Dlaczego NIE używacie Linuxa?

To, że łatwiej “zawirusować” okienka niż pingwina. To, że sama konstrukcja systemu Windows “prowokuje” użytkownika do korzystania z konta administratora, a niezbędne oprogramowanie ściąga się z sieci zamiast z oficjalnego “sklepu”, co ułatwia dystrybucję lewych aplikacji. To, że obecnie nic nie stoi na przeszkodzie, aby przeciętny Kowalski - który nie gra nałogowo w gry ani nie projektuje mostów po godzinach - korzystał z alternatywnych rozwiązań. Nic, oprócz przyzwyczajeń - co łatwo zaobserwować na forum DP: “usuń MS Office, zainstaluj Libre; usuń WinRAR, zainstaluj 7zip; usuń…”. Z tym najtrudniej “walczyć”.

1 polubienie

To jestem w szoku.

Załóż czapkę białą bo szkoda głowy dzisiaj :slight_smile: A w szoku może jeszcze bardziej zaszkodzić, a szkoda zdrowia na głupoty :slight_smile:

Gorzej niż z dziećmi.

Już rzygać mi się chce od tych słownych przepychanek.

Wypaczyliście wątek na jedną z tych waszych wojen Windows-Linux, czy jedna strona nie może zrozumieć że na darmowym systemie można pracować łatwo i komfortowo nawet bez znajomości terminala? Czy druga strona nie może pojąć że inni wolą to co znają oraz dostęp do ogromnej ilości oprogramowania i gier?

@anon41799040 dajesz się prowokować przez @anon2257444 który zawsze i wszędzie musi wygłosić swoje zdanie, bez względu na sens i cel a przyklaskuje temu wszystkiemu @januszek. Jak chcecie się wyżyć to piszcie sobie do siebie na PW cokolwiek zechcecie.

Tak trudno jest przeczytać temat i zrozumieć do czego on służy?

Proszę przestańcie robić syf na forum takimi “wojenkami”.

2 polubienia

Zapytałem tu czemu nikt nie dyskutuje o sprzecie na Linuksie i problemami z nim oraz słabą obsługa dla zwykłego “klikacza”.

Ja gom1 nie prowokuje tylko odwrotnie, ale na forum zawsze wszyscy mnie kopią w dupę, już przywykłem.

Sam się instaluje i ściąga. Wystarczy komputer podłączyć do niezabezpieczonej sieci. Wystarczy, że jeden komputer w korporacyjnej sieci jest zarażony, a system operacyjny ma domyślnie włączoną jakąś usługę sieciową, która jest dziurawa. Użytkownik nie ma nic do rzeczy. Czy można od użytkownika wymagać, by zaraz po instalacji systemu lub pierwszym uruchomieniu systemu, wykonywał jakąś magię?

Ja odpalam terminal, by zrobić bardziej profesjonalne czynności, których pod Windowsem nie zrobisz lub też zrobisz wyłącznie za pomocą terminala, jak chociażby wybór partycji na pobieranie aktualizacji (da się pod Windowsem?). Wiem, że mam zły podział na partycję. Mam starą konfigurację, która pamięta czasy, gdy na systemy operacyjne GNU/Linux spokojnie starczyło 2 GiB przestrzeni dyskowej. Teraz mam 20 GiB i to nie starcza, więc muszę ściągać paczki na partycję z katalogiem domowym, by móc przeprowadzić aktualizację. Przykładów można mnożyć - docker, npm, composer, jakieś własne skrypty, które ułatwiają pracę (wiem, że kiepskie ze mnie programista, ale na studiach bez problemu miałem wysokie oceny z programowanie - widać kiepskie studia; w każdym razie, to napisanie prostego skryptu zazwyczaj zajmuje mi dwie minutki), itd.

Nie prościej przepartycjonować dysk?

Mamy obecnie takie czasu, że dziury znajdują się w procesorach… :slight_smile:

I tu Linuksy też są lepiej zabezpieczone.

Przecież tutaj nie ma żadnej wojenki. Jest bardzo łagodna dyskusja. Czy Ty aby nie złapałeś jakiegoś backdora? :stuck_out_tongue_winking_eye:

OD 8 rano na słońcu w odczuwalną trzydzieści parę i się udzieliło biedakowi, a mówią, ze chronić głowe, reszta może się smażyć jak kiełbaska na ognisku :stuck_out_tongue:

Mam cały dysk zapchany. Mam kieszeń na dysk zewnętrzny, ale i tak już zamówiłem sobie nowego laptopa. Mam nadzieję, że wszystko będzie mi na nim działać, bo na tym obecnym nie działa mi Bluetooth.

Na tym naj*ajebistrzym Linuksie BT nie działa?? Nie mozliwe.

O co Ci chodzi? Na Windowsie 10 też nie wszystko mi działa, chociaż był to system preinstalowany na tym komputerze. Pod Empire Earth nie działa myszka, a pod Rainbow Six 3: Raven Shield ekran migocze. Dodatkowo nie działa poprawnie przełączanie wyjść obrazu i parę innych rzeczy, ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia. Ja nie owijam w bawełnę i nie szukam usprawiedliwień dla systemu, jak Windowsowcy. Nie tłumaczę sobie, że Linux też miałby setki wirusów, gdyby był bardziej popularny. Nie szukam pocieszenia w swojej wyobraźni. Jak coś nie działa, to o tym piszę.

Nie można tego praktycznie zweryfikować bo ilość ataków i ewentualnych dróg ataku (w porównaniu do ilość ataków i dróg ataku na Windows) jest proporcjonalna do ilości użytkowników Linuxa (w porównaniu do ilości użytkowników Windows). Skoro Linuxa nikt nie używa (+/- 3%) to i nikt (+/- 3%) go nie atakuje :wink:

Oczywiście - każdy jest zainteresowany tym, na jakie strony pornograficzne wchodzi przeciętny Pan Kowalski, zamiast interesować się stronami wielkich instytucji, w tym banków, giełd, itd.

Hmm, da się, zmieniając klucz w rejestrze lub mapując katalog. W sumie w Windows da się sporo zrobić, ale trzeba używać terminala lub grzebać w rejestrze - można było swojego czasu przestawić opcje wydajności, wielkość alokowanych buforów sprzętowych (np. bufor dysku twardego) i inne.

net stop wuauserv 
mklink /j c:\windows\softwaredistribution d:\other\desired\location 
net start wuauserv

Linux jest fajny, jesli jesteś majsterkowiczem :smiley: Windows jest fajny kiedy jesteś leniwy :stuck_out_tongue:

Można. Wystarczy sprawdzić za pomocą stosownego softu czy system jest odporny na “ataki”.