Ile koronawirus wytrzymuje, w tym na zewnętrznej powierzchni maseczek?

…i nieograniczony dostęp do telewizji publicznej.

Ciuchutko już, bo zaraz znowu będziesz mieć nowego nicka. Znowu prowokujesz.

Wyłączcie te telewizory radia i inne portale inforamcyjne, dajcie na luz bo zwariujecie :joy:

Z tego co wiem to Allegro usunęło takie ogłoszenia .

Np taki:

Nie wiem czemu to robią, co decyzja to lepsza.

Debeta o maseczkach trwa. Tym razem (w Korei) zbadano jak maseczki chirurgiczne oraz bawełniane, działają w przypadku, kiedy nosi je osoba zakażona koronawirusem i co się dzieje kiedy taka osoba kichnie lub kaszlnie. Wyniki są takie, że maseczki nie działają zbyt dobrze bo wirus przedostaje się na zewnątrz oraz, co gorsza, na zewnętrznej stronie maseczek zbiera się go więcej niż na wewnętrznej.

A tutaj link do oryginału:
https://annals.org/aim/fullarticle/2764367/effectiveness-surgical-cotton-masks-blocking-sars-cov-2-controlled-comparison

ps. potwierdza to niektóre wyniki wcześniejszych badań, vide:

Ale nikt chyba nie oczekiwał, że są 100% gwarancją? Moim zdaniem jeśli zmniejszają ilość wirusa o 20% to warto już je nosić. To realnie przekłada się na “strefę rażenia” tworzoną przez zakażonego.

Taka jest głównie idea standardowych maseczek (takich szmacianych, czy jednorazowych). Zmniejszyć skalę ‘rażenia’ kropelkowego.

Kilku wyciszanych (albo jak kto woli - nienagłaśnianych) medialnie wirusologów/epidemiologów stwierdziło zgodnie, że choćby przysłowiowo “skały sr…ły” to ciągu 2ch lat mniej więcej 3/4 ludności Ziemi zarazi się koronawirusem.

To całkiem realne, tak jak ok. 67% ludności jest zarażonych wirusem opryszczki (nieuleczalnym). W ciągu 2 lat powinniśmy mieć już szczepionki i opracowane strategie leczenia.

Tylko nie ja zacząłem :slight_smile:

Tak tylko mówmy o maseczkach, które cokolwiek zahamują rozprzestrzenianie wirusa, a nie o maseczkach, które sa dla picu i jeszcze 5 zł sztuka w aptece.

Tylko jeśli jest tak jak zbadali w Korei, ze na szmacianej lub jednorazowej maseczce wirus zostaje na zewnątrz i się tam przedostaje to równie dobrze stwarza większe nie bezpieczeństwo zakażenia kogos niż ochrony. Więc wniosek prosty kasa goni kasę.

Domorosły filozof i pseudo-specjalista. Po co się odzywasz, skoro naprawdę się nie znasz!?

Chcesz zobaczyć, jak bardzo nieprzepuszczalna jest maseczka domowej roboty, to oglądaj. I nie pisz już bzdur, bo w głowie się nie mieści. Nie ma czegoś takiego środki ochronne domowej roboty. Nie ma i tyle! Albo masz maseczkę z filtrem, albo nosisz kawałek szmaty na gębie po nic.

1 polubienie

Widziałem sporo zarzutów wobec tego filmiku i nie sposób się z wieloma nie zgodzić. Np nie widać w które dokładnie miejsce pryska dezodorant, dawka jest niejednakowa, ciężko ocenić ile rzeczywiście przypuszczają poszczególne maski (tak jak pisałem wcześniej, tu nie chodzi o pełną ochronę tylko o zmniejszenie rażenia).

No i mało kto potrafi tak sprężać powietrze przy wydechu jak robi to mechaniczna pompka. Można oczywiście zwinąć język w rulon i tak próbować sprężać wydychany aerozol ale… :wink:

Następny, co nie potrafi dyskutować i naprawdę nie rozumie celu zasłaniania twarzy. Ja tam wolę posłuchać mimo wszystko osoby wykształconej w tym kierunku i będącej w temacie, tj. żony.
PS jako ciekawostka może niezbyt popularna - sporo ostatnich badań jednak sugeruje co innego, że głównym mechanizmem przenoszenia wirusa nie są drobne aerozole, ale duże “kropelki”.

Zobaczymy czy tak chętnie będziecie zasłaniać twarz (to do tych co są za maseczkami) jak temperatura będzie plus 25 stopni. Prędzej się udusicie niż złapiecie wirusa.

Będzie bardzo ciężko i upały będą najgorsze w tym wszystkim :confused:

Podrzuć proszę jakieś linki.

Poproszę osobę bliżej w temacie, znam to tylko z rozmów.