Pomysły na zabicie wakacyjnej nudy

Jezu a nie macie kablówki bo chyba większość z was mieszka w blokach ja uwielbiam oglądac TN Turbo i Animal Planet przy tym to czas leci i człowiek sie nie nudzi :wink:

Ja robie byle co, byle nie w domu :mrgreen:

Nawet głupie wyjście na miasto/wieś zabija czas. ;]

a ile mozna siedźiec przy tym tv, ja ogladam vive jejku teledyski sie powtrzaja ciagle te same i wstaje godz. 5 jakos niemoge spac niewiem czemu moze ktos mi da rade jak usunac szybko bo usypaim np. dźis o 2 i wstałemo 5 kurde…

Może najpierw się naucz pisać po polsku, bo nic z twojej wypowiedzi nie rozumiem.

PS. Istnieje coś takiego, jak znaki interpunkcyjne.

Siedź mniej przed komputerem i telewizorem.

Więcej powietrza!

Złączono Posta : 12.07.2006 (Sro) 11:04

malo przed kompem siedze wczoraj z pół godźiny a późnej nad rzeka byłem i siołowni zamiast sie z, zmeczyc to ja nic:(

Dziś zaczołem rozkrecać zepsute klawiatury, i mam zamiar z cześci ozdobić sobie troche pokój (folie ze ścieżkami, klawisze) zobaczymy czy cos z tego wyjdzie

To niezły pomysł.

Ja planuję jakiś wyjazd pod namioty. ;]

Polecam iść do pracy, najlepiej na tzw “budowe” tam nie będziesz narzekać na brak ruchu

Dziś 12 lipca a ja się jeszcze nie nudziłem. Może nie dojrzeliście jeszcze do wakacji? Może pouczycie się już do następnej klasy?

Ja to sie niepoucze bo ksiazki dopiero sie dowiem jakie w roku szkolnym:D

to poucz sie tego co juz umiesz, utrwalisz sobie wiadomosci :slight_smile:

idź do pracy najlepiej fizycznej - zaręczam, że po 6 godzinach roboty nie będziesz miał siły się nudzić :stuck_out_tongue:

Jak ci się tak nudzi to możesz za mnie napisać pracę magisterską :stuck_out_tongue:

Wiecie co? Powiem Wam tyle, że marnujecie połowę dnia, a tym samym połowe wakacji… ale Wasz wybór. Ja też rannym ptaszkiem nie jestem i wcale sie tym nie przejmuje bo cały rok szkolny chodze niewyspana to trzeba sobie to kiedyś odbić :wink:

A ile płacisz? :stuck_out_tongue:

sobie pograjcie w footbag:) albo potrenujcie Le Parokur czy jak to się pisze:) Ale ja polecam tą pierwszą opcje.

Boze wy sie nudzicie…jak ja bym tak chciał, ale niestety ja nie mam czasu, wójek ma Dom Weselny i teraz jest troche remontów,a jak trzeba taniej siły roboczej to do kogo wujek bije…do chrzesniaka, w sumie fajnie bo zarabiam 70zł na tydzien, ale pracuje od 6.30 rano do 16.30 wiecd czasami nie mam siły wrócic do domu 6 km, ale pieniazki zeby wziąść dziewczyne gdzies na dyskotekę czy cos w tym stylu mam(chociaż nie zawsze po takiej robocie sie chce nawet nic robic tylko pasc na twarz i odpoczywac)

eee 2 dni w truskawkach i miałbyś tyle samo :slight_smile: