Nie powinien, chociaż wiemy że tak się zdarza. Kierowca powinien być skoncentrowany i dysponowany za kierownica. Pieszy jeśli gorzej się czuje to nawet wbiegając w drzewo, innego pieszego czy jakiś samochód co najwyżej nabije siniaka. Kierowca może zabić. Jeśli czujesz, że nie jesteś się w stanie w pełni skupić za kierownicą, to odpocznij, weź taksówkę, wybierz komunikacje publiczną, albo przejedz się pieszo.
Prowadzenie pojazdu mechanicznego to odpowiedzialność z jakiej widać nie zdajesz sobie sprawy.
To z twoich wypowiedzi można na luzie wywnioskować, że 98% kierowców nie zdaje sobie sprawy z tej odpowiedzialności patrząc jak jeżdżą.
Nie wiem jaki procent, ostatnio dużo mniej jeżdżę, ale w ostatnich latach widzę dużą poprawę w świadomości kierowców. Jeszcze powiedzmy 10-15 lat temu to się jeździło jak na Ukrainie, albo Białorusi. Sami narwańcy, chamstwo i wszystkim się najbardziej na świecie spieszy. Teraz jest trochę lepiej, ale do Niemców czy Skandynawów jeszcze nam pewnie brakuje
Nie dalej jak kilka godzin temu dzban wjechał na S8 w okolicach Warszawy pod prąd. Efekt końcowy łatwo przewidzieć. Zapewne to był jeden z tych uważnych, wypoczętych, jeżdżących szybko i bezpiecznie przez setki tysięcy kilometrów.
milenialsi, gimby i inne ‘jednokomórkowce’ wkrótce sami się wyeliminują w drodze naturalnej selekcji, pozostaną przy życiu tylko myślące osobniki i wtedy będzie bezpiecznie
Od kiedy kierowca ma obowiązek zatrzymać się tylko dlatego, że ktoś stoi i czeka? Na jezdni to pojazd ma pierwszeństwo i to pieszy musi ustąpić, a nie włazić sobie na pasy, bo wydaje musi się, że to on ma pierwszeństwo i każdy kierowca musi mu ustąpić.
Wiele razy miałem sytuację, gdy ktoś stał przed przejściem i czekał, ale na kogoś a nie na przejście. Zatrzymuję się (nie dlatego, że uważasz że taki jest obowiązek jak wielu pieszych, a dlatego, że wolę uniknąć wtargnięcia na przejście) i macha mi ręką, że mam jechać dalej.
Według twojej teorii, wtargnięcie nie wynika tylko z wbiegniecia na pasy, ale również bezmyślne wchodzenie, gdy samochód jest na tyle blisko, że musi hamować z piskiem opon, jadąc nawet 5km/h.
Od kiedy kierowca ma obowiązek zatrzymać się tylko dlatego, że ktoś stoi i czeka? Na jezdni to pojazd ma pierwszeństwo i to pieszy musi ustąpić, a nie włazić sobie na pasy, bo wydaje musi się, że to on ma pierwszeństwo i każdy kierowca musi mu ustąpić.
Jak i my wszyscy, ale my tu nie rozmawiamy o głąbach, łamiących przepisy, lecz o sytuacji kierowca-pieszy. Też jeżdżę sporo po miastach, zarówno Polski, jak i Europy. Zarówno w mojej rodzinnej miejscowosci, jak i np. Gdyni mogę powiedzieć, że nigdy nie spotkałem się z sytuacją gdzie ktoś wchodzi prosto pod koła. Istnieją jednak miejscowości, gdzie tak się dzieje.
Ja jako pieszy zawsze czekam aż będę miał wolne, nie wymuszam pierwszeństwa. Gdy ktoś mnie przepuszcza to fajnie, ale i tu mam ograniczone zaufanie, szczególnie przy drogach dwupasowych. To że ktoś zwalnia, nie znaczy, że wyhamuje, albo że na drugim pasie ktoś się zatrzyma.
Raz już stanąłem dęba na środku przejścia. Jakiś młokos wyjechał z ronda 400m wcześniej swoim BMW, a w tym miejscu słońce równo daje po oczach, a debil zaczął się rozpędzać, jechał, tak na oko 100km/h,tylko jego dziewczyna mnie zauważyła. Gdybym się nie zatrzymał, dziś byśmy ze sobą nie pisali.
Dlatego tak długo jak to się nie zmieni to będą na przejściach ginąć ludzie…
Co się ma zmienić? Czego oczekujesz?
Systemu punktów karnych jak w Niemczech.
Punktów czy mandatów adekwatnych do nie przestrzegania przepisów zarówno kierowców jak i pieszych?
Punktów. Tylko punkty równają ze sobą kierowców (bogatych i uboższych).
Ja oczekuję bezwarunkowego pierwszeństwa dla pieszych, podobnie jak w Niemczech, z karami zatrzymania prawa jazdy do 3 miesięcy.
W Niemczech też jest tyle przejść dla pieszych co u nas? Co chwile stawać to można sprzęgło wykończyć.
Więcej… Mieszkam tu od kilku lat i działa to zupełnie inaczej, też są sytuacje wymuszeń na pieszych, ale nie tak często, gdybyś widział co dzieci robią, są od początku uczone, że maja bezwzględne pierwszeństwo na pasach, tam niezbyt często zobaczysz czekających przed przejściem, wchodzą od razu i tyle, ty jak dojeżdżasz do przejścia musisz od razu być przygotowany na to, że będzie pieszy i tyle…
Poza tym dobrym rozwiązaniem są światła na żądanie, wciskasz, czekasz i przechodzisz.
… chyba, że jesteś rowerzystą.
Dla rowerzystów też są światła na żądanie, sam jeżdżę sporo na rowerze i korzystam, poza tym całkiem dobra sieć ścieżek rowerowych jest