Przepisy drogowe, pierwszeństwo na drodze

Weź kurde włącz sobie to nagranie w zwolnionym tempie, włącz lupę lub przyłóż do ekranu i przyjrzyj się czy ona się rozejrzała czy po prostu idzie. Nie wiele brakowało, a wlazła by pod autobus, a ten na bank zabił by ją swoim ciężarem dużo większym na miejscu.

Weź w końcu pod uwagę, że jest zła pogoda i KIEROWCA tez człowiek i w taka pogodę ma prawo mieć spóźnioną reakcję. To człowiek nie robot zaprogramowany.

Taki niezaprogramowany, że po wszystkim wysiada i najpierw ocenia szkody w swoim bolidzie. Co tam piesza, maska ważniejsza.

Geniuszu!!! Wiesz co to jest szok?? Chyba nigdy stłuczki nie miałeś większej bo byś wiedział, że człowiek jest w szoku. Jeżeli przez pogodę i oślepienie świateł autobusu nie widział co się stało mógł równie dobrze pomyśleć, że w coś walnął.

Nie udawaj takiego idealnego człowieka, który mimo szoku myśli prawidłowo.

Nie dyskutuje o tym już bo to jakby do ściany mówić, a ściana ma wywalone bo wie najlepiej.

1 polubienie

Jasne, że był w szoku. Też byłbym w szoku, gdybym najechał na pieszego znajdującego się na przejściu dla pieszych. Oświetlonym przejściu. Odpowiednio oznakowanym. No po prostu szok jak ci piesi się zachowują. W domu siedzieć, a nie po pasach łazić.

Ostatni raz ci napisze bo widzę, że twój mózg w ogóle tego nie przyjmuje i nie rozumie.

POGODA, PADA DESZCZ, BRUDNA SZYBA BO Z AUTOBUSU CHLAPIE BRUDNA WODA Z DROGI, ŚWIATŁA BARDZIEJ OŚLEPIAJĄ W TAKA POGODĘ NAWET JAK MASZ IDEALNY WZROK I NIE POMOGĄ NA TO ŻADNE OKULARY. TO POWODUJE, ŻE PIESZY UBRANY NA CZARNO NAWET W IDEALNĄ NOCNĄ POGODĘ JEST WIDOCZNY DUŻO PÓŹNIEJ NIŻ Z ODBLASKAMI CZY W JAŚNIEJSZYCH KOLORACH.

Może w końcu zrozumiesz. Dowidzenia w tym temacie bo szlak może człowieka trafić jak się czyta twoje argumenty, które powodują, ze kierowca nie ma żadnego wytłumaczenia i nic, ale to nic go nie usprawiedliwia i nie widzisz na tym nagraniu, że piesza przyhamował autobus bo by wlazła pod autobus, zero spojrzenia w lewo czy w prawo i zainteresowania, że zbliża się do drogi, na której poruszają się samochody.

1 polubienie

Przyznaj się, jeździsz szybko, ale bezpiecznie?

Jeżdżę normalnie i zawsze jak zbliżam się do przejścia zastanawiam się czy mam patrzeć przed siebie czy w prawo na pieszych i myśleć wtargnie czy nie? Tylko wtedy pewnie zabiję siebie i i innych.

Jakiś miesiąc temu rano przed 6 jadę i na rondzie skrecam w prawo. Zatrzymałem się, rozglądam się w lewo nic nie ma, spojrzenie w prawo nie ma nic i na pedał gazu, a tu nagl;e rowerzysta z rozpedem tylko bzyknął jak mucha. Ja dopiero dotykałem gaz. Gdybym mocniej nacisnął zabił bym go bo on jechał szybciej ode mnie. Czyja była by wina? Tylko moja bo ja mam wszystko widzieć i stać, czekac czy nikt nie wlezie, nie wjedzie na pasy. Kamerki nie mam więc nawet pan Bóg by nie udowodnił, ze wtargnął rowerem. Takich sytuacji jest pełno z pieszymi, z rowerzystami i co uważasz, że tylko wina samochodu i kierowcy?? To jezeli tak to powinno się zakazac poruszam pojazdom mechanicznym w ogóle bo pieszy to Bóg i wszystko mu wolno.

Stłuczka mniejsza, większa to nic chociaz tez szokuje i rozprasza, ale nie ma nic gorszego jak potrącić w jakikolwiek sposób człowieka. Ja nie wiem czy byłbym w stanie jeździć samochodem bo bym miał to non-stop przed oczami.

Przejechał przez przejście dla pieszych, przez przejazd rowerowy czy był na rondzie?

Podejmowanie rozmowy z tym użytkownikiem do niczego nie prowadzi. Od razu widać, że to młodziutka osoba bez wyobraźni jeżdżąca jakimś klekotem, albo fantasta :wink:

Pasem dla rowerów obok przejścia gdzie przepisy mówią, że powinien przeprowadzić rower.

Nie obrażaj ludzi!!!

Napisz mi to jeszcze raz. Rowerzysta ma przeprowadzać rower po przejeździe dla rowerów?

Jeżeli jest ścieżka rowerowa to wcale nie musi zsiadać z roweru, może przejechać. Gdyby były same pasy dla pieszych lub oznaczenie “koniec” dla rowerów to wtedy miałby obowiązek zatrzymać się i zejść.

Tak, @macOSuser potrafi skupić swoją uwagę tylko na jednej czynności podczas prowadzenia pojazdu wiec wszyscy mu przeszkadzają :wink:
Często mam wrażenie, że uprawnienia do prowadzenia pojazdu wydawane są zbyt lekką ręką.

Nie dyskutuję z wami bo robicie ze mnie idiotę i uważacie, że co ja nie napisze to idiotyzm i głupota. Szkoda czasu i nerwów na dyskusję z wami.

Jeden @LORDEK z którym można normalnie podyskutować.

Zacząłeś temat takim zdaniem, ale zapomniałeś dopisać, że wszystkie argumenty z którymi się nie zgadzasz są dla ciebie bezwartościowe :laughing:

Pojeździsz trochę lat, o ile nie tylko z pracy do domu przez miasto, to pewnie zobaczysz trochę wypadków i różnych sytuacji na drodze. Wtedy pewnie zmieni ci się perspektywa. Pamiętaj, że ty też jesteś najpierw pieszym, a dopiero później kierowcą. Ta dziewczyna mogła być głucha, mogła mieć jakaś chorobę psychiczną etc. Kierowca ma być zawsze 100% skoncentrowany i przygotowany, bo to on bierze na siebie odpowiedzialność wsiadając do pojazdu.

Powinno brzmieć

Co o tym sądzicie i dlaczego winny jest pieszy…

:smiley:

1 polubienie

Dla mnie winnym jest kierowca.
Do zdarzenia oczywiście przyczyniała się też piesza, bo powinna (przede wszystkim dla własnego dobra i bezpieczeństwa) dobrze rozejrzeć się i nie wchodzić na przejście, gdy nie ma pewności, że kierowca ją widzi, ale - podkreślam - tylko dla własnego dobra, bo w Polsce sporo mamy takich niedouczonych kierowców.

A kierowca? Nie widział jej? No może i nie widział, dlatego miał obowiązek* zwolnić tak, aby ją zobaczyć (lub upewnić się, że nikt nie idzie).
Nie widział też przejścia dla pieszych? I autobusu też nie widział? Bo jak widział, to mógł się spodziewać, że autobus może zasłonić pieszego. Po to są znaki, po to są przepisy, aby je stosować, a nie jechać na pałę.
Nie rozumiem, czemu niektórzy kierowcy nie spodziewają się pieszych na przejściu dla… pieszych.


* - obowiązek wprost wynikający z przepisów.
Art. 26. 1 Prawo o ruchu drogowym:
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.

Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych, § 47, ust. 4:
Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających.

Cały shitstrom zawsze się robi o ten zapis:

Art. 26. 1 Prawo o ruchu drogowym:
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu.

Właśnie to jest najgorsza część tego zapisu, kierowcom się wydaje, że ten jeden wyraz zwalnia ich z odpowiedzialności, dlatego tez czasem trzeba tak długo czekać, że się ktoś łaskawie zatrzyma i często czytamy komentarze typu “pieszy winny bo wtargnięcie” i inne bzdury. Ja jestem kierowcą, rowerzystą i pieszym, jednak jestem zwolennikiem bezwzględnego pierwszeństwa dla pieszych i koniec, bez żadnych dyskusji.

Ogólnie mnie dziwi zachowanie tej dziewczyny, że nie spojrzała uważnie na drogę kiedy ją przekraczała. Kierowca miał ograniczoną widoczność gdy stał autobus. Każdy zdrowy człowiek boi się starcia z takim tonowym kolosem. Dlaczego więc dziewczyna nie ustrzegła się? Przecież nie tylko ta dziewczyna tak postępuje. Wystarczy trochę pojeździć po mieście żeby widzieć i wiedzieć jak ludzie nie szanują swojego życia. Według przepisów kierowca jest winien, zaś mogło obyć się inaczej, bezkolizyjnie. Należy szanować swoje życie i je chronić.