To do mnie ten krzywy tekst młody, Wiktor?
Tam co wcześniej nasmarowałeś pomijam. Ten rezydent podpisuje wszystko. Bo ma taki tik w lewej grabie.
To do mnie ten krzywy tekst młody, Wiktor?
Tam co wcześniej nasmarowałeś pomijam. Ten rezydent podpisuje wszystko. Bo ma taki tik w lewej grabie.
Pamiętaj. Wiedza nie boli.
P.S Ten więcej zawetował niz twój poprzedni idol. Ten od szoguna i bigosu. Sprawdż. Wiedza nie boli.
Nie wiesz czy ukrywasz to że kandydaci do KRS musieli uzyskać najpierw rekomendację od innych sędziów?
Obstawiam raczej Twoją złą wolę, bo wokół owych list poparcia był taki cyrk że słyszeć musiałeś.
No to jako ów pracodawca dzwoń do rządu i wydawaj im polecenia…
Można się kopać z koniem, ale po co?
Spójrz prawdzie w oczy, zderzyłeś się z twardszym przeciwnikiem - tak w życiu bywa. Odpuść sobie te głupie 100 funtów, dopóki to jest jeszcze głupie 100 funtów.
Rzuć im jak jałmużnę i nie zwracaj sobie tym więcej głowy. Szkoda życia.
Nie
Uparciuch.
Rekomendacja to nie wybór. To tylko poparcie kogoś przez kogoś. I nic więcej.
Wyobraz sobie ze jakaś partia rekomenduje kogoś na Premiera. Do tego zeby nim został muszą być, taki drobiazg, wybory. Ale to za mało. Ta partia musi je wygrać i mieć większość w Sejmie.
Co komu po rekomendacji jak te dwa warunki będą niespełnione.
Co do drugiej kwestii to dzwonisz raz na cztery lata i wydajesz polecenie. Zostań albo spadaj.
Tylko jest problem. Tych co dzwonią sa miliony wiec decyzje podejmuje większość.
Tak to w tej europejskiej demokracji jest.
To był warunek konieczny aby kandydować. I wbrew temu co piszesz to było najistotniejsze bo samo głosowanie w sejmie w dzisiejszych realiach to formalność, zwykłe zatwierdzenie woli rządu albo Pana Ministra.
Nie, co cztery lata odbywają się jasełka, a publiczność nagradza głosami tych, których przedstawienie najbardziej się podobało. To zupełnie inny typ relacji niż pracodawca - pracownik.
Sam fakt że parlamentarzysta nie jest związany wolą swoich wyborców także to potwierdza.
Ja tak chciałem z @jajecpl , tudziesz z @anon7248146 , czyli z moimi ZIOMKAMI.
Noszszsz… A tu wybija szambo…
Update:
Stettin miło wita @KR60 -->
Może kiedyś skorzystam? Do tej pory jakoś moje ścieżki nie zbłądziły w tamte strony. Najbliżej chyba byłem w Meklemburgii a po naszej stronie to w Kołobrzegu.
A niby mam stopień starszego marynarza…
Zawsze jest jakis warunek by móc kandydować. Gdziekolwiek. Samo ja chcę, to za mało.
5 x 9 = 45 Z tego 15 trzeba wybrać.
A srodowiska sędziowskie mogły rekomendować i 300
Z tego kazdy klub wybierał sobie dziewięciu. Już selekcja. A z tych co zostali, 3/5 posłów wybrało 15-stu.
Wniosek. Rekomendacja to tylko pierwszy odsiew i nie ma znaczenia ze kogoś rekomendowało 10-ciu a innego dwóch, czy rekomendowanych było stu czy pięciuset. To kluby sobie z tej hałastry powybierały po dziewięciu a potem sejm to zmniejszył do 15-tu
W demokracji partia czy koalicja partii która ma większość, decyduje. Tak przewiduje konstytucja.
Było by raczej dziwne gdyby było odwrotnie.
I wiesz co jest najgorsze. Tak jest we wszystkich demokratycznych krajach. Naprawdę.
Ja rozumiem. Cięzko to zrozumieć. Ostatecznie demokracja dla niektórych, jest tylko wtedy, kiedy rządzą ci których lubia widzowie TVN. Jak rządzą inni to jest dyktatura.
Ja good. Ja teraz nie Stettin. Ja od wielu lat Koslin.
A to prawie jak Kolberg.
Z Kolbergu mój zienciuniu i jego rodzice
Ja mam na pagonach trochę więcej
Szczerze jeszcze o jednej rzeczy nikt nie wspomniał.
Jeśli dostałeś mandat, nawet go przyjąłeś, ale nie przewalisz powyżej 2100 przez konto to w sumie bym leciał na przedawnienie zadłużenia.
No tak, ale u nas decyduje Biuro Polityczne - jak za dawnych lat. Partia czy koalicja partii to tylko aparat wykonawczy, nie decydent. To tak zwana demokracja fasadowa. Bardzo podobna w istocie do białoruskiej.
Ale moja specjalność wojskowa wprawiała w zakłopotanie nawet panów z WKU…
Robię to wykorzystując prawo.
No to powodzenia.
Czy możesz podzielić się tą tajemnicą? Chyba ( na mojego czuja) nie jesteś nią do tej pory zobowiązany?
Oczywiście że mogę, tym bardziej że obowiązuje mnie nadal stara przysięga wojskowa, (bo nowej nie złożyłem) a że podmiotu któremu przysięgałem już nie ma to i przysięga mnie nie wiąże. I żadna tam tajemnica wojskowa mnie już nie dotyczy.
A co do meritum to jestem obserwatorem meteorologii.