Problem polega na tym, że takie opinie bazują na braku wiedzy o naturze. Zamiast wiedzy są wyobrażenie [1]. Np, ktoś się upiera, że płeć jest zero/jedynkowa i odrzuca każdą inną koncepcję, mimo, że badania naukowe jasno i wyraźnie pokazują, że koncepcja zero/jedynkowa jest błędna.
[1] Bardzo dobrą ilustracją dla takiej postawy, są płaskoziemcy.
Jeśli uważsasz ze to warunkuje płeć, to sam zagoniłeś się w kozi róg, bo faceci po operacji według twojej definicji nie są już facetami, a jak sobie dorobią waginę to stają się 100 procentowymi kobietami
W mojej okolicy jest taki jeden sklep Żabki, który jego wyznawcy też sobie szczególnie upodobali i odprawiają tam swoje nabożeństwa całymi dniami…
Chodzą też po ofierze (“kierowniku - masz może złotóweczkę?”), mają swoje kazania (“no mówię wam…”), wezwania do udziału w nabożeństwie (“Marian! no gdzie leziesz? chodźże tu do nas!”) i takie jakby okresy umartwiania/poszczenia (“dzisiaj nie piję!”) - zbieżność rytuałów z innymi religiami przypadkowa?
Przeczytaj sobie choćby w Wikipedii o zespole feminizujących jader. Nie bój się, tym się przez internet nie zarazisz.
W Polsce żyje obecnie (szacunkowo oczywiście) przynajmniej kilkaset osób będących na poziomie chromosomalnym facetami i posiadających wewnątrz jądra a jednocześnie mających pochwę, piersi, zewnętrzny wygląd kobiety i zapisaną w papierach płeć żeńską.
Masz zdecydowane poglądy dlatego Cię pytam czy to są faceci czy baby, a co za tym idzie czy w ramach terapii należy im wycinać czy doszywać.
Ale cały czas unikasz deklaracji w która stronę owa korekta.
No bo czy oni urodzili się facetami czy kobietami? Co decyduje o płci, fujarka czy chromosom?. Jajca czy dziurka? Od tego wszak zależy kim mają pozostać zgodnie z Twoją zasadą
Na dobrą sprawę to ja jeszcze sylwestra nie skończyłem. Nakupiłem sprzętu i leży. Normalmnie to juz po godzinie bym poskładał. Ale te kabelki, za dużo, jak na moją dzisiejszą psychikę.