Nowy, dobry odtwarzacz płyt CD i DVD do telewizora Sony. Co polecacie?

W zasadzie to nie koniecznie. Może jako bazę dać Linuksa, a są dystrybucje specjalnie zbudowane z taką myślą jak odtwarzanie filmów i domowe centrum rozrywki.

W przypadku Windowsa to nieuniknione, a w przypadku Linuksa pewnie tak jest (kojarzę taką jak OpenElec). Ale ja tam wolałbym jakąś popularną i rozwijaną dystrybucję skonfigurować pod siebie w możliwie najbardziej leniwy sposób ;p (czyli po prostu wrzuć do skryptów startowych, crona, cokolwiek) niż być skazanym na egzotyczny projekt, który dziś jest, a jutro go nie będzie.

Niechcę mieć tak w telewizorze zrobione, że będę musiał na 65 calowym telewizorze oglądać logo systemu windows albo linuksa. Chyba bym ze świrował i klnąłbym jak nie wiem. Poprostu. Chcę włożyć płytę do odtwarzacza i ma mi działać. Jeśli nie działa tzn., że jest ujowe. Myślałem, że w tym odtwarzaczu co kupiłem, który mi poleciliście tutaj obejrzę wszystko. A tu się okazuje, że to jakiś badziew, na którym nie można obejrzeć większości filmów. Jestem zawiedziony. Muszę poszukać jakiegoś lepszego odtwarzacza dvd. Napewno takie są, który ma wyświetlacz z czasem trwania filmu i godziną itd. A ten badziew sprzedam albo rozwalę na kolanie i resztki części rzucę w kosz na śmieci.

Nie prościej kupować oryginalne treści?

Żaden odtwarzacz nie odtworzy ci wszystkiego.
To zrobią wyłącznie urządzenia typu MediaCenter.
Ale to nic innego jak małe komputery.

Faktycznie, system po pierwsze ładuje się kilka sekund, więc za wiele się nie naoglądasz, po drugie jak już pisałem wcześnie można zrobić bez loga, po trzecie można usypiać zamiast wyłączać, wtedy będzie startować sekundę czy dwie.

Przecież DVD czy BR to nic innego jak jakiś tam system, który startuje i ma zasoby pozwalające na odtworzenie filmu. Po prostu jest bardzo ograniczony i ma nędzne wsparcie, dlatego nie ze wszystkim sobie radzi.

Niechcę mieć tak w telewizorze zrobione, że będę musiał na 65 calowym telewizorze oglądać logo systemu windows albo linuksa. Chyba bym ze świrował i klnąłbym jak nie wiem. Poprostu. Chcę włożyć płytę do odtwarzacza i ma mi działać. Jeśli nie działa tzn., że jest ujowe.

No to mam złą wiadomość dla Ciebie bo wszystkie rozwiązania są i będą wujowe. Masz tutaj konflikt dwóch filozofii: albo PC, który odtworzy dosłownie wszystko ale musisz oglądać logo OSa i trochę pokombinować aby dało się używać (konfiguracja, estetyka etc.), albo nie oglądasz logo ale obsłużysz trzy formaty na krzyż, a kiedy umrze napęd to tak jakby umarł cały odtwarzacz.

Myślałem, że w tym odtwarzaczu co kupiłem, który mi poleciliście tutaj obejrzę wszystko. A tu się okazuje, że to jakiś badziew, na którym nie można obejrzeć większości filmów. Jestem zawiedziony.

Ja tam niczego nie polecałem.

Kodeków i kontenerów są setki. Wiele obwarowanych licencjami. Nawet głupi system plików NTFS kosztuje. Producent nie ma interesu w tym aby pokryć większość bo im się to nie zwróci.

Muszę poszukać jakiegoś lepszego odtwarzacza dvd. Napewno takie są, który ma wyświetlacz z czasem trwania filmu i godziną itd.

Powodzenia. ;]

Ultra BD-Video wymaga połączenia z internetem aby odtwarzacz mógł pobrać klucze deszyfrujące zawartość płyt. Czy kupować jest w tej sytuacji adekwatnym określeniem to bym polemizował. ;]

DVD-Video i BD-Video z kolei, łatwiej jest mieć w postaci jednego pliku niż w burdelu (prawie zawsze zabezpieczonym przed kopiowaniem/odtwarzaniem) jakim jest ten format.

No i jest też kwestia filmów prywatnych „u cioci na imieninach”. Dlaczego imputujesz że chodzi o pirackie treści? Wyobraźni trochę…

No, właśnie wyobraźnia mi zasugerowała, że tak może być.
Można kupować dostęp do cyfrowych treści, wachlowanie się płytami jest od bardzo dawna passé :rofl:
Tylko trudno będzie coś dostać w formacie rmvb - uprzedzam :wink:

E-sklepy rotują zawartością, wymagają abonamentu i mają niższą rozdzielczość z niższym bitrate. Płyty kupujesz raz i działają (szacunkowo) przez około sto lat (nieorganiczne czyli CD/DVD/BD-ROM, DVD+M, BD-R HTL). Zostanę zatem przy tym rzekomym passe.

Nie namawiam :slightly_smiling_face:

Sugeruję autorowi tematu prostsze rozwiązanie.

Z kilkuset moich płyt do Amigi większość ma błędy odczytu. Były nagrywane na markowych nośnikach w latach 90 tych. Niektóre oryginały również są nieczytelne.

Zatem z tym 100lat to różnie może być. A jeszcze dochodzi możliwość uszkodzenia mechanicznego.

Dla zbieracza IMHO najlepszym sposobem jest zakup płyty l, zgranie na dysk i schowanie płyty w etui.

Jak dbasz. Tak masz. Ja mam płyty kupione w 2009 roku i do tej pory wszystkie działają.

Skąd wiesz? Próbowałeś wszystkie zgrywać z weryfikacją?

Ja nic nie zgrywam. Co ty masz z tym zgrywaniem. Nie trace czasu na duperele. Oglądam filmy na płytach to wiem. Jedynie kilka filmów w formacie RMVB nie odwarzają się u mnie.

Nie wiesz. Bo uszkodzony film często wygląda normalnie. Odtwarzacze stosują korekcję i jeśli film nie jest bardzo uszkodzony odtwarzają go bez zająknięcia z niewielką utratą danych. Z danymi tak się nie zrobi, bo jak brakuje kawałka kodu, to program nie działa. Większość płytek normalnie wkładam do napędu, i większość danych się odczytuje, ale nie wszystkie, część jest nie do odczytu.

U mnie nie ma takiego problemu.

Tego nie wiesz dopóki nie zechcesz zrobić kopii 1:1. Wiele zależy od fw napędu i odtwarzacza wideo. To nie są duperele tylko poważna matematyka, a pisząc tak, wykazujesz się casualową ignorancją… Oczywiście jeśli nie zależy ci na archiwizacji tych danych, to możesz zignorować temat, bo wtedy żadna różnica dla Ciebie czy stracisz klatkę czy milion.

Były nagrywane na markowych nośnikach w latach 90 tych.

Z zasady płyt organicznych dotyka data rot od kilku do kilkunastu lub nawet dziesięciu lat. Ja pisałem o nieorganicznych.

Niektóre oryginały również są nieczytelne.

CD-ROM z Amiga CDTV to słaby przykład bo część tych płyt celowo ma niepoprawne ECC, co będzie się objawiać właśnie tak jakby płyta zaczęła umierać (forma zabezpieczenia, stosowana również w niektórych grach dla PSX ;]).

Dla zbieracza IMHO najlepszym sposobem jest zakup płyty l, zgranie na dysk i schowanie płyty w etui.

Dokładnie tak.

To Aminety np. starsze, płytki magazynu Exec i takie tam. Kilka szpindli tego mam, zgrywam jak mi się czasami zachce.

Twój odtwarzacz odtworzy prawie wszystkie dostępne formy kodowania jakie obecnie i kiedyś się stosowało do wypalania filmów.
Nie pisałeś nic o tym, że posiadasz archaiczne płyty z filmami .rmvb, który jest na tyle „egzotyczny”, że chyba nie ma w ogóle stacjonarnych odtwarzaczy, które odtworzą tak nagrane filmy.
Stawialiśmy na XviD i DiviX oraz .avi i inne popularne kodeki, kontenery itd., raczej o rmvb nikt nie myślał - zwłaszcza, że sam odkryłeś dosyć niedawno, że takie „cudeńka” posiadasz.
Jeśli takie odtwarzacze były - to i tak ty nie chcesz używanych a interesują cie tylko nowe urządzenia.
Szukaj, może znajdziesz jakieś egzotyczne nowe odtwarzacze stacjonarne, które odtworzą ten kodek.
Powodzenia - zwłaszcza, że chyba mało kto w ogóle produkuje jeszcze stacjonarne odtwarzacze.
Więc jeśli chcesz oglądać tak zapisane filmy, to niestety musisz zdecydować się na jakieś inne wyjście.
Jak znajdziesz taki nowy odtwarzacz to poinformuj nas tutaj ile kosztuje i gdzie jest dostępny.
To tak z ciekawości, bo pewnie znalezienie takiego „wkładam płytę z filmem rmvb i odtwarzam”, będzie wymagało trochę czasu, aby znaleźć taki odtwarzacz.
Niestety, nawet jeśli takie są, to jednak trzeba sprawdzać „organoleptycznie”, czy odtwarzają rmvb, bo nie zawsze są dogłębnie opisane kodeki jakie może odtworzyć dany odtwarzacz.
PS Nie piszcie tutaj tak szeroko o nośnikach, bo temat niepotrzebnie puchnie, a autor szuka jedynie odtwarzacza z rmvb…czyli chyba tak właściwie to takiego kombajnu, który obecnie nie istnieje, ale może są takie.