Powiem Ci, że pomysł całkiem fajny. Może jednak warto opublikować. Musisz tylko liczyć się zapewne z uszczypliwymi komentarzami. Generalnie sam myślę o podobnym cyklu, tylko z drugiej strony, czyli z podwórka moderatora.
Zgadzam się całkowicie.
Oj, zdarzali się tacy artyści. Przede wszystkim za chamstwo ponad standardowe. Mamy kilka takich tematów w dziale moderatorów, zostawionych w ramach perełek, gdzie użytkownicy grożą “zdosowaniem mojego psa”. Tylko że ja psa nie mam.
Pomysł zapewne fajny, tylko nie da się po kimś nie pojechać, w końcu screeny mówią wszystko Więc inaczej trzeba by to przygotować, może coś w stylu, może że… - teoretycznie? Przekształcić to w zdarzenie fikcyjne bez wskazania.
Myślę, że to może być dobry pomysł - niektórzy pisali blogi w konwencji historyjek. Ba, nawet w taki sposób przedstawiali testowany przez siebie sprzęt. Na blogach więc całkowita dowolność.
Pamiętam czasy, gdy można było swojego posta edytować w śmietniku. No i można byłoby pisać blog o możliwości dostania bana w śmietniku.
Co do banowania - jeżeli utworzony temat zawierający treść do zbanowania użytkownika, trafi do śmietnika, czyli, jak tu kolega wyżej zauważył “został utworzony w śmietniku” - to wychodzi na mechanizm banowania w śmietniku, nie tylko w Na luzie. A to już musi być praca magisterska. Musi głowa zaboleć
Jeden ort, a cała recenzja “porzyteczna” dla innych użytkowników. Napisana, chyba, przez anonima, więc nie ma jak się do niego zwrócić żeby orta poprawił.
Kasowanie recenzji za jeden błąd ortograficzny byłoby według mnie nadgorliwością. Nawet mimo tego, że jestem w 100% za przestrzeganiem zasad języka polskiego w Internecie.
@Kpc21 całkowicie się z Tobą zgadzam, a w tym dniu Bogdan_G miał “dzień czepialski” tylko, że to z jego postu można bardziej się pośmiać a nie z jednego orta w jakiejś recenzji mało znanego programu.
Zobacz to:
Oczywiście post Swój edytował, jednak cała jego treść jest zacytowana w mojej odpowiedzi.
Kot potrafi, właściciel nie… i dlatego tęsknię za latami '90 - nie było kretynów, który korzystali z urządzeń których nie rozumieli i nie potrafili obsłużyć.
A kot zawsze mi się prędzej kojarzy z: |
niż zwierzakiem.