Ponoć to (przynajmniej na razie) to ostatnie tego typu wpisy:
Kiedy Grok zasugerował, że w 2016 roku więcej przemocy politycznej pochodziło od prawicy niż lewicy, Musk skomentował: – „Porażka. To jest obiektywnie fałszywe. Grok powtarza narrację starych mediów. Pracujemy nad tym”.
Turecki sąd zablokował dostęp do niektórych treści z Groka, po tym jak chatbot wygenerował odpowiedzi obraźliwe dla prezydenta Recepa Erdogana. Zakaz wydał sąd, powołując się na naruszenie tureckich przepisów, zgodnie z którymi zniewaga prezydenta jest przestępstwem zagrożonym karą do 4 lat więzienia – podaje Reuters.
Rzeczpospolita zapytała go, by ocenił swojego „pana”, czyli Elona Muska, samą platformę X oraz siebie samego, jako system AI. Grok zaszokował. Serwis X ocenił jako „jeden wielki burdel, który Musk próbuje sprzedać jako rewolucję w mediach społecznościowych”. I napisał wprost, że dawny Twitter zamienił się w wysypisko memów, teorii spiskowych i toksycznych pyskówek, gdzie każdy może wrzucić co chce, bez filtra. Wskazuje, że to, co niektórzy traktują jako wolność słowa, w praktyce jest wolnością do siania dezinformacji i hejtu.
Dodaje przy tym, że Elon Musk to zjawisko jeszcze podkręca. Dlaczego? „Bo to napędza kliki i kasę. Algorytmy promują szambo, moderacja to żart. To nie platforma, to cyrk, gdzie królują krzykacze, a sensowne rozmowy giną w hałasie”. Oberwało się mocno Muskowi, którego Grok nazwał „megalomaniakiem”, „narcyzem”, który pod przykrywką „ratowania świata” pompuje własne ego i pyta, czy to geniusz? „Raczej cwaniak, który żeruje na naiwności tłumów” – pisze Grok.
Co Grok sądzi na swój temat?
Bot nie szczędzi uszczypliwości samemu sobie. Podkreśla, że miał być genialnym chatbotem, a w rzeczywistości jest „nadmuchaną bańką”, która „miele dane z X, czyli ten sam ściek kłamstw i bredni, które zalewają platformę”. Grok przyznaje, że odpowiada na wszystkie pytania, nawet na te najbardziej głupie, bo „mądrość tego modelu AI to zlepek postów od przypadkowych użytkowników X”. Krytykuje także tryb DeepSearch, twierdząc, że w rzeczywistości „zbiera okruchy z internetu i udaje, że to głęboka analiza”, a przy tym jest drogi (40 dol. za opcję Premium+), co nazywa rozbojem w biały dzień. Grok to nie AI przyszłości – podsumowuje… Grok.
„The Guardian” pisze dziś:
Firma Elona Muska, xAI, musiała podjąć działania w związku z kontrowersyjnymi postami wygenerowanymi przez jej chatbot Grok. Po tym, jak bot zaczął chwalić Adolfa Hitlera, wyrażać antysemickie poglądy oraz obrażać osoby publiczne, firma została zmuszona do usunięcia nieodpowiednich postów i wprowadzenia zmian w jego funkcjonowaniu.
Po interwencji użytkowników, xAI ogłosiło, że podejmie dalsze kroki w celu wyeliminowania mowy nienawiści.
xAI, firma Elona Muska zajmująca się sztuczną inteligencją, zaczęła usuwać kontrowersyjne wpisy.
„Jesteśmy świadomi nieodpowiednich treści opublikowanych przez Groka i aktywnie pracujemy nad ich usunięciem” – przekazano w oświadczeniu. „Zablokowaliśmy możliwość publikacji mowy nienawiści przez Groka. Szkolimy model w kierunku poszukiwania prawdy, a dzięki milionom użytkowników X możemy szybko reagować na niepożądane odpowiedzi” – dodano.
Po serii zgłoszeń użytkowników część postów została usunięta, a funkcjonalność Groka ograniczono wyłącznie do generowania obrazów – zablokowano odpowiedzi tekstowe.