Dzięki za odpowiedź, ciekawe jest to co piszesz. Fakt z konfiguracją systemd jest średnio. Ja za rzadko w tym grzebię by był to jednak dla mnie uciążliwy problem. Nie uświadczyłem też problemów z postfixem i dovecotem, ale to prawdopodobnie przez to, że ja jadę na VPSach i nie odpowiadam za część hardwarową. Z tego co piszesz to odpowiadasz tak naprawdę też za całą szafę i może faktycznie dostrzegasz przez to więcej problemów niż np. ja.
Milenium
Skoro na pulpicie ma sterowniki pod W2000, to chyba faktycznie nie jest Me ale ja też dałem się zmylić, słabo znam pulpit W2000.
Ja z W2000 nie miałem w ogóle styczności.
U mnie windowsowa ewolucja przechodziła następująco:
W3.11, W95, W98, Me, XP, 10.
Z Vistą, W7 i W8 miałem styczność jedynie na komputerach w pracy u mnie na domowych nigdy nie gościły. Na komputerze w domu od razu zaliczyłem spory przeskok z XP na 10 i to co ukazało się pomiędzy tymi systemami w domu u mnie nigdy nie zagościło.
Ja korzystałem ze wszystkich od w95, ale w2000 bardzo krótko, bo “łolaboga pirackie gry na pirackim systemie nie działajooo”
Szczerze? Oryginalne u mnie to były jednie W3.11 i 10 a W95,98,Me i XP to były piraty jak się patrzy. Błędy młodości. Teraz już nigdy nie pozwoliłbym sobie na instalację pirackiego systemu. Nie tyle ze strachu przed “karą” co po prostu na kompie trzymam dla siebie zbyt ważne rzeczy. I świadomość że są one pod kontrolą legalnego systemu który jest legalnie aktualizowany i kontrolowany przez MS daje mi trochę złudnego poczucia że dane te są bezpieczne niż gdyby miały być pod kontrolą pirata.
Ja trochę wcześniej przeszedłem na jasną stronę mocy. WinXp już był czysty
95, 98, 98se, Me, to miałem piraty jak się patrzy, ale wtedy nawet nie myślałem co to legalny system. Internetu nie było, a piracki system normalnie w sklepie komputerowym można było kupić
U mnie tylko XP
… bo 3.x i 9.x piraciłem jak wszyscy, Millenium widziałem tylko na kompie u znajomego, a na XP zakończyłem przygodę z Okienkami.
Ja też, stąd te wykopaliska.
W98, ME, XP dobrze pamiętam.
Ja zaś miałem dość długo W2000 bo miałem słaby komputer (celeron 633MHZ) i XP był zdecydowanie dla niego za ciężki. Był to udany system, lepszy niż 98 SE a zdecydowanie lepszy niż ME.
W sumie to kompletnie inna linia systemów.
ME i 98 były oparte na MS-DOS. W2000 miał jądro NT.
W porównaniu do niezbyt stabilnego 98 (oraz ME), odpalony na porządnym sprzęcie W2000 musiał robić strasznie dobre wrażenie w swoim czasie.
Pamiętam, że po zainstalowaniu W2000 problem jakikolwiek ze sterownikami po prostu znikł, a nie miałem jeszcze wtedy internetu. Czy ja wiem czy robił wrażenie? Może jego stabilność? Wrażenie zrobił dopiero XP.
Nie tylko stabilność.
Np. do uruchomienia systemu faktycznie trzeba było się zalogować z poprawnymi danymi, w W98 pamiętam że klikałem anuluj i system przenosił mnie na pulpit
Próba instalacji oprogramowania z uprawnieniami zwykłego użytkownika kończy się tak w przypadku paczki .msi. w W98 nie wiem czy w ogóle istniał podział na użytkowników zwykłych i administratorów.
Tutaj instalacja z paczki .exe podobnie jak wyżej konto zwykłego użytkownika.
A próba zaglądania do katalogu innego użytkownika kończy się tak
Centralne zarządzanie użytkownikami i zapisywanie kopii profilu na kontrolerze AD. Tej funkcji (lub jej odpowiednika) również nie kojarzę z W98 (co niekoniecznie znaczy że jej nie było). Może pora odświeżyć sobie W98
I na tym kończę galerię pulpitów z W2000, bo się offtop robi
Na koniec chyba jedyna strona która jeszcze działa w przeglądarce IE6
12 lat wychowywałem się na WinXP 32bit (z jednordzeniówką Athlonową i pół GB ramu na pokładzie). To widok, którego nie da się zapomnieć.
Pod koniec ze 4 razy widziałem u kolegi Win 7 Ultimate. Potem na rok Win 8.1 na leciwym HPku i ostatecznie na zmodernizowanym lekko PC wylądowała dziesiąteczka, który jest użytkowany 3. rok.
W sumie przez te 12 lat WinXP doznawał tyle awarii, że w którymś momemcie licencja zaginęła i jechało na cracku
Ominęła mnie ta dyskusja, ale widzę, że nie jestem paranoikiem i widzę problem z systemd, a akurat roobal jest dla mnie dużą głową i pomógł, nawet nie wie.
Win 2K naprawił wszystko po 95, 98 millenium. Inne jajko NT, ale na tym w końcu dało się pracować. vide Corel czy Photoshop, plotery skanery inne cuda.
Nie bolą Cię oczy od tego żółtego?
Nic a nic. Też tak naprawdę rzadko widzę tapetkę, bo jest przysłonięta okienkami.