@Radek68 czyli rząd UK tylko zaleca niechodzenie do pubów zamiast odgórnie wsio pozamykać? Przecież to się aż prosi o Włochy V2. Ludzie są głupi i póki są w stanie olać wytyczne to to robią. W moim mieście póki nie było rządowego zakazu otwierania centrów handlowych to pół miasta leciała do niego, bo nie mieli co robić. Ostatnio zrobiło się cieplej. Ludzie zamiast siedzieć w domach jak nakazano to poleźli do miejskiego parku hurtem, bo był otwarty. Dzieciaki w pokaźnej liczbie bawiły się na wspólnych atrakcjach… Nie dociera. Jak nie zaczną wszystkiego zamykać i nakładać na zgromadzenia potężnych mandatów to ludzie będą odwalać takie akcje.
No i w tym rzecz jak chyba było w tych filmach tez powiedziane. Czy stać nas na wstrzymywanie gospodarki i na jak długo będziemy to robili? Anglicy uznali ze ich nie stać i poświęcili cześć społeczeństwa na rzecz szybszego wstania z kolan wiedząc ze lekarstwa nie ma i szybko nie będzie. Okrutne, ale kto wie czy nie jedyne sensowne podejście.
Nie napisałem, że to jest lepsze rozwiązanie, bo nikt tego nie wie. Nie wiemy też, czy odwlekanie nieuniknionego nie spowoduje jeszcze większych strat społecznych i finansowych. Nie ma mądrego na obecną sytuację.
Mniej więcej wiemy. Chiny. Zastosowali drakońska kurację. Odseparowali rejony zakażeń, wprowadzili ścisła kwarantannę i jest to jak na razie jedyny kraj gdzie epidemia wygasa.
Jak już to przygasa i nie ma pewności czy za miesiąc, albo dwa nie wybuchnie w innym miejscu, bo ludzie przecież nie nabyli na to odporności, a wirus śmiga po całym świecie.
Oczywiście, że na grypę typu A i B nabywa się odporności. Co roku są nawet nowe szczepionki. Z grypą typu A i B (czyli tymi sezonowymi) jest taki problem, że co roku mutują w coś nowego i dlatego mogłeś odnieść mylne wrażenie, że odporności nie ma. Ten nowy wirus to grypa typu C o ile się orientuję, czyli wirus RNA. Do tej pory odkryliśmy 7 takich wirusów i na żadnego nie udało nam się wymyślić szczepionki niestety ale to nie znaczy, że organizm po przechorowaniu nie nabierze odporności.
Co prawda są pierwsze doniesienia, że 2 osoby zachorowały ponownie po wyleczeniu, ale szczegóły nie są znane, a doniesienia z chin.
Tak się jakoś składa że bez względu na to czy to wirus czy bakteria to to cholerstwo mutuje. Taka tego natura. W 2003 mieliśmy SARS-CoV. Teraz mamy jego odmianę SARS-CoV-2.
Tamto wygasła, Ta też to po czasie to zrobi. Aż znów po latach zjawi się SARS-CoV-3
Nie @januszek (swoją droga odpowiednia ksywka). Nie jestem epidemiologiem ale znam angielski i wiem co to WHO oraz znam link do ich strony. To wystarcza by tak podstawowe informację znać.
Nie jedyny. Japonia już raz przechodziła epidemię, zareagowali w odpowiedni sposób, nauczeni doswiadczeniem i tam wirus się nie rozprzestrzenił w tym kraju.
Nie ważne czy jedyny. Widać inaczej się nie da.
Różnica pomiędzy UE a Chinami polega na tym że tam żaden ciul z władzą nie dyskutuje. Dyktatura.
I ta dyktatura sprawdza czy sie do jej zaleceń stosujesz. Jak to w socjalizmie. Wykonujesz. Żyjesz.