HotZlot 2015 - wątek ogólny

semtex dał radę w ciągu bodaj 2h załatwić se auto i dojechać, a ty odpuszczasz ?? :slight_smile: Jest aż tak źle ?

Btw, Areh na forum siedzisz a na zlot to nie łaska przyjechać :stuck_out_tongue:

W pracy siedzę, ale część mnie na HZ pojechała. Niestety, tak w tym roku wyszło.

Pozostaje nam relacja na żywo. :wink:

Ale Dimatheus będzie dopiero w niedzielę na Zamku :wink:

Właśnie tego się boję,że jak wszyscy zaczną się integrować to kiepsko będzie z relacją…a Dimy brak. :stuck_out_tongue:

Szkoda, szkoda :frowning:

Jesteś okrutna :smiley:

Mów mi Ola,okrutna to moje drugie imię. :stuck_out_tongue:

Hej,

Ja generalnie niewiele śpię. Więc i nie za wcześnie spać chodzę. A że ja zlot zaczynam od niedzieli, to tak jakoś wyszło. :smiley:

No i właśnie widzę, że strasznie niemrawo coś relacja idzie. Już prawie sobota, a tam raptem 5 stron… :frowning:

Cóż mogę rzec - wszystko zrzucę na brata, bo to jego wina! :slight_smile:

Pozdrawiam,

Dimatheus

Jakaś ofiara być musi :smiley:

Temat w “hibernacji”…ale za kilka godzin się zacznie… :slight_smile:

 

Przez opóźnienie autobusu, grzecznie czekam na kolejny pociąg do Krakowa…ale fajnie… :slight_smile:

Jak by ktoś okulary przeciwsłoneczne znalazł byłbym wdzięczny za zabranie  ze sobą i kontakt :wink:

A to były jakieś Armani czy coś podobnego?

Niskobudżetowe, ale koszt przesyłki + znaleźne nie przewyższają ceny samych okularów :wink:

http://www.silesia-factory.pl/sklep/okulary/okulary-global-vision-herkules-/-black.html

Nooooo nareszcie…cholerny  pociąg również musiał być spóźniony…ale wszystko dobrze co się… :slight_smile:

Mógł się spóźnić ten wcześniejszy to byś zdążył :slight_smile:

Masz rację…dokładnie takie 20 minut by mnie “uratowało”… :slight_smile:

Ale za to PKP nadrabia komfortem podróży i ceną biletu…

Lepiej późno niż za późno

 

 

:x

Wystarczy tego po HZ-towego “lenistwa”, czas na plażing i wypróbowanie tej gadżetowej, dmuchamej piłki… :slight_smile:

aż ciężko się dzisiaj wyjeżdżało ze zlotu, także dziękuje wszystkim z którymi miałem okazję pogadać i pozdrawiam Layde która przy barze do mnie walnęła per “pan” :mrgreen: