Jeśli tak ma wyglądać aktywacja Visty - to ja dziękuję za taki system
Biega, krzyczy pan Hilary Kto mi poda okulary?
Kobieta miała mały pokoik na gruszce, w którym wyhowywała sześcioro dzieci.
Mam przeczytać książkę pt. “Opił w rosole”
Na chwilę straciłem nieprzytomność.
Mówi, że nie umie mówić.
Zginął pies z czarnym ogonem, do którego przywiązana była chora osoba.
Siedząc na ławce padał deszcz.
Prus chcąc zcharakteryzować Ślimaka, uwypuklił mu żonę.
Tej jesieni widziałem klucz odlatujących żyraf.
Ołtarz gotycki składał się z blatu i czterech nóg
Kopernik był akrobatą bo napisał dzieło o obrotach.
Karczmy przy drogach były budowane po to, że gdy koń się zmęczył to zajeżdżał do nich, zjadł, wypił, przespał się trochę i wyruszał znów w drogę.
Obrazowo pokazał gdzie ptaki mają cycki.
Jak brzmi pierwsze zdanie w języku polskim? “Daj ja tobą poruszam, a ty poczniesz”.
Życie tylko marzeniami jest absolutnie niezdrowe.
Romantycy dużo kochali i konsumowali te związki. Liczyło się ile kobiet zaliczę, ile zadziobię.
*
W średniowieczu było wiele gangów, na przykład Wolfgang.
Kwas solny ma silne właściwości rżące.
Alkohol nie ma blasku, ale jak ktoś się go napije to mu się oczy świecą.
(a ) szkołą podstawowa i gimnazjum:
Jan Kochanowski pisał fraszki, bo mu córka umarła.
“Chmura pełznie jak żółw Lenina…” (zamiast leniwa)
Na urodziny chciałbym dostać sprzęt do latania i sprzęt do spadania.
Jazon, wróciwszy do swojego stryjka, pokazał mu złote runo, ten zdębiał i zbladł.
Potwór morski wywrócił Argonautom statek do góry nogami.
Kain, który zabił Abla, był synem Abrahama
Co to jest uwłaszczenie? Kiedy chłop pozwala babie dysponować majątkiem.
Jak się nazywał syn Kazimierza Wielkiego? Kazimierz Mały…
Jestem rannym w ambulansie. Mówię: Uaaa, moja nogaa!! Auaaa, gdzie moja ręka?! Uff, znalazłem…
Jestem kierowcą autobusu. Mówię: Proszę wsiadać i nie gadać!
*
tworzymy samodzielnie porównania:
Włosy koloru blond opadały na ramiona niby śnieg na choinkę.
Włosy koloru brązowego opadały na ramiona niby firanki na okna.
Oczy miała zielone jak oliwki, a usta jak brokuły.
Oczy mogłyby być różnego koloru.
Chciałabym, aby posiadał niebieskie, zamglone oczy z bystrym spojrzeniem.
W jego zdolnościach powinna dominować umiejętność gry na gitarze.
Nos mogłaby mieć normalny (na pewno nie zadarty).
Rysy miała wyraźne jak fale na morzu.
Rysy miała wyraziste jak mało kto.
Moim ideałem kobiety jest dziewczyna o blond włosach z naturalnymi przesmykami…
Podobają mi się dziewczyny szczere i otwarte na różnego rodzaju czynności.
*
(b) technikum energetyczne- hm, maturzyści:
“Giaur”
Halban był litwińskim tłumaczem
Leila ginie w starym stylu: Hassan wrzuca ją nocą do wody w worku
“Kordian”
Przez cały czas trwania utworu Kordian jest bardzo młodym człowiekiem
Kordian jest kontrowersyjną postacią, dlatego że często zmienia swe zdanie, upodobania i ukochane.
Zamach na cara uczyniłby z Polski Winkelrieda narodów, bo ściągnęłaby ona na siebie gniew imperium rosyjskiego. Ale byłoby to już imperium pozbawione głowy…
*
“Ludzi bezdomnych” napisał Stanisław Żeromski…
Judym doskonale wie, z kim walczy, pochodzi przecież z rodziny warszawskiego szewca
Judyma czeka wiele wzmagań z przeciwnościami losu. Nie wiem, czy uświadomi sobie swą klęskę
Doktor nie umiał opanować ogarniającej go szewskiej pasji
“Pan Tadeusz”
Problemy Wokulskiego można wyraźnie dostrzec czytając “Lalkę” Bolesława Prusa
Kiedy Stanisław Wokulski był dorosłym człowiekiem, jego problemy zmieniły się
Wokulski w jednej chwili zrobił coś nieoczekiwanego. Ukształtowana do tej pory odpowiedzialność przerodziła się w nieodpowiedzialność. Nierozsądnie tracił pieniądze na wszystko, co było związane z tą panną (I. Łęcka). Spowodowało to także chorobę, ale nie taką typu grypy lub jej podobne, tylko chorobę miłosną.
Wokulski próbował popełnić samobójstwo, co dla człowieka odpowiedzialnego jest mało normalne.
*
Mit o Prometeuszu
Za jego zuchwałość został ukarany beczką Pandory
Jest on godnym zauważenia przykładem
Sprzeciwiając się bogom, wyrażał swoje niezadowolenie. Jednym z aktów buntu było podzielenie wołu na dwie części
Prometeusz wstawił się i naraził dla ludzi, ośmieszając bogów
Gdyby Prometeusz nadal opiekował się ludźmi, świat starożytny byłby lepszy…
“Antygona”
Antygona miała przeświadczenie, że racja, opinia publiczna i bogowie są za nią
Poglądy Antygony doprowadziły ją do grobu
“Granica”
W zakończeniu Zenek się zabija. Wziął pistolet do ust i sobie strzelił
Ziembiewicz stał się nieodpowiedzialnym człowiekiem i dlatego stało się z nim tak, a nie inaczej, czyli popełnił samobójstwo…
*
“Medaliony”
Profesor był głównodowodzącym w Oświęcimiu przy produkcji mydła
Profesor wyrabiał mydło z ludzkiego tłuszczu na zasadzie spalania reszty ciała
*
Romantycy tworzyli wiersze i serenady, ale nie przeszkadzało im to mordować. Jest to bardzo dobra cecha romantyzmu, ale niestety niosła za sobą ofiary śmiertelne.
Obłęd psychiczny potrafi być naprawdę fatalny w skutkach
Moje rozważania rozpoczynają się w epoce ukazującej powstanie całego świata, czyli w antyku
Herosi ponoszą adekwatne do czynów konsekwencje. Na przykład Syzyf i jego długi język
Kara była sroga i opłakana
Baba z wozu, chłopu lżej
Również dzisiaj żołnierze bohatersko polegają na polu bitwy [komentarz jednej ze sprawdzających pracę: dobrze, że nie polegują…]
Matką Juliusza Słowackiego była Salmonella Słowacka.
*
Pitagoras twierdzi, że matematyka śmierdzi a inny twierdzi, że to nic nie szkodzi
Staś strzelił do lwa - a ten ryknął jak zabity.
Węgiel występuje na całej kuli ziemskiej, na przykład w mojej komórce.
W czasie mgły latarnik wyje na latarni i tym ostrzega okręty.
Europa to kontynent ziemski.
Na ukształtowanie powierzchni Ziemi maja wpływ jej trzęsienia oraz wulkanizacja.
Baca bardzo długo gadał turystom, że milczenie jest złotem.
Wietrzenie skał jest pojęciem czysto teoretycznym, bo wszystkie dawno wywietrzały.
Węgiel powstał z paproci, skrzypków i widłaków.
Marynarzy o jednym oku nazywamy piratami.
Przez uderzenia pędzlem malarz uzyskuje smutek na twarzy modelki.
*
Cesarz Klaudiusz był nieśmiały, wiec nie odważył się zabić swojej żony.
August II był elektronem Saksonii.
Dedal potrafił rożne rzeczy, więc żona Minosa urodziła dziecko.
Azja jest największym kontynentem na Ziemi, a nawet na świecie.
Kopernik ruszył Ziemię i dlatego zobaczył, ze jest okrągła.
Kolumb myślał ze odkrył Indie, a to były Stany Zjednoczone.
W czasie totalnej mobilizacji wcielono do wojska nawet dzieci w podeszłym wieku.
Indianie zabijali i skalpowali, co popadnie.
Jagiełło miął z Sonką tylko czterech synów ponieważ możnowładcy odmówili mu poparcia.
Niewolnicy rzymscy byli używani do najcięższych prac, niektórzy jako nauczyciele.
Skrzydła husarskie ważyły pól metra.
Pod broń powołano całą młodzież od 16 do 60 lat.
Król nosi na głowie czapkę, zwaną przez niektórych koroną.
Żołnierze noszą zielone mundury, żeby udawać trawę.
Matejko przedstawia Kopernika siedzącego na obrazie.
Chełmoński namalował “Babskie lato”.
Do chorób zawodowych zaliczamy: pylicę, gruźlicę i rzeżączkę.
Kurczęta są produktem jaj sadzonych.
W XVI wieku uprawiano wiele roślin, których jeszcze nie znano.
Mumie służyły jako wkłady do grobów i były robione przez Egipcjan.
Złączono Posta : 03.04.2006 (Pon) 20:04
Szczerzy zęby do nauczyciela.
Kradną ze szkolnej kuchni ziemniaki i robią z woźną frytki.
Naraża kolegów na śmierć, rzucając kreda po klasie.
Na wf-ie nosi za małe spodenki. Zapytana dlaczego twierdzi, że takie są bardziej sexy.
Rzuca w koleżanki spreparowana żaba.
Kowalska i Jóźwiak nie chcą podać swego nazwiska.
Pociął koledze sweter, chcąc sprawdzić jakość wyrobu.
Zjada ściągi po klasówce.
Powiedział do pani woźnej, która zwróciła mu uwagę: “Niech pani uważa, bo jutro może już pani nie pracować w tej szkole”.
Zamknął nauczyciela na klucz i odmówił zeznań.
*
Wyrzucił koledze czapkę przez okno ze słowami: “Jak kocha, to wróci”.
Rzucił w nauczyciela doniczka i krzyknął: “Trafiłem!”.
Przyłapany na paleniu w toalecie broni się, mówiąc ze “wykurza robale z kibla”.
Zwalnia się z lekcji. Mówi, ze boli ja głowa, a potem widzę ja z przystojnym brodaczem.
Demonstrując działanie gejzeru, opryskał pomidorem cala klasę.
Pije wodę z kranu, mówiąc: “Kaca mam”.
Z radości, ze nie ma nauczyciela, zwalił tablice.
Śmieje się parszywie.
W czasie odpowiedzi z historii, co drugi wyraz wtrąca słowo “facet”.
Nie uważa i biega na lekcjach wf-u.
*
Rozmawiałam z nią i nie dała mi dojść do słowa.
Na melodie hymnu szkolnego ułożył pieśń zagrzewającą uczniów do walki z nauczycielami.
Przyszła do szkoły w samym swetrze.
Na lekcji dłubie w nosie i mówi, ze to jak narkotyk.
Ukradł ze szkolnego WC sedes i przechowuje go w tornistrze.
Nie wiesza się w szatni.
Stwierdził nieprzygotowanie do geografii z powodu śmierci babci, z która to babcia jechałam dziś rano tramwajem.
Namalował na ławce gola babę goniąca knura.
Na wycieczce szkolnej zerkał nieznacznie ku sklepowi z napojami alkoholowymi, gdzie potem dokonał zakupu pamiątek.
Śpiewa na lekcji muzyki.
Wyrwany do odpowiedzi mówi, ze nie będzie zeznawał bez adwokata.
Przyniósł do szkoły trutkę na szczury z zamiarem wypróbowania jej na wychowawcy.
*
W czasie wyścigu międzyszkolnego umyślnie biegł wolno, by, jak twierdzi, zyskać na czasie.
Wysłany po kredę, przyniósł ślimaka.
Po napisaniu kartkówki nie oddal jej twierdząc, że zostawił ja w domu.
Na lekcji zajęć praktyczno - technicznych umyślnie piecze ciasto bez mąki.
Wlał wodę do kontaktu w pracowni fizycznej na lekcji plastyki.
Wkłada kapiszony do kontaktu, czym doprowadził nauczycielkę na pogotowie.
Demonstruje na fizyce zabawki.
Uczeń przeszkadzał pani w lekcji, m.in. leżał na podłodze, robił zamieszanie nogami.
Podpalił koledze teczkę na lekcji i zapytał, czy może wyjść po gaśnice.
Bije kolegę po dzwonku.
Schowany za podręcznikiem fizyki wydaje dźwięki przyprawiające mnie o mdłości.
*
Wysłany w celu namoczenia gąbki wrócił z mokra głową i sucha gąbką.
Syn lata z gołym brzuchem po błocie.
Kowalski w trakcie lekcji uprawiał ziemie cyrklem w doniczce.
Uczeń chodzi po ścianie.
Uczeń siedzi w ławce i zachowuje się podejrzanie.
Napastuje kolegę przy pomocy krzesła.
Przyszedł w butach do szkoły.
Gra puszka na przerwie i mówi, ze to piłka nożna.
Molestuje kolegę długopisem.
Udaje, ze słucha nauczyciela.
Uczennica mówi “dzień dobry” do kolegi.
Rzuca ślimakami po klasie.
Zenek oświadcza mi się.
Złączono Posta : 03.04.2006 (Pon) 20:04
Szczerzy zęby do nauczyciela.
Kradną ze szkolnej kuchni ziemniaki i robią z woźną frytki.
Naraża kolegów na śmierć, rzucając kreda po klasie.
Na wf-ie nosi za małe spodenki. Zapytana dlaczego twierdzi, że takie są bardziej sexy.
Rzuca w koleżanki spreparowana żaba.
Kowalska i Jóźwiak nie chcą podać swego nazwiska.
Pociął koledze sweter, chcąc sprawdzić jakość wyrobu.
Zjada ściągi po klasówce.
Powiedział do pani woźnej, która zwróciła mu uwagę: “Niech pani uważa, bo jutro może już pani nie pracować w tej szkole”.
Zamknął nauczyciela na klucz i odmówił zeznań.
*
Wyrzucił koledze czapkę przez okno ze słowami: “Jak kocha, to wróci”.
Rzucił w nauczyciela doniczka i krzyknął: “Trafiłem!”.
Przyłapany na paleniu w toalecie broni się, mówiąc ze “wykurza robale z kibla”.
Zwalnia się z lekcji. Mówi, ze boli ja głowa, a potem widzę ja z przystojnym brodaczem.
Demonstrując działanie gejzeru, opryskał pomidorem cala klasę.
Pije wodę z kranu, mówiąc: “Kaca mam”.
Z radości, ze nie ma nauczyciela, zwalił tablice.
Śmieje się parszywie.
W czasie odpowiedzi z historii, co drugi wyraz wtrąca słowo “facet”.
Nie uważa i biega na lekcjach wf-u.
*
Rozmawiałam z nią i nie dała mi dojść do słowa.
Na melodie hymnu szkolnego ułożył pieśń zagrzewającą uczniów do walki z nauczycielami.
Przyszła do szkoły w samym swetrze.
Na lekcji dłubie w nosie i mówi, ze to jak narkotyk.
Ukradł ze szkolnego WC sedes i przechowuje go w tornistrze.
Nie wiesza się w szatni.
Stwierdził nieprzygotowanie do geografii z powodu śmierci babci, z która to babcia jechałam dziś rano tramwajem.
Namalował na ławce gola babę goniąca knura.
Na wycieczce szkolnej zerkał nieznacznie ku sklepowi z napojami alkoholowymi, gdzie potem dokonał zakupu pamiątek.
Śpiewa na lekcji muzyki.
Wyrwany do odpowiedzi mówi, ze nie będzie zeznawał bez adwokata.
Przyniósł do szkoły trutkę na szczury z zamiarem wypróbowania jej na wychowawcy.
*
W czasie wyścigu międzyszkolnego umyślnie biegł wolno, by, jak twierdzi, zyskać na czasie.
Wysłany po kredę, przyniósł ślimaka.
Po napisaniu kartkówki nie oddal jej twierdząc, że zostawił ja w domu.
Na lekcji zajęć praktyczno - technicznych umyślnie piecze ciasto bez mąki.
Wlał wodę do kontaktu w pracowni fizycznej na lekcji plastyki.
Wkłada kapiszony do kontaktu, czym doprowadził nauczycielkę na pogotowie.
Demonstruje na fizyce zabawki.
Uczeń przeszkadzał pani w lekcji, m.in. leżał na podłodze, robił zamieszanie nogami.
Podpalił koledze teczkę na lekcji i zapytał, czy może wyjść po gaśnice.
Bije kolegę po dzwonku.
Schowany za podręcznikiem fizyki wydaje dźwięki przyprawiające mnie o mdłości.
*
Wysłany w celu namoczenia gąbki wrócił z mokra głową i sucha gąbką.
Syn lata z gołym brzuchem po błocie.
Kowalski w trakcie lekcji uprawiał ziemie cyrklem w doniczce.
Uczeń chodzi po ścianie.
Uczeń siedzi w ławce i zachowuje się podejrzanie.
Napastuje kolegę przy pomocy krzesła.
Przyszedł w butach do szkoły.
Gra puszka na przerwie i mówi, ze to piłka nożna.
Molestuje kolegę długopisem.
Udaje, ze słucha nauczyciela.
Uczennica mówi “dzień dobry” do kolegi.
Rzuca ślimakami po klasie.
Zenek oświadcza mi się.
Złączono Posta : 03.04.2006 (Pon) 20:59
ehh, komu chciałoby sie to czytać…
no to ja tez cos dam, to jeden z moich ulubionych dowcipów
Do doświadczenia przyjęto fizyka doświadczalnego, fizyka teorwtyka i matematyka. Każdego zamknieto w osobnej celi, i dano pusze z konserwa, która miala im wystarczyc na tydzien.
Po tygodniu przychodza sprawdzic jak sie mają, podchodzą do celi fizyka doświadczalnego: ściany wycharatane konserwą, wszystko brudne, ale fizyk siedzi najedzony. Pytaja sie:
-Co pan zrobił?
-Rzucalem puszką, az sie otworzyla i sie najadlem.
Ida do celi fizyka teoretyka: ściany bez konserwy tylko jakies wzory, a on takze siedzi najedzony, pytają sie go:
-Co pan zrobił?
-Obliczyłem, pod jakim kątem trzeba rzucic puszką żeby się otworzyła.
Idą do celi matematyka: ściany czyste, żadnych wzorów na ścianach, a matematyk leży martwy pod ścianą trzymając puszkę. Na scianie zobaczyli tylko napis: “dany jest walec…”
Matematyk i fizyk dostali po desce z dwoma wbitymi gwoździami
tak, że jeden jest wbity do końca, a drugi trochę wystaje.
Poproszono ich by je wyciągnęli.
Fizyk zadumał się, zastosował dźwignię i już pierwszego gwoździa nie ma, z drugim też jakoś się wymęczył.
Matematyk spojrzawszy na deskę po chwili zadumy stwierdził:
- hmm… przypadek z gwoździem wbitym do końca jest ciekawszy.
I zajął się tym przypadkiem … Po długich męczarniach udało mu się wyciągnąć gwóźdź wbity do końca, został więc ten niedobity.
Patrzy… myśli…
- hmm… a ten przypadek możemy sprowadzić do rozwiązywanego uprzednio problemu. I wbił gwóźdź do końca…
Trzech podróżników - baloniarzy zabłądziło we mgle. Gdy wreszcie mgła się rozwiała, zauważyli, że wiszą nisko nad ziemią, a z dołu przypatruje się im mężczyzna o inteligentnym wyglądzie, w rogowych okularach.
-
Panie kochany, gdzie my się znajdujemy?
-
(po chwili zastanowienia) hmm…, znajdujecie się w balonie!
-
Ach, to pan jest matematykiem!
-
Jak się domyśliliście?
-
Bo odpowiedz pańska była przemyślana, precyzyjna, ścisła i bezużyteczna!
Dawno, dawno temu był sobie młody człowiek, który obiecał sobie zostać wielkim pisarzem. Mówił: “Chcę pisać rzeczy, które będzie czytał cały świat, rzeczy, które poruszą ludzi aż do głębi, rzeczy, które będą sprawiały, że będą krzyczeć, płakać, zwijać się z bólu i wściekłości!”
Teraz pracuje on dla Microsoftu pisząc komunikaty o błędach.
Co musi się zmienić, żeby polskie drogi odpowiadały normom europejskim?
- Normy europejskie…
Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję. Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
-
No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
-
Nie synu, w ******…
Rzeczywistość to iluzja wywołana brakiem alkoholu w organiźmie.
Jasio kopie dół w ogródku. Zaciekawiony sąsiad pyta:
-
Co robisz??
-
Kopie grób dla mojej złotej rybki.
-
Ale czemu taki duży?
-
Bo jest w twoim ******kocie!
Obcy robią doświadczenia na ludziach. Chuck Norris robi doświadczenia na obcych. Chuck Norris zgoliłby brodę, ale nie ma na Ziemi dość twardego metalu na żyletkę.
Po zakończeniu zimnej wojny jednostki specjalne USA i Rosji przeprowadzają wspólne manewry. Do sali, w której zgromadzili się żołnierze obu nacji wchodzi amerykański sierżant i mówi:
- Dzisiaj ćwiczymy skoki z małych wysokości - pułap 200 metrów.
Na to Rosjanie wpadają w panikę. Po naradzie jeden z nich występuje i pyta czy nie mogliby skakać ze 100 metrów. Zdziwiony sierżant odpowiada:
- Ale na 100 metrach lotu nie rozwiną się nam spadochrony!
Na to wszyscy Rosjanie zgodnie:
- Oo.!? To dzisiaj skaczemy ze spadochronami?
******************************************
Wchodzi policjant do biblioteki, a zdziwiona bibliotekarka pyta:
- Co, deszcz pada?
Hrabia, słynny gawędziarz opowiada wśród grona przyjaciół jedną zeswoich licznych przygód.
- Sarna, którą upolowałem była wielka i ciężka, wokół nikogo nie było, więc musiałem sam sobie z nią poradzić. Zarzuciłem jedną nogę sarny nalewe ramię, drugą na prawe…
W tym momencie hrabia został zawołany przez służącego do pilnego telefonu. Po chwili wraca i pyta:
-
Na czym to ja skończyłem?
-
Jedna noga na prawe ramię, druga noga na lewe ramię… - podpowiada chór przyjaciół.
-
A, już wiem - przypomina sobie hrabia - ach te Rosjanki, cóż to były za kobiety!
Teściowa przyjeżdża w odwiedziny do zięcia i córki. Drzwi otwiera zięć:
-
O, mamusia! A mamusia na długo?
-
Na tak długo synku, aż wam się znudzę.
-
To mamusia nawet nie wejdzie?
Podczas Świąt Jasio woła do mamy:
-
Mamo, mamo, choinka się pali!
-
Nie mówi się pali, tylko świeci - poucza go mama.
-
Mamo, mamo, firanki też się świecą!
Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno. Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła:
-
A co pan robi?
-
Nawożę truskawki.
-
Co?
-
Nawożę truskawki, mówię!
-
Co pan robisz?!?
************************
Jak blondynka robi dżem.
- Obiera pączki.
**********************************
Dlaczego mój wujek żył aż 100 lat?
- Bo nie miał teściowej.
Pewien facet stoi na przystanku i całuje wszystkie przejeżdżające tramwaje. W końcu zgarnia go policja.
- Co pan wyprawia? Po co całuje pan te tramwaje?
Facet na to:
- Bo wczoraj jeden z nich zabił moją teściową, a ja nie wiem który!
Co to jest 10000 kalorii?
- 5000 tiktaków.
**************************
Pani od biologii pyta Jasia:
- Jasiu wymień mi 5 zwierząt mieszkających w Afryce.
Na to Jaś:
- 2 małpy i 3 słonie.
Dlaczego blondynka wspina się na szklaną ścianę?
- Żeby zobaczyć, co jest po drugiej stronie.
Odbywa się rozprawa w sadzie. Facet jest oskarżony o zamordowanie teściowej. Sędzia pyta, co oskarżony ma na obronę.
- Wysoki Sądzie, jestem niewinny. To było tak: Siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańczę, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóź i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa i poślizgnęła się na skórce, i upadła na nóź… i tak siedem razy.
Buldog szczeka na jamniczkę siedzącą na parapecie okna:
-
No, zeskocz tu do mnie mała…
-
O, nie - odszczekuje jamniczka - potem będę miała taką mordę jak ty…
Jąkała pyta się napotkanego faceta:
- Prze… prze… przepraszam, któ… któ… która go… go… godzina?
Facet milczy, więc tamten odszedł. Starsza pani, słysząca tę “rozmowę” interweniuje:
- Jak pan mógł, przecież ten człowiek jest chory, nieszczęśliwy itd.
Na to facet:
- Ja… ja… jakbym mu… mu… mu… odpowiedział t… t… to b… b… by m… m… mi chyba ****************
**********************
Dlaczego blondynka liże szkiełko od zegarka?
- tic tac to tylko dwie kalorie!
Nauczycielka w szkole pyta Jasia.
-
Jasiu, powiedz co mamy z gąski?
-
Smalec.
-
No dobrze Jasiu, ale co jeszcze?
-
Smalec.
-Dobrze, powiedz mi, co masz w poduszce?
-
Dziurę.
-
A co jest w tej dziurze?
-
Pierze.
-
No to co mamy z gąski?
-
Smalec.
*************************
Facet wygląda przez okno a tam ślimak chodzi sobie po parapecie. Więc facet go pstryknął. Za trzy lata słyszy dzwonek do drzwi, patrzy na dzwonek a tam ślimak z rozbitą skorupą. I ślimak mówi:
- Ej ty, koleś, a to przed chwilą, to co to było?!
Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem:
-
Dziesięć litrów benzyny, szybko!
-
Co jest? Pali się?
-
Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa.
Majorka, lotnisko. Z samolotu wysiada “nowy Ruski”: obwieszony złotem i pilnowany przez dwóch goryli. Na ramieniu niesie narty.
- Przepraszam ale szanowny pan chyba się pomylił - zwraca mu uwagę pracownik lotniska - Tu u nas, na Majorce, jest gorąco, tu nie ma śniegu.
Rosjanin uśmiecha się cynicznie.
- Spakojno, grażdanin, mój śnieg przyleci następnym.
Przyleciało dwóch kosmitów na łąkę i patrzą zwierze w łaty, spoglądają do atlasu: Krowa pije wodę daje mleko. Wzięli ją nad strumień, jeden wsadził jej łeb do wody, a drugi nadstawia miskę od tyłu. Po chwili wylatuje krowi placek wtedy ten z miską mówi:
- Podnieś jej łeb wyżej, bo muł z dna bierze.
Szkot wysłał żonę na wakacje na Karaiby. Po tygodniu otrzymuje depeszę z hotelu:
“Pańska żona się utopiła STOP Jej zwłoki oklejone krewetkami wyłowiła straż przybrzeżna STOP Co robić? STOP”.
Szkot idzie na pocztę i nadaje telegram:
“Krewetki sprzedać STOP Pieniądze przelać na moje konto STOP Przynętę zarzucić ponownie STOP”.
Jak długo należy patrzeć na teściową jednym okiem?
-Tak długo aż się muszka ze szczerbinką zgra.
Niedźwiadek kupił motorek. Zadowolony jedzie przez las i spotkał zajączka.
Pyta się:
-
Ty zając chcesz się przejechać?
-
No pewnie.
-
Wsiadaj.
Jadą przez las 40 na godzinę, 50, 60. Nagle niedźwiadek poczuł mocny uścisk i mokro. Pyta się:
- Ty zając, zlałeś się ze strachu?
Na to zajączek ze spuszczona głową.
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając postanowił się odegrać. Zapożyczył się i kupił szybszy motorek. Szukał niedźwiadka. W końcu szczęśliwy znalazł. I pyta się:
-
Ty niedźwiedź chcesz się przejechać?
-
No pewnie.
Jadą przez las 40 na godzinę 50, 60, 70, 80. Nagle zajączek poczuł mocny uścisk i mokro. Szczęśliwy pyta się niedźwiadka:
- Ty niedźwiedź, zlałeś się ze strachu?
Na to niedźwiadek ze spuszczoną głową:
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając szczęśliwy odpowiada.
- No to się zaraz ***********, bo nie mogę dosięgnąć do hamulca.
**************
Przyjeżdża chłop wozem do wsi i woła:
- Węgiel przywiozłem!
Na to koń który prowadził wóz odwraca się i mówi:
- Tak, kurde, ty przywiozłeś węgiel!
Lecą ludzie samolotem. Nagle z głośnika głos pilota.
- Proszę państwa, proszę się nie denerwować, mamy małą awarię. Proszę przejść na lewą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka.
Ludzie przechodzą na lewą stronę, samolot się przechyla, a pilot:
- Jak państwo słusznie zauważyli, lewy silnik płonie.
Mała panika na pokładzie ale od czego drugi silnik… Za chwilę jednak znów głos…
- Proszę państwa, a teraz spokojnie, powoli proszę przejść na drugą stronę samolotu i spojrzeć przez okienka…
Ludzie już bardziej podenerwowani przebiegają na drugą stronę;
- Jak widać proszę państwa, drugi silnik również płonie…
Panika zaczyna wybuchać na pokładzie…
- A teraz proszę spojrzeć w dół.
Wszyscy przylepili się do okienek.
- Jak widać, pod nami rozpościera się duże, piękne jezioro, a pośrodku widać mały żółty pontonik. Z małego żółtego pontonika; mówiła dla państwa załoga samolotu…
****************
*******************
Dowcip: Misio z prosiaczkiem płyną łódką po jeziorze. Misio spogląda co chwile na prosiaczka, prosiaczek zdenerwowany pyta misia:
- O co ci chodzi misiu? Że tak na mnie co chwile patrzysz?
Na to misiu:
- Bo wy świnie zawsze coś kombinujecie!
Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumowniczą na brzeg, krzycząc do Murzyna stojącego na nabrzeżu:
- Dierżi linu!
Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca linę, krzycząc: “Dierżi linu!”. Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Cisza.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
-
Do you speak English?
-
Yes, I do!
-
No to dierżi linu!
************************
Z okazji 100-lecia urodzin Lenina znany polski malarz miał namalować obraz pt. “Lenin w Polsce”. Partyjna delegacja przyjeżdża z Moskwy, aby obejrzeć gotowe dzieło. Obraz przedstawia żonę Lenina - Nadieżdę Krupską w niedwuznacznej sytuacji z Dzierżyńskim.
-
No dobrze… A gdzie jest Lenin?
-
Jak to gdzie? W Polsce!
Z ZOO uciekł goryl. Wezwano specjalistę od chwytania goryli. Po godzinie zjawia się ze strzelbą, kajdankami i prowadzi na smyczy psa dobermana. Dyrektor ZOO pyta go:
-
Jak pan zamierza schwytać tego goryla?
-
Zwyczajnie. Pracownicy ZOO zlokalizują drzewo, na którym siedzi. Pójdę tam razem z panem i dam panu strzelbę oraz kajdanki. Potem wejdę na drzewo i strącę goryla na ziemię. Doberman zaatakuje mu jądra, goryl zasłoni się rękami, a wtedy pan do niego doskoczy i założy mu kajdanki.
-
W porządku. Ale po co ta strzelba?
-
Gdybym ja pierwszy spadł z drzewa, strzelaj pan do dobermana.
Afryka. Rodzina pawianów zjada obiad. W pewnej chwili matka zwraca się do synka:
- Jedz kulturalnie tego banana nożem i widelcem, a nie tak jak ludzie - łapami…
Zdenerwowana blondynka krzyczy do boy’a hotelowego:
- Pan sobie myśli, że jak jestem ze wsi, to może mnie pan wsadzić do tak małego pokoju?!
Boy:
- Ależ proszę pani, przecież jedziemy dopiero windą!
Trzej polscy chirurdzy chwalą się swoimi osiągnięciami. Pierwszy mówi:
-
Niedawno przywieźli do mnie faceta z obciętą ręką. Przyszyłem ją i teraz jest wspaniałym pianistą!
-
Mojego pacjenta - mówi drugi - przywieziono z obciętą nogą. Przyszyłem mu ją i po roku wygrał maraton w Nowym Jorku!
-
To jeszcze nic - mówi trzeci. - Kiedyś jadąc samochodem byłem świadkiem strasznego wypadku, po którym na jezdni został tylko koński zad i okulary. Obecnie efekt mojej pracy zasiada w naszym Sejmie.
Sprzedawca poleca policjantowi kupno maszynki do golenia:
-
Niech pan kupi ten model. Wypróbowało go już tysiące klientów z całego świata!
-
Nie, dziękuję. Wolałbym raczej coś nie używanego…
dobra teraz ja napewno sie uśmiejecie: chociaż krótki
///////////////////////////////////////\
Przychodzi baba do lekarza a baba też lekarz :bday:
Przychodzi informatyk do ZOO i mówi: Poproszę małpę
Przylatuje UFO do USA: Witam jestem ufoludkiem tu jest moj statek przybylem zebywas okrasc.
• Eee nie okradaj nas jedz do Rosji tam to bedziesz mial lupy.
Jedzie do Rosji, wysiada:
• Witam jestem ufoludkiem tu jest moj statek przybylem zebywas okrasc.
• Eee nie okradaj nas jestesmy duzym panstwem ale musimy sie jakos trzymac jedz do Polski!
Jedzie do Polski:
• Witam jestem ufoludkiem to jest… cholera
Złączono Posta : 16.04.2006 (Nie) 10:55
Dwa kurczaki w koszyku siedzą
i rzeżuchę sobie jedzą,
baran w szopie zioło pali
pewnie zaraz się przewali,
ksiądz za stołem już się buja
Wesołego Alleluja!
Dlaczego Rusek kradnie w Niemczech dwa samochody? Bo będzie wracał przez Polskę
:?
Może to już było.
Czy się różni blondynka od żaby?
- bo nie kuma
to taka anegdota
Informatyk zainstalował w starym komputerze nowy system.I po skończeniu polonistka(nauczycielka)pyta się go
-Maćku co zainstalowałeś Windowsa czy XP.
A ja tutaj podaje linka do kilku śmiesznych rzeczy http://rapidshare.de/files/19430509/Smieszne.rar.html Sam składałem.
Wycinek z Onetu który porusza słuszny temat w obliczu kondycji naszej piłki:
W pewnej wiosce mieszkał sobie gospodarz, który miał kurnik. Co noc do tego
kurnika przychodził sprytny lisek i pożerał jedna kurę albo koguta, zależy
na co miał chrapkę. I tak to trwało miesiącami, aż pewnego dnia gospodarz
schwytał liska i zapytał:
-Czy to ty wyjadasz stopniowo mój drób?
Na co sprytny lisek odpowiedział:
-Nie!
A tutaj coś czego nigdy tu nie było… PIRAT!