@Radek68 Dolewasz mu tylko paliwa
Bez przesady.
Niektórzy ludzie to palą bo jest to według nich najprostszy sposób utylizacji śmieci.
W dodatku darmowy. I będa to robić nawet gdybyś im dawał wegiel za darmo.
Możliwe, ale wystarczy popatrzeć jak szybko znikają w mniejszych miejscowościach stare meble, czy płyty.
Ostatnio wywalałem futryny malowane farbą i okna stare, to natychmiast pojawił się chętny i nawet się nie krył z tym, że chce do spalenia.
I jak tam? Bo nadal podsyłasz wyłącznie artykuły SF a badania do których one się odwołują pokazują zupełnie inne stanowisko. Zatem może gdzie jest ta twoja nauka? Gdzie są te dowody? Może będzie tak samo jak ze zgonami po szczepionkach gdzie ze 100 NOPÓW zrobiło się 20 000.
Nie dam się sprowokować
A co tutaj prowokować? Prosiłem o podanie dowodów na twoje teorie, a podałeś dowody, które obalają twoje SF.
Linki, które podałeś, we wszystkich przypadkach odwołują się do badań, które nie potwierdzają opowieści o CO2. W każdym przypadku wyraźnie widać próby manipulacji faktami. Naukowcy np. wypowiadają się, że istnieje mozliwość że X=Y, a artykuł twierdzi, że X=Y. Mimo tego, że dalej ten sam naukowiec przyznaje, że wiele się nie zgadza i wiele nie wzięto pod uwagę i odkryto wiele nowego.
Bez dowodów teoria o szkodliwości CO2 to SF.
Nie dam się sprowokować. Dostałeś linki do podręcznika oraz do komiksu wprowadzającego do statystyki. Dopóki tych lekcji nie odrobisz, to musisz sobie znaleźć jakąś inną ofiarę żeby ją napastować urojeniami ze świata „chłopskiego rozumowania”
ps. jedno muszę przyznać, zrozumiałem, że wystarczy poprosić kogoś aby w dwóch zdaniach wyjaśnił problem tzw „dziury ozonowej” i po odpowiedzi od razu widać czy mamy do czynienia z kimś kto używa logicznego rozumowania czy szurem.
Tak i poświęciłem czas na zapoznanie się z źródłami oraz badaniami. Wszystkie potwierdzają jedno i to samo, nie ma jakichkolwiek dowodów, na to, że działanie człowieka powoduje ocieplenie klimatu. Nigdzie, żadne badanie tego nie potwierdza. Maiłem racje w 100%, są wyłącznie teorie, są domysły. Ba, nawet w tym, naukowcy nie są pewni. A jedyne wygłaszane opinie, i artykuły, które sugerują taką pewność, bazują na źródłach, które tego nie potwierdzają. Zwykła manipulacja. Przecież wystarczy przeczytać źródła, no sam linkowałeś, więc jedyne co zrobiłem, to sprawdziłem na jakiej podstawie autorzy wyciągnęli takie wnioski i tylko potwierdziło się wszystko o czym pisałem.
ps. nawet zacytowałem ci to co opisali linkowani naukowcy.
Takiego problemu nie ma. Problem był, jak kazali freon likwidować bez sensu, i w związku z tym doprowadzili do olbrzymich, niepotrzebnych kosztów i marnowania zasobów w imię wymysłów. Od dawna część naukowców twierdziła, że wahania warstwy ozonowej są naturalne i głupawka z freonem ma tyle wspólnego z całą akcją ile rzucanie komarem w rozpędzony samochód, z jego drogą hamowania.
Zresztą z kim mamy do czynienia, to widać po idiotach, przylepiających się do asfaltu. W końcu ktoś ich sponsoruje.
1 tona 1,5 litrowych butelek to ponad 21 tysięcy sztuk.
Mimo wszystko, wygodniej węglem.
I słusznie, to właściwa droga w przypadku zatwardziałych „płaskoziemców”. Oni nie chcą dojść do prawdy. Wierzą, że to oni ją znają, że badania naukowe to „ściema”, że NASA nagrała lądowanie Apollo 11 w studiu, wierzą że posiedli wiedzę tysięcy naukowców, a raczej, że przewyższają ich swoją wiedzą. I chcą przekonać innych do swoich urojeń.
Bynajmniej nie piszę o naszym forumowym koledze wasabim. On przecież wierzy badaniom i obserwacjom naukowym, że Ziemia nie jest płaska, że jest prawie kulista (jest geoidą).
Tak więc w sumie nie wiem, po co to wszystko napisałem…
Właśnie. Nawet gdy sami naukowcy i badania pokazują, że jednak brak dowodów, i mamy tylko przypuszczenia. Co pokazały wszystkie źródła na które się powoływali twórcy artykułów z linku podanego przez kolegę @januszek, to i tak zaprzecza on faktom.
Zakładam, iż jest wysokie prawdopodobieństwo, że tak jest. Aczkolwiek nie wykluczam, że są jakieś inne możliwości, które są obecnie poza możliwościami percepcji i badania.
Natomiast wracając do lądowania na księżycu, uważam, wbrew temu co wiele osób sądzi, że miało miejsce naprawdę. A do tego było okupione masą dramatów, katastrof i zasobów. To daje do myślenia, jak bardzo potrafią się posunąć rządy w propagandzie i ukrywaniu faktów, aby osiągnąć coś, czego rezultatem była wyłącznie autoreklama.
Nie wiem jaka kaloryczność tych butelek. Płyta meblowa pewnie jest porównywalna z drewnem. W każdym razie smród jest tak charakterystyczny, że jadąc przez okolicę gdzie się taka pali, czuję to natychmiast. I już sezon się zaczął.
Tak czy inaczej, gdyby ludzi było stać, grzali by prądem. Jak w USA. Gdy tylko głośniej rozpoczynamy rozmowy o atomie, to natychmiast pojawiają się ekolodzy z Niemiec i robią co mogą aby wybić ten pomysł z głowy Polaków.
Jeśli czujesz smród i widzisz wijacy sie po ziemi, od bezowego do czarnego dym z kominów, to oznacza ze palą weglem i jest niskie cisnienie ( przy wysokim nie poczujesz)
Dym z drewna jest biały (jesli mokre) lub go brak (suche) . Wychodzi taniej niz węgiel.
Widać ze mieszkasz w jakims blokowisku bo nie znasz zapachu palonego drewna.
Jak sobie kiedyś kupisz „chałupe na zadupiu” to zobaczysz czym sie dom ogrzewa i czy to czuć.
Zdarzyło mi się w życiu widzieć i czuć fetor spalonej płyty meblowej. To jest rozpoznawalne natychmiast. Tak samo jak np. zapach migdałów.
Piece naładowane węglem śmierdzą inaczej, takim pyłem węglowym. Zwłaszcza kopciuchy niby do wszystkiego.
Drewno pali się świetnie i zostawia bardzo mało popiołu. Zwłaszcza jak piec jest sensowny i ma bufor. Faktycznie, jak się rozbuja, dymu praktycznie brak.
I znowu uproszczenia prowadzące na manowce. Z faktu, że spalin nie widać, nie znaczy, że ich nie ma. No ale „na chłopski rozum” działa tak jak działa
Z tym widzeniem fetoru to bym nie przesadzał. Chyba ze twoje oczy widza zapach
P.S. Dym z wegla o wiele mocniej śmierdzi
Co do płyt meblowych to chciałbym przypomnieć ze sa to wyroby przeznaczone do bezpośredniego kontaktu z czlowiekiem i nie moga zawierać sybstancji dla niego niebezpiecznych.
To są uproszczenia w twojej głowie, nikt nie miał nic takiego na myśli. Jak oddychasz, albo puszczasz bąka, to też nie widać, a spaliny lecą. Chodzi wyłącznie o to, że poprawne palenie drewnem zarówno wizualnie jak i pod względem zapachu jest o wiele, czystsze niż palenie węglem. Przy piecach zagazowujących, jest porównywalne z gazem, a przy tym w 100% ekologiczne. Jest tak dlatego, że to obieg zamknięty, popiół z drewna jest fantastycznym nawozem na grządki, natomiast niewielkie ilości spalin, są akumulowane przez rośliny, i po związaniu energii słońca stają się nowym paliwem. To nic innego, jak biologiczny akumulator słoneczny.
Niektóre płyty mają w sobie żywice mocznikowo – formaldehydowye. A do tego są pokryte okleinami z tworzywa. link
A tak, nadal nie rozumiesz cyklów węglowych…
Nikt na świecie nie rozumie jak działa dokładnie obieg węgla, tlenu itd.
Natomiast jest faktem który można udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że podczas procesu spalania rośliny, węgiel jest łączony z tlenem, a reszta masy może zostać ponownie przyswojona przez rośliny. Przy użyciu energii słonecznej rośliny potrafią uwolnić tlen i wykorzystać węgiel do budowania swojej masy.
Jest bez znaczenia co tam sobie ktokolwiek uroił. Fakty są takie, jakie są i żadne wymysły tego nie zmienią.
PS. A wiesz o tym, że niektóre rośliny, bez ognia nie są w stanie poprawnie się odrodzić? Np. Eukaliptusy potrzebują pożarów lasów, aby mogły kiełkować. Dlatego tworzą wokół siebie strefy łatwopalnego gazu.
Swoją drogą znowu widać, że działania „ekologów” nawet tutaj doprowadziły do nieszczęścia, bo lasy płonęły od tysięcy lat, miejscowi nauczyli się je wypalać w sposób kontrolowany, co zmniejszało straty wśród ludzi i gospodarstw. Ale jak się dorwali do tego bandyci, którzy śmią zwać się ekologami, to doprowadzili do nieszczęść.
Wiadomo. Bo nie wiemy, ile nie wiemy. Ja jednak miałem na myśli, elementarną wiedzę podręcznikową.
Elementarna wiedza podręcznikowa jest w zgodzie z tym, o czym pisałem wcześniej.
Węgiel krąży w przyrodzie tak, że ten który jest w atmosferze, w postaci gazowej, jest wbudowywany w żywe organizmy (np drzewa) oraz może się przekształcić w złoża kopalne (np złoża węgla kamiennego). Odpowiednio jest to cykl krótki cykl węglowy i długi cykl węglowy. Oba cykle funkcjonują w równowadze. I teraz, ludzie zakłócili tę równowagę. Poprzez prymitywne metody czerpania energii polegające na spalaniu paliw kopalnych. W ten sposób wywołali efekt cieplarniany, który powoduje zmiany klimatyczne. Sześć prostych zdań wystarczy aby to wyjaśnić. I za trudne dla „na chłopski rozum”…