Twoim priorytetem - m.in. - było, by start komputera był szybszy. Teoretycznie szybszy jest w przypadku systemd niż innych initów (pomijam kwestie sprzętowe).
Jeśli chodzi o sam start komputera z systemd to wszystko zależy od tego jakie usługi tam są uruchamiane. Dla przykładu zerknij tu, jak to jest w ubuntowatych: https://404.g-net.pl/2017/03/zgin-przepadnij-apt-daily-service/ - systemy startują w minutę i dłużej (na ask ubuntu są “skargi” i na takie, które odpalają się w 6 minut /to nieco przesada/). Mój Arch startuje - z moim kernelem, na wolnym dysku (niestety padł był mi szybszy) w przeciągu ok. 20-25 sek., gdy miałem szybszy dysk było to ok. 10-15sek (to sekundy różnicy, ale w porównaniu z Mintem, to jest już skala).
Skoro sam masz Archa, to powinieneś wiedzieć jak sobie takie systemd okiełznać.
Procka męczą niemal wszystkie środowiska, które go potrzebują do “ficzerów”. W wielu środowiskach można to po prostu powyłączać. Z E1 jest taki problem, że to - chyba - odpowiednik intelowego Atoma. Nadaje się tak na prawdę do 1 operacji w danym czasie. Potem zdycha. Szczególnie na multimediach, przeładowanych stronach (to ostatnio norma).
Chcesz to okiełznać, zapewnić mu w miarę normalną pracę - użyj rozsądnie(!) jakiegoś lekkiego WM, użyj “łagodnie” działających przeglądarek. GUI sobie poradzi. Wąskie gardło to CPU.
Staraj się skonfigurować komputer jednotoolkitowy - oszczędzisz zasoby.
Innymi słowy - od aplikacji (skonkretyzowanych) wyjdzie Ci środowisko. Rodzaj dystrybucji - obojętny (niemal). Potem czas na zabawę w konfigurację/optymalizację.
Gdybym raz jeszcze miał stawiać na E1 jakiś system, to na 99% byłoby to coś oparte o jakiś WM, np. OpenBox lub absolutnie lekkie DE/WM jak np. JWM. Do tego stroniłbym od tego typu przeglądarek jak Chrome (a w zasadzie od “blinkowych”) stawiając np. na Midori (jeśli podpasi) albo na Palemoon (bo mimo wszystko bardziej zoptymalizowane) lub FF-Light (jeśli to jeszcze rozwijane).
Przede wszystkim jednak wywalić wszelkie ułatwiacze-usługi, do których dorwali się cudowni deweloperzy niektórych dystrybucji.
To ma być środowisko dla dziewczyny, a ty proponujesz Midori? Chrom must have!
To ma być coś, co chodzi dobrze na E1. Obojętne czy przeglądarka to X, czy Y. Chrome/-ium do “lekkich” nie należy. Zeżre zasobów tyle, że nawet lodówka zacznie się rozmrażać
Zainstalowalem minta z mate, doinstalowalem prelink i preload i poki co chodzi normalnie. Bez szalu ale nie zacina, normalnie sie gada na skype z wlaczynymi kilkoma kartami w chrome.
Tak czy inaczej dzieki za pomoc !
Dołączam się do trwającej 7 lat dyskusji …
oczywiście ja też czytałem forum zanim pobrałem iso.
Moja przygoda z Linuxem zaczęła się nie świadomie Linux Mint 14 (z gazetki chip) i gunwo dla mnie teraz jestem świadomy i z chęcią ucieknę bo widzę co sie z M$ wyprawia kolorki wstrążki metra brak startu powrót startu usuwanie nanelu sterowania no i virusy śmieci kontrole śledzenie aktualizacje updaty…
Kupiłem sobie (KUPIŁEM COŚ COMOŻNA MIEĆ ZA FREE haha nigdy kurna więcej) LINUX MAGAZINE to jakieś 28 złoty (prawie dwa razy cdaction) i pojawiły się problemy miałem pakiet dwa OSy Debian i OPENSuse jeden wymagał Architektury AMD a mam Intel a drugi był ustawiony na NETBOOT żądało neta, a nie byłem stale podłączony tylko tethering.
Płytki i kasa wydana do kosza.
Po wielu tygodniach zdecydowałem się pobrać ISO
Na czym mi zależało :
- prostota obsługi minimum pisania komend
- sterowniki
- fajność i lekkość
POBRAŁEM LINUX MANJARO i to była miłość od pierwszego obejrzenia powłoka XFCE
było fajnie nowocześnie i dużo plików repozytorium gimp był w zestawie firefox z zestawie i VLC i Steam i libreoffice ale i tak pobrałem trochę sterowników dodatkowe tapety oraz OPERA I LMMS.
Z czasem nauczyłem się zmieniać powłokę wybrałem Cinnamon, było fajnie i nowocześnie
muzyka grała był widet na pulpicie internet z usb łączył od razu (i dodawałem sterowniki android).
Jedyny cholerny błąd to było nie równy obraz w trakcie oglądania filmu coś się działo paski jak gdyby przelot i żaden dostępny player tego nie wyeliminował - oko się przyzwyczaiło.
Jeszcze jedna sprawa żaden player nie czytał dvd menu z oryginalnych płytek ale w czasach gdy rzadzi cda.pl youtube lub kopiuj wklej folder dacie sobie radę.
Brakło mi trochę mocy więcej ram, lepsza grafika, jestem przed update kompa, gdy to zrobię wracam do MANJARO
i wtedy może nawet i będzie się uruchamiał VINE i zagram w grę xD
PS.Miałem też UBUNTU w zestawie również gotowe te same co tam programy hmm … tylko te dwa systemu mają prawa bytu ^^
Nie - nie wymagał. Po prostu amd64 to jest nazwa procesorów 64bitowych przyjęta w Debianie. Historycznie AMD były po prostu pierwsze.
Moja przygoda z Linuksem zaczęła się w 2009r., kiedy to postanowiłem zrezygnować z Windows z różnych powodów. Przeczytałem troche i obeznałem, że dla żółtodzioba dobre będzie Ubuntu na początek, był to 9.04 pl remix. Zainstalowane, uruchomione, pierwsze wrażenie: dziwnie tak jakoś, ale wiadomo że to nie Windows. Trochę czasu zajęło mi nauczyć się tego systemu i znaleść wszystkie zamienniki programów. Po jakims czasie chciałem czegoś więcej, kombinowałem z Debianem (najpierw stable potem testing), aż w końcu od 3-4 lat siedzę szczęśliwie na Archu. Próbowałem różne distra ale Arch mi najbardziej odpowiada, szybki, aktualny, rolling-release, dobre wsparcie i AUR.
U rodziców i u brata tak samo zainstalowałem Linuksa, tyle że Debiana stable.
Móże nie wiesz ale Linux ma to co Windows tylko kto pierwzy to napisał czy zżyna pomysłu czy dostosowanie do standardu hmm.
LINUX MAJNARO -GUZIK POKAZ PULPIT
LINUX MANJARO inna powłoka Cinnamon pluginy wigety prawie jak w Vista na pulpicie
LINUX Manjaro ma pasek szukania “w start” powłoka KDE
LINUX jakiś plugin podgląd okienek jak w WIN7 po najechaniu na pasek zadań
Linux daje również możliwość ustawienia przezroczystości dla elementów … ma specjalny skin upodabniający do windowsa RaimonthXP (jakkolwiek sięto pisze na xface)
LINUX Deepin 2014 ma pasek zadań w windows 10
oczywiście Linuxy mają również swoje własne rozwiązania widoczne również na zdjęciu wyżej (naciągane metro tylko bardziej intuicyjne propsy) albo Ubuntu ma ten pasek fajny boczny …
Nie pamiętam teraz wszystkiego i teraz nie będę specjalnie przeglądał screenów i filmików dystrybucji moim zdaniem jest zbyt wiele, na oko jakieś 140 …
(zabawy na zaliczenia egzaminu lub coś z ręcznie robione w domu z kolesiami powinno zostać wywalone z serwera i z pamięci.np taki PUPPY)
tylko 10 nazw dystrybucji są mi znane i wiadomo że są rozwijane
(z tego 1/2 na smartfony , jeden z zamkniętym kodem tylko dla Apple ale istnieje hachintosh można próbować)
UBUNTU , DEBIAN , OPENSUSE , REDHAT , MINUT , ARCH , MANJARO (na Archu) , ANDROID , PUPPY no i iOS
Taki puppy linux jest mocno cenionym rozwiązaniem przez wiele osób, które mają jeszcze stare komputery. Jest także ceniony przez wiele osób, które mają go “zainstalowany” na pendrive i dzięki niemu mogą uruchomić (i np. naprawić) system na dowolnym praktycznie komputerze.
BTW. Ani MacOS, ani iOS nie są i nie mają nic wspólnego z linuksem. Jedyny wspólny mianownik, to że oba należą do rodziny UNIXów.
przecież ma standardowo KDE a to zamula o, ciężkie środowisko pisali
każdy Linux można znam do tego program
miałem to na właśnie myśli haha
Od kiedy? Bo z tego co mi wiadomo, to chyba jednak tam jest OpenBox.
Oczywiście, że możesz tam zainstalować sobie nawet KDE, ale to co piszesz jest bzdurą. Oryginalne Puppy jest z JVM lub OpenBox: http://distrowatch.com/table.php?distribution=puppy lub https://en.wikipedia.org/wiki/Puppy_Linux lub http://joewing.net/projects/jwm/
Urban legend to również “KDE a to zamula”. [quote=“gosciuW7, post:3545, topic:155860”]
każdy Linux można znam do tego program
[/quote]
Oczywiście, że każdy można. Nie każdy ma jednak rzędu 100-200MB, który z łatwością pomieści się na dowolnym pendrive z możliwością doinstalowania tam niezbędnych programów oraz nie każdy uruchamia się z RAM (bo jest tak mały).[quote=“gosciuW7, post:3545, topic:155860”]
miałem to na właśnie myśli haha
[/quote]
Co innego z Twoich słów wynika:
Oczywiście, o ile Android jest linuksem
A dlaczego Android miałby nie być nazywany dystrybucją Linuksa?
Cóż - odsyłam do wielu dysput, jakich w necie pełno na ten temat. Wątek zaś poświęcony wyborowi dystrybucji, raczej kompletnie nie jest związany z tą kwestią.
Ten cały wątek powinien się nazywać OTowisko
Witam, szukam dystrybucji Linuxa która będzie dobrze działała na laptopie, przez 1,5 miesiąca używałem Ubuntu, bardzo przyjemnie spędziłem z tym Linuxem czas ale niestety czas użytkowania na baterii to była porażka. Obecnie wróciłem do Windowsa 10, bo zależało mi na czasie na baterii.
Jest jakaś dystrybucja która oparta jest o Debiana i nie ma takiego apetytu na baterię czy to po prostu kwestia odpowiednich ustawień?
Prawie każda dystrybucja się nadaje ale wszystko zależy od kernela ja go odpowiednie skompilujesz pod procesor i grafikę etc. itp. to pochodzi nawet 30% dłużej niż na Windows,
u mnie Linux w porównaniu z Windows to jakieś ok. godziny dłużej na baterii na Linux
Acz możesz skorzystać z tego rozwiązania ( jak nie chcesz się bawić w kompilację kernela ) http://www.netext73.pl/ ale to tylko na *buntu ( i distrach opartych na *buntu ) kernele premium ładnie pracują na baterii
Odpowiednich ustawień? Jak najbardziej, ale to nie koniec, a początek sukcesu. Unity (Ubuntu) raczej do miana energooszczędnych środowisk nie należy.
Tak jak powiedział @lingruby - odpowiedni kernel… Również część sukcesu. Dystrybucyjny będzie prawie na pewno pod tym względem gorszy. Tych alternatywnych kerneli sporo. Oprócz wspomnianego, to także pf, liquorix, czy zen. Znajdziesz również niekiedy kernele dostosowane do danego rodzaju laptopa - po prostu trzeba poszukać.
Niemniej jednak sukces to;
- kernel,
- ustawienia zarządzania energią,
- środowisko, które nie jest zasobożerne i jednocześnie dostosowane do pracy na bateriach (niestety nie pomogę Ci tu - może jakieś np. XFCE), a nadto w którym wyłączysz niemal wszystkie “ficzerki” typu efekty okien itp.
Dystrybucje i akurat o Debiana? Można spróbować od BunsenLabs (bo jest tam OpenBox), z bardziej mainstreamowych może Xubuntu, czy Lubuntu. Musisz jednak po prostu sprawdzić z przysłowiowym zegarkiem w ręku czas pracy na Twoim laptopie na każdym z nich. Jeśli przy domyślnych ustawieniach będzie w miarę akceptowalny - można się pobawić w optymalizacje. Cudów nie ma, ale można przedłużyć pracę nawet i 2x.
Nie ma problemu z instalacją Debiana z USB. Sam instaluję ten system z pendrive i śmiga. Obraz płyty ISO wypalam na USB za pomocą programu RUFUS spod Windows. PS Debiana z Openbox stawia się bardzo łatwo, a menu można sobie skonfigurować za pomocą pakietu OBMENU. Mogę również użyczyć swoje pliki konfiguracyjne na zasadzie kopiuj/wklej i masz działający system.