Owszem, może. Jedną z przyczyn śmierci w wyniku zakażenia jest właśnie nadmierna reakcja obronna organizmu. W takich przyadkach zwalcza się je za pomocą leków sterydowych (prezydent Trump przyjmował właśnie dexamethazon). Niestety nie jest to jedyny mechanizm dlatego leczenie chorych jest takie trudne.
Wprawdzie szczepionki opracowuje się tak aby reakcje obronne zoptymalizować, ale zakażenie w celach terapeutycznych zawsze niesie ze sobą ryzyko. Już po rozpoczęciu szczepień w UK sformułowano zalecenie aby nie szczepić osób z historią alergiczną. Był to efekt kilkukrotnego wystąpienia właśnie ostrej reakcji alergicznej. W Rosji zaś na razie zrezygnowano ze szczepienia ludzi starszych i schorowanych.
Jak to w życiu, decyzje rzadko bywają proste. W przypadku szczepień korzyści grupowe przeważają jednak nad indywidualnym ryzykiem i dlatego się je stosuje.
Pytania są, np. ilu z tych 40tyś.(?) ochotników, którzy zostali zaszczepieni, otrzymało C-19, aby sprawdzić czy szczepionka(*) rzeczywiście spełnia swoje zadanie. I w jakim wieku i stanie zdrowia byli ci ochotnicy (ilu zdrowych 20-30letnich “koni”, a ilu chorych na inne schorzenia w starszym wieku). Czy nie, między innymi, takich danych domagają się Szwajcarzy?
(*) - ciekawostka, ponoć wg naszej definicji to nie jest szczepionka,
eksperyment?
Dawno temu, gdy platforma rządziła, to była pandemia ptasiej grypy i odmian gorszych jej. Też wynalazek chiński. W końcu cały świat szczepił a Polska nawet nie kupiła szczepionki, - bo tyle było kontrowersji co do bezpieczeństwa - kubek kubek jak dzisiaj. Latka minęły, a zaszczepione państwa nie wyludniły się, no bo kto by chciał uciekać z bogatych krajów?
Dzisiaj nadmuchana propaganda przerosła himalaje absurdów.
Dzisiaj - byle plotka dnia, to monstrualny potwor, który straszy, a nawet zagryza polityków.
Latka poleciały i wtedy ptasi sars postraszył mocarstwa, teraz odmiana sars covid - To takie “nowe” nieszczęście i plaga na miarę hiszpan jan, albo pisz pan bzdury.
Historia zatacza koła… ze śmiechu.
Kiedyś w loterii paragonowej, aby odebrać nagrodę, należało podać Imię, Nazwisko i Pesel
hostessie w Galerii Handlowej, wpisywała to do kajecika
W Regulaminie było, że
Podanie danych jest dobrowolne , ale ich podanie jest niezbędne do wzięcia udziału w loterii i otrzymania nagrody
Obowiązkowe i… powinniśmy dziękować akurat Bogu za to, że nas zaszczepili obchodzącą w przyszłym roku 100 urodziny szczepionka na gruźlicę. Podobno istnieje korelacja, ze kraje zmuszające do szczepienia mają niższa śmiertelność na Covid.
U mnie są względy praktyczne aby jak najszybciej mieć papier szczepienia. Czeka mnie sporo leczenia i zabiegi chirurgiczne.
Chodzi o to, żeby szpitale nie odmawiały przyjmowania i leczenia. Wiadomo, że szpitale trochę leczą, ale wszędzie paniczne utrudnienia. Może papierek ze szczepienia dwukrotnego da mi staremu przepustkę do dalszego życia?
Trochę to cynicznie tak myśleć, że życie stanie się na kartki… ale znając PIS malware - lepiej nie będzie
Te ewentualne bonusy są tylko czasowe. Kiedy epidemia zostanie opanowana do akceptowalnego poziomu fakt zaszczepienia nie będzie dawał innych korzyści jak ewentualna odporność.
Akceptowalny poziom jest pojęciem względnym. Niemcy ustalili go na poziomie 50 nowych infekcji w ciągu 7 dni na 100 tys. ludzi .
A ja Wam powiem tak. Szczepionka na grypę była od dawna. Ani ja ani żona nigdy z niej nie korzystaliśmy, aż do czasu korony. Udało mi się kupić ja dla żony, która rokrocznie miała problemy grypowo-płucne. I zaszczepiona jakoś nic nie załapała. Stąd wniosek, że warto będzie.
Zdrowa życzę Panie Kolego!!
I wszystkim, którzy pragną żyć w spokoju, radości, szczęściu, harmonii…
PS.
A czy kilka lat temu nasi rządzący mieli zamiar wprowadzić obowiązkowe szczepienia na grypę dla lekarzy, pielęgniarek i personelu medycznego?
I która grupa zawodowa, wtedy, okazała się najgłośniejszym, za przeproszeniem, foliarzem?
Słyszałem o tym. Ale Amerykanie zauważyli iż ta korelacja zachodzi w przypadku tej najstarszej generacji szczepionki podawanej w tradycyjny sposób. Późniejsze (dwie wersje aplikowania), ponoć, tego efektu nie dają.
Jak często mutuje wirus gruźlicy, a jak szybko wirusy grypy i koronawirusy?
Kto w Europie ma największy problem z gruźlicą - Rosjanie?
A ktoś bliżej nas - Ukraińcy? I co, przyjeżdżają do nas tylko zaszczepieni? Czy ktoś Ich o to pyta?
A czy ustawy antyterrorystyczne zostały złagodzone/zniesione? - w Polsce.
Rządzący, raczej, nie tak łatwo zrezygnują z kolejnego elementu kontroli. Jeżeli pojawią się tzw. paszporty zdrowotne/aplikacje to…
pożyjemy-zobaczymy ~ patrz Chiny.
Noszenie maseczek akurat tę kontrolę utrudnia, nieprawdaż?
Pomyśl. Wcale nie tak dawno wprowadzono zakaz zakrywania twarzy podczas imprez sportowych czy manifestacji. Właśnie aby łatwiej było identyfikować uczestników. Tymczasem obecny nakaz zakrywania nosa i ust skutki tamtego przepisu likwiduje. W przyszłości trudniej będzie egzekwować taki zakaz a monitoring będzie mniej skuteczny bo każdy będzie się mógł powoływać na względy profilaktyczne, a i zwyczaj noszenia maseczek w przypadku choroby raczej się upowszechni.
Maseczki i paradoksy.
Nie wiem, czy we wszystkich landach tak jest, że nosząc maseczkę nie można nosić okularów przeciwsłonecznych i tzw. bejsbolówki “bo terroryści”.
(teraz inteligentne kamery mają “zmysł” rozpoznania osoby po chodzie, więc możena iść tyłem do kamery w kapturze i jeżeli w bazie danych jest czyjś “odcisk kroków”, to służby “widzą” kto idzie)
Ponoć w konstytucji mamy zapisane, że nie można zmusić zdrowej osoby do działań profilaktycznych - patrz obowiązek noszenia maseczek, kwarantanna, która do tej pory obowiązywała chorych i podejrzanych o chorobę.
I teraz, czy zdrowa osoba może kogoś zarazić?
Ciekawa reakcja: jestem w sklepie i apaszka zakrywa mi tylko usta. Pani prosi abym zasłonił nos. Pytam się:
“czy Pani jest zdrowa?”
zdecydowana odpowiedź: “tak”
kontynuję:
"więc Pani mnie nie zarazi*?
odp.: “ależ nie, nie zarażę!”
Po tym informuję panią, że ja też jestem zdrowy/niezakażony* i pytam się:
“więc, po co nam te maseczki?”
Reakcja Pani: “zaskoczył mnie pan”.
Oczywiście proponuję Pani noszenie maseczki jeżeli czuje się z tym lepiej i rozumiem, że “przepisy” itd.
Poruszam też temat rozporządzenia (bez wynikania, czy to jest zgodne z wyższymi aktami prawa), kogo dotyczy nakaz noszenia maseczek w miejscach publicznych (tu też są paradoksy, bo czy np. zamknięte/ogrodzone osiedle to też miejsce publiczne?) - chorych i podejrzanych o chorobę, czy wszystkich?
“*” - słownictwo
Kto pamięta początek AIDS i wirusa HIV?
Mówiło się o nosicielach wirusa HIV? A potem, że można całe życie być nosicielem HIV i nie zachorować na AIDS?
Teraz mówią nam o zakażonych
(jak to brzmi! )
co część ludzi kojarzy się z chorobą,
że zakarzony=chory.
PS.
Czy i kiedy WHO zmieniło definicję epidemii i pandemii? Co usunięto z definicji? Czy według “starej” definicji moglibyśmy mówić dziś o “epidemii i pandemii”?