Temperatury powyżej 30 stopni

I dlatego jak wiadomo, nie można uszkodzonego rezystora zastąpić innym o takich samych parametrach, bo to już inny rezystor.
To sarkazm.

Urbanizacja może wpływać na pogodę, a nie na wiarygodność pomiarów.
Ta zależy tylko od staranności wykonania i zachowania standardów.

W ogródku meteo grilla się nie rozpala, do klatki się nie chucha, nie przyświeca się pochodnią, aby odczytać wskazanie termometru, itd.

Wystarczy stosować się do standardów i o wiarygodność wyników można być spokojnym.

Ale które? Bo ja tam pamiętam jak trąbili o tym, że będzie globalne oziębienie, o tym, że za 20 lat zabraknie ropy i węgla, że dziura ozonowa pokryje całą ziemię i UV będzie zabijać.
Słynny był np. raport Klubu Rzymskiego, że kończą się zasoby naturalne. W zasadzie według ówczesnych przewidywań już nie powinniśmy mieć węgla, ropy czy gazu. Wtedy walczyło się z oziębieniem, teraz mamy podobno ocieplenie.

Do tego czytamy tytuły w rodzaju „Najwyższe w historii rekordy temperatur”, „Ocieplenie spowodowane emisją CO2 spowodowało stopienie się lodowca xyz”.

Ale, ale, zaraz zaraz, mamy taki tytuł " Topniejący lód odsłonił cenne artefakty. To przedmioty sprzed tysięcy lat" i możemy przeczytać, " Znaleziono przedmioty i pozostałości po zwierzętach i działalności człowieka, o których istnieniu nawet nie wiedzieliśmy. Obejmują one wszystko, od sprzętu i uprzęży końskiej po strzały z grotami wykonanymi z muszli, drewnianych trzonków i piór.

Ok, to co oni nawywijali wtedy, że tam im się ten klimat ocieplił, że mogli zostawić te trzonki i inne śmiecie? Może za bardzo dmuchali w ręce? Albo za wiele ognisk palili? A może to właśnie brak lodowca jest stanem normalnym i potem się ochłodziło? A może jednak znikanie lodowców i zamarzanie morza to zjawiska cykliczne występujące jak pory roku, tylko w okresach setek lub tysięcy lat?

Jeśli układ wymaga wysokiej precyzji to trzeba po wymianie dokonać ponownego pomiaru i strojenia. Ale ty nie zmieniasz rezystora, bo rezystorem jest np. termometr. Ty ZMIENIASZ POŁOŻENIE rezystora w układzie. A to w niektórych sytuacjach skutkuje całkowitą zmianą parametrów.

Proszę. Bądźmy poważni, wystarczy, że zmniejszysz lub zwiększysz natężenie wiatru aby zmieniło się parowanie, temperatury itd. To tak, jak pomiar wilgotności na pustyni, obok oazy i kilometr dalej. Różnica diametralna.

No to bardzo źle pamiętasz bo te wymienione przez Ciebie przykłady, to są bzdury, o których pisali dziennikarze-ignoranci a nie prognozy z poprawnie opracowanych modeli statystycznych.

W zalinkowanym artykule znajdziesz.

Pudło. Raport miał tytuł „Granice wzrostu” i dotyczył czegoś innego niż napisałeś.

Problem, jak widzę, znowu polega na tym, że opierasz się o bzdury wypisywane przez dziennikarzy-ignorantów (w zasadzie należałoby ich nazywać oszołomami) a nie o źródła naukowe…

Stacja meteo w Legionowie, którą niegdyś codziennie widywałem z okna, została założona w 1931 roku. Za 9 lat będzie obchodzić stulecie istnienia. Do dziś mieści się na tym samym terenie.

Stacje meteo po prostu nie skaczą z miejsca na miejsce.

Widzę, że sugerujesz się tekstami z portalu sponsorowanego przez Sorosa. Otóż nie, nie tylko prasa się rozpisywała, ale też wielu naukowców twierdziło, że klimat się oziębi. Np. pan Stephen Schneider twierdził wtedy, że problemem będą kwaśne deszcze, a emisja siarki spowoduje oziębienie klimatu. Murray Mitchell martwił się aerozolami, a Ichtiaque Rasoola i Stephen popełnili nawet cały artykuł w którym wykazywali na obliczeniach wyssanych z palca, jak to się oziębi.
W latach 1972 i 1974 Narodowa Rada Naukowa dochodziła do wniosku, że ziemia wchodzi w fazę cyklicznego oziębienia " Raport zarządu z 1974 r., Nauka i wyzwania przed nami , kontynuował ten temat. „W ciągu ostatnich 20-30 lat temperatura na świecie spadła, początkowo nieregularnie, ale gwałtowniej w ciągu ostatniej dekady”

Do tego dołożyły swoje artykuły w Newsweeku i innych periodykach, w których jak to w prasie, zalecona gromadzenie żywności i takie tam. Ba, nawet jak był pożar szybów w Kuwejcie, to prognozowano, że spowoduje to globalne oziębienie. Na każdym kroku od lat spotykamy się z przewidywaniami wszelakiej maści „naukowców” klimatologów, tylko dowodów jak zawsze brakuje.

Zresztą sam sobie poczytaj. I weź pod uwagę, że to wersje bardzo ugrzecznione pod dzisiejsze czasy i mocno ocenzurowane, ale jak pokopiesz w gazetach z tamtych lat, to są całe badania, bibliografie, autorytety itp. ludzi, którzy dowodzili, że już za moment grozi nam Sybir.

Proszę bardzo. Raport dotyczył między innymi tego, że za chwilę wyczerpią się surowce. Co więcej opylono wtedy tego 30 milionów w 30 językach :slight_smile: . Nieźle, aczkolwiek dzisiaj bije ich byle czarodziej z różdżką, widoczniej w bajkach Rowling jest jednak więcej akcji, i barwniejsze opisy.

Aha byłbym zapomniał, to jak tam z tym lodowcem? Skoro mamy ocieplenie klimatu, to jak tam pod ten lodowiec wleźli ci ludzie w dawnych czasach i zostawili swoje gadżety?

Właśnie. A teraz pytanie jak wyglądały te tereny 100 lat temu, a jak dzisiaj. Naprawdę sądzisz, że wpływ olbrzymiej aglomeracji niema znaczenia. w pomiarach? To ledwie kilka dziesiątych stopnia, aby zaburzyć średnią. A ile takich miejsce jest niezmienionych jak ta stacja? I co one teraz pokazują? Że rośnie temperatura? Czy może, to, że rosną miasta i wokół nich jest lokalnie cieplej.
Dokładnie taka sama sytuacja jak pomiar obok grzałki akwarystycznej w stawie.

Czytałeś to, do czego linkujesz?

Oczywiście. Z prac i ustaleń komisji wynikało jasno, że będzie oziębienie. Pamiętaj, że to dzisiaj jest odwrotna narracja.

Nadal nie wiszę odpowiedzi jak ci ludzie zostawili nam w dawnych czasach rzeczy pod lodowcem.

Już w pierwszym zdaniu tekstu, do którego zalinkowałeś jest napisane:

„Global cooling was a conjecture, especially during the 1970s, of imminent cooling of the Earth culminating in a period of extensive glaciation, due to the cooling effects of aerosols or orbital forcing. Some press reports in the 1970s speculated about continued cooling; these did not accurately reflect the scientific literature of the time, which was generally more concerned with warming from an enhanced greenhouse effect”.

(Tłum: „Globalne ochłodzenie to domniemanie, zwłaszcza w latach 70-tych XX wieku, dotyczące nieuchronnego ochłodzenia Ziemi, którego kulminacją ma być okres rozległego zlodowacenia, spowodowanego chłodzącym działaniem aerozoli lub wymuszeń orbitalnych. Niektóre doniesienia prasowe w latach 70. XX wieku spekulowały na temat dalszego ochłodzenia; nie odzwierciedlały one dokładnie ówczesnej literatury naukowej, która na ogół zajmowała się raczej ociepleniem wynikającym z nasilenia efektu cieplarnianego”).

Ten opis zgadza się z tym co ja napisałem wcześniej TUTAJ:

Jacy ludzie??? Jakie rzeczy???

Ale się dyskusja rozkręciła :popcorn::popcorn::popcorn: Nie nadążam ale dodam, że kiedyś gdy jeździłem na studia to zauważyłem, że do Wrocławia wyruszam w kurtce a na miejscu już chodzę w koszuli. Wtedy zainteresowałem się pojęciem Miejskie wyspy ciepła - skąd się biorą i komu szkodzą? - EcoReactor (nie wiem czy to najlepszy link, chodzi o samo pojęcie)

Skoro tak trudno jest ci samemu przeczytać, to proszę bardzo.

" . J. Murray Mitchell nadal postrzegał ludzi jako „niewinnych obserwatorów” w okresie ochłodzenia w latach 1940-1970, ale w 1971 jego obliczenia sugerowały, że rosnące emisje mogą spowodować znaczne ochłodzenie po 2000 roku, chociaż argumentował również, że emisje mogą powodować ocieplenie w zależności od okoliczności. Obliczenia były w tym czasie zbyt proste, aby można było im ufać, aby dać wiarygodne wyniki. [24] [25]

Wczesne obliczenia numeryczne skutków klimatycznych zostały opublikowane w czasopiśmie Science w lipcu 1971 r. jako artykuł S. Ichtiaque Rasoola i Stephena H. Schneidera zatytułowany „Atmospheric Carbon Dioxide and Aerosols: Effects of Large Growths on Global Climate”. [26] W artykule wykorzystano szczątkowe dane i równania do obliczenia możliwych przyszłych skutków dużych wzrostów gęstości w atmosferze dwóch rodzajów ludzkich emisji do środowiska: [27]

  1. gazy cieplarniane, takie jak dwutlenek węgla;
  2. zanieczyszczenia pyłowe, takie jak smog, których część pozostaje zawieszona w atmosferze w postaci aerozolu przez lata.

W artykule zasugerowano, że globalne ocieplenie spowodowane gazami cieplarnianymi będzie miało mniejszy wpływ przy większej gęstości i chociaż zanieczyszczenie aerozolem może powodować ocieplenie, prawdopodobnie będzie miało tendencję do ochładzania, które zwiększa się wraz z gęstością. Doszli do wniosku, że „tylko czterokrotny wzrost globalnego stężenia aerozolu może wystarczyć do obniżenia temperatury powierzchni nawet o 3,5 ° K. Jeśli utrzyma się przez kilka lat, taki spadek temperatury na całym globie uważa się, że wystarczy, aby wywołać epokę lodowcową”. [28]"

" 1972 i 1974 Narodowa Rada Naukowa [ edytuj ]

Raport National Science Board 's Patterns and Perspectives in Environmental Science z 1972 r. omawiał cykliczne zachowanie klimatu oraz ówczesne zrozumienie, że planeta wchodzi w fazę ochładzania po ciepłym okresie. „Sądząc z zapisów minionych epok interglacjalnych, obecny czas wysokich temperatur powinien dobiegać końca, a po nim nastąpi długi okres znacznie niższych temperatur, prowadzący do kolejnej epoki lodowcowej za około 20 000 lat”. [32]"

Naprawdę mam dalej wklejać?

Link

1000 lat temu tam gdzie był lodowiec żyli sobie normalnie ludzie. Z tego nasuwa się logiczny wniosek, że albo wcześniej lodu tam nie było, albo ci ludzie 1000 lat temu za dużo jeździli samochodami i za bardzo grzali w swoich domach węglem i spowodowali ocieplenie, a potem się udusili od tego straszliwego pyłu i wszystko zamarzło. :rofl: :joy:

Ja też się chyba pogubiłem… @wasabi1084 nie do końca rozumiem co próbujesz udowodnić, wpływ człowieka na zmiany klimatu czy prawidłowość pomiaru temperatury w stacjach meteo?

BTW

Wiem że cytat ale jak ktoś pisze o „stopniach Kelwina” to najlepszy dowód na to że nie ma pojęcia o czym pisze.

Wpływu człowieka na zmiany klimatu nie jestem w stanie udowodnić, tak jak nikt nikt na świecie, bo po prostu niema żadnych pewnych argumentów które są nie do podważenia. Natomiast są różne teorie, modele klimatyczne, założenia itp. Ja jedynie pokazuję, do jak błędnych wniosków dochodzili naukowcy w różnych czasach i na podstawie takich spekulacji próbowano wprowadzać już regulacje ogólnoświatowe ingerując w gospodarki. Nie twierdzę, że człowiek nie wpływa na klimat, ale, że nie jestem w stanie tego udowodnić w sposób niepodważalny.

Chyba jest oczywiste, że skoro nie zmieniły się miejsca odczytu, a rozbudowały się metropolie to mają wpływ na odczyty temperatur. Tym samym modele klimatyczne które bazują na takich odczytach muszą być obarczone błędem. A to tylko jeden drobny przykład.

To już nie do mnie, tylko do naukowców którzy takie teorie sobie wysnuwali.

I tu się mylisz. Odczyt jest jak najbardziej prawidłowy, bo wciąż mierzy wartości fizyczne w tym konkretnym miejscu. To, że w pobliżu zbudowało się miasto, to też element wpływu człowieka na środowisko. Jak obok wybuchnie wulkan i wzrosną temperatury, pyły czy CO2 to też pomiar będzie prawidłowy. Po prostu wpływ na niego będzie miał wybuch niepowiązanego z ludzką działalnością wulkanu. No, chyba że uszkodzona zostanie aparatura i termometr zacznie przekłamywać wartości, ale to skrajna sytuacja :slight_smile:

Nie, bo to są wartości zakłócane niewielkim, lokalnym odchyleniem, które na dodatek ciągle ulega zmianom, i to lokalnie, bez większego wpływu na całość. Takie miasto, jest jak grzałka w rzece. Wsadzisz grzałkę obok termometru i - Ło Matko Boska, mamy 40 stopni nagle, ojej zagotuje się nam rzeka.
Ale ta grzałka ma tak mały wpływ, że nawet jak wsadzisz ich w rzekę tysiące to nadal będzie pomijalne dla całości temperatury. Odczytasz tylko brednie.

Przypomniał mi się żart, podobno zgodnie ze statystyką 80% statystyk jest błędna ale nie wiadomo czy statystyka pokazująca ilość błędnych statystyk jest poprawna https://www.quora.com/Is-it-true-that-80-of-statistics-are-wrong

Ciekawy temat z tymi stacjami meteo, które pochłonęło miasto. Jeżeli tak naprawdę jest, tzn ogromna ilość stacji meteo kiedyś było poza miastem a teraz jest w mieście/przy mieście no to oczywiście wskażą znaczne ocieplenie klimatu - oczywiście jeżeli warunki o których wspomniałem są prawdziwe.

Jednak chciałbym myśleć, że meteorolodzy biorą na to jakieś poprawki?

A niby jak? Skąd wiedzą jaki jest wpływ? Musieli by robić pomiary tego miejsca bez miasta i z miastem.
A tak to jest tylko teoretyzowanie. Zresztą 100% tych wszystkich badań to są teorie, a potem dorabianie na siłę do tego badania. Powstały sponsorowane portale, gdzie wypisuje się niestworzone teorie. Ostatnio np. wykazywano, jak to mięso w stosunku do soi jest gorsze i jak to z danego pola można uzyskać znacznie więcej białka. Tylko nie wzięto pod uwagę ani tego, że soja nie rośnie sobie tam, gdzie rośliny na pasze bez problemu, oraz tego, że zwierzęta potrafią skonsumować jako paszę roślinę z całą łodygą, a nie jedynie samo nasiono, a nawet tego, że te same zwierzęta dają doskonały, darmowy nawóz.

Rozumiem, że stacje meteo na biegunach również są ogrzewane przez rozrost okolicznych metropolii i przemysłu? :slight_smile: Czemu bierzemy pod uwagę skrajne przypadki?

Nie mam pojęcia, to ty napisałeś:

stacje meteo na biegunach

A to niewątpliwie skrajne przypadki.

:wink: A tak serio, to stacji meteo w pobliżu skupisk ludzkich jest sporo, bo to wynika z potrzeb, łatwości dostępu itp.

Rzecz w tym, że skoro te odizolowane od bezpośredniego wpływu człowieka stacje wskazują na wzrost średniorocznej temperatury
image
To analogiczny wzrost bliżej siedlisk ludzkich może wskazywać na podobny trend. Zwróć też uwagę, że takich odizolowanych stacji jest multum, są w górach, na wsiach, nawet u nas przynajmniej połowa stacji nie jest położona w bezpośredniej bliskości dużego miasta - Mapa Stacji Meteo w Polsce |Stacje Pogody

Widzę, że jesteś mocno negatywnie nastawiony na jakiekolwiek spekulacje odnośnie klimatu na ziemi i przez ten pryzmat oceniasz skuteczność pomiarowania „tu i teraz”, poniekąd wylewając dziecko z kąpielą i szukając jakichś dziwnych teorii.

Nie wiem nie znam się, tylko zostawiam mapkę Mapa Stacji Meteo w Polsce |Stacje Pogody :wink:
W sumie fakt, że stacji w szczerym polu czy w lasach raczej nie widzę, pewnie z prostego powodu - brak mediów. Z drugiej strony dużo stacji w małych miejscowościach.