To bolączka wielu „portali” niestety. Ja raczej nie polegam na blokowaniu reklam, tylko po prostu unikam takich mocno upstrzonych stron. Wychodzę z założenia, że nie warto kopać się z koniem.
Żeby nie było - w przypadkach kiedy treści są tego warte, nie mam problemu z zapłaceniem za dostęp.
Jakie treści warte reklam? Czy ta o świńskim różowym gmailu? Dawno nie czytałem rozbudowanego artykułu np o procesorach intela z dobrą grafiką.
Wot i notki redakcyjne brukują Dobreprogramy z nazwy.
Jeszcze 11 lat temu były reklam na głównej - piękne sportowe auto u góry a po lewej jakiś procesor, czy konkurs… - nikt nigdy nie włączał blokowania i była afera, bo czasem wyskakiwały okienka z reklamą wideo. Docent wysprzątał i tyle. Gdy artykuł nie spełniał wymogów zasad pisania artykułów, to nie trafiał na główną.
Trzeba się uczyć dużo i nawet magister bibliotekarstwa, to nie specjalista redaktor IT.
Obecnie mamy pośmiewisko i hejt, bo i nie ma prawdziwych artykułów, tylko newsiarstwo typu plotek…
Może tak a może nie. Może to być chęć zysku dla twórców oryginalnego DP którzy sprzedając portal WP zarobili kasę. Tak samo jak twórcy NK też z czasem swój portal sprzedali i skończył jak skończył. No ale twórcy zarobili trochę na tym.
Ale już od kilku dni, uBblock Origin wycina wszystkie reklamy, także na stronie WP - więc błogi spokój.
Żebym tylko nie wywołał „wilka z lasu” i WP znowu „naprawi” reklamy.
Wracamy do korzeni - piszemy i będziemy pisali coraz więcej o dobrych programach - to nasz podstawowy kierunek rozwoju.
Przeczytacie na DP więcej o sprzęcie, w przyszłości będzie więcej recenzji i testów.
tak wchodzę na stronę i jakoś nie widzę tego. Są tylko takie krótkie informacje na różne tematy.
jest początek roku szkolnego - można od biedy pisać o sprzętach do szkoły. można coś potestować - jest okazja. Jak to nowe otwarcie - utrzymane te założenia? Może przegapiam ciekawe recenzje i artykuły?
Wątpię, że to się kiedykolwiek zmieni. Jeszcze bardziej powątpiewam w skuteczność jęków paru osób tutaj. Nawet jak je okraszą samymi argumentami ad personam, pitoleniem o nepotyzmie czy „cenzurze”.
Według mnie DP jest wyciskane jak cytryna. Jak najwięcej przychodu z jak najmniejszej inwestycji. Dlatego nie będzie recenzji i testów (chyba, że jakieś wyskoki, żeby sprawdzić grunt ale wątpię, żeby się te próby powiodły). Chciałbym się mylić, ale trend się utrzymuje w zasadzie od paru (jak nie kilku) lat i nic nie wskazuje na jego zmianę.
Dawno się pogodziłem z faktem, że „dobreprogramy” poszły w kierunku z którego nie ma drogi powrotnej. Zresztą ile to już lat, odkąd istnieje asystent pobierania? Czy wtedy rządziło WP? Jeszcze nie. Wszelkie Delta toolbary i inne świństwa zniszczyły renomę vortalu na lata. Ludzie masowo odradzali korzystanie z por… em, vortalu. No ale pieniądze płynęły strumieniem za każdą instalację tego paskudztwa. Jak dla mnie duch tego miejsca zaczął zdychać właśnie wtedy. Teraz to pozostały tylko reklamy o „lekach” na potencję i kursach angielskiego w jeden księżyc pomiędzy notkami prasowymi napisanymi dziwnym, sensacyjnym tonem.
No i Blast Furnace raz na kilka dni skrobnie coś normalnego. Chwała mu za to.
Oczywiście. Nikt nie ma złudzeń, że obecne DP to cień dawnego DP, ale (tak jak piszesz) zniszczyli je sami twórcy. Żeby była jasność; ich dzieło, ich sprawa, nie można mieć pretensji, ale szkoda.
Może to wynik nieuchronnej zmiany, może innych czasów, może prostego spieniężenia własnej pracy, może wszystkiego po trochu.
Niemniej to oczywiste, że kiedyś dla nas było lepiej. Może też dziś taki portal (vortal) by się nie sprawdził? Może by nie zarobił na siebie? Nie wiem, ale tamte DP nie wrócą, to (niestety) pewne.
Parę lat temu wklejałem tu wpis Krogulca o tym, że jeden czytelnik coś im zarzucił, że coś poszło nie tak (z pobieraniem programu z DP) i że bardzo przepraszają, że nie są „vortalem komercyjnym” ( w domyśle, jakby byli, to pewnie żadnych takich błędów nie było), itd.
Ale tak to jest jak się zaczyna, jak się jest małym i próbuje się być dużym, jak społeczność wtedy jest potrzebna.
A jak już społeczność pomoże i vortal jest już duży, a nawet „się sprzeda” i jest częścią wielkiego, to wtedy nikt już nie zwraca uwagi na pojedynczego użytkownika…
PS. Znalazłem tamten stary screen, wkleję jak kiedyś podchodzono do czytelnika:
To wszystko zbiega się do jednego stwierdzenia.
Kiedyś byli nie tylko recenzenci, ale też pasjonaci.
Teraz „pasjonat” to chyba już wartość jak i samo słowo, niemodne i nie mające znaczenia.
Teraz liczy się…no właśnie, niestety.
I chodzi o to znaczenie pierwsze oczywiście tego słowa…drugie znaczenie to chyba znak nowych czasów. pasjonat
człowiek mający wielkie zamiłowanie do czegoś, oddany czemuś, zainteresowany czymś; hobbysta, zapaleniec, miłośnik, entuzjasta;
człowiek gwałtowny, skłonny do wpadania w pasję, łatwo wybuchający gniewem; furiat, złośnik
Wieszało się psy i łachy na DP bo na to zasługiwało to się to robiło. Trzeba jednak przyklasnąć kiedy idzie to w dobrym kierunku. Wreszcie ku radości moim oczom artykuły sponsorowane są odpowiednio oznaczone. Brawo.
Czy na dobreprogramy.pl działa jakaś moderacja?
Nie da się czytać, z przerażeniem stwierdzam, że takiego hejtu nie widziałam dawno.
Zablokujcie komentarze pod artykułami albo coś z tym zróbcie. Wyzwiska, pospólstwo, niziny społeczne jak od robotników na budowie, to jest żałosne i przekracza granice dobrego smaku.