SARS-CoV-2 i COVID-19

Zadali w tej rozmowie ciekawe pytanie bez odpowiedzi. Co jeśli nasza strategia walki jest błędna, bo nie damy rady wypłaszczyć krzywej zachorowań na tyle, aby zmieścić się w limitach szpitali? W takiej sytuacji tylko pogorszymy sprawę, bo rozciągniemy stan przepełnienia szpitali w czasie i doprowadzimy do śmierci jeszcze większej ilości osób w złym stanie niespowodowanym grypą…
cov

Tyle, że to jest tylko część wykresu. Przypominam ten, z tego głośnego badania: Imperial College COVID19 NPI modelling z których wynika, że wadą strategii wypłaszczenia krzywej jest druga fala zachorowań - jesienią.

Jesienią, później kolejną wiosną i możliwe, że sezonowo jak zacznie mutować jak inne grypy :wink:

ps.
Na twoim wykresie pojemność szpitali w stosunku do potencjalnie zarażonych wygląda jeszcze tragiczniej niż na mojej twórczości :wink:

To nie ja ale Imperial College London :wink:

Pytanie czy inne czynniki nie miały na to wpływu? Włochy zaczynały jak było w miarę spokojnie, a w Polsce miała miejsce fala powrotów z terenów już zakażonych. Na razie to wszystko są gdybania, tak samo jak ta krzywa, dlatego ogranicza się hospitalizację przypadków zakażeń.

Lepszy obraz sytuacji będziemy mieli pod koniec kwietnia. Przypomnijmy, że Włosi strasznie zbagatelizowali problem. Może być tak, że przez o frywolne zachowanie skok był potężny, a u nas przez te restrykcje będzie duży start, ale będzie szło w miarę łagodnie. Kluczem jest osiągnąć stan gdzie ilość wyzdrowień jest bliska ilości nowych zakażeń, a najlepiej wyższa.

A no i problemem cały czas jest spisywanie tych statystyk. Jedne kraje samą obecność korony kwalifikują jako śmierć przez koronę, inne dokładniej weryfikują przyczyny i maja inne statystyki. Niemniej Włosi trzeci dzień z rzędu mają ilość zakażeń poniżej 5k i oby trend spadkowy się utrzymał.

Koledzy z forum liczą już Folding na komputerach, ale jak ktoś ma trochę mocy w smartfonach to też może pomóc w badaniach nad COVID-19 w projekcie Rosetta at Home, który udostępnił jednostki dla urządzeń z androidem. UWAGA! wymagana dostępna pamięć RAM to 2gb. Jeśli masz 3gb i pełno fejsów, insta, dp itp rzeczy to masz zajęte na tyle dużo pamięci, że rosettka nic nie policzy.
Jeśli jednak ktoś się nie boi ciepłego telefonu i chce pomóc to można to zrobić bardzo prosto:

  • ściągamy ze sklepu aplikację boinc, uruchamiamy, zaznaczamy Rosettę at home,
  • tworzymy konto (mail, nick i haslo) poniżej parę słów komentarza co do tego
  • aplikacja się uruchomi i, jeśli telefon będzie wystarczająco gotów, pobierze zadania (WU - work unit) a następnie zacznie liczyć.

Polecam od razu zajrzeć do opcji (preferences) i trochę pozmieniać. Po pierwsze minimalny poziom naładowania baterii można zmniejszyć do ok 70% a po drugie zaznaczyć zezwolenie na działanie przy włączonym ekranie. Ilości użytych rdzeni bym nie ruszał (domyślnie jest to połowa).
Aplikacja będzie liczyć tylko wtedy wtedy gdy telefon będzie podłączony do zasilania - i lepiej tak zostawić.
Co do zakładania konta to warto pamiętać, że jest wiele projektów i jeśli będziemy mieli konta z tymi samymi danymi (mail, nick) to punkty zebrane w różnych projektach będą grupowane na naszym koncie. Jak już bedziemy mieli konto w Rosetcie to namawiam, żeby tam zajrzeć i w ustawieniach projektu (Preferences for this project) znaleźć Target CPU run time i wybrać 2h - jest to najniższa wartość i rzeczywisty czas zależy od mocy procesora. Dzięki temu unikniemy liczenia długich zadań.
Aha, teoretycznie jest tak, że jeśli urządzenie będzie zajęte, to aplikacja wstrzyma liczenie i wznowi jak będzie luźniej na procesorze. Może się jednak tak zdarzyć, że część procentów może nam się cofnąć, tzn pauza na 78%, a po wznowieniu będzie liczyć od 70% (lub mniej) - taki tego urok. Sam się o tym przekonałem, irytuje mnie to, ale bawię się nadal :slight_smile: W razie czego zapraszam do drużyny Boinc at Poland

Krokusy mają teraz raj, nikt ich nie rozdepcze, ani nie rozjedzie.

Jak dla mnie to wszystko troche pic na wode, no ale wiadomo lepiej przesiedzieć w domu ile trzeba to szybciej wypuszcza ; )

Warto uczulić o zostawianie takiego telefonu w miejscu, gdzie wybuch przegrzanej baterii wyrządzi najmniejsze szkody :wink:

Wtem!

“Izraelscy naukowcy są na końcu drogi opracowania pierwszej szczepionki przeciwko nowej odmianie koronawirusa, według ministra nauki i technologii Ofira Akunisa.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, szczepionka może być gotowa w ciągu kilku tygodni i dostępna do produkcji w ciągu 90 dni”.

@anon741072 Jeśli odpalisz liczenie na wszystkich rdzeniach to telefon zrobi się naprawdę bardzo ciepły. Sprawdziłem na HUAWEI p8 lite - 8 rdzeni. Dlatego na początku wystarczy liczyć na połowie, czyli tak jak program zaleca.

A od czwartku latamy wszędzie w “maseczkach”:

§18. Od dnia 16 kwietnia 2020r. do odwołania nakłada się obowiązek zakrywania, przy pomocy części odzieży, maski albo maseczki, ust i nosa podczas przebywania poza adresem miejsca zamieszkania lub stałego pobytu

Również we własnym samochodzie :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl:

1 polubienie

Ja tam się cieszę. Może zakrywając mój małpi ryj wzrosną moje szanse u płci przeciwnej. :grimacing:

Ryj nie ma nic do rzeczy, jak wachlujesz go pakietem banktotów dwustusłotowych.

1 polubienie

Odświeżę trochę temat.
Pewnej rzeczy nie rozumiem.
Są ludzie co przy kontakcie z wirusem załapią i po nich spłynie
(chociaż już zarażają), a są tacy po których już nie spłynie, tylko oni popłyną.

I teraz sedno sprawy.
Czy obydwaj przy tym samym kontakcie z wirusem zachorują,
czy może być tak, że jedni są bardziej narażeni na załapanie wirusa,
niż ci drudzy. Odporność człowieka decyduje o przebiegu choroby,
ale czy ma znaczenie przy kontakcie?

Tą psychozę.

Zauważ że grypa działa podobnie.
Zauważ że osoby które nie wylądowały w szpitalu nie są brane pod uwagę w statystykach.
Zauważ że u osób które odczuły albo nawet zmarły wirus mógł współdziałać z innymi dolegliwościami.

1 polubienie

Nie ma zdrowych. Są tylko nieprzebadani :slight_smile:

„Tę”
tę psychozę
tą psychozą

1 polubienie