Mój ojciec też się zapisał (50+). Teraz siedzi w sanatorium, bo ledwo go odratowali w szpitalu. Jego młodsza kuzynka i ojciec umarli, a sam drugi raz tego przechodzić nie chce. Dla niego w zasadzie to żadna decyzja do podjęcia. Zbędne jest szacowanie ryzyka, to oczywistość, tak jak dla większości ludzi z grupy podwyższonego ryzyka.
Ale zobaczcie jak łatwo manipulować “staruszkami”
Ten kto wynalazł “tabletkę” boi się sam ją zażyć namawiając innych żeby ją zażyli bo jest bezpieczna ale sam jej nie przyjmie. Tutaj powinien zadziałać u ludzi instynkt samozachowawczy. Ale widać że niektórzy zwłaszcza ludzie “wiekowi” go nie mają bo nawet nie widzą w tym ani problemu ani nie czują dysonansu poznawczego. To nawet nie jest śmieszne ale żałosne.
Ale sprawa jest prosta jak PIERDOLENIE!
Tego gostka z reklamy kojarzysz, co mu finalnie zakładają na ryj maseczkę?
Każdy jest kowalem własnego losu…
Kiedy oficjalnie zaczną się szczepienia w USA, to cała wyższa kadra zarządzająca Pfizera, zostanie zaszczepiona przed kamerami i będzie to pokazywane w TV.
Szczepionką, którą sami przed chwilą opracowali. Na 100% tą samą.
Są tacy, co wierzyli w sztuczki Copperfielda. Również przed kamerami.
I w Kaszpirowskiego.
Dokładnie. Mogli to zrobić od razu a nie robić z tego czarny PR. Teraz to juz po zawodach. Skąd ja wiem co oni sobie przed kamerami wstrzyknęli? Może zwykłą sól fizjologiczną a mówią, że szczepionkę. No nic “dziadki” chcecie to się szczepcie.
Grudzień 2009 Epidemia Grypy
Pani Kopacz be - bo nie kupiła szczepionek
Czerwiec 2010
Pani Kopacz cacy - bo nie kupiła szczepionek
@anon67650823 - jesteś moim największym rozczarowaniem ostatnich miesięcy tego forum.
Nie musisz odpowiadać…
Ale to jest zero/jedynkowe Albo nasza cywilizacja dokonuje właśnie milowego kroku w rozwoju medycyny - tym krokiem jest technologia szczepień mRNA, która z czasem umożliwi leczenie np nowotworów albo wszyscy jesteśmy kukiełkami, za sznureczki, których pociąga kilku mega-krezusów.
Rzecz się jednoznacznie wyjaśni, w ciągu kilku następnych lat Także spokojnie. Kiedy już wszystko będzie jasne to - zaklepuję sobie prawo dożywotniego nazywanie idiotami, wszystkich z Was, którzy tutaj i teraz weszli na pozycje antynaukowych antyszczepionkowców
Jest mi bardzo przykro z tego powodu.
Ale to mam nie myśleć samodzielnie, tylko popłynąć z mainstreamem?
Mnie też czasem korci, aby na forum poszukać dyskusji o “zamachu” w Smoleńsku
… dlatego mnie nie przekona zaszczepiony Andrzejek, ni Matuszek, lecz dopiero Jaruś. Wtedy uznam, że to naparwde bezpieczne.
Jeszcze szczepionek nie rozdawali, a tak ludzie piszą jak o testowaniu trutki na szczury, że pomoże w covidzie.
Dzisiaj chirurg, tym razem ordynator, w szpitalu, na kolejnej kontroli pooperacyjnej. Dość zrzędliwie powiedział, że pierwsze służby., gdy mu powiedziałem, że trzeba ruszyć z badaniami i kolejnymi zabiegami i się najszybciej zaszczepić.
Nawet zabiegam, żeby w grupach ryzyka być pierwszy, bo “papiera trzeba”.
Ja się nie martwię na zapas. Zawsze było tak, od dziecka - wielu odchorowywało szczepienia, a mnie tam szczepionki nie robiły żadnych problemów. A nie porównać technologii chemicznej z lat 50, czy 60 z dzisiejszą. Pamiętam, jak brudne często i zawszone dzieci szczepiono na odrę, czy ospę.
Tak to kręci się.
A ile Ty masz latek? Pewnie tyle co PRezydent i Mołouszek (rozdzielnie).
Na tego ostatniego dziadersa nie oglądaj się. Strata czasu…
No mnie też to ostro wkurza.
Ej, mam dziś wolne obudziłem się jakoś o 9 i do 12 czekałem żeby wyjść do sklepu bo od 10 do 12 są godziny dla staruszków. Wyszedłem z domu o 12:15 w sklepie byłem o 12:30. Przed sklepem zero wózków więc spokojnie sobie czekam. Czekam, czkam jest 12:45 dostaję wózek. Wchodzę i co widzę?
Babcie i dziadki tak na oko po 70 śmigające po sklepie. Ja jestem spokojny człowiek, nawet myślałem do tej pory że szanuję starszych ludzi. Ale wierzcie mi lub nie miałem ochotę ich po prostu chwycić za ubranie i wypier… ze sklepu.
Ale Ty masz wolne non-stop. Już mi się włącza komplikator , że Ty małpeczko jesteś zwykły mitoman.
To byłeś po balandze?
Nikt z forumowiczów nie będzie płakał, że się nie zaszczepiłeś.