Nielegalne sciąganie plików z sieci - dyskusja

maru1 - to nie jest tak. Czy gdyby ktoś zapłacił za tą szklankę wody, albo zdobył ją z wielkim trudem, a ty byś ją tak po prostu wypił, bo jest łatwo dostępna w zasięgu dłoni to nie byłaby kradzież?

Tutaj wchodzą już względy moralne, o których każdy ma własne zdanie. To, czym możemy się jasno posługiwać jest polskie prawo. Polecam lekturę rzetelnych artykułów na ten temat.

CobraStyle za oryginalność trzeba płacić…

Mam pytanie, jeśli kupiłem oryginalne CoD i zgubiłem jedną płytę, potem aby ponownie zainstalować ściągnąłem ją z netu to łamię prawo w ten sposób?

Oficjalnie tak, ale wg. mnie nie… Bo teraz, jeśli każą ci kupic ci jescze raz, to to nie jest to że oni to z trudem itd. tylko zwykłe naciągactwo - raz kupiłeś, miałeś prawo zgubic…ale NIE - Więcej, więcej !

No cóż… tak to zedrą z człowieka kasę i nic więcej…

a co jest z nagrywaniem filmów w TV i późniejszym publicznym odtwarzaniem, pożyczaniem komuś itp.?? na własny użytek chyba można, sprzedawać raczej nie, ale co z odtwarzaniem publicznym np. w szkole??

To że można sciagac nielegale z neta to najlepsze co możę być :wink: Po co płacić 100zl za gre ;D:D:D?? skoro można ja pobrać za darmo xD

Ja to widzę tak:

  • Publicznie odtwarzać wg mnie nie można. To tak samo jak był problem puszczania muzyki w zakładzie fryzjerskim czy np na siłowni- publicznie nie można było tego robić bez wcześniejszej opłaty. To samo sie zresztą tyczyło studniówek.

  • Jeżeli zgubisz płytę to o ile nie wykonałeś kopii bezpieczeństwa to powinieneś kupić nową. Gra/Program to dobro jak każde inne. Jak kupujesz np odkurzacz, który Ci się popsuje za jakiś czas, to albo żyjesz bez odkurzacza, albo kupujesz nowy.

  • Kwestia płyty CD z kilkoma utworami: Jeżeli jest płyta z np 10 piosenkami, a z tego Tobie podoba się jedna to o ile nie znajdziesz albumu przez neta i nie kupisz za stosunkowo niższą cenę dokładne tej jednej piosenki to tak- musisz kupić całą płytę. Jak ja chce kupić różowy mazaczek, to płacę też za żółty, czarny i pozostałe z kompletu. Nie ważne czy są mi potrzebne czy nie.

Jak kogoś na coś nie stać to tego nie ma. Chyba że kradnie, albo to dostanie …

Przcież piosenki na własny użyte można zdobyć legalnie i za darmo, na przykład wchodzimy na youtube, ściągamy jakiś teledysk a następnie wyciągamy z niego dźwięk i już mamy piosenke, albo wchodzimy na jakiś serwis na którym można słuchać mp3, wszystko co nam się zbuforuje znajdzie się na naszym dysku w caschu przeglądarki, wystarczy podpisać piosenke i już mamy :slight_smile: Wszystko za free :slight_smile:

Ja sie przyznam że sciągam dużo z neta. Szkoda kasy nakupownie wszystkieg np. jestem fanem serii Soldier Of Fortune , a więc kiedy wyszła 3 część to chciałem kupić ale najpierw zessałem i zobaczyłem czy jest dobra i jak sie okzało jest to szajs. A co by było jak bym kupił? :mrgreen: Kasa w błoto! :stuck_out_tongue:

Właśnie że to złe porównanie. Bo np. [porzyczę od kumpla odkurzacz to nie mogę go skopiowac, czyli zrobic go wiecej - po prostu kradne jeden z nich.

Przykład na liczbach.

Ktos ma 100 płytek. Jedną sciągnę i mam 1 a on dalej 100

Ktos ma 100 odkurzaczy. Nie mogę skopiowac, więc kradnę, on ma 99 a ja 1

Jeśli ktoś ma 100 odkurzaczy i ukradną mu jeden, to wątpię żeby pozostawił te 99 i szukał jednego…

A propos tych płytek, to może być sytuacja, że masz tą 1, której nie ma ten, co ma 100 i ci ukradnie, tak wiec on ma 101 a ty zostajesz z kwitkiem :x

Kiedyś ściągałem dość dużo, ale jakiś czas temu zmieniłem zdanie na ten temat. Muzyki, filmów czy programów już nie pobieram wcale… co więcej wywaliłem stare :mrgreen:

Uważam, że jak ktoś ma potrzebę “posiadania” to dla niego doskonałym argumentem jest to, że płyta w cenie 30-40zł to za drogo. I wtedy rzeczywiście! Gdybym chciał powiedzmy 500 piosenek załatwić sobie legalnie to wychodzi jakieś 1500zł i nie mam na to takiej kasy. Swoją drogą gdyby każdy kupował to może byłoby trochę taniej.

Po drugie, rzeczywiście pojawia się dużo szmelcu. Kupisz CD z dobrą piosenką którą promuje teledysk itd., a tu się okazuje że reszta do niczego się nie nadaje. I pewnie jak ktoś raz, drugi się natnie to ma potem dość.

Dystrybutorzy też się sami nieco przyczyniają do piractwa. Jak zakładają na płyty CD blokady żeby nie przerabiać na mp3 to jak ja mam niby teraz tego słuchać na jakimś odtwarzaczu mp3? Z wrzuceniem polskich napisów w film na DVD też jest ogromny klopot, ja się osobiście na tym nie znam. A wiele jest takich filmów których nie ma na polskim rynku, a chciałbym je obejrzeć, tyle że kiepsko znam angielski i ca ja z takim obcojęzycznym zrobię?A te regiony to kolejny wrzód na d****. #-o

Co do gier to są dema :smiley: . Bo wątpię żeby znalazł sie ktoś, tak szlachetny, ze po ściągnięciu pełnej gry, zafascynowany poleci do sklepu i kupi oryginała, bo niby po co…skoro już ma. :stuck_out_tongue:

Ze mną to jest różnie. Od czasu do czasu ściągnę jakąś piosenkę, ale nie ściągam nagminnie i nie ściągam programów. Grę może 2 razy ściągnąłem ale obie wywaliłem. Uważam, że w niektórych wypadkach nie ma sensu ściągać Photoshopa jak jest darmowy Gimp lub Paint .NET. Na moim kompie hula oryginalna Vista i oryginalny Office 2007. Również ściągam freeware’y, a nie płatne programy z neta. Mam 15 lat i nie zarabiam jeszcze kasy, dlatego czasami coś ściągnę. Na dodatek nawet, gdybym chciał nie ściągać, to komputer nie jest tylko mój i kto inny pościąga. Chciałbym jednak kiedyś, jak już będę sam na siebie pracować, utrzymywać komputer bez pirackich plików. I niech mi moja pobieżna znajomość Javy dopomoże w nieściąganiu programów :stuck_out_tongue:

P.S. A co do kupowania płyt - są przecież sklepy internetowe, gdzie można pojedyncze empetruchy kupować.

? Wymien jeden.

Można kupić przy pomocy iTunes. Ale nigdy nie sprawdzałem jak to działa :slight_smile:

Gawron7 żyj według polskich perspektyw :slight_smile: kiedyś to było baardzo dawno z ciekawości szukałem właśnie takich sklepów i troche znalazłem tylko to że w większości amerykańskie :slight_smile:

Co w tym dziwnego… to normalne ;] w Warszawie praktycznie na każdym bazarze tak jest a szczególnie na wolumenie oraz giełdzie komputerowej ;] na wolumenie nawet sa porozkładane często okładki na wierzchu bo za okładki nikt im nic nie zrobi ;]

Apropo legalności i ściągania … kiedyś każdy ściągał ile się tylko dało komputery chodziły praktycznie non stop tylko dla programów p2p itp… teraz sątrochę inne czasy i co mogę to mam oryginalne… i każdy jak by chciał przy niewielkich kosztach mógłby każdy program sobie zakupić szczególnie że większość staniała w porównaniu z cenami kiedyś…

sam mam np: oryginalny windows xp i vista, zamiast drogiego office’a darmowy openoffice, zamiast płatnych antywirusów avast… firewall też darmowy: sygate personal firewall… itp… w gry gram w zasadzie jedynie w americas army która jest w 100% darmowa i legalna oraz ostatnio zainwestowałem 80zł w call of duty4 ;] i nie żałuję nawet grosza gra warta swojej ceny w 100% ;D

Apropo normalnych filmów z netu także praktycznie już nie ściągam… czasem ściągam jedynie jakieś amerykańskie xxx ;] ale z normalnymi wiadomo jak jest… znajomy przyniesie to sie obejrzy czasem…

Choć według mnie powinni wprowadzić coś w stylu płatnego kupowania divixów przez internet… płaciło by się z 20zł za hit na 2cd za stare filmy po 10zł i piractwo myśle od razu by wyrażnie spadło ;]

ogólnie zresztą z całego ściągania z tego co wiem to na własny użytek posiadanie i ściąganie jest legalne a nie legalne jest udostępnianie… choć wszystkie programy działają na zasadzie udostepniania… ;]

ciekaw jestem także jak to się ma z kopiowaniem filmów z wypożyczalni dvd… nic się wtedy nie udostępnia a kopie posiada się na własny użytek i teoretycznie według polskiego prawa jest to chyba prawie legalne?

No jednak to nie jest legalne…

Bo nie jesteś właścicielem oryginalnego nośnika, tylko skopiowałeś czyjąś własność (w tym wypadku wypożyczalni, która nie zezwala na kopiowanie, co jest chyba oczywiste), to tak samo jak byś ściągnął z neta.

Jak masz nośnik którego jesteś właścicielem to co innego.

przecież jest informacja o zakazie kopiowania na pudełku a często również jest wyświetlana przed filmem