A nic nie mów. Zdziwiłem się, kiedy ich strona poczty ładowała się z minutę. Ilość skryptów i reklam to jakiś koszmar. Jeżeli takie ma stać się DP…
Nu pagadi! Foczki zmieniły cyrk.
Ponad pół roku temu, jak Nasi załadowali skrypty ciężkich reklam i nawet dziwki. Te reklamy WP, to pikuś.
Parę miesięcy temu, reklama -krowa Opery nie zmieściła się w menu, więc dostała kod wirusa i stękały procesory użytkowników, czyli doszło, poszło, a co niektórym popuściły nerwy i prawie każdy blokuje.
Ciekawe, czy tych nieblokowanych resztek wystarczy, żeby nakarmić redakcję i współwłaścicieli?
A lubiłem reklamy aut, nawet procesorów…
Edit: Jak znajdę tego, co mi do przeglądarki wsadził antiadblockInit.js - to będzie miał przechlapane!
Tak swoją drogą - ciekawe co uruchamia antywirusa podczas ściągania plików z DP. �
Sam plik jest czysty, ale coś jednak niepokoi NOD-a…
Swoją drogą dzieje się to często z http://dpcdn-sXX.pl/*
, gdzie XX to różne numery (np. 12, 13)
Tu inny plik pobierany stamtąd:
pobierz asystenta i sprawdź adres serwera. prawdopodobnie serwer jest zgłoszony z jego powodu.
Chyba nie, próba pobrania asystenta kończy się zupełnie inaczej:
Szczegóły:
W NOD ta blokada jest w dzienniku “Filtrowanie witryn internetowych”, poprzednie były w “Wykryte zagrożenia”.
“wykryto zagrożenie podczas uzyskiwania dostępu do stron internetowych(…)”
Może ma to związek z tą sprawą? Przeglądarka Slimjet instaluje malware
Ogólnie, eset nie lubi DP.
Tu eset lubi dobreprogramy:
https://www.virustotal.com/pl/url/a4facd4fe40119ae64502c011332be20d5efd6ff363184b57a94575af11bf63d/analysis/
Aż trudno skomentować ten absurdalny i nic nie wnoszący test.
Jeśli już chcesz coś wnieść do dyskusji to zrób testy serwerów z których są pobieranie programy. Z tymi od wp włącznie.
Nie, z tą nie ma, bo ja oczywiście mam czystą wersję Slimjeta, a poza tym to działa z każdą przeglądarką.
Być może to jakaś zaszłość, gdy asystent był (choć nie wiem czy był, tak tylko przypuszczam) na tych serwerach DP.
Być może ESET “nie lubi DP”, ale pewnie skądś się to wzięło.
Które programy są z serwerów WP? Podaj przykład.
Ponad 10 lat korzystam ze strony DP. Dziewięć lat temu sprawdzałem stronę na VT. Wtedy AVG krzyczał na czerwono a wszystko z DP. Na siebie też krzyczał na czerwono, chociaż odnośnik antywirusa był ze strony AVG.
Co do WP - krotko na temat - mam spokój.
@@||wp.pl^$script
(https://adv.wp.pl/RM/Box/c/b/inline/inline_dobreprogramy_desktop.js)
Już było nie raz i wyszło na to, że ESET korzysta z jakichś czarnych list, na których widnieje serwer DP, na którym są trzymane niektóre instalatory. To się nie rozchodzi o zawartość, a o linki z jakich idzie pobieranie. Przy linkach do zewnętrznych źródeł w 90% przypadkach wsio jest ok - z pojedynczymi wyjątkami gdzie zewnętrzne źródło też może z jakiegoś powodu być na czarnej liście. To już brocha głównodowodzących by serwer z list ściągnąć, ale obstawiam, że to po pierwsze nie łatwy proces, po drugie asystent dalej jest obecny, a to się może nie podobać twórcom czarnej listy, po trzecie pewnie i tak się nikomu tego nie chce robić, bo po co? To jest efekt wrzucenia zasyfionego asystenta i smród po nim ciągnie się do dziś.
Dawno stąd nie pobierałem, ale jeżeli ktoś wpadł teraz na genialny pomysł przekierowań czy zaszycia w linkach jakichś odnośników do reklam to na 200% nikt z tym nic nie zrobi, bo hajs ma się zgadzać. Nawet Tomek i Cebula brali udział w takich dyskusjach i jedyne co z tego wynikło to “u nas działa”. Nie każdy antywirus korzysta z tych samych czarnych list, ale to inny temat.
Ja mam nadzieje, że administracja siedzi nad tym całymi dniami i po nocach, bo jeśli wpis tak poważny ciągnie się przez tak długi czas to źle… BARDZO ŹLE.
Szkoda, że DP nie może odejść od WP… ale jak już są to trzeba coś zrobić, aby nie było nacisku z zewnątrz na wciskanie reklam/skryptów, które łykają zasoby jak szalone.
Gdyby jedna osoba, dwie, trzy miały problem z tym to jeszcze można to na spokojnie przyjąć, ale nie w tym przypadku.
Chyba @tomekb albo @Docent pisał, że te przypadki to “egzotyczna konfiguracja”… trzeba by listę zrobić sprzętu i programów używanych do przeglądania DP gdzie jest zjadanie CPU.
Jak chcecie piszcie do mnie, zrobię listę, albo sam poświęcę swój czas na zebranie danych !!
Czego ty oczekujesz? Skoro redakcja gada farmazony że to wina google to po co jest całe to 200 postów tutaj? Nic nie zrobią bo mają to głęboko.
Chciałem zebrać konfiguracje sprzętowo-programowe od tych co mają problem, ale DP ma być przejęte w całości do WP… więc szczerze wątpię, aby moje starania cokolwiek dały.
Może jednak znajdę światełko i znów będzie mi się chciało.
U mnie też kręci wentylatorami aż miło. Wychodzę z DP - cisza. Wracam - znowu kręci.
DP - duża prędkość
Piszcie na PW jakie macie konfiguracje sprzętowe i jakie przeglądarki+wtyczki. Oczywiście przeglądarka ma byv czysta, bez ciastek.
No bo trzeba rozróżnić dwie sprawy. U mnie teraz też na DP jest normalnie i cicho, ale nie dlatego, że taką fajną stronę mój komputer dostaje, a dlatego, że ja sobie muszę z tym radzić i coś na to poradzić.
I oczywiście też mam ciszę, ale tylko do momentu, gdy najdzie mnie ochota na sprawdzenie, czy już może ktoś coś z tym zrobił i włączę DP tak, jak kiedyś, czyli “na czysto”. No i wtedy komputer przypomina mi, że ma na procesorze niezły wiatrak.
To chyba zależy od temperatury CPU. Przy 60%, czy 70% obciążenia, ja nie słyszę procesora, ani wiatraków chłodzenia.
W zasilaczu wyrwałem wiatrak, wkręciłem cichy i podpiąłem do płyty. Teraz przynajmniej widzę, że na DP przyspiesza do 1300 obrotów, ale nadal nie słyszę, bo kupiłem cichy wentylator.
Temperatura procesora waha się od 36 stopni C, do 42.
Inna sytuacja w laptopie, gdzie temperatura procesora skacze od 55 stopni, do 65 stopni - wtedy słyszę szum chłodzenia na DP.
Oczywiście mowa tu o trybie awaryjnym przeglądarek, bez rozszerzeń. Na pc mam cichutko, choć obciążenie CPU skacze od 55% do 21%. Z rozszerzeniami mam prawie zero procent obciążenia CPU.
I chociaż koledzy mają i7, albo jakie tylko co, to przy ciepłocie procesorów narzekają na wiatraki.
Co do skryptów google na portalu, to zauważyłem, że .googlesyndicaton.com i .googleadservices.com biorą ok 12% CPU. A więc nasi mieli też rację pisząc o obciążeniach google. Do tego WP i … to by było na tyle.