Prawo do broni palnej w Polsce?

@WODZU:
Trochę smutno, że nie widzisz różnicy pomiędzy pomaganiem rannym w wypadku komunikacyjnym, a strzelaniną w miejscu pełnym ludzi. Jak ty chcesz być bohaterem to brawo, ale odnoszę wrażenie, że większość populacji nie chce.
@LORDEK:
Dokładnie, wolę żeby mi zabrano cały majątek. Domu nie ukradną, a całą resztę można odkupić.
Powszechny dostęp do broni do nie wystraszy agresora zarówno wewnętrznego jak i zewnętrznego. Porządna armia której władza poluzuje hamulce moralne zaora powstania. Posiadanie broni to nie chęć jej użycia, a partyzantka powstanie też bez wielkiej liberalizacji prawa przed konfliktem.

Ogólnie gadanie o jakimś mitycznym zachodzie i Teksasie bez statystyk np. morderstw czy innych przestępstw z bronią palną to bezsens.
Ogólnie proponujesz strasznie liberalne prawo w tym zakresie. Wywiad środowiskowy (kto? co? jak?), “parę chwil” z psychologiem (to żart? to nie powinno być parę chwil, ale długie, wieloetapowe badanie które w dodatku powinno być regularnie powtarzane). Mówisz, że trzeba teraz czekać miesiącami i płacić wysokie sumy? To wspaniale. Czuję się bezpieczniej mając świadomość, że broń nie jest traktowana jak zabawka które można dostać “bo ja tak chcę”.

1 polubienie

Obie sytuacje mają jedną wspólną cechę - można się im biernie przyglądać lub reagować i minimalizować ilość ofiar. Nie jest to forma ataku ad personam, ale z tonu wypowiedzi wnioskuję, że jesteś jeszcze młody i wierzysz w to, że w życiu możliwe są trudne sytuacje, z których da się wyjść bez kompromisu i ryzyka strat.

Problem w tym, że dając tak swobodny dostęp do broni ułatwimy potencjalnym niedoszłym przestępcom zadanie. Popatrzcie co się dzieje w USA.

@XOR Skoro wyciągasz argumenty z d …

Zobacz jakie prawo o broni mają Czesi i zobacz co się u nich dzieje. Spójrz ile broni w domu mają Szwajcarzy i zobacz co się u nich dzieje . Podpowiem, oba te kraje mają dość liberalny i powszechny dostep do broni palnej.

Przypomnę, przed II WŚ w II Rzeczypospolitej był powszechny dostep do broni palnej i jakoś siebie nie wystrzelaliśmy :stuck_out_tongue:
Masz coś jeszcze do dodania ??

PS
Sprawdź ilu ludzi w Polsce ma broń długą w stylu AK czy M4 i pochodnych … Sprawdź ile mamy w Polsce przestępstw z użyciem legalnej broni .

Synku, jeśli chcesz zabierać głos to sprawdź fakty a nie operuj demagogią.

Dziękuję i dobranoc.

1 polubienie

Dorośnij wreszcie i zrozum, że posiadaczami broni są u nas pasjonaci, a nie pierwsi lepsi “Janusze”. I niech tak zostanie. Kto chce mieć broń ma broń i nie ma z tym problemu, więc nie wiem skąd ten płacz. Natomiast Czesi i Szwajcarzy maja nieco wyższą kulturę w relacjach i są bardziej odpowiedzialni. Odpowiedzialność Polaków widać chociażby na drogach i nagminnym łamaniu zasad bezpieczeństwa i przepisów. Mamy najwyższy wskaźnik w Europie - w myśl zasady “ja nie dam rady?”. Z taką mentalnością strach dać komuś takiemu broń, jako zabawkę. Nie bądź naiwny, że wszyscy Polacy będą respektować zasady. Jak to mówią “lepsza profilaktyka przed niż leczenie po”.

Lepiej zadaj sobie pytanie czemu nie wystarczy ci do obrony nóż albo kij skoro potencjalnemu napastnikowi też by wystarczył.

Coś konkretnie czy nadal tylko demagogia, że jestesmy niedojrzali kulturowo i nie dorośliśmy do demokracji i pełni swoich praw ?

Proszę o konkrety i liczby a nie odczucia. Bo jak narazie tak samo ja moge twierdzić, że w Polsce mamy największy odsetek opłaconych ludzi, którzy mają lobbować przeciwko liberalizacji prawa posiadania broni i odstraszać innych od wizji posiadania własnego pistoletu czy karabinu.

Oczywiście sam jestem świadom faktu, że potrzebna jest edukacja już w szkole w posługiwaniu się i obchodzeniu z bronią. Dzięki temu wzrośnie świadomość społeczna i wpoimy zasady bezpiecznego obchodzenia się z bronią.

Przypomnę ci boś pewnie nie doczytał, przed II WŚ w II Rzeczypospolitej był powszechny dostep do broni palnej i jakoś nie było problemów wynikających z tego powodu.

1 polubienie

Czy Ty sobie śmiesz żartować porównując przepisy drogowe do posiadania broni? Nie wiem czy masz prawko, ale zauważ, że infrastruktura drogowa w Polsce leży i kwiczy. Buduje się po taniości, projekty są z dupy, zwykłe włączenie się do ruchu stanowi wyzwanie, bo projektant dał ciała na całości i nie stworzył jakiegoś bufora czy podobnego rozwiązania by do ruchu włączać sie szybciej. Drogi krajowe prowadzą przez miasta gdzie sygnalizacja jest co 100m, bo przejścia dla pieszych i korki robią sie wielokilometrowe, bo się kuzwa nie dało tej drogi bokiem puścić.

Broń to coś całkiem innego. Taki Janusz ma świadomość, że jak za bardzo zacznie podskakiwać to mandat za złe parkowanie to będzie jego najmniejszy problem. Jakikolwiek problem z użyciem broni przekreśla tego człowieka we wszystkich instytucjach i nawet kredytu nie zaciągnie.

Co do Szwajcarów i Czechów. Konkrety proszę. Badania, prace naukowe, a nie własne obserwacje, bo ja na Czechach bywam często i wiele sie od Polaków nie różnią - także nasze spostrzeżenia są o kant tyłka potłuc.

@LoliconSuspect
Więc jesteś tchórzem, który nawet swojej własności nie szanuje. Odkupisz, tak? A za co, skoro wszystko stracisz? Państwo Ci da? Hah… Żyjesz złudzeniami. Jeżeli sądzisz, że armia da radę każdemu najeźdźcy, będąc wcześniej mocno wybita przez wroga to jesteś niepoprawnym marzycielem o niepowstrzymanym wojsku. Powstanie Warszawskie było w dużej części złożone przez ochotników z cywila. Każdy chciał się poświęcić dla sprawy. Broń ma być możliwie łatwo dostępna dla każdego i kto chce ma mieć z niej prawo skorzystać i zwykły wywiad środowiskowy, a nie przeciągany w nieskończoność wieloetapowy, bezsensowny i kosztowny proces wystarczy by spełnić zadanie. Powtórzę. Bandziory zawsze bron zdobędą. Dla nich to max jeden dzień. Zwykły obywatel tez ma mieć prawo do obrony, a nie do biednego czekania…

EDIT:
Czemu należy oswajać ludzi w ogóle z bronią? W przypadku jakiegokolwiek konfliktu ludzie powinni wiedzieć jak działa broń, czego należy się spodziewać i jak ją trzymać. Nie ma teraz obowiązkowej służby wojskowej, a Ci, którzy nawet byli w wojsku zaliczyli raptem kilka godzin z bronią w ręku i po takim czasie wiedza i przyzwyczajenia wyparowują. Mięśnie już nie są już wyćwiczone, nie ma odruchów i taki człek z bronią w ręku może sobie sam zrobić krzywdę - w internecie jest masa filmików gdzie ludzie robią sobie krzywdę karabinami, bo kolbę oparli w złym miejscu lub w ogóle.

Najpierw odpowiedz na pytanie: czemu nie wystarczy ci do obrony nóż albo kij skoro potencjalnemu napastnikowi też by wystarczył. Chyba, że się boisz?

@LORDEK
"Czy Ty sobie śmiesz żartować porównując przepisy drogowe do posiadania broni? Nie wiem czy masz prawko, ale zauważ, że infrastruktura drogowa w Polsce leży i kwiczy. " - mam nadzieje ,ze to był żart. Co ma infrastruktura do nieprzestrzegania przepisów , wyprzedzania na trzeciego, przekraczania prędkości itd. Tu chodzi o mentalność i mentalny stosunek Polaków do przepisów :slight_smile: Skoro widzą, ze drogi są złe to czemu szaleją. Kierowcy to tylko jeden z wielu przykładów tego typu podejścia i braku odpowiedzialności. Danie do łap komuś takiemu broni palnej niczego nie zmieni chyba, że nadal w to naiwnie wierzysz.

Ale głupie pytanie zadajesz… oceń szanse - kilkunasto-centymetrowy nóż kontra pistolet o zasięgu kilkudziesięciu metrów. Napastnik taką broń nielegalnie zdobędzie jak tylko chwilę poszuka, Ty nie masz jak takiej broni zdobyć.

Człowieku, o czym Ty piszesz? Porównujesz samochód, który nie służy bezpośrednio do zabijania do pistoletu, który został po to stworzony. Ludzie nie łamią przepisów, bo to fajne, bo tego chcą, bo chcą zabić. Oni to robią dla szpanu co po części kończy się wypadkiem, ale też dlatego, że tracą czas na staniu w korkach, wlekąc się za “jadę max 30, bo więcej się boję” i trafiając co chwile na ograniczenia z tyłka, bo się komuś drogi naprawić nie chce lub syn sołtysa tam się na drzewie rozwalił. Broń to broń i żaden “Janusz” nie będzie sobie od tak dla zabawy strzelał na mieście by poszpanować. Z nożami też nikt nie lata po mieście i nie dźga kogo popadnie - wykluczając pojedyncze przypadki, które dzieją się WSZĘDZIE. Infrastruktura ma wiele do łamania przepisów. Zniszczona nawierzchnia wymusza powolną jazdę, Droga krajowa przebiegająca przez miasto nie jest odpowiednio przygotowana do takiego natłoku pojazdów w godzinach szczytu, gdy co chwilę masz światła. Porozrzucane byle gdzie ograniczenia zmniejszają płynność ruchu. Mała ilość dróg alternatywnych popularnych odcinków, zbyt mała ilość obwodnic, drogi lokalne pamiętające poprzedni ustrój, naprawiane byle jak i byle czym. To skutkuje tym, że kierowcy są wnerwieni, stresują się, muszą nadganiać, bo znowu korek. Traktujesz każdego posiadacza broni jako ewentualnego przestępce, tak samo jak niektórzy traktują każdego kierowce jak mordercę, bo tyle wypadków. To jest najgłupsze podejście do tematu.

Nie mówię tutaj o tym by nagle pozwolić wszystkim na posiadanie broni i róbta co chceta. Po tylu latach braku broni trzeba to wprowadzać stopniowo. Jakiś test na wstępie, przeszkolenie i proszę, teraz możesz pan kupić sobie broń do SAMOOBRONY. Trzeba powoli przypomnieć społeczeństwu czym jest broń.

To jest albo świadome wprowadzanie w błąd, albo zwykła niewiedza.

Już w 1919 roku wydano dekret, na mocy którego wszyscy posiadacze broni palnej mieli ją obowiązek złożyć w powiatowym zarządzie policji komunalnej pod karą 5000 marek grzywny lub roku więzienia.
W 1932 roku wydano rozporządzenie prezydenta “Prawo o broni, amunicji i materiałach wybuchowych”, które było na tyle restrykcyjne, że zostało zastąpione dopiero… w 1961 roku Ustawą o broni i amunicji.

Prawo o broni amunicji i materiałach wybuchowych.pdf (786,2 KB)

Zarówno dekret naczelnika państwa z 1919 roku, jak i podobne w swej surowości rozporządzenia: prezydenta Rzeczypospolitej z 27 października 1932 r. czy ministra spraw wewnętrznych z 23 marca 1933 r. i ministra spraw wojskowych z 10 grudnia 1933 r., wpisywały się w modną wówczas w Europie politykę ograniczania wolności obywatelskich - tu wolności do posiadania broni.

Przeczytałem tę ustawę z 1919 i stwierdzam, że jest bardzo liberalna. Broń tak naprawdę mógł dostać każdy, kto nie został przyłapany na robieniu złego. Do 1932 taki stan rzeczy się miał i broń posiadało naprawdę wiele osób tak na prawdę. Wystarczyło 7 lat i w kroju zaistniało istne piekło. Pomińmy to, iż armia tak czy siak była w powijakach po I WŚ, ale zabranie WSZYSTKIM broni poskutkowało tym, iż ludność bardzo szybko się poddała. Dla atakujących wieśniak z bronią to żadne wyzwanie, ale tak łatwo nie jest przejść obojętnie. Dekret z 1919 roku miał na celu zebranie broni, która po wojnie była w rękach wielu cywili, a że każda sztuka broni się w wojsku przyda to zrobiono to co zrobiono. Potem z górki. Komuniści zabrali malkućkim broń by nie dochodziło na ulicach do starć z milicją i wojskiem, by zdusić od razu ruchy wyzwoleńcze. Masakra robotników to właśnie efekt tego gdy tylko jedna strona jest uzbrojona. Słowami sprawy nie wygrasz gdy przeciwnik jest gotów strzelać i zabijać.

Dalej nie zakumałeś o co chodzi, czy tylko udajesz? Obywatele zostali pozbawieni środków obrony. Władzy nie śpieszy się to zmieniać, bo mogą cisnąć na obywateli, a im pozostają tylko protesty, które spokojnie można zdusić policją czy wojskiem.

I podobnie jak większość myślisz że taki napakowany dres który dziś napadnie cię siłą własnych sterydów po ewentualnym ułatwieniu dostępności broni nadal będzie chciał do ciebie przyjść tylko z gołymi łapami?
Gwarantuję wam wszystkim że kto nie potrafi się bronić dziś będzie jeszcze większą ofiarą z bronią w kaburze.
Strzelić do człowieka trzeba umieć, podobnie jak użyć noża i wszystkiego innego co pod ręką.
Potencjalnie zagrażający wam element jest zdeterminowany na użycie broni a będzie jeszcze lepiej uzbrojony.

1 polubienie

Tylko że tylko kompletny debil strzela z zarejestrowanej broni, którą łatwo namierzyć. Dres z wyrokiem czy odbębnionym 24h takiej broni nie dostanie. Matko. Tak ciężko zrozumieć… Myślisz, że w USA przestępstwa dokonywane są z użyciem zarejestrowanej broni? Tylko kretyn tak robi. Jak takiego pacana ktoś będzie widział jak grozi bronią to jeden donos i gościu broni do konca życia nie zobaczy.

Myślisz że gość który ostatnio koncert wystrzelał z okna hotelu miał lewą broń?
Wraz z pojawieniem się broni w domach wzrośnie jej ilość na czarnym rynku.
Znając Kowalskiego który jeździ na nalewkach, gazie z pękniętą szybą bo tak taniej nie kupi sejfu wmurowanego w ścianę na broń bo po co…
Na klamkę będzie stać każdego ale na zabezpieczenie jej w odpowiedni sposób nie wielu.
Ukraść będzie łatwo.

Jak już zadałeś sobie trud odgrzebania starej ustawy to przeczytaj tylko art.18 do art 24 :slight_smile: Fajnie , ze ją wyciągnąłeś ale na przyszłość dam ci dobrą radę.

Przeczytaj wpierw to co umieszczasz byś znów się nie naraził na śmieszność :slight_smile:

I póki co to ty koncertowo popisujesz się niewiedzą więc oczekuję po tobie przeprosin. Człowiek honorowy by tak zrobił …

1 polubienie

Zobacz ile rzeczy po drodze zawiodło - kontrola bagażu, ochrona, personel. Równie dobrze mógł tam wnieść nielegalną broń i nikt by mu nic nie zrobił, bo nikt się nie zainteresował. Prawo jest liberalne, ale są pewne ograniczenia. Teraz będzie nagonka na prawo do posiadania broni, a to nie to tak naprawdę zawiodło.

Na czarnym rynku broń zawsze istniała i będzie istnieć. Tam nikogo nie będzie interesowało czy broń ogólnie zalegalizowano czy nie. Czy na czarnym rynku ilość broni wzrośnie jakoś znacząco? Śmiem wątpić. Ruch będzie, ale to niewiele zmieni.

Zacznijmy, że takiego Kowalskiego nie będzie stać na broń. To nie jest koszt puszki piwa. Najtańsza broń to setki złotych w okolicy tysiąca, a raczej powyżej.

Z góry zakładasz, że zabicie człowieka to taka banalna sprawa i byle Janusz strzeli do kogokolwiek. Robisz z Polaków neandertalczyków i kretynów, a to nie “wybitne” jednostki kształtują ogół społecznych zachowań.

Przeczytałem i to przed publikacją tamtego postu.
Jeśli fakty nie pasują do twojej tezy to tym gorzej dla faktów, tak?

Do błędu to chyba jednak ty powinieneś się przyznać, bo wcześniej twierdziłeś, że „przed II WŚ w II Rzeczypospolitej był powszechny dostep do broni palnej”, a ja ci udowodniłem, że nie.

Przede wszystkim w 1919 roku wydano dekret, na mocy którego wszyscy posiadacze broni palnej mieli ją obowiązek złożyć w powiatowym zarządzie policji komunalnej. (sic!)

Ustawa z 1932 roku to trochę inna bajka, ale także ograniczała dostęp do broni.
image

Nie będę wszystkiego cytował, bo tekst ustawy dostępny jest w całości, tak tu jak i na stronie Sejmu, skąd ją ściągnąłem. W każdym razie są tam też ograniczenia, komu pozwolenia nie można wydać, a samo wydanie nie jest obligatoryjne, zależy od (swobodnego uznania) urzędnika.

Przecież dziś też wolno posiadać broń, wystarczy wystąpić o pozwolenie. Dzisiejsza ustawa tak stanowi, a
decyzję również wydaje urzędnik:
image

I nadal nie jest to powszechny dostęp do broni.

Ależ jest. Przeczytaj dokładnie. Nawet nieletni mógł dostać pozwolenie na broń. To pozwolenie miało tylko na celu ewidencjonowanie kto posiada lub ma zamiar posiadać broń. Pozwolenie wydawano niemal każdemu od ręki. Nie sprawdzano żadnej historii, nie robiono wywiadu, sprawdzano ew. czy prawnie wszystko jest uregulowane i taka osoba dostawała papierek informujący o tym, że może dostać broń. To jak zaświadczenie z okresowych badań kontrolnych - niemal każdy kto poprosił dostawał kwitek jak wszystko grało. W porównaniu do tego co mamy teraz to jest iście liberalne prawo. Mogłoby powrócić to w identycznej formie z ew. badaniem stanu psychicznego - mniej więcej na podobnej zasadzie co ma każdy starający się o prawo jazdy.

@Radek68

Przeczytaj sobie jakie DZIŚ warunki trzeba spełnić by mieć broń. Kiedyś wystarczyło być niekaranym obywatelem ze stałym miejscem pobytu. I jak słusznie zauważył mój przedmówca, pozwolenia wg cytowanej przez ciebie ustawy, były po to by by broń była zarejestrowana. Czegóż tu nie rozumiesz ?

Hmm … Ciekawe rzeczy prawisz …

To może podam trochę faktów a nie będę wprowadzał w błąd jak ty.

https://www.hobby4men.com/blog/jak-zdobyc-pozwolenie-na-bron-palna-do-celow-sportowych/

https://www.bron.pl/wiedza/bron-palna-i-amunicja/pozwolenie-na-bron-w-polsce-jak-je-zdobyc/

W praktyce wygląda to tak, że dostęp nie jest taki powszechny jak np. przed wojną i trzeba mieć mnóstwo wolnego czasu i mnóstwo środków finansowych. Być mieć broń typu np AK, musisz być zrzeszony w klubie sportowym i brać udział w zawodach bo inaczej utracić pozwolenie na broń.

Reasumując, dzięki naszym regulacjom prawnym, obywatelowi RP jest naprawdę ciężko zdobyć takie pozwolenie. Co więcej, równie trudno jest takie pozwolenie utrzymać bowiem wymaga to nieustannych dużych nakładów finansowych co dla niektórych jest pułapem nie do przeskoczenia.

W latach II RP, każdy mógł pójść na Policję i poprosić o pozwolenie na broń. Jedyne koszta to zakup samej broni i koszt pozwolenia.

Proszę, na przyszłość nie zabieraj głosu w sprawach, o których nie masz najmniejszego pojęcia. Nie konfabuluj i bądź uczciwy, to może ktoś w końcu zacznie liczyć się z twoim zdaniem.

PS
Wciąż czekam …

1 polubienie

Ja w ogóle nie wypowiadam się na temat konieczności, bądź nie, liberalizacji obecnego prawa, piszę tylko, że przed wojną, głównie za sprawą dekretu z 1919 roku, ograniczono dostęp do broni każąc ją zdać wszystkim (pod karą wysokiej grzywny i roku więzienia!).


A ustawa z 1932 roku? To tylko kolejny przykład ograniczenia dostępu.

Napisać wszystko można, ale skąd masz wiedzę, że było inaczej, niż stanowiła ustawa?

No mógł. Powyżej 14 lat, na wniosek rodziców, tylko do celów sportowych lub łowieckich. Co dalej nie zmienia faktu, że takiego pozwolenia mógł nie otrzymać.

A w ogóle to główną tezą tego co piszę jest to, że i wówczas obowiązywały pozwolenia na broń.

Rozbawiłeś mnie. Gdybym miał za co, to nie maiłabym z tym problemu, tylko że tu to ja mam rację. Powszechny dostęp kłóci się z ograniczonym dostępem. A pozwolenia, to dostęp ograniczony.
I sugeruję, aby nie obrażać mnie pisząc, że konfabuluję i że nikt nie liczy się z moim zdaniem, bo taki kontekst ma “ktoś w końcu zacznie liczyć się z twoim zdaniem”. Atak na osobę, bo nie podobają ci się fakty (lub coś innego), to takie niskie…
Więc więcej chyba nie mam ochoty z tobą dyskutować na ten temat.


Poszukałem w sieci, co na ten temat piszą inni, może lepiej znający temat.
Jacek Lewkowski, cytowany przez Andrzeja Turczyna “trybuna broni palnej” jak sam siebie nazywa tak: