sport sam w sobie jest niesprawiedliwy, na tym polega jego piękno
Może i najlepsi są, ale chyba nie w “czystym” graniu w football
W tych mistrzostwach można w sumie powiedzieć, że mecze rozstrzygali sędziowie, nie piękno i maestria piłki :?
sport sam w sobie jest niesprawiedliwy, na tym polega jego piękno
Może i najlepsi są, ale chyba nie w “czystym” graniu w football
W tych mistrzostwach można w sumie powiedzieć, że mecze rozstrzygali sędziowie, nie piękno i maestria piłki :?
Jednyny mecz, którym włosi pokazali ładna grę to mecz z Niemcami, I koniec … finał pokazał, że w futbol jest nieprzewidywalny i jak kuriozalne sytuacje mogą się wydarzyć (incydent z boskim Ziziu).
Francja pokazała, że trzeba walczyć i grać mimo, że z góry była skazywana na porażkę …
co do Zizu - na tych MŚ udowodnił, że jest wielką ikoną piłki i jeden incydent nic nie zmieni - wszyscy będą pamiętać go jako wirtuoza futbolu. Odchodzi, wielki piłkaż, ale zostaje wielki człowiek - czapki z głów …
tylko to odejście mu nie wyszło
tak…
A co się dziwisz. Tak jak Pele to i Zidane odchodzi w wielkim męskim stylu.
myślę, że jeden incydent nie przekreśli całej kariery idola tysięcy młodych chłopaków chcących być jak Zizu …
Na peweno da im do myślenia, to są mistrzostwa świata nie jakiś towarzyski mecz, tutaj się pokazuje klasę
Każdy ma chwile słabości … szkoda, że u Zizu był to być może najwazniejszy mecz w jego wspaniałej karierze
No Panowie dajcie spokój z Zidane. De Rossi zrobił gorszą rzecz a moze tak samo jak i on.
Zaniedlugo nadejda takie czasy, ze mecze beda wygrywać drużyny które stracą jak najmniej graczy z boiska… Coś się strasznego w footballu dzieje, takie zagrania, taka nieczysta gra, boiskowe cwaniactwo…
Narzekali na kibiców o burdy na stadionach, to teraz mają piękna atmosfere na trybunach a burdy na boisku :x :roll:
Ja powiem krótko:
gratuluję Włochom wygranej ale niestety w dość przeciętnym meczu
Mecz był cudowny!
gruby_wieprzek , a wiesz, że Francja przegrała … :-s
No nic prawda jest taka, że mecze wygrywa ten kto strzela 1 bramkę więcej od rywala, a nie ten kto gra ładny widowiskowy futbol …
Wiem kto wygrał, a kto nie. Ale faktem jest że najlepszym piłkarzem świata jest Francuz Zizou, a nie żaden włoch.
:hmmm:
:brawo: Zizu bez wzgęldu na reakcję w związku z prymitywnym i prowokującym zachowaniem Materazziego postąpił jak postapił i sędzia musiał go ukarać. Ale nie zmienia to tego że Ziziu był jest i będzie wielkim piłkarzem oraz człowikiem.
Z dniem dzisiajeszym piłkarski świat stracił wielką postać - smutny to jednak dzień dla światowego futbolu
Hmm Francja w fazie grupowej tak jak włosi nie zachwyciła a w półfinale po strzeleniu gola z karniaka cofnęła sie i przeważnie sie broniła. We wczorajszym meczu grali lepiej niż Włosi ale taki jest sport i mistrzostwo powędrowało do Italii
Jednak taka jest prawda, że to Italia bardziej zasłuzyła na ten tytuł. Jak burza przeszli przez fazę grupową (no może bez meczu z USA), później trochę szczęśliwe wyeliminowanie Australii, pogrom Ukrainy i fantastycny, męczący i wyczerpujący mecz z Niemcami. Nic dziwnego, że tak olśniewająco w finale nie grali, bo mieli cięższą drogę do tego finału niż Francja, dla której mecz z Portugalią był wieczornym spacerkiem. A jeśli już mówimy o finale, to suma szczęścia zawsze jest równa zeru. Pierwszy karny nie był, aż tak ewidentny i sędzia, myślę, że mógł jednak nie gwizdać karnego, bo Materazzi specjalnie na powtórkach nie widać, żeby atakował Maloudę. Ale karny to karny, fakt że szczęśliwie wpadł. Później piękne wyrównanie Italii. Chwilę później poprzeczka po strzale Toniego (i tu Francja miała szczęście). W 2 połowie powinien być karny dla Francji, bo faulował Zambrotta (szczęscie po stronie Włochów ). Gol dla Włochów, który moim zdaniem powinien być uznany (Toni, który strzelał nie był na spalonym i znowu Francja ma szczęście). No i ten incydent z Zidanem można uznać za szczęscie Włochów. A rzuty karne to już loteria, tutaj trzeba mieć mocne nerwy. Jak widać w przeciągu meczu obie drużyny miały sporo i raczej tyle samo szczęścia, a w rzutach karnych lepsi okazali się Włosi. To tyle na ten temat, jestem bardzo szczęśliwy, bo od początku na nich stawiałem. Kto wie, może dzięki temu sukcesowi kluby włoskie zostaną uniwinnione :?: Kto wie, ja mam szczerą nadzieję, że tak się stanie. I proszę mnie nie krytykować, że tym samym popieram oszukaństwo i przekręty we włoskiej piłce, bo po prostu jestem kibicem JUVE i włoskiej piłki i dziwne by było, żebym potępiał i nienawidził swoich idoli, a przede wszystkim domagał się ich spadnięcia do niższej ligi. Pozdrawiam.
Ja osobiście kibicowałem Francji, ale przypuszczałem że Włosi wygrają. Ogólnie to był mecz na jedną stronę. W pierwszej połowie dominowali Włosi ale później to był mecz Francuzów. Sędzia też nie podyktował ewidentnego karnego dla Francuzów, a wcześniej jednak mieli oni jedenastkę za mniejszy faul. A zachowanie Zizu to już inna bajka. Chamskie i nieodpowiedzialne. Teraz napewno Zidane otworzy szkołę karate i będzie uczył “Zizu Headshot” :mrgreen: (skoro Dudek ma “Dudek Dance” :mrgreen: ). A karne to już była loteria. Domenech nie potrzebnie wystawił do nich Trezegueta który gra z Buffonem w jednym klubie. Lecz w karnych brakowało gwiazd Francji: Patricka Vieira, Zinedine Zidana i Thierry Henry. To był szczęśliwy dzień dla Włochów. Grali ładną piłkę i wygrali puchar. Jednak na następnych mistrzostwach dalej będę za Francją (na Polskę nie ma co liczyć :-D).
Szkoda ze tak malo druzyn gralo ladnie dla oka…Tylko 5 bramek strzelil krol strzelcow turnieju, juz od 1/8 wiekszosc druzyn grala w stylu grecji - byle nie stracic bramki a strzelic najwyzej jedna. Moim zdaniem najladniejsze mecze to byly Francja - Brazylia, Niemcy - Portugalia.
Mecz finałowy znakomicie ułożył się dla Francji, bo już na początku pan Elizondo podyktował jedenastkę, którą wykorzystał Zidane. Chwilę później Materazzi zrehabilitował się za faul i zdobył bramkę na wagę remisu. Gra była w miarę wyrównana, z lekką przewagą podopiecznych Domenecha. Vieira i Makelele dobrze współpracowali ze sobą. Jeśli chodzi o reprezentację Włoch, jak zwykle świetne zawody rozegrał Cannavaro, podobała mi się także gra Gattuso, który niesamowicie walczył i na dodatek pomagał w ofensywie.
W dogrywce zdarzyło się coś nieoczekiwanego. O ile Rooney’owi można wybaczyć czerwoną kartkę, bo jest jeszcze młody i mogą ponieść go emocje, o tyle tak doświadczony piłkarz, jak Zizou nie powinien był się tak zachować. Jeszcze nie przyszedł po srebrny medal. Może był zdruzgotany, ale trzeba mieć honor, a to wyglądało tak, jakby się zwyczajnie cykał. Mógł w lepszym stylu zakończyć jakże wielką karierę.
Rzuty karne były do przewidzenia, bo w drużynie Tricolores nie było już dwóch najlepszych wykonawców tych elementów gry. Squadra Azzurra była bezbłędna i po raz czwarty w historii wygrała MŚ.
Nie miałem swojego faworyta w tym meczu, na początku byłem trochę za Francją, ale niefajnie byłoby, gdyby Zidane po takim “geście” wzniósł Puchar Świata, więc w sumie dobrze, że Włosi wygrali.