Ok - już się wyżyłem, rzuciłem paroma inwektywami na prawo i na lewo i teraz na spokojnie.
Dawno (jeżeli w ogóle) nie czułem się tak oszukany. Na każdym kroku widzę teraz komentarze o polskiej mentalności (że jak przegrywamy to na pewno jest spisek), ale ten mecz sędziowany uczciwie nie był. W porządku - nie graliśmy najlepiej… aż Roger nie strzelił bramki. Chłopaki wytwali do końca połowy i po przerwie wrócili i zagrali świetnie! Ostatnie 5 minut sędziowane wbyły na korzyść Austriaków. Lewandowski sfaulował? A co robił z tyłu ten blondasek? Za takie coś nie daje się karnych!
Co więcej jak już Leo nakazał naszym żeby do szatni wracali, Angol się zmył. ■■■■■■■ jasna!
Sorry, ale znów górę biorą emocje.
Kończę - zasłużyliśmy na wygraną. A UEFA to banda grubasów bardziej skorumpowanych niż w naszym footballu.