Jaki laptop poleasingowy do 2000 zł?

No to jest po prostu stwierdzenie, że „stary laptop jest stary, a nowy nowy” :smiley: Ja na miejscu Lenovo czy jakiejś innej firmy zwolniłbym pracowników jeżeli przez 10 lat rozwoju porównywalne byłby te laptopy :smiley:

Te muzealne lapki nadal mają sens, ale nie jako konkurencja dla nowych/nowszych. :wink:
Dziadki można na działkę kupić, zabrać do sanatorium lub w inne miejsce, gdzie wymagania są niskie i ryzyko utraty sprzętu jest spore. Kluczem jest jednak cena, a 2000 to za dużo, tak ze 3 razy.

Chyba każdy posiadacz ThinkPada bo wie że się urwie?

Zauważasz różnicę gołym okiem.

Wykorzystujesz takie transfery?
Szybciej zawartość pendrive’a się skopiuje?

To czas w stresie, normalnej pracy mam 6-8h, baterię nawet podczas uśpienia można podmienić i pracować dalej.
Skoro jednak piszesz takie rzeczy nie masz pojęcia o czym piszesz.

Ustaw skalowanie 100% i pracuj tak.

Nie, poczytaj o Ultrabay, w dowolnym momencie podmieniasz akcesoria, ja mam fabryczną kieszeń HDD.

Raczej ultrabook, jeżeli ten laptop jest dla ciebie jedynym komputerem to lepiej jak będzie większy, dla mnie to urządzenie przenośne.
T430 na warsztacie, X240 na wyjazdy.

Poważnie?
Używam ThinkPadów od T60p.

Tak. Dodatkowo nowsze modele mają dobre touchpady w porównaniu z t430

A aktualne przy normalnej pracy w teorii mają 16h i quick charga, że w godzine podładujesz do 80%

Tak do przegrywania filmów czy zdjęć z karty, instalacji, renderowania. Jest ogromna różnica w korzystaniu ze starego ssd z stata 3 a nvme.

Dla rozdzielczości FHD przy 14" czy 1600x900 przy 13" nie ma problemu przy skalowaniu 100%, bo tak korzystałem. Dla rozdzielczości 2k mam skalowanie ale to działa dla czcionek i ikon. Przy obróce grafiki nie ma skalowania tylko pixel 1:1, więc tak widzę każdy pixel. Nie będę już wspominał o kontach widzenia w starych modelach, czy barwie oddania kolorów.

Ja mam na warsztat stacjonarny, laptop jest jeżeli potrzebuje się ruszyć. Chociaż nie byłoby problemu podłączenia go pod zewnętrzny ekran

No i mam pogratulować? Pytałeś dlaczego wersja L jest gorsza od T.
T jest wersją flagową a L biznesową

Popracuj na nowym to zobaczysz różnice

Nie zauważysz różnicy póki nie sprawdzisz co tam siedzi.
Nie widziałeś touchpada T430 nie mówiąc o używaniu więc nie wyrażaj opinii.

Mówisz o tych budżetowych do 2k?
Dziwne bo znajomi zazdroszczą mi baterii twierdząc że im max 3-5 dużo droższe laptopy wytrzymują.

Powtórzę, szybciej przegrasz dane z pendraka?
Pokaż teraz pendraka lub kartę który zapewnia prędkość odczytu dysku NVME.
Wykaż też że podczas konwersji czy renderowania obciążysz NVME w 100%, zwłaszcza na mobilnym CPU w lapku do 2k.

Przy 1080p nie widać paska zadań ani liter bez lupy już przy 15,6.
Poważnie chcesz robić grafikę na lapku za 2k z 8GB ramu?

Bzdura kolego,
T - biznes.
L - cywilny plastik
Opisać ci szczegółowo różnice?

Jak czytam, że ktoś widzi gołym okiem różnicę w prędkości między DDR3 a DDR4, to resztę takiego wpisu można sobie odpuścić. Normalnie dzieci w piaskownicy przechwalają się łopatkami.

Jak czytam, że 10 lat postępu laptopów nie ma znaczenia to też nie chce mi się już czytać.

Odnośnie darasa i nazw serii. To kłóć sie z Lenovo bo tak są nazywane te serię + wersje T są aktualnie w plastikowych obudowach.

Nowe auta też są lepsze, nowe pralki, nowe telefony.
Ale najlepsze to jest jedzenie, napoje bez cukru, mięso sączone płynem…
Masz lata postępu, smacznego!

Masz też lata postępu, w plastokiwych obudowach.
Ja mam magnezową blachę na magnezowej ramie i tytanowe zawiasy, kanały odprowadzające płyn wylany przypadkiem na klawiaturę.
Postęp czy uwstecznienie?

No i? Nowe thinkpady serii T nadal mają odprowadzanie płynu i mocne zawiasy (nie wiem czy stalowe czy tytanowe ale to bez różnicy). Zawiasy obracają się i tak o kąt 180 stopni więc jak chcesz je uszkodzić to musisz się postarać. Co to ma wspólnego z uwstecznieniem? Zmianą jest obudowa na „plastik” gdzie też jest to porządny materiał. Plastik jest izolatorem, więc jeżeli podłączyłbyś ładowarkę do zasilania bez uziemienia to nie będziesz czuł tego na obudowie.

Ta dyskusja nie ma sensu

To jest daras. Z nim jakakolwiek dyskusja nie ma sensu.
On kiedyś (serio) chciał jeść koty.
Taki postępowy jest.

Rzeczywiście, jakże merytoryczna i błyskotliwa odpowiedź.

Dzięki panowie. Myślę jednak, że dłuższe poruszanie tego tematu nie ma sensu patrząc po komentarzach. Temat do zamknięcia.

Pozdrawiam

Kot czy królik, co za różnica.
Jak ci nie pasuje mięso to jedz kamienie.

Już seria 40 nie miała odprowadzania wody i plastik zamiast magnezu, skoro wolisz plastik to kupuj laptopy z marketu i nie marudź potem że się połamało skoro dobrze izoluje.

Głównie dlatego że nie masz pojęcia o czym piszesz.
Kup sobie jakiegoś taniego T420, poużywaj, wyrób sobie zdanie o jakości ich wykonania, wtedy wrócimy do dyskusji.

Ja takiego miałem, i czasami naprawiam. Uważam, że są paskudne, mają grube ramki, mają podłe matryce, mają kłopotliwie umieszczony system chodzenia, który wymaga mnóstwa rozkręcania aby go wyczyścić, mają obudowy, które pomimo teoretycznej solidności, są kruche i łatwo pękają, większość tych które trafia na serwis ma pokruszone zaślepki dysku, kratki nawiewowe, czasami ramki matrycy. Na dzisiejsze czasy mało wydajne. Absolutnie bym takiego laptopa nie chciał mieć, w czasach gdy to produkowali, to może, chociaż i tak był toporny, a wiele ładniejszych konstrukcji o wiele starszych działa nienagannie do dzisiaj.
Kupowanie tego czegoś dzisiaj niema sensu.

Skoro magnez popękał to jakie to było uderzenie i jak zniósł by to plastik?

Nie wiem czy zauważyłeś ale te matryce jako jedne z niewielu oferują jedną ważną funkcjonalność.
Wyświetlane treści są widoczne niezależnie od oświetlenia, co za tym idzie możesz pracować w pełnym słońcu.
Nie wiem jak dla ciebie ale dla mnie to nieocenione w komputerze przenośnym, nie wyobrażam sobie po prostu pracy na tej pięknej błyszczącej matrycy co to niby oferuje takie cudowne kolory, szkoda że zamiast nich widzę własne odbicie…

One nie są z samego magnezu ale i z plastiku, i to kruchego, dlatego pęka. Myślę, że po części ze starości.

Magnez też jest dosyć delikatny, często uderzenia które śladu nie zostawiają na plastikowej obudowie, powodują uszkodzenie metalowej. Dzieje się tak dlatego, że plastik w pewnym zakresie może się odkształcać i wracać do poprzedniego położenia, metal nie, dlatego metalowe obudowy są czasami powyginane. Podobnie jest z rysami, dlatego IMHO najlepsze są srebrne, na barwionych po latach wygląda to fatalnie.

A jeszcze mi się przypomniało, te Lenovo kanciaste czasami były pokrywane takim gumo podobnym czymś. Że niby w ręku lepiej się trzyma, jak czasami przyjdzie taki odłażący, ta guma sparciała, ślizga się to, umyć niema jak, bleeeee nie lubię. :wink:

Przy 200cd, to słaba praca, zwłaszcza, że po latach z tego 200 pewnie zostało ze 180 w najlepszym razie.

Aaa i jeszcze z tego co kojarzę, to tam USB jest tylko 2.0.

Do T430 wszystkie miały magnez na dole + rama + klapa.
Klapa najczęściej była magnezowa, powlekana plastikiem.

Owszem, zaślepki były plastikowe - tego nigdy nie zrozumiem ale wymiana jej to dosłownie grosze, są łatwo dostępne.

Niedawno oddałem jakiemuś kolekcjonerowi 600X, powłoka gumowa normalna, nic jej się nie działo mimo że gumowe zaślepki dawno się rozpadły.
A leży mi jeszcze T400, ciągle sprawny, guma nie odłazi.
Może to kwestia egzemplarza, potraktowany jakąś chemią która z czasem to rozpuściła.

Ale ciągle widoczne w słońcu, w przeciwieństwie do „lusterek”.

Tak, nie każdemu to robi różnicę, a USB 3,0 jak wiesz było dopiero od trzeciej gen Intel core.

Wskazałem na 420 bo to ostatni taki jak to robił IBM, ostatni z taką klawiaturą, potem już tylko te wyspowe tragedie były choć trzeba im przyznać że w porównaniu z cywilnymi pracowały wyjątkowo kulturalnie.

Mam laptopy „lusterka” i fakt, wolę matowe, ale dzięki wysokiemu podświetleniu bez problemu można pracować w słońcu i są dobrze widoczne. Kolory też bardzo żywe.
Dzisiaj, jak są matryce o jasności 500cd już trochę się zmieniło.

Nie zmienia to wszystko faktu, że znając konstrukcje nie kupiłbym nawet nowego w tego typu obudowie. Na tamte czasy toporna biznesówka, ok. dzisiaj już nie, o wiele lepiej przemyślany był HP 8470P, ale też już odchodzi do lamusa.

Lewy i prawy głośnik w lewym rogu obudowy, to ten?

Tam trudno mówić o lewym i prawym, moduł jest umieszczony częściowo po środku i z boku, jest to wystarczające do prowadzenia rozmowy czy odsłuchania informacji. Typowa toporna konstrukcja dla banków i firm. Ale pełna konserwacja trwa kilka minut, jeden guzik z tyłu i odpada tylna pokrywa, można wyjąć wentylacje, dysk, ram WIFI, BT itd.