Dowcipy

to ja też coś mam, ten kawał mnie rozbawił do łez xD:

Idzie sobie zakonnica ulicą. W pewnym momencie podbiega do niej facet i jak jej nie kropnie z buta w plecy. Zakonnica pada, a mężczyzna podbiega i znowu jej w zebro z glana. Po tym zaczyna rzucać w nią kamieniami. Typ wstaje, podnosi ją i w brzuch z kolana, i rzucił na glebę. Zakonnica już ledwo dycha a facet jak nie weźmie sztachety, jak jej nie zasadzi w głowę, aż zęby zastukały o asfalt. Zakonnica ostatnim oddechem “DLACZEGO?!”

A facet podchodzi, pochyla się nad nią i z wyższością w glosie mówi: “Myślałem, że jesteś potężniejszy…Batmanie”

Spuszcza się :slight_smile:

http://www.youtube.com/watch?v=OKlH9IIcg2I

Ścianaski dobry kawał chłopie :slight_smile:

Przychodzi Hans do obozu i mówi:

Polacy zagrają dziś w piłkę nożną na zaminowanym polu

żydzi sie śmieją…

Hans na to:

a żydzi skoszą trawę.

Żydzi proszą Hansa

-Hans zbuduj nam Dom! !!

-Hans zbuduj nam dom! !!

Hans mówi

-dobra ale jak którego w oknie zobaczę to zastrzelę

I Hans zbudował im szklarnie! !!

Żydowi zmarła żona. Poszedł do biura ogłoszeń aby zamieścić nekrolg w gazecie. Pyta ile kosztuje ogłoszenie, dostaje odpowiedz:

  • do pięciu wyrazów jest za darmo, powyżej pięciu trzeba płacić.

Pani pyta jaki ma być tekst.

Żyd odpowiada:

  • zmarła Izylda Goldman

Pani mówi:

  • ma pan jeszcze dwa wyrazy

Żyd myśli ciężko i po chwili dodaje:

  • sprzedam opla

Dlaczego niedawno rozbił się polski samolot ?

-Bo mu węgla zabrakło

Stoją żydzi w kolejce do krematorium i jeden żyd podchodzi to strażnika i pyta:

-która godzina?

a strażnik na to:

-wpół do komina:)

http://img252.imageshack.us/img252/8876/demotz.png

:smiley:

slawex1983, tylko ze ja dziewczyną jestem, chłopie :smiley:

coś ode mnie:

Wczoraj śmialiśmy się z dziadkiem do utraty tchu. Dziadek wygrał.


Cala wspólnota dziękuje chórowi młodzieżowemu, który na okres wakacji

zaprzestał swojej działalności.


Użytkownik komputera dzwoni do pomocy technicznej:

  • Jaka to usterka?- pyta technik.

  • Z zasilacza wydobywa się dym.

  • Trzeba wymienić zasilacz.

Nie! Muszę tylko zmienić pliki startup.

  • Proszę pana, zasilacz jest uszkodzony. Musi pan go wymienić.

  • W żadnym razie! Jeden facet powiedział mi, że muszę tylko zmienić pliki startup i to usunie problem! Wszystko czego potrzebuję, to znać polecenie.

  • Przepraszam. Normalnie nie informujemy o tym klientów, ale istnieje nie udokumentowane polecenie DOS-u, które usuwa problem.

  • Wiedziałem!

  • Proszę dodać linię LOAD NOSMOKE.COM na końcu pliku CONFIG.SYS. Proszę mi

powiedzieć, czy się udało.

Kilka minut później:

  • To nie działa. Mój zasilacz wciąż dymi.

  • No tak, jakiej wersji DOS-u pan używa?

  • MS-DOS 6.22.

  • Tu jest pana problem. Ta wersja DOS-u nie zawiera NOSMOKE. Proszę skontaktować się z Microsoftem i poprosić o nakładkę, która będzie zawierała ten plik. Proszę mi powiedzieć, czy się udało.

Godzinę później:

  • Potrzebuję nowego zasilacza.

  • Jak pan do tego doszedł?

  • Zadzwoniłem do Microsoftu i zapytałem o NOSMOKE. Wtedy oni zaczęli mi

zadawać pytania na temat typu mojego zasilacza.

  • I co panu powiedzieli?

  • Powiedzieli mi, że mój zasilacz nie jest kompatybilny z poleceniem NOSMOKE.


Poranek. Ponury jak chmura gradowa programista wchodzi do kuchni na śniadanie po nocy spędzonej przy komputerze.

Żona jak to żona, natychmiast zauważyła, że coś nie w porządku:

  • Co się stało Maniuś, program nie zadziałał?

  • Zadziałał.

  • No to może się wieszał?

  • Chodził jak burza!

  • Więc czemu jesteś taki ponury?

  • Zdrzemnąłem się na Backspace.


Nałogowcowi komputerowemu spadła na ulicy na głowę cegła.

  • Tetris…(pomyślał)

Był sobie kiedyś człowiek, który już w bardzo wczesnej młodości marzył, by zostać “wielkim” pisarzem.

Gdy spytano go, co dla niego oznacza “wielki” odpowiedział:

  • Chciałbym pisać teksty, które cały świat będzie czytał, teksty, na które ludzie będą reagować czysto emocjonalnie, które będą doprowadzać ich do łez, bólu, gniewu, krzyku i desperacji!

Człowiek ten zrealizował swoje dziecięce marzenie.

Obecnie pracuje w Microsoft i pisze komunikaty o błędach.


trochę się tego nazbierało :lol:

No to ja dam jeden:

Są dwa okopy: niemiecki i polski.

I tak walczą ze sobą, strzelają do siebie, ale jak na razie żadna ze stron nikogo nie trafiła. Az wreszcie jeden z Polaków powiedział:

  • Te, jakie jest najpopularniejsze imię niemieckie?

  • Hmmm… Może Hans?

  • O! Dobre! Krzykniemy Hans, i może jakiś Niemiec się wychyli to go zastrzelimy. No i wolają:

  • Hans!

  • Ja!? - Niemiec się wychylił… Dostał kulkę.

  • Hans!

  • Ja!? - Następny…

  • Hans!

  • Ja!? - Zastrzelony.

I tak ich powybijali, zostało tylko kilku… Siedzą Niemcy i myślą:

  • Może my też tak zrobimy?

  • Ja! Jakie jest popularne imię polskie?

  • Może Ździchu?

  • Ja gut!

I krzyczą:

  • Zdzichu!

  • (cisza)

  • Zdzichu!

  • (cisza)

  • Zdzichu!

  • Zdzicha nie ma. Jest na wakacjach.

  • A kto jest?

  • Jest Hans!

  • Ja?!

http://www.normalni-inaczej.pl/najnowsze xd - dialogi szkolne naprawde dobre i na biezaco aktualizowane

Nie ma to jak porządek z kablami w firmie http://www.biertijd.com/mediaplayer/?itemid=6435

http://www.pino.pl/article-view/id,5988 … st-mozliwe

Przychodzi baba do lekarza i się pyta:

-Panie doktorze ile zostało mi jeszcze życia?

-9.

-Ale czego?Dni,miesięcy lat?

-8,7,6…

  1. Jak zająć programistę?
  • Przeczytaj zdanie poniżej.

  • Przeczytaj zdanie powyżej.

  1. Wraca informatyk do domu, patrzy,a żona naga w łóżku z obcym Chłopem. A oczy u nich jakieś Takieś chytre. Rzuca się do kompa…faktycznie: zmienili hasło.

  2. Impreza informatyków. Wódka leje się szerokopasmowym strumieniem.

Dwóch adminów pije bruderszafta:

  • To co? Mówmy sobie po IP!

:smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley: :smiley:

bartekxx12 , to stare.


http://www.flickr.com/photos/atzu/4365152223/sizes/l/

Ale fajne xD

P.S Znaczy boskie

Nie wiem czy było:

Bitwa pod Studziankami. Do okopu wpada jak burza Marusia Ogoniok. Łapie za poły płaszcza kryjącego się tam żołnierza z umorusaną dymem twarzą:

  • To ty rzuciłeś granat w tamten czołg – krzyczy pokazując palcem na płonącą maszynę.

  • Ja – odpowiada żołnierz.

  • A ty wiesz, durak, że to polski czołg Rudy 102? – szarpie go jeszcze mocniej.

  • Ja, ja – odpowiada żołnierz.

Napisz jeszcze instrukcję w którym miejscu należy się śmiać.

:stuck_out_tongue:

Yyyy wytłumacz :stuck_out_tongue:

@fiesta (na wypadek gdybyś nie wiedział) :

Ja (w jęz. niemieckim) = Tak (w jęz. polskim).

Spektakularny dowcip to to nie jest, ale tynfocenta należałoby chyba jednak przyznać.

Albo, turysta z niemiec na zakończenie rozmowy z Lechem Wałęsą:

  • Danke,

  • O nie, Danki Ci nie dam.

:stuck_out_tongue:

hehe, dobre dobre :smiley:

Tak na wypadek to 9 lat się uczyłem niemieckiego i co jak co, przez te lata zdążyli mnie nauczyć co znaczy “ja” po niemiecku. :lol:

Pomimo tego nadal za bardzo nie wiem w którym miejscu należy się śmiać.

A propos dowcipów z językiem niemieckim:

Rzecz się dzieje w czasach II Wojny Światowej.

Antek się założył ze szwagrem o litrę samogonu, że podejdzie do Niemca i mu powie żeby go pocałował w d… .

Wypatrzył umundurowanego oficera Wermachtu, podchodzi do niego i mówi:

  • Pocałuj mnie w d…

Niemiec się pyta:

  • Was ??

Antek na to:

  • No, mnie i mojego szwagra.

Skąpiec jesteś :stuck_out_tongue:

P.S. Widzieliście jacy inteligentni tłumacze polonizowanli komunikaty programu Ares ??

Heh no faktycznie, widzę w Twoim podpisie… szkoda słów. Tak samo z grami - Rosja tłumaczy na polski gry po angielsku :stuck_out_tongue: