Strajk już przeszedł? Siano się nie zgadza?

To analogiczna wolność kantowania jest dla każdej firmy. Z ręka na sercu, czy ktoś zna jakąkolwiek firmę, gdzie szef nie kupił prywatnego telefonu, samochodu czy czegokolwiek “na firmę”?

Złe podejście moim zdaniem. Myślę, ze nie ma wielu takich szefów. Raczej jak już to to, że używają firmowych rzeczy jak prywatne (na przykład samochodu). A kupowanie rzeczy na firmę jako prywatnego sprzętu to raczej rzadkość. No i to pierwsze jest przestępstwem a to drugie tylko nieczystym sumieniem. :wink:

Z drugiej strony choćby przy JDG jak masz prywatny samochód to kiedyś można było odliczyć koszty tzw. kilometrówkę ale musiałeś udokumentować dokąd służbowo jechałeś. Stawka była niezła bo prawie złotówka kosztów za kilometr (czyli np. dojazd do klienta 200 km to już był o 168 zł kosztu.

W tej chwili masz możliwość odliczenia wyłącznie 20% kosztów jak paliwo, ubezpieczenie. Dlaczego 20%? Bo tak ktoś uznał :slight_smile: Czyli jak pojedziesz 200 km i spalisz 14 litrów paliwa za 4,50 (63 zł) to przysługuje Ci koszt tylko 12,60 zł.

Więc jak ktoś poprzednio chciał oszukiwać, to musiał wynajdować sobie jakieś przypadkowe trasy czy klientów - śliski temat, bo można było to względnie łatwo zweryfikować (kontrola mogłaby choćby skontaktować się z taką osobą i zapytać czy firma X rzeczywiście była np. z ofertą).

Teraz w zasadzie nie ma żadnej kontroli i jak ktoś jedzie na wakacje na drugi koniec Polski to śmiało może odliczyć sobie 20% chociaż pracuje z domu i nigdy nigdzie samochodem służbowo nie pojechał.

Tak więc nie dziwię się, że na firmę bierze się niektóre prywatne rzeczy albo korzysta prywatnie ze służbowych sprzętów. Ludzie pracują w domach i za prąd nikt im nie zwróci.

Z drugiej strony kupno i utrzymanie drugiego samochodu tylko po to, żeby załatwić nim prywatne sprawy po pracy do szaleństwo. Zwłaszcza, że ktoś kto prowadzi działalność jest cały czas w pracy.

Jedziesz do klienta, potem chcesz odebrać dziecko ze szkoły, to co jedziesz do domu, odstawiasz samochód, przesiadasz się do prywatnego, odwozisz dziecko, odstawiasz samochód bo głupio tak prywatnym teraz jechać w sprawach firmy.

Z trzeciej strony są jeszcze służbowe samochody którymi dzieciaka do szkoły czy po zakupy nie pojedziesz :smiley: Przykładowo

Z czwartej strony luksusowa limuzyna dla prezesa również służy do zarabiania. Jak przylatuje zagraniczny kontrahent to ma zrobić wrażenie, że firmie się powodzi. Jak prezes jedzie podpisać ważną umowę na drugi koniec Polski, to ma tam dotrzeć komfortowo i w jednym kawałku. Także nie zawsze droga fura to jest taki zupełnie nieuzasadniony wydatek. Nikt nie potraktuje poważnie dyrektora który przyjedzie 12-letnim Focusem, nawet jeśli to będzie ciągle bardzo dobry samochód.

Niestety ktoś zawsze będzie poszkodowany i zawsze znajdzie się ktoś kto będzie oszukiwać. Dlatego rozumiem ograniczenia, chociaż uważam, że są niesprawiedliwe.

A udało się już okiełznać podatkowo działalność bułgarskich biznesmenów bazarowych? Bo swego czasu było głośno o tej “radości KASów/itp. organów podatkowych” (konkretne dowody przedstawiały np. organizacje kupieckie).

Powiedz to ludziom którzy nie muszą pracować a mimo to mogą cię wykupić.
Są oznakowanym bydłem czy niewolnikami?

Jaki to ma związek z tatuażami?

Skoro jednak pytasz, wykupić można tylko to, co jest na sprzedaż.

Kiedyś tatuaż był kojarzony z kryminałem i marynarzami.
Obecnie to raczej dla bogatych i odważnych.
Bywają oczywiście konserwatyści, golący się co rano i srający zawsze o tej samej porze i w tym samym miejscu.

Swoją drogą porównywanie sztuki do znakowania bydła świadczy wyłącznie o złym guście.

na pewno łatwiej zidentyfikować zwłoki.

Prawda, znajoma tak syna identyfikowała.

Co kto lubi, ale co jest złego w załatwianiu potrzeb fizjologicznych zawsze w toalecie? :wink:

Nudyści będą krzyczeć, że nienaturalnie, że trzeba wyjść do lasu i strzelić klocka. Zieloni będą krzyczeć, że marnujesz wodę. Znajdzie się naprawdę dużo… :smiley:

Ale czemu to zawsze ta sama toaleta i po co się golić codziennie?

Codziennie się nie golę, drwaluję, ale do toalety sąsiada nie chadzam :wink:

Ja golę się co dwa dni ale łamię zasady i robię to wieczorem. A to dlatego, że golę się na zero (twarz i głowa) przez co zabiera to sporo czasu jak chce się zrobić to dokładnie. Rano wolę dłużej pospać niż bawić się w golenie. Dlatego robię to wieczorem. :wink:
No i że stosuję żyletki jest ryzyko zacięcia. Więc rano jak człowiek zatnie się przy goleniu to jest problem. Wieczorem można nad tym zapanować bo “do rana się zagoi” :wink:

Cytując klasyka - “golę się, jem śniadanie i idę spać”? :smiley:

Widzę, że nie wszyscy wiedzą o co biega z tym podatkiem. Otóż chodzi oto, żeby wyrwać jak najwięcej kasy bo i tak większość podatku takie firmy “medialne” zwłaszcza te duże omijają w bardzo prosty sposób.

Np. mamy jakąś stację telewizyjną XYZ. Firma w raju podatkowym kupuje sobie film a, i udziela licencji na jego wyświetlenie firmie XYZ. Przychód firmy mimo reklam, jest niewielki, bo cena filmu jest bardzo wysoka. Ale prezes firmy XYZ ma udziały w firmie która udzieliła licencji. Więc ma nisko opodatkowaną kasę.

To tak samo jakby jakiś Carrefour miał dochodu np. miliard, ale za korzystanie z nazwy płacił licencje w Luksemburgu w wysokości 900 milionów. Prawda, że mniej do opodatkowania?

Więc szajka rządząca postanowiła wyrwać parę groszy, bo zakładają, że wszyscy kręcą lody, a że przy okazji dostaną po dupie uczciwi, to trudno. W konsekwencji i tak zapłacą najbiedniejsi, bo tak jest zawsze. To ci pracujący na kasach w biedrze, kierowcy, pracownicy w magazynach, sklepach itd. ponoszą największe koszty.

Jakim cudem wmontowałeś w swojej głowie te grupy, w podatek o reklam??

Jeśli taki XCOM zrobi reklamę na DP i przez podatki będzie musiał zapłacić więcej, to ich kolejna partia Lenovo będzie o tę kwotę droższa. A kto, jak nie syn pani pracującej na kasie w biedronce kupi tego Legiona? Ale biedronka robiąc reklamę na WP czy innym TVN zapłaci również więcej. Więc pani z Biedronki będzie miała mniejszą premię i podwyżkę. Zawsze tym ciężko pracującym wiatr w oczy. Ale w sumie sami sobie tak wybierają.

1 polubienie