Gratuluje zdania egzaminu ustnego ja mam za 3dni ustny z angielskiego na poziomie podstawowym.
I chciałbym wiedzieć ile trzeba scen odegrać są dwie tylko scenki i obrazek? I
ile egzamin trwa?
Gratuluje zdania egzaminu ustnego ja mam za 3dni ustny z angielskiego na poziomie podstawowym.
I chciałbym wiedzieć ile trzeba scen odegrać są dwie tylko scenki i obrazek? I
ile egzamin trwa?
są 3 scenki i obrazek , massz 5 min czasu na przygotowanie, bynajmniej tak jest w mojej szkole, ile trwa egzamin ??
Jak skończysz to wychodzisz, proste
OK 15 min
No chyba, że nie umiesz nic - to możesz wyjść od razu
I w tym czasie czytasz sytuacje i możesz sobie nawet odpowiedzi lub kluczowe słówka na kartce zapisać- kartki powinni mieć egzaminatorzy, ale długopis musisz mieć swój
Ja na przykład napisałam sobie całą jedną sytuację, bo bez pisania nie poradziłabym sobie z nią.
Na koniec egzaminu musisz oddać tą kartkę, na której pisałeś razem z zestawem, który miałeś przed sobą.
Ogólnie jak się czeka to czas strasznie się dłuży, ale jak już wejdziesz do sali to baardzo szybko mija
Miałam po 13 z ustnych - i z anglika i z polskiego. Z anglika problem był ze stresem, podczas tego 5-minutowego przygotowywania jak pisałam na kartce tak mi się ręka trzęsła, że nie mogłam się potem rozczytać Z wyniku nie jestem dumna - miałam łatwy zestaw i potem jak sobie na spokojnie go przeanalizowałam to potrafiłam naprawdę dużo nawijać. Co ten stres robi z człowieka
Dodam jeszcze, że nie uczyłam się na maturę wcale - jedynie z WOSu raz przeczytałam książkę. Natomiast polski - prezentację pisałam dzień przed egzaminem i to w nocy, następnego dnia starałam się jej nauczyć (egzamin miałam na 16). Poszło mi dobrze, natomiast poległam na pytaniach - jak miałam na cokolwiek odpowiedzieć, gdy w ogóle nie przypominałam sobie nic wcześniej? Ale chciałam zdać, zdałam, i o to chodzi. Natomiast zadowolona jestem z pisemnych, które były banalnie proste
No to gratuluje - miałaś rok na przygotowanie prezentacji i robiłaś to dzień wcześniej? A co z biliografią, którą trzeba było oddać wcześniej? Twój polonista nie chciał widzieć Twojej pracy?
Polski ustny 13/20
I mam święty spokój i wakacje
Witam.
Zdałem ustny polski :jupi:
15 na 20 pkt ,
Była masakra, myslałem że nie zdałem, a tu 15 pkt nagle
Teraz mam małe wakacje, zostały egzaminy zawodowe 19-20 czerwca
Nareszcie wakacje, angielski na 90% w piątek to było. :roll:
Stoimy tam czekamy na wyniki (ostatnia grupa), nagle pani z komisji “wszyscy zdaliście”, do mnie pierwszego “18/20 pkt, 90%” troche byłem w szoku bo zestaw był średnio-trudny.
Gartuluje!
Ja polski na 9pkt ale jazda była konretna :mrgreen:
Prezentacje przygotowałem w środe, w czwartek troszkę ja poczytałem a w piątek szło się ją zdawać. Oczywiście bez kartek i bez niczego bo niby jak…
No i jak się nie trudno domyślić, w połowie zapomniałem swoją przemowę i tworzyłem “wersje live” czyli na żywo coś wymyślałem bo lektury średnio znałem więc jakoś szło…
Potem kilka pytań, na żadne nie znałem odpowiedzi ale coś tam mówiłem i w ogóle nawet mi się zdania kleiły
Patrząc na przygotowania i wynik to nie jest źle…
Jutro ustny angielski
No to i ja sie pochwale moimi wynikami maturek ustnych: angielski 85% a polski 75%, myśle że źle nie jest Teraz tylko czekac na pisemne
Jakoś zapomniałem napisać swoich wyników z ustnych, tak więc polski 100% i angielski 40%.
No i po angielskim… a myslałem że poszedł mi lepiej ale cóż…
9pkt to i tak coś. :mrgreen:
Ważne, że zdane
Polski 100% a Angielski 60% a tera KANIKUŁY
Właśnie wróciłem z polskiego. Masakryczny stres ale 100 % jest! 20/20 !
pozdrawiam
a wg mnie dobrze też nie jest…żeby swój ojczysty język zdać słabiej
Ludzie czy Nasz obecna młodzież gdzieś zapomniała co w życiu najważniejsze. A gdzie patriotyzm, kiedyś wszysscy się zbierali i uczyli polskiej mowy, żeby nie dać się zaborcy, a dzisiaj lepiej uczą się języka obcego
Ludzie w napadzie stresu moga lepiej mówić po obcemu niż po swojemu.
Ale powiedzmy sobie że to też cieszy… w polsce coraz więcej cudzoziemców, polacy podróżują.
A patriotyzm: nie jest najważniejszy. To co było kiedyś: minęło. Trzeba żyć obecną chwilą.
Tylko ja się nie wyłamałem i oba egzaminy na tą samą liczbę punktów
no tak, tylko że na maturze z polskiego nie ma poleceń typu Describe the picture, tylko jakieś pytania z serii “co poeta myślał pisząć ten wiersz”
No chyba znowu by musiał być jakiś zabór żeby to wróciło, bo nawet jeśli ludziom obecna literatura by nie podchodziła i tak czytali by ją “na przekór” wrogowi :-). Teraz bardziej patrzy się na praktyczne zasosowanie wiedzy, bo znajomość polskiej literatury może dać nam jedynie satysfakcje, a angielski jednak może się przydać. Ale i tak uważam, że angelski w naszych szkołach to nieporozumienie, bo zamiast uczyć nas mówić każą rozwiązywać jakieś idiotyczne ćwiczenia.
Z których wynosisz wiedzę… pomijam fakt iż są bardzo praktyczne.
Jak chcesz się dogadać nie znając czasów? Pomijam słówka bo zawsze jest słownik, ale czasy trzeba znać
BTW. jak wdg. Ciebie powinny wyglądać lekcje angielskiego?