Intalacja windows xp na ssd

Jest wogóle sens ? Czytałem artykuł że nie zalecane bo się może dysk uszkodzić ? Niby można defragmentacje wyłaczyć i jakieś tam rzeczy ? Instalował ktoś na czysto XP na SSD?

Instalował i bez problemów. Tak wyłączyć defragmentacje.

ale xp będzie widział ssd podczas instalacji czy jest jakiś patent na to ?

Jeśli SSD jest na SATA to będzie widziany jak zwykły dysk twardy.

Problem ewentualnie jest taki, że rozumiejąc Windows XP rozumiem stary sprzęt. Niektóre stare kompy niektórych nowych dysków SSD z nowym firmware nie widzi wcale i wtedy zaczyna się zabawa, wymienianie na starsze leżaki lub inne dyski, ale również SSD.

Jest sens i to trudny do przecenienia, ale:

  1. Zbędne usługi - wyłączenie defragmentacji to nie wszystko.
  2. Jeśli twój komputer (płyta główna) nie obsługuje SATA III możesz mieć problem (ale to nie reguła).
  3. Win XP nie obsługuje funkcji TRIM - musisz ją realizować np. oprogramowaniem producenta dysku lub mieć wbudowaną w sam dysk (przykład).
    Temat był już poruszany na DP.

A ja przewrotnie zapytam o sens instalowania XP.

2 polubienia

Właśnie to samo mi przyszło do głowy…
Można ale po co?
Na starocia z SSD już lepiej jakiegoś lekkiego Linuksa, chociaż soft będzie aktualny.

Zgodność z jakimś tam oprogramowaniem w jakiejś tam wersji?
btw. Ludzie nawet 98ki jeszcze instalują - kto bogatemu zabroni?

98 jest w Pentagonie :wink:

Tylko i wyłącznie wtedy, ale nie pcha się tego na SSD, bo sensu zero. XP nie jest stworzony do poprawnej pracy z SSD.

Z całej dyskusji wnioskuję, że w grę nie wchodzi raczej jakieś zabytkowe oprogramowanie czy sprzęt.

no mam parę zabytkowych kompów w robocie i kilka ssd i się zastanawiam czy nie szkoda czasu.

Tak samo jak Linux do gier, ale czy to znaczy, że nie można? Bo bez sensu? Kiedy był tworzony XP to SSD nie liczyły się na rynku, więc o czym my mówimy? Proponuję jeszcze raz przeczytać pytanie Autora wątku i dyskusję na DP podlinkowaną przeze mnie.

1 polubienie

Jeśli masz oprogramowanie, które napisane jest do obsługi specjalistycznych urządzeń (jak drukarki CNC) i istnieje wyłącznie pod WinXP to instaluj. Jak kompy mają służyć do biegania po internecie - instaluj Linuksa.

A co chcesz osiągnąć takim “upgradem”? I co to za zabytki? Każdy inny konfiguracyjnie?

A co zyska przez zastosowanie dysku SSD w takim rozwiązaniu poza dodatkowymi problemami?

Jeśli autor ma wolne dyski leżące bez celu to już lepiej będzie je sprzedać dla zysku niż szukać dziury w całym. Ponieważ nie widać żadnego realnego zysku z zastosowania dysków SSD w takiej konfiguracji.

Nie o to chodzi. Chodzi raczej o to, że nie szanuje jego modułów pamięci. Jak sobie nie upilnujesz dysku to XP Ci go może pokiereszować. Szkoda poza tym zachodu, bo XP to nie była taka kobyła jak dzisiejsze systemy operacyjne i na HDD działa przyzwoicie.

  1. Jest sens, system działa super szybko.
  2. Z instalacją nie ma żadnych problemów, typ nośnika nie ma znaczenia.
  3. Możesz wyłączyć defragmentację, ale możesz też to olać, przy dzisiejszej cenie nośników.

Cisza, niskie zużycie energii, brak wibracji, mały (fizyczny) rozmiar nośnika, wysoka wydajność…
Wymieniać dalej?

Zabytek to Amiga, Commodore czy 486…
Te z XP to zwykły skansen, nie ma wartości kolekcjonerskiej ani użytkowej, chyba że to od C2D wzwyż.
Próby przedłużenia temu życia nie przyniosą żadnej korzyści poza zabiciem kilku godzin.