Nie wiem czy to są jakieś układy czy coś, ale straszny monopol jest i przez to tak niska jakość usług. TPSA aka Orange czy Dialog to w ogóle nie maja nic do powiedzenia, a standard internetu mobilnego w Polsce to jest coś śmiesznego, jeśli chodzi o ceny i limity transferu, a nie wspominam już o prędkości.
– Dodane 13.09.2012 (Cz) 17:46 –
Nie no ta firma jest chora. Moje problemy zaczęły się z nią w styczniu tego roku, kiedy to konsultant zadzwonił z superhiperzajebistą ofertą neta 50 mb + telewizji w cenie chyba 79,99 z telefonem wychodziło chyba ponad 100. Jedyne co musiałem zrobić to zrezygnować z telefonu i podpisać umowę na nowo… Tak też zrobiłem, ale potem słuch zaginął po nim, inni konsultanci twierdzili, że takiej oferty nie ma, a telefon jak straciłem tak straciłem. Nie wspominam nawet o fakcie, że podpisana lub nie (nikt tego nie wie) umowa ze stycznia cały czas widnieje na moim koncie. W sierpniu tego roku umowa z tą firmą się miała skończyć, więc już do mnie dzwonili czy nie przedłużę z nimi marnego 20/1 po łączach Cu na ADSL. Chyba ich ocipiało. W końcu zdecydowałem się na 50/4 na VDSL i wszystko miało być super (myślałem, że zmądrzeli nieco), ale nie. Dodam jeszcze, że od stycznia kontaktuje się z nimi tylko przez komórkę - infolinia (bo stacjonarki już nie mam) czyli marnuje na to kilkadziesiąt złotych z mojego rachunku, bo nota bene zajebiste Orange zamieniło siano na minuty -.-. Wróćmy do rzeczy. 3 dni po “podpisaniu” umowy przez telefon dzwoni koleś i mówi, że była burza i im się umowa nie zapisała i dodatkowo mówi, że takiej oferty jak przedstawił gość poprzedni nie ma u ich tj. 50/4 mb w cenie 79,90 3 miesiące za 1 zł (wtedy tej oferty jeszcze nie było u nich na stronie). A ja mowie, ze chyba go poje… i potem w kolejnych dniach rozmawiałem pewnie z kilkoma-kilkunastoma ludźmi, z których każdy mówił co innego. Jeden, ze umowa jest podpisana i jest u nich w systemie, ale oferty takiej nie ma, inni, ze umowy nie ma. Ostatecznie dogadalem sie z jednym facetem z infolinii finansowej na takie warunki jakie przedstawil kolo w pierwszej rozmowie, bo jak to ujal "wierzy mi, ze tak bylo i nie ma potrzeby odsluchiwania nagrania z rozmowy) - ja sie tego domagalem. Facet jak twierdzil wprowadzil poprawki do systemu, lecz tylko w sekcji notatek, bo on nie ma uprawnien do poprawiania danych. I co? Dalej gowno. Zamowione urzadzenie oczywiscie nie przyszlo, a kolejne osoby mowily, ze “ponaglily” wysylke. W miedzy czasie Netia przysyla mi na maila potwierdzenie umowy, ktore wypisane jest na zly adres (inny mam do faktury VAT inny do swiadczenia uslug). Internet Max 50 mialbyc swiadczony od 06.08.2012. Jednak po kolejnych rozmawach okazalo sie, ze moze byc to swiadczone od 06.09.2012, bo jeszcze technicy nie sa w stanie mi tego wlaczyc (mimo, ze przeciez oni to robia zdalnie -.-). Czekam do 06.09.2012 i co? Okazuje sie, ze przysylaja urzadzenie na “za piec dwunasta”, ale jakie? Netia Spota. Swiadomy, ze na tym Netia Spocie napisane jest ADSL dzwonie do nich znow na swoj koszt i mowie, ze od dzis mialem miec 50 mb na VDSL, a koles mowi, ze nie to urzadzenie przyslali. Koles daje zlecenie na wysylke routera Technicolor dnia 06.09.2012 i mowi, ze jak przyjdzie to mam do nich zadzwonic - tak na swoj koszt -.-. Mija 07 i 10 dzien wrzesnia, a smsa o wysylce jak nie ma tak nie ma. Pisze wiec zgloszenie-reklamacje na Netii Online zeby mi to w koncu wyslali i efekt jest taki, ze w srode przyszlo urządzenie. Dzwonie na infolinie (pomijam, ze musialem dzwonic kilka razy, bo trafilem na konsultantki idiotki) i mowie, ze maja wlaczyc 50 mb. Kolesiarka wlacza i mam dziala - 50 mb pobierania i ZAFAJDANE 2 Mb wysylania! A mialo byc 4… Dzwonie wieczorem mowie o sytuacji, koles mowi, ze resetuje na centrali cos i mam sprawdzic - sprawdzam i jest to samo co wczesniej. Koles nastepnie wystawia zgloszenie i mowi, ze w ciagu 24h powinna byc odpowiedz. Dzis po poludniu dzwoni do mnie koles “technik” (oczywiscie z ZEWNETRZNEJ firmy), ze musi do mnie przyjechac. Przyjezdza wchodzi, z ryja juz jakis madrala, podlacza swojego laptopa, wchodzi na lamerskie tester.netia.pl i mowi: “No to wszystko okej, awaria naprawiona”. Jebłem dosłownie na miejscu. Miałem ochotę wychlasnąć mu Netiowskim routerem w twarz… Nie wiem co mam poczac teraz, bo w moim jakze zajebistym miescie, z jeszcze lepszym prezydentem jest MONOPOL na Intenet. Jest Netia i Inea. Jedna i druga firma ssie, pierwsza wiadomo, druga natomiast nie jest dostepna w calym Poznaniu -w tym u mnie (mimo, ze jest na okolicznych wsiach!!). Aha jeśli się zastanawiacie co ja tak z tym uploadem - ze względu na branże właśnie na tej prędkości mi zależy. Na koniec kilka dygresji co do netii:
-
Moim zdaniem wystepuje taka zaleznosc - im ta firma sie bardziej rozrasta i ma wiecej klientow tym jakosc uslug jest jeszcze glebsza niz szambo.
-
Ci konsultanci co tam pracuja to banda idiotow, nie wiem kto ich szkoil, dam im tam prace czy robia na umowe zlecenie czy cos, ale to po prostu skonczone patachaly nic nie wiedzace, przyklad: od stycznia tego roku od kazdego otrzymuje inne informacje jedni mowia, ze u nich maksymalna predkosc to 20/1, inni, ze 50/4, inni zas, ze do moze byc do stu, ale ci dziela sie na tych co twierdza, ze predkosc uploadu to 1/10 predkosci pobierania i tych, ktorzy mniemaja o dzieleniu predkosci pobierania przez 4,25. Na sam koniec przychodzi “Technik” i mowi mi, ze u nich upload to MAX 2 Mb. :evil: :evil: :evil: Najlepsze jest to, ze np. we Wroclawiu to Netia swiadczy uslugi z predkoscia uploadu 8 Mb/s.
-
Netia ma wyje… na klientow i tyle.
Sorry za brak polskich znaków, ale jestem zażenowany i najchętniej to bym te “firmę” spalił.
PS. Ktoś ma/miał podobne doświadczenia?
– Dodane 13.09.2012 (Cz) 18:03 –
W sumie naszła mnie taka refleksja - czy problemy z Netią nie zaczęły się jak wykupili 100 % udziałów w Tele 2 i Dialog ?