Znając moje podniebienie, najczęściej będę raczyć się właśnie pszenicznym Blanche’m - a jemu trudno odmówić złocistego koloru… 
Znając moje podniebienie, najczęściej będę raczyć się właśnie pszenicznym Blanche’m - a jemu trudno odmówić złocistego koloru… 
Zawsze pozostaje Triple. Pyszne. jak siedziałem w Belgii to tylko te lub Leffe [emoji12]
Kurde balans, sami smakosze wokół nas … Swoją drogą, szkoda ogromna, że brak będzie Areha. Byłby jak w siódmym niebie 
O tym samym pomyślałem wczoraj, jak przeczytałem, że Grimbergen będzie głównym sponsorem…
Najwyżej wyślemy mu butelkę dla smaczku 
Dziękuję za pamięć. W Trójmieście jest już sporo lokali gdzie te piwa podają, więc pewnie wcześniej czy później na nie trafię. Z tym partnerem to specjalnie tak zrobili - pierwszy zlot na który nie jadę i coś takiego.
Co do piw - opis tego blanche bardziej do witbiera mi pasuje niż do typowego pszeniczniaka, ale w sumie, witbier to też piwo pszeniczne (no i historycznie belgijskie). Do tego jedno z moich ulubionych.
Hej,
No patrz, o tym drobnym szczególe nie pomyślałem. 
PS. Tylko nie wypijcie wszystkiego, coby do niedzieli coś zostało dla strudzonego wędrowca-weselnika. 
Pozdrawiam,
Dimatheus
jak Fiesta ma fazę, to każdy repertuar preferuje
Jako elektryk zawsze ma fazę
Czekali z ogłoszeniem listy partnerów, aż ogłosisz swój nieprzyjazd :).
Dobrze prawicie panocki 
Lista partnerów super, szkoda, że dopiero wtorek 
Ja bardzo się cieszę, że dopiero wtorek - może uda mi się jeszcze trochę wyspać przed zlotem - w tej chwili zasypiam na siedząco.
hmm czasem trzeba być powściągliwym - szczególnie, gdy taniec jest publiczny 
podpisuję się pod tym
nie próbowałam, ale patrząc na opinię - to będzie uczta dla mych kubków smakowych 
zero awarii i zaników ? szacun 
Ciekawe czy w tym roku zabraknie beczek tego zacnego trunku 
Jak nie zabraknie, to znaczy, że kiepsko z nami 
Czyli trzeba się postarać 
Redakcja już ma duże doświadczenie w sprawie organizacji, poza tym poznali już nasze pragnienie - nie powinno zabraknąć:D
Jest jednak pewna grupa nowych Uczestników, których apetytu Redakcja nie zna 
Wątpię żeby “nowi” byli w stanie wypić więcej niż “starzy”… 
Do tego potrzebna jest odpowiednia praktyka, chociaż jak pokazuje historia, był jeden taki, który dołączył do nas w Kliczkowie i utrzymał poziom “starych wyjadaczy”.