Szczepienia na COVID-19

“Jak to, to maseczki przestaną nas/innych chronić?” :eyes:

…hm, okej niby nie ma i wszystko cacy, ale jak w takim razie szczepionka, która nie może zarazić -po przedawkowaniu - wywołała objawy grypopodobne (czyli w sumie to samo co i Covid)? Czyli co, mrna doprowadziło do “jakieś infekcji grypopodobnej”?

Ośmiu pracownikom domu opieki w Stralsundzie na północy Niemiec omyłkowo podano pięciokrotną dawkę szczepionki przeciw […] Miejscowe odczyny w miejscu zastrzyku i objawy grypopodobne są zależne od dawki, na ogół łagodne do umiarkowanych i mijają.

Niemcy: w wyniku błędu ośmiu osobom podano pięciokrotną dawkę szczepionki na koronawirusa - Bankier.pl

Objawy - to nic innego jak efekty wystartowania/działania reakcji obronnych układu immunologicznego. Jeśli szczepionka zawierająca instrukcję (RNA) wyprodukowania białka takiego samego jak biało kolca wirusa zostanie podana, to komórki pacjenta zaczynają wytwarzać takie białko, a układ odpornościowy zaczyna na nie reagować (i dlatego pojawiają się objawy). Ponieważ reakcja na to białko jest taka sama jak reakcja na wirusa, to i objawy są podobne. Ale ogólnie są łagodniejsze i szybciej mijają dlatego, że po szczepionce masz w organizmie tylko białka takie same jak białka kolca wirusa, a jednocześnie nie masz całej reszty wirusa.

Materiał szkoleniowy:

W jednym zdaniu tyle bzdur… jak Ty to piszesz?
Nie “niby”, a na pewno. Znany jest (cyfrowy) kod źródłowy szczepionki.

Jak szczepionka wywołuje objawy grypopodobne? No to przecież oczywiste - reakcją na (np.) grypę jest reakcja układu odpornościowego i to ona powoduje objawy, jak np. wzrost temperatury. Jak w organizmie znajduje się “obcy”, którego układ ma zwalczyć i przy okazji się go nauczyć, to i objawy mogą być. Tyle tylko, że w przypadku prawdziwego wirusa on się mnoży i infekuje, i niszczy kolejne narządy, i kolejne komórki.
No i na koniec najlepsze: COVID-19 nie wywołuje tylko objawów grypopodobnych.
Większość pacjentów ma łagodne objawy i dobre rokowania, ale rozwijające się zakażenie wirusem może prowadzić do zapalenia płuc, zespołu ostrej niewydolności oddechowej, posocznicy i wstrząsu septycznego oraz do śmierci.

… no własnie jak. :slight_smile: Chodzi mi tutaj nie o sam fakt, że taka reakcja nastapiła - to jest podane w skutkach ubocznych, ale o określenie, które sugeruje, że nie są to “normalne reakcje opisane w skutkach ubocznych”, “a objawy grypopodobne wymagające obserwacji”. Moze faktycznie to kwestia tłumaczenia lub grzebię za głęboko, ale… zaintrygowała mnie to.

Dlaczego pojawia się katar? Bo organizm próbuje jak najwiecej najeźdźców wypłukać. I tak jest z prawie każdym objawem - to jest reakcja obronna mająca jakiś cel. I to nie wirus ją bezpośrednio powoduje, tylko robi organizm w reakcji na wykrycie obcych białek.

Tutaj merytoryczny i solidny film na ten temat ,który bardzo dobrze wyjaśnia jak działa ta szczepiona i czy ten typ szczepionki jest bezpieczny.

Tak na marginesie ja także należę do sceptyków, ale nie samej technologi a zbyt ,krótkiego testowania szczepionki i zamierzam się zaszczepić, ale jeszcze nie teraz.

2 polubienia

Ci ludzie wskutek błędu dostali pięciokrotnie większą dawkę niż powinni.
Ewentualne objawy nie są normalnymi skutkami ubocznymi a skutkami ubocznymi PRZEDAWKOWANIA. Poddanie ich obserwacji szpitalnej po wystąpieniu jakichkolwiek objawów jest najzupełniej prawidłowym działaniem.

Materiał, który podlinkowałeś nie zawiera wypowiedzi samego Sahina tylko jakiejś pani, która nam opowiada jakoby on tak mówił.

Na jego podstawie nie możesz powoływać się na słowa współzałożyciela BioNtechu.

Jeżeli natomiast masz dostęp do całego wywiadu, w którym on tak mówił to powinieneś to linkować a nie ową paniusię.

Czyli nawet nie przeczytałeś?

Naprawdę nie przeczytałeś?!

Trochę się wyżej zgrywałem, więc nieco dosadniej - rzucasz we mnie kupą licząc, że się przyklei. Nie jesteśmy raczej dziećmi z podstawówki, by takie zagrywki słowne uważać za normalnie, nie uważasz? Bo widzisz, ja zwracam uwagę na bezcelowość dyskusji. Podkreślam to zaniechaniem podejścia do poszczególnych wypowiedzi wiedząc, jakie konsekwencje konkretne odpowiedzi odniosą. Bo ludzie sobie jadą po schematach, przypisują konkretne poglądy do jakiejś grupy i bam, jesteś ten, albo ten, albo tamten.

Wracając jeszcze do pierwszego twojego zarzutu, że zachowuje się jak ci, których punktuje. Jednakże nie opisałeś dosłownie żadnej cechy, którą wypunktowałem. Zatem nie rozumiem, jakie wspólne błędy popełniam? Co tam było - stawiam się w roli wyższego autorytetu? W jaki sposób? Czy napisałem, że czuję się lepszy? Nie. Czy napisałem, że wami gardzę? Że patrzę na was z góry? Nie. Napisałem, że cała dyskusja jest obrzydliwa. Dyskusja - nie ludzie. A dyskusję tworzą ludzie, tylko ludzie nie muszą być źli, żeby dyskusja była.

Natomiast co napisałeś ty, kolego? Pierwsze zdanie, osoba druga l.p. “ty”. Drugie zdanie, to samo. Trzecie zdanie to samo. Czwarte zdanie to samo. Piąte, szóste. I koniec, nakręciłeś się na mnie. A o czym pisałem ja? Pisałem o błędach. Ale może rzeczywiście potraktowałeś to tak personalnie, że postanowiłeś mnie obrzucić błotem? Jeżeli tak, naprawdę współczuje.

A ten… szczepionki tutaj są tematem, tak? O przepraszam, dzisiaj słyszałem w Polsat News relację dziennikarza, który o lekarzach wątpiących w szczepionki zasugerował, że nie mają wystarczającej wiedzy oraz rząd powinien zwiększyć wydatki na promocję szczepionek. Nie wiem, czy to zgodne z etyką dziennikarską, niech każdy sobie oceni po swojemu takie działanie mediów.

A tymczasem na głównej DP - https://www.dobreprogramy.pl/Szczepionka-COVID19.-Ziarno-niezgody-w-sieci-moga-siac-trolle-i-boty,News,112486.html

Cudownie bezpieczna https://wiadomosci.onet.pl/swiat/koronawirus-zakazil-sie-covid-19-po-zaszczepieniu-pierwszy-taki-przypadek/sej8qyl

50 czy 95% to nie 100%, wypadki musza się zdarzać. Ciekawsze natomiast, czy to “zwykły” Covid, czy już ta UK/Kanadyjska mutacja go dopadła. :slight_smile:

Korelacja nie oznacza związku przyczynowo-skutkowego. O tym powinni w szkołach uczyć, i to przez tyle godzin ile jest religii w programie :slight_smile:

1 polubienie

Pielęgniarz z San Diego otrzymał pierwszą dawkę szczepionki 18 grudnia. Pozytywny wynik testu otrzymał osiem dni później.
Specjalista dr Christian Ramers powiedział, że możliwe, że Matthew został zarażony przed otrzymaniem szczepionki, a poza tym pierwsza dawka daje około 50 proc. ochrony, a druga dawka jest potrzebna, aby osiągnąć 95 proc.

Dokładnie tak - za Dawida z kanału “Uwaga! Naukowy Bełkot” plusik, bo to bardzo dobry kanał.

Wklejam jeszcze raz, bo warto:

1 polubienie

WHO właśnie mówi, ze szczepionki nie do końca działają, tzn. chodzi o to, co ktoś napisał w tym wątku wcześniej, że szczepionka zapobiega objawom, nie zachorowaniu na Covid. :slight_smile:

Dostrzegam pewien dysonans w oficjalnej propagandzie: zaszczep się, by nie roznosić krzyczą media, a WHO “no to sprawdzimy dopiero…” (, ale oficjalnie “wszystko jest zbadane na 100%”).

Podczas wczorajszej konferencji główna naukowiec WHO dr Soumya Swaminathan wskazała szczególnie na osoby, które przyjmą szczepionkę i zamierzają podróżować. WHO również nie dysponuje danymi, na których podstawie zezwalałby na podróżowanie bez dodatkowych obostrzeń. Tak więc jadąc do kraju, szczególnie tego o niższej transmisji wirusa, podróżnicy, mimo przyjęcia szczepionki, powinni poddać się kwarantannie.

Obecnie jednym z głównych zadań WHO jest zbadanie na ile szczepionki mogą powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, a na ile stanowią środek zapobiegawczy przeciwko objawowym przypadkom COVID-19. Miesiąc temu takie testy zapowiedział wirusolog dr Larry Corey. Zaznaczył jednak, że badanie wymaga finansowania i ścisłej współpracy z koncernami farmaceutycznymi.

Na tę chwilę nie jestem w stanie uwierzyć, że mamy jakiekolwiek dowody na skuteczność zapobiegania infekcjom i przekazywaniu wirusa przez którąkolwiek z oferowanych szczepionek. (…) Dopóki nie dowiemy się więcej, musimy założyć, że osoby, które zostały zaszczepione, również muszą podejmować takie same środki ostrożności, jak wszyscy, do czasu aż osiągniemy pewny poziomu odporności stadnej.

Szczepionki nie zmienią covidowej rzeczywistości. Naukowcy potwierdzają, że zaszczepieni również będą musieli przebywać na kwarantannie i stosować się do obostrzeń (msn.com)

PS> Trochę postów napisaliśmy, ale raczej boty nie uważają forum DP za miejsce godne uwagi. :slight_smile:

“Oficjalnie” czyli kto konkretnie tak twierdzi?
Twórcy szczepionek? WHO? CDC, Instytut Pasteura, NHS, RKI ?

Mateusz M. z Warszawy, często pojawia się w telewizji, ostatnio mówił właśnie o dokładnym przebadaniu szczepionki, a na oficjalnej stronie cytują go, że:

Szczepienie jest dobrowolne, ale zachowajmy się odpowiedzialnie. Nawet jeśli ktoś się czuje młody i silny, to poprzez zaszczepienie może ochronić kogoś starszego, przerwać łańcuch zakażeń. Sprawa jest najwyższej wagi.- wyjaśnia szef polskiego rządu.

Czyli WHO “jeszcze nie wie, czy szczepionka zapobiega rozprzestrzenianiu”, ale pan Mateusz “już to wie”, może jakieś bezdomny mu takie wyniki badań dał, np. podczas rocznicy radia M. w miejscowości Toruń? :slight_smile:

Szczepionki przeciwko COVID-19 już niedługo dostępne dla Polaków – umowy na ich zakup zostały podpisane | Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (premier.gov.pl)

Nie wiem, może się mylę, ale ten pan Mateusz mnie jakoś nie przekonuje…