Wyobrażam sobie sytuację tak (nie biorąc niczyjej strony)
DP czyli flagowy portal technologiczny WP się zaczyna sypać. Z innymi też nie lepiej.
gtxxor jako osoba odpowiedzialna, która wraz z awansem nabrała sobie na głowę multum obowiązków, wpadając w ten kocioł łapie stres, zaczyna poganiać ludzi. Z jednej strony ciśnienie od użytkowników, z drugiej ciśnienie od przełożonych.
to już nie lata 90’te, że da się coś osiągnąć poprzez poganianie pracownika ponad miarę czy w niewłaściwy sposób. Teraz można coś osiągnąć jedynie przez polepszenie organizacji i pozytywną stymulację (całe firmy się tym zajmują). Gdzieś w tej delikatniej materii granica zostaje przekroczona i pracownicy zaczynają korzystać z możliwości jakie mają, czyli np ze słowa ‘mobbing’.
( historia wyssana z palca, wszelkie opisane wydarzenia mogą okazać się nieprawdziwe )
Hmmm, albo ja czegoś nie zauważyłem albo… ale uczciwie trzeba przyznać że ja z jego strony ciśnięcia użytkowników nie odnotowałem. Nawet wtedy kiedy mu napisałem brzydko żeby się pier…
To ciśnienie na innej zasadzie. Nie ma to nic wspólnego z wymuszaniem czegoś przez jakiegokolwiek forumowicza, ponieważ żaden z nich nie ma biznesowej relacji z Gtxxor. W sumie użytkownicy jako testerzy wykryli sporo problemów i je oposali.
Po prostu skoro Gtxxor pisał na forum, odpowiadał na pytania, czytał o problemach to automatycznie starał się coś z tym zrobić albo nawet jak nie mógł, to te sprawy latały mu po głowie, jako niezałatwione. Z drugiej strony powolność działania dużych korporacji i stres gotowy.
Z jeszcze innej strony szef jest od tego, żeby w takich sytuacjach umieć załatwić sprawy możliwie bezboleśnie dla wszystkich. Może powinien odbyć jakiś dobry kurs z zarządzana potencjałem ludzkim?
Tak jak mówię, nikogo nie bronię, tylko historię sobie opowiadam. Nie mam pojęcia jak tam jest
Komercjalizacja nie jest problemem sama w sobie, jeżeli jest realizowana rozsądnie. Patrzcie na taki SpidersWeb - wielgachny pudelek pełen clickbaitów. Jednak ma się świetnie. Zrobili masę rozgałęzień portalu, rozbudowali działalność.
Tymczasem dobreprogramy po prostu chcą być tym pudelkiem dla wszystkich - tylko nic więcej wydaje się nie przychodzić redakcji czy zarządowi do głowy (wyobrażam sobie, że widzą DP jako jeden z wielu portali i nic więcej). DP cierpi na stagnację - bo jednak portal jest tym, czym był zawsze. Zmieniła się treść i layout, jednak format pozostał ten sam.
Rozwiązywanie problemów (edytory CMS i blogowe choćby, czyli podstawa funkcjonowania) mających dużo lat i nierozwiązanych przy okazji zmiany na poprzedni layout jest tego dobrym przykładem. Zamiast zrobić dobre narzędzia zarówno dla społeczności jak i redakcji zrobiono to na odwal się. Komentarze zresztą też były zmieniane i przepisywane, z marnym skutkiem. Niby było parę dobrych opcji, jednak do ostatniego dnia życia „poprzedniego portalu” te komentarze też były zabugowane.
Jak pisałem via FB - rozwiązałem umowę z Wirtualną Polską za porozumieniem stron. Nie mam postawionych żadnych zarzutów.
Przez ostatnie 2,5 roku pracowałem po 12-14 godz. (podkreślam mowa tu o mnie samym, nie konkretnym podmiocie, z którym współpracowałem) na dobę, ledwo żyjąc. Zaniedbując siebie i sprawy osobiste. Czas zaciągnąć hamulec
Premiera Cyberpunk na DP i w życiu …
Tak sobie czasami myślę że ekipa rządząca z WP/DP czasami może nam zaufać i poprosić społeczność DP o pomoc - w końcu wszyscy chcemy dobra portalu i społeczności jaką tu rozwijamy od lat.
Mamy grono wspaniałych fachowców w tematach programowania, layoutu, gotowania i PR, wystarczy wyciągnąć rękę a pomożemy, by dla przykładu ograniczyć takie sytuacje jak wyżej …
W końcu forum to nie tylko zamknięta bryła. To również przyszli współpracownicy
Podkreślam, to nie ma nic wspólnego z DP/WP. O moim byłym już zleceniodawcy nie chcę się wypowiadać i tego nie zrobię, więc nie pytajcie
Bardzo proszę też, aby niczego sobie nie dopowiadać do tego, co już powiedziane zostało na szczeblu formalnym. Plotki nie służą nikomu, w tym także społeczności DP, która - wierzę - zostaje w dobrych rękach osób o nazwiskach znanych Wam z SG.
Mówię wyłącznie o sobie, ciesząc się szczerze, że przez ostatni czas mogłem dla Was pisać i być czule nazywany np. „autorem d…m”. No, i HZ 2018 był niczego sobie.
To teraz p. Urbaniak musi pozwać za pisanie nieprawdziwych rzeczy na stronie press.pl:
" Zastępca redaktora naczelnego obszaru technologie w Wirtualnej Polsce Piotr Urbaniak został zawieszony z powodu zarzutów o niewłaściwe zachowania wobec współpracowników. Firma powołała komisję wyjaśniającą.
W rozmowie z „Press” Piotr Urbaniak nie chciał odnieść się do zarzutów zgłoszonych przez współpracowników. Zapytany o dalszą współpracę z WP stwierdził: - Jestem z WP związany umową. Nic mi nie wiadomo, żeby cokolwiek miało się zmienić. Czekam na zakończenie prac komisji."
Jak mówisz źle o byłym pracodawcy to przyszły może nie chcieć cię zatrudnić w obawie, że kiedyś tak samo możesz mówić o nim.
Były pracodawca może być kanalią ale mówienie o nim źle publicznie niesie pewne ryzyko na przyszłość. Bo przyszły pracodawca widząc to jak oczerniasz publicznie byłego może sobie pomyśleć „tak naprawdę nie wiadomo kto jest winny może go oczerniać przez złośliwość i kiedyś może mnie to samo spotkać”
@Radek68 Prowadzę JDG i miewam więcej niż jednego zleceniodawcę, uwierz. I nie mówię tu konkretnie o rynku mediowym. Po prostu się zarabiałem, przyszła refleksja
Szczerze życzę powodzenia, czasem takie rzeczy mogą wyjść na dobre - dla Ciebie, dla rodziny. Zawsze są dwie strony medalu, zawsze musi być kozioł ofiarny. Jak to bywa: „na pieczarkę” - za bardzo się wychylisz, angażujesz, pracujesz po 14h 7 dni w tygodniu, to… ciach. Łeb ucięty.