Memy, czyli współczesny gatunek wypowiedzi internetowej

Taki lekki kwejk z mojej strony dla rozluźnienia sytuacji.

Przyznam, że tego typu przeróbki mają dziś ogromną siłę, niezależnie do kogo piją. Dorzucam jeszcze jedną Denaturov vs Ricky v2 - Chłopaki z baraków w wersji rosyjskiej - YouTube

Mało w mediach słychać opinii nt Chin. Nikt nie odważa się zająć stanowiska. Dlatego podrzucam nowy materiał Leszka Ślazyka, przedstawia swoją opinię nt roli Chin w obecnej sytuacji.
Powinienem dostać dobrą kawę za rozpowszechnianie podkastu ;]

Jakieś dowody na poparcie tej ogromnej siły? Chyba, że mówisz o pokolenie żyjącym w socjal mediach i innych tiktokach.

Chyba tak, bo ilość wyświetleń nie powala :grinning_face_with_smiling_eyes:

No tak, tego typu przeróbki celują (głównie bo ja nie mówię kto ma oglądać a kto nie) w pokolenie dzisiejszych nasto czy 20 parolatków. Ale w tym przypadku to akurat dobrze, że przekaz działa?

Oj przed chwilą umieszczone. Ale fakt, nie jest podkast o ogromnym zasięgu. 10 tys wyświetleń filmiku to rzadkość. Co do kawy, dziękuję za poparcie :smiley:

Miałem na myśli materiały sprzed miesiąca czy dwóch tygodni.
To jeszcze powiedz jak ten przekaz działa? Co w nim jest wartościowego?

Tzn ja tak to widzę, że tzw „memy i przeróbki” wśród obecnych młodych są czymś, czym były zespoły muzyczne dla pokolenia lat 80-90’tych. Wtedy muzyka zrzeszała określone podobnie grupy młodych ludzi, kształtowała opinie, wyrażała się przeciwko wojnie, czy ośmieszała i krytykowała dziwactwa świata. Czasami w punkt czasami źle.

Oczywiście memy to nie to samo bo nic dwa razy się nie zdarza, ale widzę tu pewną analogię. Memy łączą młodzież o podobnych poglądach w społeczność, potrafią być dobitnie zrozumiałe w tej społeczności, bez wymaganego komentarza, po prostu zrozumienie i poczucie wspólnoty - podobnie jak społeczności muzyczne w dawnych latach.

Co wartościowego? Jeżeli przekaz jest przeciwko agresji i jest dobitnie odbierany w wielu kręgach to widziałbym to jako pozytywne.

Taka moja opinia, jedna z wielu być może nie do końca w samo sedno. Nie mamy jeszcze profesorów „memistyki” więc nie ma z kim konsultować :wink:


właśnie włączyłem Najnowsze nagranie Zełenskiego. „Jestem bezgranicznie wdzięczny Andrzejowi” - YouTube i tutaj widziałbym pewien zgrzyt, który już na początku mi się nie podobał w podkaście Leszka Ślazyka, tzn że skrytykował on, że rząd Polski nic nie robi a chyba jednak coś robi. Kwestia czy to dobrze, czy to się zemści - wykracza poza moje zdolności oceny.

Memy są wynikiem spadku inteligencji wśród ludzi. Czym mniej inteligentna osoba, tym chętniej posiłkuje się memami.

Nie zgodę się. Memy są naturalnym rozwinięciem karykatury i niektóre z nich naprawdę są dobre. By tworzyć karykaturę trzeba posiadać odrobinę talentu rysowniczego dlatego trudniej jest ją tworzyć. Memy tworzy się prosto i szybko więc powstają ich miliony dlatego są lepsze i gorsze albo ściek. Jednak czasami są naprawdę udane jak ktoś ma talent. Tutaj (moim zdaniem) przykład udanego mema komentującego aktualne wydarzenia.

3 polubienia

Nie wyraziłem się jasno. Ludzie mniej inteligentni, bardzo często korzystają z memów. Traktują je niemal jak pewnik, encyklopedie. Uważają nie za prostą rozrywkę, czy karykaturę, tylko rodzaj objawienia. Czym więcej ktoś korzysta z memów, tym zwykle jest mniej inteligentny.

Zresztą łatwo zauważyć, że na forach korzysta się dosyć rzadko z takiej formy przekazu, natomiast w portalach społecznościowych jest to bardzo częste. Im bardziej odmóżdżający serwis, tym mocniej zapchany wszelakiej maści memami.

Oczywiście nie dotyczy to wszystkich, ale większości.

Memy to nic innego jak malowidła na scianie na wojnie Polacy też gineli i malowali obraźliwe oraz powstańcze malowidła obrażające Hitlera jak i znaki że polska nadal żyje i ma sie dobrze pomimo zaboru.

Choć to nie mem jest samym problemem, a kto go wystawia i co przedstawia.

Pogłębiając offtop na temat memów - warto wiedzieć co oznaczają dane postacie w memach. Wtedy łatwiej zrozumieć cały przekaz. Dla przykładu popularne trad-girl, Wojak czy Yes Chad. Znając postacie jednym koślawym obrazkiem można pochwalić albo skrytykować zachowania społeczne.

Minus oczywiście jest. Postacie często wyrażają bardzo sprecyzowany zbiór zachowań a w prawdziwym życiu ludzie są bardziej różnorodni i nigdy nie przedstawiają tylko jednych cech. No ale to problem odwieczny, zmienia się tylko medium wyrazu. Dlatego memy moim zdaniem mogą opisać jakaś sytuację a nie człowieka.

Osobiście nie jestem jakimś pasjonatem tematu ale chciałem zrozumieć czym żyją pewne młode osoby z rodziny - no i po przejrzeniu tematu w jakiś sposób to rozumiem. Nawiążę nawet jakąś tam rozmowę:)

Mnie memy kojarzą się zwykle z takimi obrazkami.


Oczywiście jest to kłamstwo. Ale opakowane w mema przez wielu zostało przyjęte za fakt.
Takich i podobnych „prawd” wyssanych z palca w memach są całe masy. Mamy wręcz sterty wyrwanych z kontekstu wypowiedzi, zdjęć które przedstawiają zupełnie inne sytuacje z opisami które są kłamstwem itd.

Zgodzę się, często kłamliwe stwierdzenia stają się popularne, tylko dlatego ze jest na nich znana postać z cytatem, którego nigdy nie powiedziała.

Taki obrazek zaliczyłbym jednak do kategorii demotywatorów. Dlaczego to zdobywa popularność? Bo jak komuś ciężko to szuka treści potwierdzających to, że za jego trudne życie odpowiedzialny jest świat. Przejrzenie demotywatorów ma za zadanie wskazać winowajcę, wywołać ulgę - „jak ma być mi lekko, jak na świecie sami idioci, to nie moja wina że jest tak ciężko, ja jestem fajny”.

Inne znane demotywatory to demotywatory o poniedziałku których zadaniem jest zminimalizować „szok” powrotu do pracy po 2 dniach wolnych - na takiej samej zasadzie - poprzez wskazanie że wszyscy tak mają, zdjęcie ciężaru z jednostki.

Generalnie te wszystkie formy przekazu się przenikają i czasami granica między nimi się zaciera. Myślę sobie że demotywator od mema bardzo często różni się czarną ramką ;D
@Radek68 co myślisz o wyłączeniu tej dyskusji nt memów/demotywatorów do osobnego tematu? Trochę już odbiegło od tematu.

Problem polega na tym, że wiele osób przyjmuje takie i podobne memy za prawdę, bez weryfikacji.
Natomiast treści które niosą przekaz, często są zbyt ambitne dla przeciętnego widza i trudne w realizacji.
Zresztą to samo jest z filmami na YT.

Trudno się nie zgodzić. Najczęstszym zachowaniem jest emocjonalna selekcja treści. Tj wierzymy w to co nam w jakiś sposób pasuje - zapewne sam temu nieraz ulegam.

Niestety propaganda medialna leci z obu stron pomimo tego że agresorem jest rosja… to też nie da sie nie zauważyć że ukrainna wypuszcza trochę propagandowych filmików do Internetu.

Ja słyszałem już z dwóch niezależnych źródeł, że uważamy się za istoty logiczne a każda decyzja podyktowana jest pojawiającą się emocją. Dopiero za nią idzie próba umotywowania tej decyzji przez logiczny umysł. Jednym słowem dopasowujemy sobie logikę do tego co czujemy. Kombinujemy tak długo aż ułożymy historię, którą nasza logika zaakceptuje i która pasuje do tego co czujemy. Logiką przykrywamy „zryw emocjonalny” i nikt nie jest od tego wolny.

Jeżeli to prawda to trochę przerażające

Zgadza sie słuchamy to w co chcemy uwierzyć a nawet jeśli materiał będzie temu zaprzeczał to zamiast się pogodzić z prawdą będziemy starać się podważyć materiał.

Obecnie rosyjskie trolle stosują tą samą metodę z jakiej anonymous korzystał aby przekazać prawdziwe informacje w rosyjskim kraju i zakłada fikcyjne profile na którym podważa wiarygodność chęci niesienia pomocy Polski Ukrainie.

Tylko zaliczyli wtope

Tak właśnie myślę i dlatego ten temat. :slight_smile:

Bardziej przeglądałem popularne strony z memami będąc jeszcze na studiach i liceum. Już mi teraz jakoś przeszło i prawie tego typu portali ze śmiesznymi obrazkami nie oglądam. :slight_smile: