Jaki Linux dla seniora?

Napisałes cos takiego


Ja odpowiedziałem

A tu nagle odpowiedzi po dwóch latach dla @janusz_pro o seniorach i kowalskich.
Ale jaja. Reanimacja trupa z szafy.

No ale samemu to tzw. zwykły użytkownik prędzej jajo zniesie niż to zrobi. Bowiem:

  • trzeba dodać repozytorium Anbox’a
  • moduły dkms nie są dostępne dla dwóch ostatnich LTS Ubuntowych tylko antyków, trzeba je więc kompilować samemu
  • trzeba pobrać z ich strony obraz dysku z androidem i wrzucić w stosowne miejsce
  • pobrać z telefonu aplikacje via ADB i je dodać w translatorze

Czyli esencja mitycznego Linuksa bo autorzy nie migli jak normalni ludzie przygotować paczek (sam anbox jest w repozytoriach, tylko że bez powyższego jest bezużyteczny i nawet użytkownik nie dowie się dlaczego skoro nawet launcher się nie odpali i nie poda nic na wyjściu - po prostu się zamknie i kaplica…).

Faktycznie zagmatwane.

Jedynie dodaje nieco komizmu. :wink: Część z tego, np. pogoda jest dostępna w systemie, bez przeglądarki.

Z takimi apletami nie mam dobrych doświadczeń. Albo dostarczały marnych informacji, albo po pewnym czasie przestawały działać, kiedy oryginalne źródło danych coś zmieniło.

Jednak wolę informacje ze strony ICM kiedy jestem w Polsce albo Deutsche Wetterdienst kiedy jestem w Bawarii. Tym bardziej że kiedy planuję weekendową wycieczkę, to sprawdzam pogodę w kilku miastach. Jeżeli w Monachium jest tak sobie a w Norymberdze pięknie, to wiadomo, że się będę włóczył po Frankonii, a jeżeli odwrotnie to bliżej Alp.

A tak swoją drogą to masz jakieś doświadczenia z GPS dla piechurów?

Tak BTW: polecam Windy. Być może zastąpi ci tamte serwisy bo to taki wszystko-mający, ładny, interaktywny. :wink:

Może i tak, wypróbuję.

Jednak wymienione przeze mnie serwisy nie są efemeryczne, a to dla mnie dosyć ważne. Na różnorakich apletach już się kilka razy przejechałem…

Zależy jaki aplet, przecież one i tak zaciągają dane z różnych źródeł. W Mincie masz dane encyklopedyczne z Wiki, informacje o terenie z GeoNames, a pogodowe i astronomiczne z Norweskiego Instytutu Meteorologicznego.

Nie korzystam w wędrówkach pieszych ani rowerowych ze specjalnych GPS. Sporadycznie posiłkuje się OsmAndem do telefonu.

Jeżeli pytasz o aplikację na smartfon, to warto zapoznać się z Locus map - najlepsza nawigacyjna aplikacja rowerowa na smartfona Nadaje się jako wspomaganie dla Google Maps. Warto też mieć aplikację Targeo na smartfona, ponieważ ma najbardziej dokładne mapy drogowe Polski. Nawet ścieżki między polami są.

Jeżeli pytasz o dedykowany sprzęt, to niestety nie mam doświadczenia.

Eh, na Archu z Anboxem jest prościej.
Zainstalować trzy pakiety z AUR na jądrze LTS.
I działa

żaden, Linux się nie nadaje na desktop jest to system dla specjalistów lub na serwer.
Moje doświadczenia są negatywne po pierwsze nie działa mi dźwięk, chrome lub brave jakoś wolno przewija strony (prawidłowo działa tylko firefox), menedżer plików nie potrafi zapamiętać rozmiaru i położenia okna, monitor nie wybudza się ze stanu uśpienia muszę wpiąć i wypiąć fizycznie kabel displayport, jest wiele takich prostych rzeczy, które na Windows po prostu działają a tutaj ze wszystkim musisz walczyć. Absolutnie nie polecam tym bardziej jeśli ktoś nie ma pojęcia o komputerach, banalne rzeczy tam nie potrafią działać.

PS nie popatrzyłem, że to wątek archiwalny :slight_smile:

Jeśli się da to Chrome OS, albo wymiana urządzenia na Chromebooka. Moim zdaniem nie ma lepszego rozwiązania.

Edit
Właśnie zauważyłem, że to stary temat :laughing:

Ja używam Minta i z niczym nie muszę walczyć.

Być może po prostu posiadasz sprzęt „optymalizowany” czy „dedykowany” pod Windows, wtedy trzeba popróbować różnych wersji kernela albo sobie zwyczajnie odpuścić.

Skoro jednak już odkopałeś ten temat, to podziele się refleksją na temat seniorów i windowsów. Sam bowiem jestem seniorem.

Od wielu lat używam Minta i dobrze mi z tym. Ostatnio niestety sytuacja zmusiła mnie do okresowych odwiedzin windowsowego światka, ponieważ znajomej Starszej
Pani umarł mąż, pozostawiając ją nie tylko w żałobie ale i z całą komputerową buchalterią oraz sprzętem.

Zostałem poproszony o pomoc, i chociaż zapierałem się wszystkimi czterema łapami, twierdząc zgodnie z prawdą że windowsów nie lubię i nie znam, to wyszło tak, że nie mogłem kobiety zostawić bez pomocy.

Z konieczności zatem uruchamiam co pewien czas u niej Win11 i utwierdzam się w swojej niechęci. Dla mnie, przywykłego że komputer robi to, co ja chcę, koszmarem jest samowola tego systemu.

Trzeba wykonać pilny przelew, włączam komputer a on akurat wpada w ślimacze tempo bo sobie coś tam robi, po czym informuje, że się właśnie zaktualizował i musi restartować. Po restarcie zaś bardzo długo pokazuje żenująco niskie procenty jakiegoś przygotowywania (nie wiem jak to brzmi po polsku bo napisy są niemieckie).

Kilkanaście a raz nawet kilkadziesiąt minut trzeba było czekać zanim można było zacząć używać komputera do swoich celów. I tak jest co jakiś czas.

I proszę nie piszcie mi że w Win11 aktualizacje można odraczać albo wyznaczać na nocne godziny, czy inne blablabla. U Starszej Pani komputer włącza się aby coś zrobić po czym wyłącza.

To po prostu powinno działać normalnie.

Ale Linux nie jest jeden, jest pierdyliarad wersji jądra, dystrybucji etc. etc. Mógłbym odpowiedzieć złośliwie: „dziwne, u mnie działa” bo tak jest faktycznie, ale są i takie konfiguracje że jest to droga na Golgotę, są i takie że Linux się tam nie nadaje bo nie ma sterowników do tego czy owego. Takie generalizowanie jest hmm… niepoważne.

Bo tak jak i Linuksy, tak i komputery są różne. Mój komputer z Windows 10 wszelkie aktualizacje robi sobie w tle, a ja tego nawet nie zauważam. Gdy potrzebuje restartu przy aktualizacji, to trwa to najwyżej 2, no góra 3 minuty. Normalnie włącza się max. kilkanaście sekund.
Tak więc winą za powolne działanie raczej nie obarczaj OS-a, a sam sprzęt.

Tak swoją drogą, Windows 11 bardzo mi nie przypadł do gustu, dlatego używam Windows 10, gdzie jest więcej opcji do wyboru i większa możliwość konfiguracji (choćby paska zadań).

Na kilkaset instalacji Minta, tylko kilka miało problem z dźwiękiem, czy wybudzaniem, przy tej dystrybucji problemy są sporadyczne, prędkość działania w porównaniu z W10 zauważalnie wyższa. Jest nieprawdą, że przy Windows nie występują problemy z wybudzaniem z uśpienia, występują całkiem często, typowe problemy to brak możliwości wyburzenia laptopa z uśpienia (niema miesiąca, żeby jakiś „martwy” laptop nie trafił na serwis, a wystarczy po prostu wyjąć baterię, bo sprzęt ma problem z wybudzeniem), problemy z USB, czy WIFI po wybudzeniu. To się zdarza i dotyczy wszystkich systemów.

W większości sytuacji, instalacja Minta daje w pełni funkcjonalny, bezpieczny, bardzo odporny na wirusy i wszelkie dziwne oprogramowanie w Internecie komputer. Doskonały dla seniora, osoby która potrzebuje przeglądarki, napisania pisma, zrobienia przelewu, zagrania w pasjansa, posłuchania radia czy TV, obejrzenia zdjęć. Faktycznie zdarzają się nietypowe konfiguracje, które stwarzają problemy, ale jest ich bardzo niewiele i zwykle są to leciwe komputery. Więcej komputerów ma problem z W10 czy 11 niż z Linuksem.

to chyba mam pecha bo Linuxa próbowałem od wczesnych wersji Ubuntu i na żadnym moim komputerze nie działał prawidłowo dźwięk, minęło 10 lat i dalej jest to samo. Na komputerze siostry
o dziwo wszystko działa prawidłowo. Zmierzam do tego że jak coś nie działo to trudno znaleźć kogoś kto wie o co w tym systemie naprawdę chodzi. Do rzeczy serwerowych nie ma lepszego systemu.

A jaki to konkretnie komputer, jaka tam jest karta muzyczna, bo z dźwiękiem miałem problem jedynie na nietypowych laptopach z jakimiś VIA, oraz na płytach Asusa wyposażonych w jakiś dziwny codeck, do którego dla 10 też sterownika nie było.

A w ogóle ,to jest nowy Mint, właśnie wyszedł.

standardowa płyta msi z270 gaming m3 z kartą realteka, założyłem osobny temat dotyczący tego problemu. Drugi komputer to był jakiś dell optiplex i ten sam problem na każdej dystrybucji.

Ta płyta ma ALC1220, znanym problemem jest to, że sterowniki do Windowsa wpływają na ustawienie codecka audio i blokują po resecie prawidłowe włączenie dźwięku w linuksie. Taki problem występuje, gdy są dwa systemy. Trzeba instalować z zimnego startu i jeśli są dwa systemy, to wyłączać komputer i włączać ponownie wchodząc do Linuksa. Restart powoduje problemy z dźwiękiem. W tym przypadku zresztą nie tylko Linux, niektóre ze sterowników M$ HDA, te instalujące się z automatu, też miały problem z dźwiękiem przy tym chipie.

Co Della to trudno mi coś powiedzieć nie znając modelu, ale ja miałem ostatnio w jednym odwrotną sytuacje, dźwięk był tylko na Linuksie, a na 10 nie.