Trzeszczące płyty CD w komputerze

Zaraz, pliki AUDIO CD są traktowane inaczej niż dane i nawet bufor tutaj może niczego nie zdziałać, bo jest stosowana korekcja, i bywa, że odczyt łapie się tak niefajnie w korekcji, że wychodzi trzask.

Nie rozumiem po grzyba kombinować skoro wpisanie w Google Conquest of Paradice flac daje nam już na piątym miejscu wynik link sprawdziłem, dział, powoli, ale działa i jest bez pryków.

Pomnóż te googlowanie razy 500 problematycznych płyt i razy 7-14 jakby większość zgrywała się z trzaskami (nie było w jednym „katalogu”), i potem ile nie będzie dostępnych za darmo.

Wiadomo to?
WAV → mp3 96kbit → WAV → nagrywarka 48x → „Będzie pan zadowolony” :stuck_out_tongue_winking_eye:

Dziwne, że nikt jeszcze kwestii kabli i wtyków nie poruszył, uziemienia do kanalizacji, wspólnej fazy ze spawarką, itd. ;]

Ale nieczytelne przez co konkretnie?

Mam też CD-R które są sprawne w 100%. Ale większość CD jak sprawdzałem kilkanaście lat temu, miała problemy z odczytem, zgrałem je wtedy mozolnie do ISO.
Mam płyty audio które sprawiają problemy, jedne z pierwszych na rynku.
Na jednych czytnikach daj się je odczytać, na innych nie.

Mam nadzieję, że wziąłeś pod uwagę, że soczewka ulega zakurzeniu, na prowadnicach tężeje (nie wiem czy to dobre określenie) smar, trzpień się wyrabia etc. Cała mechanika i optyka ma tutaj kolosalne znaczenie.

Zwyczajnie nie wierzę w Twoją diagnozę bo ja też mam mnóstwo CD-ROMów i wszystkie sprawne. Nie raz kopiowałem grę z PSX, potem sprawdzałem sumę kontrolną na ReDump i wszystko ok. CDDA dalej grają (no akurat tutaj trudno ocenić stan danych), gry na PC dalej nieuszkodzone (również porównywałem sumy). Z DVD-ROM tak samo. Ostatni taki „przegląd” robiłem kilka lat temu. U mnie 0%, a u Ciebie 90%? Coś tutaj nie gra. :stuck_out_tongue:

Czysty absurd.

U mnie płyta Nightwish Human :||: Nature używana może ze 3 razy też trzeszczy, z nieznanego powodu.
A na pewno nie była nagrywana, nośnik praktycznie prosto ze sklepu.

To masz szczęście.
Nośniki tłoczone też ulegają awarii, znacznie rzadziej niż nagrywane ale jednak.

Miałem kilka płyt (jakieś gry i inne pierdoły) gdzie warstwa odblaskowa zaczęła złuszczać się z plastikowego krążka.

To akurat dość śmiała teza.

Pozwól że coś ci wyjaśnię. Przeczytałem, pokrywało się z moimi obserwacjami, przyjąłem za fakt. Nie kataloguję wszystkich artykułów, dokumentów, blogów i postów na forum, ani nie prowadzę badań. Nie czuję też potrzeby udowadniania komukolwiek czegokolwiek, a jednak dziwnym zbiegiem okoliczności prawie zawsze mam rację. Lubię pomagać ludziom, więc zużywam swój czas na to, nawet dla różnej maści niewdzięcznych anonimów. Jeśli więc jesteś uczulony na moje „każdy śpiewać może”, to zwyczajnie wpisz sobie Beriona do ignorowanych - tym bardziej, że „to ty dzwonisz” do mnie, a nie odwrotnie.

Nie absurd, tylko żart, trochę specjalnie przerysowany. A oprócz żartu historia technologii produkcji bazarkowo-giełdowych wydawnictw, fafnastu nagrywarek w „klastrze”, względów logistycznych, małych naonczas dysków twardych, itd :stuck_out_tongue_winking_eye: Kiedy to było…

To masz szczęście.
Nośniki tłoczone też ulegają awarii, znacznie rzadziej niż nagrywane ale jednak.

Nagrywane-organiczne to wszystkie pewnie wymrą w maksymalnie najbliższych dwóch dekadach. Nieorganiczne niekoniecznie (np. DVD+M, BD-R HTL).

I - nie twierdzę że tłoczone są bezawaryjne, ale jeśli nie widać żadnego grzyba, rozwarstwiania etc. to można wykluczyć data rot - bo to tego dotyczyła moja uwaga. Rowki się nie zabrudzają, ich kształt nie zmienia na tyle aby uniemożliwić rozpoznanie, powierzchnia się nie utlenia. Nie ma żadnego czynnika, który by degradował dane. Przy założeniu, że właściciel nie porysował płyty, no ale to chyba jest oczywiste.

Przepraszam, załadowałem nie te pliki.

Załadowałem nie te pliki co trzeba. Te załadowane pochodzą co prawda z płyty, która obecnie trzeszczy, ale przedtem nie trzeszczała. Płyta (Vangelis - 1492) pochodzi z lat 90. i jest oryginalna, ale kupiłem ją w komisie, tak że lata swoje już ma. Pozostałe płyty, których ten problem dotyczy pochodzą tez z lat 90. i zostały kupione w komisie. Czyżby w tym tkwił problem ich trzeszczenia? Ale dlaczego w takim razie w innym odtwarzaczu brzmią normalnie?

Podaję teraz link do plików trzeszczących:

Niestety, jakość kopiowania fatalna! (Format wma). Ale trzeszczenie słychać.

Bo ma inną korekcję i inny laser.

No dobra, zrób ISO z takiej płyty, zamontuj i zobacz czy bangla.

Pisałem, CD32 np.

To nie płyty tylko…coś z samym przetwornikiem w odtwarzaczu.
Pewnie niedługo padnie całkiem i na wszystkich płytach tak będzie.

Z tamtego linku też jednej osobie (jako jedynej) coś trzeszczało. :speak_no_evil:

Ponieważ w wersji „oryginalnej” na CD w utworze Vangelisa są trzy pojedyncze trzaski.
Sprawdzałem i w oryginalnej wersji tej płyty są te „trzaski”, „pyknięcia”… - ale to oczywiście nie o te trzaski chodziło autorowi wątku.
Tutaj zrzut oryginalnej płyty i są też te jednostkowe pyknięcia…więc, kto ma dobry słuch to je wyłapie.
http://dl.musicbazz.ir/music/bikalam/V/Vangelis/Vangelis%20-%20Conquest%20of%20Paradise%20Soundtrack%20%28FLAC%29/02.%20Conquest%20of%20Paradise%20-%20Vangelis%20[Www.MusicBazz.iR].flac

W zgranym z linku są więcej niż trzy, nie chce mi się teraz słuchać ponownie, ale jest co najmniej 5 w tym jednym utworze, może więcej, może jak będzie taka potrzeba to przesłucham i podam konkretnie czasy.
Myślę, że są tak wyraźne, że bez najmniejszego problemu do wyłapania bez specjalnie wyczulonego słuchu.

Ale, to oczywiście o te pyknięcia chodzi i nie ważne ile ich jest.
Są tak na zgranym linku jak i na oryginalnej płycie.
Jednak autorowi tematu oczywiście chodzi o te „trzaski” jakie zamieścił potem.
A to jak pisałem pada odtwarzacz i będą się pojawiały również na innych płytach.

Nie wiem czy pamiętasz czasy gdy nagrywarki i czytniki były nowością, ale ja tak. Już wtedy normą było wybieranie modelu napędu, który dobrze czyta wszystkie płyty, bo z tym była loteria.
Niema nic dziwnego w tym, że niektóre napędy, po prostu nie czytają płyt wytworzonych w jakiejś technologii, albo nie spełniających jakichś tam parametrów.

Napędy z czasem zaczynają mieć też problem z odczytem. W nowszych objawia się to zwykle tym, że nie czytają DVD, albo CD. Nie wszystkie płyty itd. Nośniki też czasami przestają po pewnym czasie działać na niektórych napędach. Czynników jest cała masa. Od zabrudzenia toru optycznego (nie, laser to nie to oczko, to tylko soczewka sterująca laserem, sam laser jest głębiej i tam odbija się po drodze, jak ktoś rozbierał, to wie o co chodzi. Czyszczenie soczewki mało kiedy coś pomaga, bo problem leży w spadku parametrów diody lasera, oraz elementów optycznych wewnątrz).
Płyty na skutek kontaktu z tlenem, promieniowaniem UV, zmianami temperatury i wilgocią też tracą parametry.
I uwaga, wcale nie od strony odczytu, tam jest stosunkowo gruba warstwa tworzywa. Problem stanowi góra. Tam jest często tylko lakier i warstwa metalu. Płyta wytrzymuje spore rysy od dołu, a maleńka rysa od góry, może ją załatwić na amen.

A więc i sam sobie odpowiedziałeś:

Napędy z czasem zaczynają mieć też problem z odczytem.


Czyszczenie soczewki mało kiedy coś pomaga

Na jego zabrudzenia pomaga. Szybko się kurzy.
Nawet lustra w środku potrafią.

Płyty na skutek kontaktu z tlenem, promieniowaniem UV (…) też tracą parametry.

Wrzucasz do jednego worka tłoczone, nieorganiczne i organiczne… Pierwszych dwóch grup powyższe nie dotyczy.

Problem stanowi góra.

Tylko w CD i BD, DVD mają plastyk z obu stron.

Płyta wytrzymuje spore rysy od dołu, a maleńka rysa od góry, może ją załatwić na amen.

To zależy od użytej technologi…

A rozmawiamy od DVD czy CD, konkretnie z muzyką w tym przypadku?

Zresztą pozwoliłem sobie z ciekawości sprawdzić efekt wykonania rysy na płycie DVD, nie mam za wiele w pracy, ale kiedyś jakiś klient zostawił płytkę porno, która i tak jest nieczytelna, wgląda na oryginał.


Lakier, cieniuteńka warstwa i metal, rysa tak jak na CD zniszczyła metal.