Paradoksy biblijne

Ksiądz powinien raczej głosić słowo boże a nie badać szatańskie teorie prowadzące tylko do obalenia teorii o jego isnieniu w sposób naukowy…:stuck_out_tongue:

Gdyby każdy ksiądź był taki… Ten jest tylko jeden. I to w skali planety.

gdyby tak zaczęli badać temat zamiast wciskać ciemnotę…
Funduszy na badania u nich pod dostatkiem, rzecz w tym że dobrze wiedzą co jest grane a na ciemnogrodzie najlepszą kasę biją.

IMHO robią jedno i drugie. Finansują badania naukowego i jednocześnie strzygą owieczki. To ogromna korporacja, która ma wiele twarzy.

Dowodem jest istnienie Jezusa i udokumentowane cuda.

teoretycznie chrześcijanom przekonanie dużej strony coś da, ponieważ uratują inne osoby :slight_smile:

Nie znamy naukowo (czyli zgodnie z metodą naukową, falsyfikowalnych) potwierdzonych dowodów na istnienie Jezusa ani jakikolwiek cud. Jeśli Ty o jakiś wiesz, to proszę podziel się wiedzą ze Światem.

Cuda uzdrowień, objawienia, cuda eucharystyczne. Uważasz że to wszystko zmyślone?
Są dowody historyczne chrześcijańskie i niechrześcijańskie na istnienie Jezusa.
Mało masz tego w Internecie?

Kiedy nauka zabiera się za “cuda eucharystyczne” to wychodzi na to, że to są oszustwa. Dlatego kościół broni się jak może przed badaniami naukowymi, np DNA…

Takie same są dowody na istnienie Jezusa jak i czarownic, te nawet były palone na stosach w czasach inkwizycji.
Podobne dowody są na istnienie wilkołaków, wampirów, krasnoludów i elfów jak na istnienie Jezusa.

No faktycznie, gdzie te cuda bo żadnego nie widziałem…

W nawiązaniu do naszej wcześniejszej tutaj dyskusji (o Wielkim Wybuchu) podrzucę link do debaty o roli przypadku i konieczności w ewolucji umysłu i ewolucji Wszechświata, w której biorą udział Daniel Dennet oraz Michał Heller.

1 polubienie

Juz mnie reka rozbolała od kręcenia kółkiemw myszce tyle wypotó tutaj :smiley:

A co gdyby nie czarna mafia wciskająca nam pod siebie te Ewangelie i wieczne mówienie módl sie to będziesz zdrowy, święty i wogóle nie wiadomo kim i czym? Przeciez tak naprawde sa ludzie którzy modlą się do swojego Boga czyli ćwiartki, prostytutki, ko0mputera, siostry :smiley:

Oni jakby napisali Ewangelie to księza w konfesjonale by nie wyrobili na recznym szczególnie jak przyjdzie studentka i sie spowiada jak była w niebie po kolacji ze śniadaniem z kolega :smiley:

Hej,

A w jaki sposób wykonywanie doświadczeń, uprawianie pleśni i to wszystko inne wskazuje, że Boga nie ma? Czy w jakiś sposób przeczy to temu, że procesy zostały dokładnie przemyślane i powołane do istnienia?

Takimi stwierdzeniami możemy znów wrócić do pytania o fale grawitacyjne. Jeszcze kilka lat temu nie wiedziliśmy o ich istnieniu i nie wiedzieliśmy, że istnieją. Czy to znaczy, że wcześniej nie istniały?

Nie mam się czego wstydzić. Skoro Ty uważasz, że wykształcenie świeckie ma mi ukierunkować umysł i wpoić jedyną uznawaną prawdę, to zachowujesz się podobnie jak obecna ekipa rządząca.

Faktycznie, powstanie wszystkiego z niczego i to zupełnie przez przypadek, jest bardziej prawdopodobne i łatwiej w to uwierzyć. Przykro, ale na pewno nie mnie.

Rzadko się z Tobą zgadzam, ale tutaj zgadzam się w pełni. :slight_smile:

A niektórzy do nauki. :stuck_out_tongue:

Pozdrawiam,
Dimatheus

W taki że to nie obserwacja cudu powstania czegoś z niczego bo bóg sobie pomyślał a obserwacja procesów w pełni wytłumaczalnych.
Aby udowodnić istnienie boga na religii mogli by pokazywać cuda na żywo, zniknąć pryszcze Małgosi lub uleczyć śliwę pod okiem Jasia wyłącznie przy pomocy modlitwy.

Zdefiniuj proszę co konkretnie masz na myśli kiedy odwołujesz się do “modlenia się do nauki”?

Żeby nie było że tylko jednej osoby się czepiamy.

Zdefiniuj proszę co konkretnie masz na myśli kiedy odwołujesz się do modlenia się do tych wymienionych rzeczy?

Oczywiste już jest że Bóg nie stworzył nas tylko jesteśmy kolejnym etapem ewolucji , wszechświat jest niewiarygodnie wielki i NA BANK istnieje tam zdecydowanie więcej cywilizacji o których nawet nam się nie śniło. Pozostaje tylko jedno pytanie: Jak to się zaczęło? Według podstawowych praw wszystko co się zaczęło ma też swój koniec i wszystko ma swoją przyczynę ,zatem jeśli by podtrzymać fakt o Wielkim Wybuchu(co według mnie i tak jest bujdą bo nie jestesmy w stanie tego pojąć) to sam z siebie przecież nie powstał ,więc tylko w tym temacie mogę się wypowiedzieć że zapoczątkował to Stwórca.

Według lokalnych praw czyli takich, które działają wewnątrz naszego Wszechświata - nie możesz ich jednak zastosować do tego co może być (hipotetycznie) na zewnątrz naszego Wszechświata. Np (hipotetycznie i upraszczając) tam może nie istnieć czas, co za tym idzie nie można mówić o początku i końcu czegoś, przyczynie etc.

Tu się z tobą nie zgodzę , w kosmosie panują dwie wartości - czas i grawitacja. Świetnym przykładem tego jest zapadanie się gwiazdy - traci ona swoją moc przez co się powiększa aby wybuchnąć jako supernowa a potem podwpływem grawitacji zapaść się. Czas istnieje tam na pewno , nie da się ominąć czasu lecz można go liczyć w zupełnie innej mierze (np.Lata świetlne chociażby)