No fakt, jak co roku lodowiska są przerabiane na kostnice.
Nie twierdzę, że w 100% jest to oszustwo. Zastanawiam się tylko czy jest tak tragicznie jak mówią miedia czy jednak nie jest tak źle i tylko sytuacja jest sztucznie nakręcana.
Szczerze sam już nie wiem co myśleć, bać się czy po prostu spokojnie przeczekać.
Ja obawiam się tylko skutków społeczno-gospodarczych. I nie chodzi mi tylko o “piniondze”, bynajmniej…
Jestem emerytą i martwi mnie tylko to, że o obecności zagrożenia, czytaj nowego zarażonego lub mające kontakt z takim, dowiem się gdy szlak mnie trafi.
Skutki będą straszne dla zdrowia… psychicznego narodu. Pół Polski będzie się nadawało do psychiatry lub co najmniej do psychologa. Symptomy widać już w tym temacie.
Takiego kryzysu gospodarczego nie pamięta nikt z żyjących który będzie i to jest faktyczne zagrożenie… serio… nie mamy pojęcia jakie reakcje społeczne to wywoła…
Jeszcze nigdy w dziejach historii gospodarka światowa nie stanęła globalnie. Gdzie teraz gospodarka działa jak zespół naczyń połączonych… nie chce straszyć, ale przypomnijcie sobie?
Ten wpis został oflagowany przez społeczność i został tymczasowo ukryty.
Jest kiepsko, ale zakłady produkcyjne dopóki mogą produkują. Dopóki są w stanie pozyskać surowce i dostarczyć towar, dopóki ludzie są w stanie pracować i przychodzić do pracy, będą produkować.
Wszystkie zakłady produkcyjne, z którymi mam do czynienia cały czas produkują. Największy problem to brak surowców i eksport oraz ludzie do pracy. Póki to wszystko będzie dostępne, produkcja się nie zatrzyma.
Najbardziej ucierpi branża gastronimiczna, ale ta, która nie oferuje dowozu żywności. Wszelkie pizzerie, kababownie obecnie utrzymują się z dowozów. Gorzej ma się handel, bo tu wiadomo, galerie zamknięte. Handel, szczególnie ten galeriany pewnie najbardziej ucierpi. Reszta ile będzie w stanie e-commerce. Więksi gracze nie muszą liczyć na kurierów, oni mają właśne firmy córki transportowe.
Branża IT ma ręce pełne roboty - dostępy zdalne, sieci nadal trzeba utrzymać w stabilności i dostępności. Sądy i kancelarie prawne pracują, są zamknięte dla interesantów, ale również mają ręce pełne roboty. W mojej opinii nie ma póki co tragedii, ale nie zapowiada się dobrze, mimo wszystko.
Po wszystkim odbije się to na wszystkich. Liczę tylko że wszystko ruszy z kopyta i że będzie dobrze.
Na ciężkie czasy nie inwestycje, nie startupy, lecz złoto w ciągu jakichś 3-5 dni widzicie sami spadek i skok o ponad 200 usd. Takie rzeczy, to w Zimbabwe z hiperinflacją lub w czasie wojny tylko.
To jest wykres opisujący wycenę “złota” w wirtualnym kasynie finansowym Można to traktować wyłącznie jako wskaźnik
… stosunkowo realny. Wejdź sobie na stronę dowolnej mennicy i zobaczysz półki wymiecione do cna. Takie nastawienie inwestorów nie napędzi popytu/inwestycji. To wykres akurat nie z forexu, a z bankiera. Kryzys i bezrobocie rosnące do jesieni 2021 mamy, niestety, jak w banku… i nie mówie tu o Lehman Brothers. Skala jest tylko niewiadomą, jeżeli po Świętach sytuacja “ruszy”, to jesteśmy uratowani, ale każdy miesiąc poza kwiecień, to kolejny rok wychodzenia …
To nie jest proste kupić sztabkę złota. Spread jest kosmiczny. W zasadzie najlepiej otworzyć lombard i skupować z rynku tzw złom złota…
Ale poczekaj, bo się gubię - manekiny układają na lodowiskach w Hiszpanii? Opusczone przed opiekunów domy startości i ludzie w pokojach z ciałami innych to też nakręcone?
Cały czas nie mogę zrozumieć co jest tutaj oszustwem.
To, że ma pełne ręce roboty nie oznacza, że jest super:
- upadnie wiele firm, które IT obsługuje,
- kończą się zasoby ludzkie w serwerowniach/dostęp do serwerowni przez techików (sam mam przez to problemy)
Ten wpis został oflagowany przez społeczność i został tymczasowo ukryty.
z dedykacją dla Wiktora
Ten wpis został oflagowany przez społeczność i został tymczasowo ukryty.
Smacznego, niech Ci służy.
Ciekawe ile cystern kupił?