Paradoksy biblijne

Jeśli Adam i Ewa byli pierwsi i jedyni to powstaje pytanie, co kwestią kazirodztwa i wad genetycznych ich potomstwa.

Nie widzę sensu brać bajek na poważnie, parę rzeczy jest opisanych które miały miejsce. Jednak zostały przeinaczone na swoją korzyść. Większą wartość posiada już Harry Potter.

Daleko mi do tzw. religijności, ale nie oszukujmy się. Wydarzenia opisane w biblii są poniekąd prawdziwe. A właściwie są to wydarzenia, które zostały wyniesione do miana wielkich wydarzeń i mocno upiększone na potrzeby zrobienia z nich bardziej spektakularnych, żeby tłum to “kupił”. No bo kto po 2000 lat będzie się zagłębiał w szczegóły, jak było na prawdę. Jeszcze go oskarżą o podważanie wiary i walkę z kościołem. Jak to powiedział “sami wiecie kto” - historię piszą zwycięzcy, a to właśnie ta religia zwyciężyła :slight_smile:

Dlatego jesteśmy niedoskonali! Swoją drogą, jakaś para kiedyś musiała być pierwsza :grinning:

Kura i jajko :slight_smile:

Jeśli się wierzy w stworzenie to tak, jeśli nie to się rozumie że to był wieloetapowy proces ewolucji :wink:

… który jednak w końcu doprowadził do pierwszej, światowej kopulacji. O tę parę mi chodziło. Któraś była pierwsza.

Jeden mem za tysiąc słów:

Niekoniecznie, pierwsza kobieta o cechach zbliżonych do naszych mogła pojawiać się kilka razy w trakcie ewolucji, tak jak i mężczyzna i niekoniecznie dochodziło do podtrzymania tych cech genetycznych w dalszym etapie. Mogło nawet dochodzić do zbliżeń pary o podobnym do naszego genomie która nie przetrwała. Takie pary mogły w różnych regionach występować w jednakowym czasie. To jest nie do prześledzenia :wink:

1 polubienie

Największa bzdura to powtarzanie że pochodzimy od małpy, a one tak jak i my wyewoluowały ze wcześniejszych zwierząt.

Chodzi Ci o to, że mem, który wkleiłem to bzdura?

O zadane w nim pytanie :stuck_out_tongue_winking_eye:

Mem jest całością:
“Jeśli ludzie ewoluowali z małp to dlaczego ciągle istnieją małpy?
Bo nie wiesz jak działa ewolucja, cymbale. Dlatego” :wink:

Tym ludziom się wydaje, ze człowiek powstał szympansa. Tak właśnie wygląda cała “wiedza” kreacjonistów, bo oni nie pojmują stopniowych zmian tylko, że coś zawsze od razu powstaje, jak w fabryce :slight_smile: Tak mają już nakierowaną mentalność. My, szympansy, orangutany i goryle należymy do naczelnych mających wspólnego przodka, lecz nasze drogi dawno temu się rozeszły i inaczej ewoluowaliśmy. Coraz więcej dowodów wskazuje, że naszymi przodkami były sprytne nadrzewne małpki tamtego okresu.

My tu gadu gadu, a tymczasem w dżunglach świata dzieją się już takie rzeczy. Ostrzeżenie dla kreacjonistów! Sceny mogą was oburzyć, bo prawdopodobnie tak zaczynaliśmy miliony lat temu! :slight_smile:


Czy to one się rozwiną i nas zastąpią, gdy już opadną pyły atomowe? :slight_smile:

1 polubienie

Gdyby tak się wczytać, to takich paradoksów jest naprawdę dużo w starożytnych księgach.

Ja trzymam się stanowiska, że Adam i Ewa mieszkali w tej jaskini. Opis stopniowego stworzenia świata z grubsza pokrywa się z ewolucją - od wód i pierwotniaków do naczelnych.

Tyle, że genetyczny Adam (czyli protoplasta naszych chromosomów Y) zapewne nigdy nie spotkał się z genetyczną Ewą (czyli protoplastką całego naszego mitochondrialnego DNA). Z grubsza okresy, w których żyli, dzieliło nawet 200 tys lat :slight_smile:

1 polubienie

Dlatego piszę, że z grubsza to się pokrywa. Jakiś małpolud spotkał kiedyś jakąś małpoludkę i zostali rodzicami gatunku ludzkiego.

Właśnie napisałem, że Oni się nie spotkali bo Ona żyła 50-200 tys lat wcześniej niż ON. Co ciekawe, być może naszych ojców jest więcej niż jeden bo genetyczny Albert żył jeszcze wcześniej niż Ewa… :wink:

Trzymasz się rozumienia Ewy genetycznego. Mnie nie o to chodzi. Mnie chodzi o układ poza liniami genetycznymi.