Śmieszne aukcje z Allegro:
Czego nie mówić na pierwszej randce
Jeśli chcesz mieć drugą randkę, to lepiej nie mów na pierwszej:
-
Wiem, że dopiero się poznaliśmy i może ci się to wydać niespodziewane, ale czy możesz mi pożyczyć pięć stów?
-
Zaszalej i kup sobie BigMacka. Znalazłem dziś dychę pod kanapą.
-
Coś mi mówi, że jesteś całkiem wyjątkowa, ale dzięki tym małym zielonym tabletkom nie będę na to zwracał uwagi.
-
Rzadko widuję moja byłą. Zawdzięczam to Departamentowi Więziennictwa.
-
Nie masz nic przeciwko, że obetnę sobie paznokcie, póki czekamy na Big Macka?
-
Nie żebym był wybredny… Ale co ty właściwie masz na sobie?
-
Fajne ciuchy. A ten stanik to push-up?
-
Nie bardzo mi się podoba ta knajpa, ale mam do niej bezpłatny kupon z opieki społecznej i nie chcę, żeby się zmarnowały.
-
Ja dziękuję za wino. Wenerolog powiedział, żeby nie pić podczas kuracji penicyliną.
-
Często tu przychodziłem z moja byłą.
-
Wcale nie powiedziałem, ż twój nos WYMAGA operacji plastycznej. Ale co ci szkodzi o tym pomyśleć.
-
W ciągu ostatnich kilku lat sporo urosłem. Kiedyś bym nawet nie spojrzał na taką laskę, jak ty.
-
To właśnie wtedy wygrałem nagrodę na międzynarodowym konkursie bekania
-
Tak, pamiętam, jak mówiłaś, że nie jesz niczego, co ma twarz. Ale rzeźnik może to odkroić.
-
To było trudne, ale z czasem zaakceptowałem fakt, że kobiety nie są tak inteligentne, jak ja.
-
Wiesz skarbie… Chyba zapomniałem portfela.
Ale na drugiej, to już można…
pobrano z joemonster :lol:
Dobre:
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
http://fun.drno.de/flash/gecko.swf
http://www.hoomor.pl/swf/cowgirls.html
http://www.hoomor.pl/swf/sang.html
:lol:
Elegancka nastolatka pyta nie mniej eleganckiego starszego pana:
-
Ileż to dobrodziej liczy sobie lat?
-
80 panienko.
-
Oj nie dałabym, nie dała!
-
Ja też i prosić bym nie śmiał…
Czy macie testy ciążowe? - podekscytowana blondynka telefonuje do apteki.
-
Tak, oczywiście - odpowiada farmaceuta.
-
Uff, to dobrze. A pytania bardzo trudne ?
…
Dlaczego w gabinecie naszego dyrektora stoi akwarium ze złotą rybką? - pyta Nowak kumpla.
- Jak to, nie wiesz? Bo szef przynajmniej od czasu do czasu chce zobaczyć otwierające się usta, które nie proszą o podwyżkę!
Trwają badania nad nowym lekarstwem. Pacjenci podzieleni na dwie grupy: ci, co biorą i ci, co są oszukiwani. Pełna dyskrecja- nikt nic nie wie.
Nagle do lekarza przychodzi jeden z pacjentów:
- Doktorze, zamieniliście mi lekarstwo!
Doktor pyta bardzo ostrożnie:
-
A co Pana skłania do takiego twierdzenia?
-
Prosta sprawa. Wcześniej jak wyrzucałem te pastylki do klopa to pływały. A teraz nagle zaczęły tonąć…
Na jednej z uczelni student podchodził do egzaminu w sesji zerowej. Bardzo mu zależało na wcześniejszym terminie, ale też nie przygotował się jak należy. Profesor, zdegustowany stanem wiedzy młodego człowieka, otworzył drzwi i zwrócił się do oczekujących na egzamin:
-
Przynieście siano dla osła.
-
A dla mnie herbaty! - dodał egzaminowany.
-
Jasiu- mówi pani nauczycielka- czy wierzysz w życie pozagrobowe?
-
Nie. Dlaczego?!
-
Bo przed szkołą stoi twój dziadek, na którego pogrzeb zwolniłeś się wczoraj z lekcji.
Na zamku odbywa się turniej łuczniczy. Na środku stoi chłopiec z jabłkiem na głowie. Podchodzi pierwszy zawodnik, strzela i jabłko rozpada się na dwie połówki. Dumny strzelec kłania się i mówi:
- Im Winnetou.
Kolejny zawodnik również trafia w jabłko, które rozpada się na ćwiartki. Zawodnik kłania się i mówi:
- Im Robin Hood
Następny uczestnik nie trafia w jabłko, lecz w szyję chłopca. Po czym kłania się i mówi:
- Im Sorry…
Spotykają się dwaj eskimosi w sklepie z urządzeniami AGD. Jeden z nich ogląda lodówki, a drugi go pyta:
-
Ty, Zenek, po co ci lodówka, przecież u nas temperatura wynosi -50.
-
No właśnie, a w lodówce jest -20. Chcę, żeby żona i dzieci się ugrzały.
Na lekcji plastyki pani pyta dzieci:
-
Jak wyobrażacie sobie Św. Milkołaja?
-
Ja sobie wyobrażam go z długą brodą- mówi Małgosia
-
A jak ty sobie, Jasiu, wyobrażasz?
-
Ja wyobrażam sobie wielką du*** w oknie.
-
Jasiu, jak możesz tak mówić!?
-
Bo babcia mi powiedziała, że Mikołaj mi gów*** przyniesie.
Wąż do krowy:
- Ssssssspadaj!
A krowa:
- A mmmmmmmmuszę?
Siedzi sobie kobitka w domu. Nagle słyszy pukanie. Otwiera, a tam akwizytor. Myśli sobię:O nie! Nie dam się nabrać! i trzask dzwiami, ale drzwi odskoczyły. Kobitka zdiwiona, ale nie chcąc stracić twarzy- trzask jeszcze raz. Znowu to samo. Akwizytor nieśmiało:
-Proponuję zabrać kotka…
Idzie Jasiu z babcią do sklepu i widzi złotówkę,
pyta się babci:
-
Babciu, mogę podnieść tę złotówkę?
-
Nie, bo z ziemi się nie podnosi.
Idą dalej, Jasiu widzi 2 zł, pyta się babci:
-
Babciu, mogę podnieść 2zł?
-
Nie, bo z ziemi się nie podnosi.
Idą dalej. babcia się przewróciła, mówi do Jasia:
-
Jasiu, podnieś mnię.
-
Nie, bo z ziemi się nie podnosi.
Kobieta odwiedza wróżkę, która wpatrując się w kulę, mówi:
- Przez ciebie zginą miliony!
Załamana kobieta, wychodząc, widzi bawiącego się na ulicy chłopczyka, a zza rogu pędzący autobus. W ostatnim momencie odpycha chłopca, a sama ginie pod kołami autobusu.
Do chłopca podchodzi policjant i pyta:
-
Jak masz na imię chłopczyku?
-
Adolfik.
Córka do mamy:
-
Mamo, jestem w ciąży!
-
Co? Zaraz powiem o tym ojcu,t o trzeba wszystko wyjaśnić!
Wiadomość dotarła do ojca, który oświadcza zdenerwowanym głosem:
- Chcę poznać ojca dziecka! Już jutro!
Nastepnego dnia, o umówionej godzinie, podjeżdża czerwone Ferrari pod dom, wysiada młodzieniec ubrany w elegancki garnitur i następnie wchodzi do domu dziewczyny.
- Ooo… Dzień dobry. Jak już wiesz, moja córka jest w ciąży, więc… alimenty… -mówi spokojnie ojciec dziewczyny.
Na to młodzieniec, całkowicie wyluzowany mówi:
- Więc… ożenić to ja się z nią nie mogę, bo zaszkodziłoby to mojej karierze… więc jak urodzi się dziewczynka, to dostanie ode mnie supermarket i milion dolarow na konto. Jak chłopiec, to też otrzyma supermarket i dwa miliony dolarów na konto, a jak dziewczyna poroni to…
Nagle przerywa ojciec, klepiąc młodzieńca po ramieniu:
- To zrobisz to jeszcze raz!
Na przejście graniczne zajeżdża czarny Mercedes 600.
Wysiada młody facet w czarnym garniturze i otwiera bagażnik. Podchodzi do niego celnik i zaczyna klasyczne pytania:
-
Narkotyki? Broń? Dewizy?
-
Oczywiście- odpowiada kierowca i otwiera walizki. Celnik z niedowierzaniem patrzy na zawartość waliz.
Pierwsza wypełniona po wierzch foliowymi torebeczkami z białym proszkiem, druga pełna kałachów, w trzeciej równo poukładane paczki 100
dolarowych banknotów.
-
To wszystko pana? - pyta gościa
-
Nie- odpowiada młody człowiek- to jest pana, moje jest w tamtym tirze.
teraz ja :
mama (blondynka) pisze do syna :
Pisze do Ciebie tych kilka linijek żebyś wiedział że do ciebie pisze. Więc jeżeli otrzymasz ten list to znaczy że dobrze do Ciebie dotarł. Jeżeli go nie otrzymasz to poinformuj mnie o tym, wyślę go jeszcze raz. Pisze do ciebie wolno bo wiem że nie potrafisz szybko czytać. Ostatnio ojciec przeczytał w pewnej ankiecie że najwięcej wypadków zdarza się kilometr od domu, dlatego zdecydowaliśmy się przeprowadzić dalej. Dom jest wspaniały; jest tu pralka, chociaż nie jestem pewna czy jest sprawna. Wczoraj, włożyłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło, no ale cóż.
Pogoda nie jest tu najgorsza. W tamtym tygodniu padało tylko dwa razy. Pierwszy raz padało 3 dni, drugim razem cztery. Jeżeli chodzi o tę kurtkę którą chciałeś, wujek Piotr powiedział że jeżeli ci je wyślę z guzikami, które są ciężkie, to będzie drogo kosztowało, więc oderwałam guziki i włożyłam je do kieszeni.
Ojciec dostał prace, jest bardzo dumny, ma pod sobą jakieś 500 osób. Kosi trawę na cmentarzu.
Twoja siostra Julia, ta która wyszła za swojego męża, wreszcie urodziła, nie znamy jeszcze płci, dlatego ci nie powiem jeszcze czy jesteś wujkiem czy ciocią. Jeżeli to dziewczynka twoja siostra chce nazwać ją po mnie, ale to będzie dziwne nazwać swoją córkę mama.
Nie widzieliśmy za to wujka Izydora, tego który umarł w tamtym roku… Gorzej jest z twoim bratem Jasiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki, musiał iść do domu po drugi komplet żeby nas wyciągnąć z auta. Jeżeli będziesz się widział z Małgosią pozdrów ją ode mnie, jeżeli jej nie będziesz widział nic jej nie mów.
Twoja mamusia, Krysia
P.S. Chciałam ci włożyć parę groszy do listu, ale zakleiłam już kopertę.
A’propos specyfiki naszego forum
“Komputerowcy” zorganizowali impreze.
W jej trakcie jak zwykle dyskusje tylko o procesorach, pamięciach, monitorach itp.
Wreszcie jeden ze zniecierpliwionych uczestników “imprezy” mówi:
-Panowie
Zaległa krępująca cisza, każdy stara cię wymyślić jakiś temat.
Wreszcie jeden z nich mówi uradowany :
- A Mariana komputer to ma twardy dysk DO DUPY
Sdar
GReat publikując nie swoje zdjęcia podaj link do strony, z której je skopiowałeś.
Zresztą tyczy się to wszystkich userów - prawa autorskie
Mąż wraca pijany z knajpy, ale dwie godziny później niż zwykle.
-
Co, knajpę przesunęli dalej? - ironizuje żona.
-
Nie - bełkocze małżonek. - Poszerzyli ulicę.
Siedzi dwóch pijaków w knajpie. Piją ostro. Około północy:
-
Wiesz stary, muszę już iść.
-
A daleko masz?
-
Nie, na Matejki, tu obok.
-
Tak? Ja też mieszkam na Matejki. Dwanaście.
-
Co ty?! To jesteśmy sąsiadami. Ja pod dwójką na parterze.
-
Zaraz… To ja mieszkam pod dwójką!
-
Chwila… Jacuś?!
-
Tata?!
Wywiad z bacą:
-
Baco, jak wygląda wasz dzień pracy ?
-
Rano wyprowadzam owce, wyciągam flaszke i pije…
-
Baco, ten wywiad bedą czytać dzieci. Zamiast flaszka mówcie książka.
-
Dobra. Rano wyprowadzam owce, wyciągam książke i czytam. W południe przychodzi Jędrek ze swoją książką i razem czytamy jego książkę. W południe idziemy do księgarni i kupujemy dwie książki, które czytamy do wieczora. Wieczorem idziemy do Franka i czytamy jego rękopisy.
Kazik dzisiaj rano z domu,
Wyniósł wódkę po kryjomu.
Spotkał starych kumpli w parku,
Co już byli po browarku.
Poczęstował.
A gdy flaszkę już skończyli,
Wino w sklepie podwędzili.
Jednak szybko się skończyło,
A chłopakom mało było.
Zrzutkę chlory zrobić chcieli,
Lecz nic pieniędzy nie mieli.
No to trudno, Kazio mówi
I pożegnał starych kumpli.
Trzeba już mi iść do domu,
Może wejdę po kryjomu.
Lecz tam żonka już czekała,
W prawym ręku wałek miała,
Użyć go się nie wachała.
Przychodzi Lepper do wróżki i mówi:
-
Śniły mi się ziemniaki. Co to znaczy?
-
To, że albo was na jesień wykopią, albo na wiosnę posadzą.
wigrus :?
dosyć niskich lotów ten dowcip --> kosz
Co powinieneś dać mężczyźnie, który ma wszystko?
- Kobietę, która pokazałaby mu, co z tym zrobić.
Dzieci wybierają zawody aktorek, piosenkarzy, strażaków, policjantów, itp. Tylko Jaś mówi, że chciałby zostać św. Mikołajem.
-
Czy dlatego Jasiu, że roznosi prezenty? - pyta nauczycielka.
-
Nie. Dlatego, że pracuje raz w roku.
Dwaj robotnicy na budowie rzucają monetę.
-
Jak wypadnie reszka, gramy w karty - mówi jeden.
-
Jak wypadnie orzeł, idziemy na piwo - dodaje drugi.
-
A jak stanie na sztorc?
-
Trudno, pech to pech, wtedy zabieramy się do roboty…
Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
-
Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
-
Dawaj pieniądze!!
-
Dlaczego? - pytam groźnie.
-
Prima Aprilis!!
To ja mu naplułam w oko i mówię:
- Śmigus Dyngus!!
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec!!
No więc ja go przydusiłem i mówię:
- Zaduszki!!
Co dla mężczyzny oznacza robienie porządków w domu?
- Podniesienie nogi tak, byś mogła poodkurzać
Jaka jest różnica między mężczyzną? a E.T.?
- E.T. przynajmniej dzwonił do domu.
******************************************
**************************************
*************************************
Stoją dwie blondynki na przystanku i jedna pyta się drugiej:
-
Jakim tramwajem jedziesz?
-
Jedynką. A ty?
-
Ósemką.
Przyjechała osiemnaska i weszły obie.
Kobieta udała się z koleżankami na “babskie pogaduchy” przy piwie. Spotkanie się przeciągnęło i dziewczyna troszkę popiła. Wracając do domu poźnym wieczorem musiała “spełnić potrzebę fizjologiczną” a jedynym ustronnym miejscem był pobliski cmentarz. Przykucnęła więc w alejce ale nagle jakis dzwięk bardzo ją przestarszył. Uciekła więc w panice na przełaj rozrywając sobie przy tym odZież bo kilka razy upadła.
Następnego dnia mąż kobiety spotyka się strapiony z kumplami i mówi:
Chłopaki nie wiem co robić ale moja żona zdradza mnie i to chyba z kilkoma facetami.
-
Jak to? Dlaczego tak myślisz?
-
Bo wczoraj mówiła że idzie na spotkanie z koleżankami a wróciła kompletnie pijana, zdyszana tak, że nie mogła słowa powiedzieć, do tego z rozerwaną sukienką . Na dodatek była przepasana szarfą z napisem “NIGDY CIĘ NIE ZAPOMIMY - CHŁOPAKI Z RADOMIA”
http://forum.o2.pl/temat.php?id_p=2944452&start=0
osobiście usmiałem się jak tylko mogłem
to jest najlepszy dowcip :D:D
Szkoda tylko że stary, publikowany już na naszym forum.
Puk puk…kto tam?
satanista
Nie wierze :?
No jak Boga kocham