Temperatury powyżej 30 stopni

A niby jak? Skąd wiedzą jaki jest wpływ? Musieli by robić pomiary tego miejsca bez miasta i z miastem.
A tak to jest tylko teoretyzowanie. Zresztą 100% tych wszystkich badań to są teorie, a potem dorabianie na siłę do tego badania. Powstały sponsorowane portale, gdzie wypisuje się niestworzone teorie. Ostatnio np. wykazywano, jak to mięso w stosunku do soi jest gorsze i jak to z danego pola można uzyskać znacznie więcej białka. Tylko nie wzięto pod uwagę ani tego, że soja nie rośnie sobie tam, gdzie rośliny na pasze bez problemu, oraz tego, że zwierzęta potrafią skonsumować jako paszę roślinę z całą łodygą, a nie jedynie samo nasiono, a nawet tego, że te same zwierzęta dają doskonały, darmowy nawóz.

Rozumiem, że stacje meteo na biegunach również są ogrzewane przez rozrost okolicznych metropolii i przemysłu? :slight_smile: Czemu bierzemy pod uwagę skrajne przypadki?

Nie mam pojęcia, to ty napisałeś:

stacje meteo na biegunach

A to niewątpliwie skrajne przypadki.

:wink: A tak serio, to stacji meteo w pobliżu skupisk ludzkich jest sporo, bo to wynika z potrzeb, łatwości dostępu itp.

Rzecz w tym, że skoro te odizolowane od bezpośredniego wpływu człowieka stacje wskazują na wzrost średniorocznej temperatury
image
To analogiczny wzrost bliżej siedlisk ludzkich może wskazywać na podobny trend. Zwróć też uwagę, że takich odizolowanych stacji jest multum, są w górach, na wsiach, nawet u nas przynajmniej połowa stacji nie jest położona w bezpośredniej bliskości dużego miasta - Mapa Stacji Meteo w Polsce |Stacje Pogody

Widzę, że jesteś mocno negatywnie nastawiony na jakiekolwiek spekulacje odnośnie klimatu na ziemi i przez ten pryzmat oceniasz skuteczność pomiarowania „tu i teraz”, poniekąd wylewając dziecko z kąpielą i szukając jakichś dziwnych teorii.

Nie wiem nie znam się, tylko zostawiam mapkę Mapa Stacji Meteo w Polsce |Stacje Pogody :wink:
W sumie fakt, że stacji w szczerym polu czy w lasach raczej nie widzę, pewnie z prostego powodu - brak mediów. Z drugiej strony dużo stacji w małych miejscowościach.

Może. Ale podobno temperatura na biegunach rośnie kilka razy szybciej niż gdzie indziej, zatem już się nam teoria wysypuje. Jak nie znamy konkretnie tego ile wzrasta bez miasta, to możemy tylko brać pod uwagę okresy gdy to miasto już tam było.

Z innej, beczki, na Neptunie mieszkańcy stanowczo za mocno ingerują w przyrodę. link Czyli globalnie na planecie temperatury sobie latają i może tak się dziać z przyczyn naturalnych. Mamy dowód. No chyba, że tam ktoś sobie mieszka.

Mamy też cały czas tych typów z dzidami, którzy wyłonili się z po lodowca, z tego wniosek, że było tam kiedyś tak ciepło, że człowiek z dzidą mógł sobie mieszkać. Zresztą w Alpach też ludzie znajdują masę przedmiotów z dawnych czasów. Co oznacza, że może w końcu klimat wraca do momentu z przed lat.

Wrócę do pomiarów. Klimat się zmienia, i to jest sprawa oczywista, zmieniał się wiele razy na przestrzeni tysięcy lat, i teraz mamy bardzo zimno, bo skoro kiedyś na terenach dzisiaj skutych lodem żyli ludzie, to musiało być już tam cieplej. Natomiast pomiary, modele klimatyczne itp. to na chwilę obecną ma krótkie nogi i wiarygodność jest zbyt mała, aby wyciągać pochopne wnioski.

Jedno wiem na pewno. Zawsze przy zmianach klimatu, katastrofach na skutek powodzi, zimna, ale też epidemiach, zarazach itd. pomagała nam przeżyć technologia. To ona dawała nam coś, czego inni mieszkańcy globu nie mieli. I hamowanie rozwoju technologicznego, przez fanatyków, zakrawa na zwykłą zbrodnię przeciwko ludzkości.

Nie musisz mi wklejać. Wyjaśnić co chcesz tym wklejaniem przekazać. Tylko najpierw się zastanów. Np nad tym co ilustruje wykres, którego obrazek wkleiłem Tobie tu:

Z tego, że 1000 lat temu TAM lodu nie było, nie wynika nic poza tym, że 1000 lat temu TAM lodu nie było.

Jaka teoria? O żadnej nie wspominałem. Czemu nagle mówisz o fanatykach i hamowaniu rozwoju?

Ja chciałem tylko zauważyć, że można zaobserwować różne trendy w różnych okresach czasów, a dane pomiarowe są mimo różnych zmian całkiem niezłym tego wyznacznikiem. Bez względu na to, czy miasto się zbliża czy nie, bo możemy to zestawić z pomiarami zarówno blisko jak i daleko siedlisk ludzkich. A ty się zafiksowałeś na atakowaniu takiej czy innej teorii wokół zmian klimatycznych :slight_smile: Stąd moje zdziwienie :slight_smile:

Zatem normalnym stanem jest to, że tam lodu niema, i dzisiaj wychodzimy z oziębienia, czy to, że wtedy jeździli za bardzo autami i ocieplił im się klimat?

Przecież wykres ilustruje dokładnie odwrotne słowa niż twierdzisz. Bo to są przewidywania gazet, a nie naukowców, a twierdziłeś, że to prasa krzyczała, że się oziębi. Tymczasem prasa częściej pisała, że się ociepli. :laughing:

Tylko nie możemy dodawać na jednym wykresie różnic z przed powstania miasta i po.
Z tego wniosek, że te piękne wykresy klimatyczne są nic niewarte.

A nie nie. Ja nie atakuję teorii, teoria może i jest prawdziwa, tego nie wiem, wiem tylko, że argumenty przedstawiane jako dowody nimi nie są. A wprowadzanie działań i nakładanie haraczy na ludzi w imię nieudowodnionych pomysłów, jest działaniem z granicy przestępczości.

Wykres przedstawia ilość zrecenzowanych publikacji naukowych, a nie artykułów w prasie popularnej…

To, że w JEDNYM konkretnym miejscu na planecie, raz jest, a raz nie ma lodowca, nie daje nam obrazu klimatu CAŁEJ planety.

A kto pisał o jednym miejscu? Przecież podałem np. informacje o Alpach. Tam też wychodzą z pod lodu dawne znaleziska świadczące o pobycie ludzi. Ba a czytałeś o operacji Iceworm z lat 70 tych? Otóż, Jankesi chcieli zbunkrować sobie atomówki pod lodem na Grenlandii. Wiercili, kombinowali, ogólnie wyszła im klapa z tego, ale przy okazji zebrali trochę próbek. I to sobie leżało. A jak pokazują te próbki, Grenlandia była jednak zielona. Zatem nie jednym miejscu, tylko wielu miejscach.

Nie wykres przedstawia nie ilość publikacji naukowych, a ich recenzji w periodykach. A to zupełnie co innego.
Na dodatek nie bierze pod uwagę badań z krajów z za żelaznej kurtyny.

Mylisz się. Nie rozumiesz znaczenia pojęcia „peer-rewiews”. Tutaj masz wyjaśnienie:

A skąd, przecież opis potwierdza to co napisałem. Jeśli jesteś autorem teorii, ale nie opublikujesz jej, a jedynie przedstawisz np. przed głowami państw. To nie będziesz tym samym w periodykach. W wykresie są jedynie te artykuły, które były publikowane i które przeszły w tamtych latach weryfikacje. To wszystko.
Zatem wniosek jest taki, że pisanie jakoby prasa w tamtych latach nagłaśniała teorię oziębienia, jest kłamliwe. :joy:

Nie wiem, o co kruszysz kopię.

Celem pomiarów jest uzyskanie prawdziwej informacji.

Jeżeli wskutek zmian czy to naturalnych, czy spowodowanych przez człowieka jakiś parametr wykazuje długofalową zmianę, to pomiary to pokażą. Jeżeli zaś zaburzenie będzie incydentalne, na przykład dlatego, że ktoś niedaleko rozpalił ognisko, a wiatr wiał akurat z tamtej strony, to chociaż znajdzie to odbicie w jednostkowym pomiarze, przy analizie statystycznej będzie bez znaczenia.

1 polubienie

@januszek - możesz co zrobić dla ludzkości? Nie? No to dla wymierającej społeczności forum DP? A przynajmniej dla mnie :slight_smile:
@januszek - założ temat na forum w jakiejkolwiek formie, ale niezgodnymi z Twoimi poglądami, wyobrażeniami, rozumowaniem, etc…
Wiesz o co mnie się rozchodzi? Czy ten boot @wasabi1084 zacznie nadawać OCZYWIŚCIE zgodnie z Twoimi poglądami, wyobrażeniami, rozumowaniem, etc…
Aby tylko na przekór/odwyrtkę.
Wiesz: taki eksperyment, doświadcznie, wyzwanie, ogląd. Jak zwał tak zwał :laughing:

Ale czego? Bo na pewno nie tego, jak zmieniała się temperatura w danym miejscu na przestrzeni lat, a to sugerują wykresy, które nie biorą pod uwagę zmian urbanizacyjnych.

Ej, no nie udawaj, że nie rozumiesz, efekt grzałki w rzece nie jest zjawiskiem incydentalnym, takim było by np. spuszczenie cysterny gorącej wody. Tutaj mamy efekt stały, ale punktowy o skali która nie wpływa na całość, ale stale zaburza pomiar w jednym punkcie, na skutek bliskiej odległości. Czyli tak, jakby ci postawili obok tego pomiaru punkt pieczenia kiełbasek i palili tam non stop. Maiłbyś stały pomiar, miałbyś wzrosty itd, a 10 metrów dalej np. -40. A tutaj mamy zjawisko, że te punkty pieczenia kiełbasek są w pobliżu większości stacji pomiarowych. :grinning:

W tematach związanych z laptopami, czasem się z @wasabi1084 zgadzamy. W tematach dotyczących wnioskowania opartego o metodę naukową - nigdy :wink: Z mojego puntu widzenia, Jego wypowiedzi w takich tematach, są modelowym przykładem denializmu.

1 polubienie

:wink: :wink: :wink:

Zawsze uważałem, że technologia łączy ludzi :slight_smile: a polityka, ideologie itp rzeczy dzielą.

A nauka? Nie powinna dzielić. A tak się dzieje, właśnie przez denialistów.