zgony w kraju wyszczepionym a niewyszczepionym
Dziś propaganda gazety.pl podnieca się tym jaki wysoki mamy współczynnik śmiertelności zgonów na covid. Ale nic nie piszą ile dodatku cvidowego dostał lekarz prowadzący wpisując w karcie zgonu przyczynę śmierci covid.

O tym w ogóle nie piszę, bo to jakaś patologia. Piszę tylko o skuteczności szczepionek.
Ja osobiście przechorowałem COVID-19 dość mocno (na szczęście bez potrzeby hospitalizacji), dopiero potem byłem zaszczepiony (w akcji szczepienia służb mundurowych) szczepionką Astra-Zeneca. Potem - w końcówce ubiegłego roku - jedną dawką Pfizer.
Nie mam jak udowodnić, że nie zachorowałem ponownie drugi raz dzięki nim, choć parę razy (albo i paręnaście) miałem kontakt z ludźmi chorymi (co potem potwierdziły testy, choroby i jeden zgon), ale wiem, że drugi raz nie chciałbym przechodzić tego, co podczas choroby. Tzw. NOP (tylko za pierwszym razem) choć był mocno odczuwalny (poty, dreszcze, gorączka), to był niczym, w porównaniu do choroby.

Oho, cenzurowanko już się zbliża. Niewolno poddawać w wątpliwość jedynej słusznej narracji. A potem zdziwienie, że ludzie nie chcą się szczepić. Gratulacje!

Masz na to jakieś dowody?

To byłem ja. Z moich doświadczeń jasno wynika, że nie był groźny… Ale to są moje doświadczenia. Mój wujek (zaszczepiony, taki plot twist) który jest już pod ziemią, pewnie by miał inne zdanie… Ale zapomniałem, że niewolno tak mówić, tylko trzeba siać panikę i zmuszać ludzi do przystępowania do eksperymentów medycznych…

Nie prawda. Niektóre szczepionki działają ze skutecznością zbliżoną do 90%, niektóre mniej, inne w ogóle.

Natomiast obraz sytuacji pokazują dane HPSC dotyczące zgonów z ostatnich miesięcy. Według raportu Health Protection Surveillance Centre od 1 kwietnia do 20 listopada w Irlandii z powodu COVID-19 zmarło 680 osób.

249 (37 proc.) z nich nie było zaszczepionych, 431 (63 proc.) było przynajmniej po jednej dawce szczepionki, 352 (prawie 52 proc.) było po dwóch dawkach preparatu (lub jednej w przypadku szczepionki jednodawkowej).

To teraz pilnuj się żeby nie złapać ponownie, serio, mam sporo znajomych, którzy jak zachorowali po szczepieniu, to przeszli tak fatalnie, że ledwo z życiem wyszli, a dwie osoby niestety nie przeżyły (mimo, że przed szczepieniami, przeszły Covid).

Lekarze, naukowcy itd. tak, ci ludzie zwykle mają racje, zwykle starają się pomagać, zwykle tak.
Ale niestety to ludzie, i ci ludzie się mylili setki razy w przeszłości.

1
Opakowanie popularnego leku na kaszel i ból głowy, uznanego za bardzo bezpieczny.


Słodycze, suplementy itp. produkty, doskonałych specyfików, które poprawiają zdrowie, kondycje itp.


Efekty zażywania Talomidu, bardzo bezpiecznego leku przeciwbólowego.

Historia jest pełna takich pomyłek. Po dziś dzień możesz kupić w dowolnym sklepie spożywczym produkty trujące, lub bardzo szkodliwe dla zdrowia i nikt się tym nie przejmuje. Zobacz jak dużo np. tłuszczy roślinnych do smarowania chleba idzie dziennie, i jeszcze na niektórych mają czelność umieszczać etykiety, że są zdrowe dla serca. I co? I nic, ludzie kupują, i są zadowoleni, bo tanio.

Żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie twierdze, że szczepionki na Covid nie są mega, super i rozwiążą wszystkie problemy świata, kto wie, może są ok. jednak z obecnych danych nie widzę aby cokolwiek przemawiało niezbicie za tym, że optymistyczna narracja nie jest zbyt optymistyczna i niekoniecznie pokrywa się z rzeczywistością. Na dokładniejszą ocenę przyjdzie czas.

1 polubienie

Nie inaczej.
No i nie zapominajmy o najważniejszej rzeczy której @Radek68 nie zauważa albo stara się nie zauważać. Jeden z producentów szczepionki J&J bezkarnie produkował przez wiele lat rakotwórczy puder dla dzieci zawierający w składzie azbest. No i to nikomu nie przeszkadza. No ale wiadomo. Nauka… :rofl:

Brawo. PiS jaki jest każdy widzi ale przynajmniej nie dał się zwariować.
Na pohybel sanitarnym terrorystom!

Jest tylko jedno ale…
Na covid nie ma szczepionki.
Jakie testy przeszło to co jest podawane jako szczepionka?
Teraz spróbuj wdrożyć na rynek krem na hemoroidy, zobaczysz jakie testy i ile będą musiały potrwać zanim twój produkt znajdzie się w aptekach.

Ci wykształceni się sprzedali .
Co ma na celu polecanie „szczepienia” osobie która właśnie przeszła covid bezobjawowo z zaraziła się od szczepoinych którzy przeszli ciężko?

Co ze statystykami?
Szczepiony ma w akcie zgonu zawał a nieszczepiony po zawale ma covid - rodzinie za to wypłacono 3tys.

Co z odpowiedzialnością producentów za te produkty?

Przypomnę tylko, że wszystkie szczepionki (chodzi mi tyko o te używane w UE) wciąż oficjalnie są dopuszczone do użytku WARUNKOWO ponieważ nadal nie przeszły wszystkich wymaganych badań by być dopuszczone do bezwarunkowego powszechnego użytku. Mimo to, w całej UE stosuje się je na pełnej kurtyzanie i wciska się je od dzieci na schorowanych starcach kończąc. :man_shrugging:

Poruszono ciekawy temat szkodliwych produktów, które były intensywnie promowane w mediach jako bardzo korzystne. Nie stawiam się po żadnej stronie w dyskusji pro/anty szczepionkowej ponieważ temat mnie przerasta. Natomiast od razu przyszły mi na myśl promowane w latach 70 papierosy oraz kosmetyki z promieniotwórczym radem.

Oczywiście to była kampania nastawiona na sprzedaż, a nie coś poparte solidnymi badaniami. Jak widać produkt reklamowany słowem „Lekarz” czy „Piękno” sprzedaje się może nawet lepiej niż ten z dopiskiem „Gaming” :laughing:

1 polubienie

A producenci szczepionek na co są nastawieni? Robią to bo zależy im na ludzkości? Trzeba byłoby być naiwnym bardzo by tak wierzyć. Przecież to był wyścig kto wypuści pierwszą szczepionkę. I oczywiście nikogo nie dziwił fakt, że wyszły nagle równocześnie trzy szczepionki w tym samym momencie bo przecież żaden koncern nie chciał pozostawać w tyle. Bo oczywistym było dla wszystkich, że jeżeli się spóźnisz z produkcją szczepionki to kupiona ona zostanie od kogoś innego. No ale: in science we trust. :rofl: tylko przy w całej wierze w naukę zapominamy, że producenci szczepionek to są tylko koncerny farmakologiczne nastawione na zysk i zarobek a nie niesieniu bezinteresownej pomocy ludzkości.

Następny kraj kończy z szaleństwem:
Swiss government decides to lift nearly all COVID-19 restrictions | Health (devdiscourse.com)

A nasi celebryci lekarze na onetach, gazetach i TVN tupią nóżkami bo widmo braku dodatków covidowych zagląda im w oczy. :man_shrugging:

Podobnie było z pierwszymi tabletkami antykoncepcyjnymi. Dawki były olbrzymie, hormony wywoływały mnóstwo dolegliwości i chorób. Skargi pacjentek zbywano, przypisywano inne powody itp. po latach okazało się, że ta antykoncepcja była zabójcza nawet dla świń. Ale parcie na niezależność i ruchy kobiece w owych czasach sprzyjały przemilczeniu tematu. Nawet dzisiaj leki antykoncepcyjne nie są bezpieczne, mimo, że o wiele lepiej dopracowane niż dawniej.

Pervitin.
A co tam lekarze przepisywali Hitlerowi?

I żaden nie chciał brać odpowiedzialności za to jaki bubel wypuszczają.

Nadal nie biorą. Żaden koncern nie bierze odpowiedzialności za ewentualne NOPy. :man_shrugging:

Generalnie daleki jestem od myślenia, że koncerny zawsze chcą zaszkodzić czy że to jest jakiś jeden wielki spisek przeciwko ludzkości sterowany przez elity. Wtedy życie stałoby się trudne wg mnie (tzn z takim nastawieniem). Przeczytałem trochę stron z teoriami spiskowymi i jest tam takie samo zamieszanie jak na stronach tzw main streamu. Prawdy pomieszane z półprawdami i z fikcją.

Dla mnie wytłumaczenie jest jedno. Za szkody, które spowodowały niewystarczająco przebadane produkty odpowiedzialna jest ludzka pazerność.